Całe życie marzyli o starości w "Willi Róż". Co łączyło Słowackiego i Krasińskiego

Podręczniki przedstawiają go jako wielkiego romantyka i wieszcza narodowego, ale jego życie osobiste wciąż owiane jest tajemnicą. Analizując listy, poezję i kontekst epoki, można dostrzec subtelne ślady, które sugerują, że Słowacki mógł doświadczać uczuć wykraczających poza konwencjonalne normy XIX wieku. Duże emocje wzbudza zwłaszcza jego relacja z Zygmuntem Krasińskim.
Z tego artykułu dowiesz się:
Juliusza Słowackiego świat uczuć – miłość w cieniu romantyzmu
Juliusz Słowacki to jedna z najważniejszych postaci polskiego romantyzmu, poeta uznawany za wieszcza narodowego i twórcę o niezwykłej wyobraźni. Jego życie, wypełnione podróżami, politycznym zaangażowaniem i poszukiwaniem duchowej głębi, stanowiło także przestrzeń pełną tajemnic i niedopowiedzeń. Wśród wielu pytań o jego osobowość i wrażliwość coraz częściej pojawia się temat jego orientacji seksualnej. Choć za życia Słowackiego o tym nie mówiono, współczesne analizy jego korespondencji i twórczości pozwalają stawiać hipotezy o jego skłonnościach homoseksualnych.
W XIX wieku temat seksualności był obwarowany normami społecznymi i religijnymi, a otwarte przyznanie się do odmiennych skłonności groziło ostracyzmem. Nic więc dziwnego, że Słowacki nie afiszował się ze swoimi związkami z mężczyznami. Marta Justyna Nowicka, biografka wieszcza, uważa, że Słowacki kochał kobiety, nie mógł bez nich istnieć, ale jego prawdziwe i najgłębsze uczucia były skierowane do mężczyzn. Dziś byśmy powiedzieli, że by biseksualny.
Relacja z Zygmuntem Krasińskim
Po studiach w Wilnie Słowacki ruszył do Warszawy, a potem rozpoczął podróż po Europie. W 1836 roku dotarł do Rzymu, gdzie poznał Zygmunta Krasińskiego. Ich relacja do dzisiaj wzbudza zainteresowanie historyków. Marta Justyna Nowicka uważa, że łączyło ich coś więcej.
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” badaczka powiedziała: „Zachowało się 13 listów Zygmunta do Juliusza i siedem Juliusza do Zygmunta. Resztę korespondencji, należącą do Słowackiego, zniszczono zgodnie z jego ostatnią wolą. Listy, które pozostały, są namiętne i pełne pasji.”
W zachowanych listach obu poetów pojawia się Willa Róż. Nie wiadomo, co się stało w tym miejscu ani w zasadzie gdzie się znajdował ten budynek, ale prawdopodobnie to tam poeci spędzili szczególnie ważne dla siebie chwili. Krasiński pisał do Słowackiego: „Chciałbym, by nas sześćdziesięcioletnich znów ta sama Willa Róż otoczyła".

Relacje Juliusza Słowackiego
Marzenie o wspólnej starości w „Willi Róż” nie ziściło się. Panowie prowadzili ze sobą korespondencję przez całe lata. Oficjalnie poróżniły ich kwestie polityczne, a raczej – nawoływanie Słowackiego do powstań narodowych, czemu Krasiński był przeciwny.
Druga teoria mówi, że chodzi raczej o kobietę, a dokładnie o to, że Zygmunt się ożenił. Na żądanie ojca wziął ślub z Elizą Branicką. Podobno do końca życia jej nienawidził, a za posłuszeństwo otrzymał od ojca pałacyk w Opinogórze. Zaczął prowadzić spokojne życie męża i ojca.
Słowacki nigdy się nie ożenił. I chociaż wiadomo trochę o jego nietrwałych i krótkich związkach z kobietami, nie ma informacji, by z kimś związał się na dłużej. Zmarł w 1849 roku, mając zaledwie 39 lat. W ostatnich chwilach jego życia towarzyszył mu malarz Charles Periniaud-Dubos. O jego orientacji także dużo plotkowano i bardzo prawdopodobne, że łączyła ich miłosna relacja. Juliusz wspomina o towarzyszu w ostatnim, niewysłanym liście do matki, którego nie zdążył dokończyć.
Przed śmiercią wieszcz kazał zniszczyć część listów, które otrzymał od Krasińskiego. W jednym z ocalałych możemy przeczytać: „Czy ty myślisz, Irydionie, że tworząc ów mit jedności i przyjaźni, nie łudziłem się słodką nadzieją, że kiedyś, i nas tak we wspomnieniach ludzie powiążą i na jednym stosie postawią…” .