Bezrobocie, głód, samobójstwa. Oto, jak Wielki Kryzys złamał miliony Amerykanów

Kiedy w październiku 1929 roku pękła bańka na Wall Street, nikt nie przypuszczał, że to początek najgłębszego kryzysu gospodarczego w historii kapitalizmu. Przez kolejne lata Ameryka – a wraz z nią reszta świata – staczała się w otchłań bezrobocia, biedy i upadku całych gałęzi gospodarki. Wielki Kryzys z lat 1929–1933 nie był tylko ekonomiczną katastrofą. To był czas, gdy zwykli ludzie masowo tracili dach nad głową, dzieci znikały z domów, a tysiące osób odbierało sobie życie, bo nie widziało już żadnej nadziei. Oto, jak wyglądały skutki tego dramatu.
Z tego artykułu dowiesz się:
Gospodarka USA w ruinie
Skala załamania gospodarczego była szokująca. W ciągu kilku lat amerykański PKB skurczył się aż o 45%. Produkcja przemysłowa spadła o ponad połowę w porównaniu z tym, co działo się w „złotych” latach 1925–1929. Deflacja, czyli spadek cen, wyniosła 19%, ale zamiast ulgi dla konsumentów, oznaczała to jedno: masowe bankructwa i kolejne fale bezrobocia.
Globalny handel praktycznie stanął. W 1929 roku światowa wymiana towarowa była warta 3 miliardy dolarów. Cztery lata później – niecały miliard. Świat się zamknął, a cła i bariery handlowe tylko pogłębiały ten kryzys.
Jednym z najbardziej dramatycznych efektów kryzysu była fala bankructw banków. W latach 1929–1932 z rynku zniknęło aż 20% wszystkich amerykańskich instytucji bankowych. Tylko w samym 1930 i 1931 roku upadło ponad trzy tysiące banków, które trzymały depozyty o wartości 2,5 miliarda dolarów.
Dla przeciętnego Amerykanina oznaczało to jedno: jeśli miałeś oszczędności w banku, mogłeś się z nimi pożegnać z dnia na dzień. Państwo nie gwarantowało zwrotu pieniędzy, nie było systemu ubezpieczeń depozytów. Ludzie stali w kolejkach pod zamkniętymi bankami, płakali, błagali o dostęp do własnych pieniędzy. Na próżno.
Czytaj o 5 krachów na giełdzie w historii świata tutaj.
Apogeum bezrobocia
Nie tylko banki padły ofiarą kryzysu. Przedsiębiorstwa traciły płynność finansową jedno po drugim. Inwestycje przemysłowe spadły do zaledwie 16% poziomu sprzed kryzysu. Wiele miast i stanów zbankrutowało. Szkoły, uniwersytety, nawet urzędy musiały zamykać swoje drzwi, bo nie było środków na pensje dla nauczycieli czy urzędników.
W szczytowym momencie kryzysu bez pracy było od 25% do 30% wszystkich pracowników. W niektórych regionach bezrobocie było jeszcze wyższe. Ponad 10 milionów osób pozostawało całkowicie bez zatrudnienia. Jeśli doliczyć do tego rodziny rolnicze, które też często nie miały żadnego stałego dochodu, to liczba ludzi bez środków do życia dochodziła do 34 milionów.
Aż 20% Amerykanów nie miało co jeść. Tego nie widziano nawet w czasach pionierów, którzy przecież zaczynali od zera.
Życie na ulicy
Setki tysięcy ludzi straciły domy. Już w pierwszych latach kryzysu bezdomnych było co najmniej 600 tysięcy. Powstawały obozowiska z kartonów, blachy falistej, byle jakich desek – zwane pogardliwie „Hoovervilles”, od nazwiska prezydenta Herberta Hoovera, który nie potrafił poradzić sobie z kryzysem.
W samym Nowym Jorku bez pracy było 800 tysięcy ludzi. Wydatki miasta na pomoc społeczną wzrosły z 9 milionów dolarów w 1930 roku do 58 milionów dwa lata później. To i tak było za mało, by pomóc wszystkim potrzebującym.
Dla wielu rodzin jedynym wyjściem było... wypuszczenie dzieci na ulicę. Rodzice nie byli w stanie ich wyżywić. Nawet ćwierć miliona dzieci w USA żyło na ulicy. Około 200 tysięcy młodych ludzi w wieku 14–18 lat podróżowało jako „hobo” – bezdomni wędrowni pracownicy, którzy jechali na gapę pociągami towarowymi, szukając jakiejkolwiek pracy.
Dziewczęta i kobiety w tej grupie stanowiły od 10% do nawet 25%. Często kończyły jako ofiary przemocy lub zmuszone do prostytucji. To była prawdziwa cena za przetrwanie.
Samobójstwa, depresja i rozpad rodzin
Brak pracy, bieda, utrata domu i oszczędności – wszystko to prowadziło do desperacji. W czasie Wielkiego Kryzysu 40 tysięcy osób odebrało sobie życie. To był najwyższy wskaźnik samobójstw w historii USA.
Młode pary nie decydowały się na dzieci. Dzietność spadła o blisko 20%. Ludzie po prostu nie chcieli sprowadzać potomstwa na świat bez przyszłości.
Kiedy ludzie nie mają pracy, nie mają co jeść i nie widzą nadziei, zaczynają szukać winnych. Wielki Kryzys podgrzał nastroje populistyczne i antysemickie. W 1938 roku aż 41% Amerykanów uważało, że Żydzi mają zbyt dużą władzę. 20% było zdania, że powinni zostać usunięci z kraju.
W wielu miastach i na wsiach ludzie organizowali się, domagając się zmian. Na popularności zyskiwały radykalne ruchy polityczne. Coraz częściej słychać było głosy, że system kapitalistyczny się nie sprawdził i trzeba go zmienić.
Jak żyć?
Ludzie musieli sobie jakoś radzić. Kto miał choć odrobinę przedsiębiorczości, próbował handlować czymkolwiek – kwiatami, własnym wypiekiem chleba, naprawami butów. W wielu rodzinach jedynym wyjściem było powrót na wieś, gdzie można było coś wyhodować albo zebrać.
Ale nawet na wsi nie było lekko. W 1934 roku aż 80% mieszkańców amerykańskiej wsi nie miało dostępu do prądu. Elektryfikacja zaczęła się dopiero dzięki programom Nowego Ładu.
System pomocy społecznej właściwie nie istniał. W pierwszych trzynastu tygodniach bezrobocia zaledwie 8% bezrobotnych dostawało jakiekolwiek zasiłki. Reszta musiała liczyć na rodzinę albo lokalne organizacje charytatywne, które z czasem same zaczęły mieć coraz mniej środków.

Zmiany polityczne
Herbert Hoover, prezydent USA na początku kryzysu, nie wierzył w interwencjonizm państwowy. Bał się „socjalizmu” i ograniczał się do podwyżek podatków oraz cięć świadczeń. W 1930 roku wprowadził wysokie cła na import, co wywołało wojnę celną i jeszcze bardziej pogłębiło kryzys.
Dopiero Franklin D. Roosevelt, który został prezydentem w 1932 roku, zmienił podejście. Jego program reform, znany jako Nowy Ład (New Deal), ruszył z robotami publicznymi, regulacjami rynku finansowego, pomocą dla rolników i wsparciem dla bezrobotnych. Zaczęto budować drogi, tamy, szkoły – wszystko po to, by dać ludziom zatrudnienie i przywrócić wiarę w państwo.
Jak Wielki Kryzys zmienił USA?
Wielki Kryzys Gospodarczy nie był tylko finansowym załamaniem. To był czas, który zniszczył miliony ludzkich historii, rodzin i marzeń. Doprowadził do masowego bezrobocia, głodu, upadku szkół, przedsiębiorstw i banków. Ale był też momentem przełomowym, który zmusił Amerykę do przemyślenia roli państwa w gospodarce.
Nowy Ład nie zakończył kryzysu od razu, ale stał się początkiem nowego modelu państwa – z większą odpowiedzialnością za obywateli. Ślady tamtych wydarzeń widać w USA do dziś.
Źródła
-Maryńczak P., Kryzys gospodarczy w Stanach Zjednoczonych w 1929 roku. Przyczyny, przebieg i skutki [https://romanrybarski.pl/pawel-marynczak-kryzys-gospodarczy-w-stanach-zjednoczonych-w-1929-roku-przyczyny-przebieg-i-skutki/].
-Kryzys ekonomiczny – Wielki Kryzys 1929 [https://warhist.pl/wojna/kryzys-ekonomiczny-wielki-kryzys-1929/].