Odwoływane koncerty wielkiej gwiazdy, jaką jest Céline Dion, wzbudzały wiele niepokoju wśród fanów i setki domysłów na temat prawdziwego powodu takiego stanu rzeczy. Diwa śpiewająca w czterech oktawach przez lata okłamywała swoich fanów na temat swojego stanu zdrowia. Twierdziła, że nie umarła, dlatego, dopóki mogła, pokazywała swój wspaniały talent na scenie muzycznej. Od pewnego czasu piosenkarka oficjalnie mówi o swojej chorobie i zapowiada, że jeszcze wróci do koncertowania.
Céline Dion urodziła się 30 marca 1968 roku w kanadyjskim mieście o nazwie Charlemagne. Przyszła na świat jako czternaste, najmłodsze dziecko Adhémara Diona i Thérèse z d. Tanguay. Jej kanadyjsko-francuska rodzina nie była zbyt zamożna, jednak wszyscy potrafili się dzielić swoimi artystycznymi talentami z jeszcze biedniejszymi i sierotami.
Rodzice piosenkarki byli uzdolnieni muzycznie. Tata grał na akordeonie, mama natomiast na skrzypcach. Céline Dion była wychowywana również w silnym duchu katolickim. Ponadto mimo tego, że jej rodzina nie była zbyt zamożna, to jednak rodzice swoje dzieci uczyli zaradności. Sami w końcu dorobili się knajpki, w której Céline śpiewała. To sprawiło, że jeszcze jako młoda dziewczyna, Céline Dion musiała zacząć pracować, ale piosenkarka wspominała, że nigdy nie żałowała swojej drogi.
René Angélil zastawił swój dom, by wydać pierwszą płytę Céline
Céline Dion nie musiała długo czekać na swój pierwszy występ. Miała zaledwie 3 latka, gdy zaśpiewała na ślubie swojego brata Michela. Wtedy miała okazję zaśpiewać utwór “Du fil des aiguilles et du coton”. Przełom w jej wczesnej karierze nastąpił już w wieku 12 lat. Wtedy skomponowała swoją pierwszą piosenkę “Ce n’était qu'un rêve”. Pomagali jej w tym mama oraz brat piosenkarki.
Traf chciał, że wtedy Céline Dion namiętnie słuchała Ginette Reno, którego menedżerem był René Angélil. I to właśnie jemu brat wysłał nagranie piosenki Céline. René ku zaskoczeniu nastoletniej artystki skontaktował się z nią i od tamtej pory zaczęła się ich wieloletnia współpraca.
To jak bardzo René Angélil uwierzył w talent Céline Dion, pokazało to, że był zdolny do zastawienia swojego domu, aby młoda piosenkarka miała możliwość nagrania pierwszej płyty. Okazało się, że intuicja go nie zawiodła. Winylowa płyta “La voix du bon Dieu” bardzo szybko stała się prawdziwym hitem w regionie, w którym mieszkała. Od tej pory jej muzyczna kariera zaczęła nabierać rozpędu.
Pierwszym sukcesem, jaki osiągnęła, była wygrana w Tokio podczas konkursu Yamaha World Popular Song Festival. Kolejnym osiągnięciem było otrzymanie platynowej płyty za nagrany singiel "D’amour ou d'amitié”. Przed nią żaden artysta z Kanady nie miał takiego osiągnięcia. Céline Dion, która początkowo śpiewała tylko w języku francuskim, ostatecznie przeszła również na język angielski w swoich piosenkach. Nie spotkało się to z dobrym odbiorem Kanadyjczyków, jednak taki warunek postawiła wytwórnia CBS Records.
Miłość od zawsze
Zazwyczaj czytając historie miłosne światowej sławy artystów, mowa jest o kilku małżeństwach, które były naznaczone romansami, uzależnieniami, a czasem nawet przemocą. W przypadku Celin Dion było zupełnie inaczej. Jeszcze jako nastolatka zakochała się w swoim menedżerze René. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna był o 26 lat starszy od artystki. Oprócz tego jej menedżer był już dwukrotnie rozwiedziony, a także miał trójkę dzieci.
Gdy Céline Dion przyznała się do uczucia, jakie żywi do René swojej mamie, ta nie kryła swojego niezadowolenia. Uprzedzała swoją córkę przed tym, aby nie spotykała się z nieodpowiedzialnym mężczyzną. Mężczyzna jeszcze na etapie rozwoju kariery nastoletniej kariery Céline Dion, nigdy nie przekroczył żadnej granicy, która sprawiłaby, że życie zawodowe pomieszałoby się z życiem prywatnym. Para po raz pierwszy udała się na randkę, gdy piosenkarka skończyła 19 lat.
Piosenkarka wyjawiła światu, że są parą w 1991 roku. Zrobiła to w bardzo ciekawy sposób, ponieważ informacja o jej związku z René Angélilem zamieściła w książeczce, która była dołączona do jej płyty “The Color of My Love”. Trzy lata później powiedzieli sobie sakramentalne “Tak”. Ślub należał do wyjątkowo uroczystych. Ceremonia odbyła się w samej Bazylice Botre-Dame w Montrealu. Céline Dion z René Angélil pozwolili, aby ślub był transmitowany na żywo, natomiast zaraz po ceremonii, oboje wzięli udział w specjalnie przygotowanej konferencji prasowej.
Céline Dion i René Angelil (2012), fot. domena publiczna, lic. CC BY-SA 3.0
Céline Dion i René Angélil trwali przy sobie bez względu na wszystko
Początkowy sprzeciw ze strony mamy Céline Dion, różnica wieku, a także wcześniejsze nieudane małżeństwa René Angélilela, to nie były jedyne trudności, z jakimi musieli się razem zmierzyć. Już na początku ich związku pojawiły się problemy zdrowotne wybranka Céline. René Angélil przeszedł pierwszy zawał, gdy oboje jeszcze byli zaręczeni. Wtedy nawet jeszcze nikt nie wiedział o ich związku.
Długo nie musieli czekać na kolejny cios od losu. René Angélil w latach 90. ubiegłego wieku został zdiagnozowany na złośliwy nowotwór krtani. Na szczęście po dwóch latach mąż i menedżer artystki został wyleczony. W 2000 roku doszło do odnowienia przysięgi małżeńskiej, a cała ceremonia była również nad wyraz huczna. Rok później powitali na świecie syna. Na kolejne dzieci, małżonkowie musieli czekać aż do 2010 roku. Wtedy Céline Dion i René urodziły się bliźniaki.
Zaledwie 3 lata później na ich rodzinę spadł kolejny cios, ponieważ mąż Céline został ponownie zdiagnozowany na nowotwór. Niestety tym razem jego stan się pogarszał. René Angélil na zawsze pozostawił Céline Dion 14 stycznia 2016 roku. Mąż artystki zmarł mając 74 lata. Piosenkarka do dziś nie związała się z żadnym mężczyzną.
Neurologiczna choroba Céline Dion
Widząc, jak niełatwe życie miała Céline Dion, wydawałoby się, że po stracie ukochanego męża, piosenkarka nie będzie musiała się mierzyć z kolejnymi przykrymi doświadczeniami. W 2022 roku okazało się, że nawet najwierniejsi fani nie wiedzieli zbyt wiele o jej prawdziwym stanie zdrowia. Wcześniej pojawiały się głosy, że artystka cierpi z powodu neurologicznego schorzenia. Jednak dopiero wtedy dokładnie określiła, co jej dolega.
Céline Dion choruje na zespół Moerscha-Woltmana. Choroba ta potocznie nazywana jest syndromem sztywnego człowieka. W przypadku tego schorzenia sztywnieją mięśnie i stawy. Pacjenci cierpiący na tę przypadłość nie tylko mogą mieć ograniczone poruszanie się, ale również tracą głos. Artystka zawiesiła trasę koncertową, gdy jej stan zdrowia znacząco się pogorszył.
Nikt jednak nie wiedział, że zespół Moerscha-Woltmana zaatakował artystkę znacznie wcześniej. Pierwsze objawy zostały zignorowane nawet przez samą artystkę. Pojawiły się one w czasie jej trasy koncertowej “Taking chances” w 2008 roku. To właśnie wtedy zaczęły się pierwsze problemy z głosem piosenkarki. W tamtym czasie żadne laryngologiczne leczenie nie przyniosło poprawy, ale również nikt nie postawił słusznej diagnozy.
Czas pandemii Covid-19, który unieruchomił wszystkich w swoich domach, wbrew pozorom dla Céline Dion okazał się bardzo potrzebny. To właśnie wtedy artystka, mając więcej wolnego czasu, poszerzyła diagnostykę swojego stanu zdrowia. W jednej z wypowiedzi przyznała się do swojej choroby: “Zmagałam się z wieloma zdrowotnymi problemami od dłuższego czasu. To dla mnie naprawdę trudne, mierzyć się z tym wszystkim i o tym opowiadać. Niedawno zdiagnozowano u mnie bardzo rzadką chorobą neurologiczną. Nazywa się ją zespołem sztywnego człowieka. Zapada na nią jedna osoba na milion.
Poruszający film “I am: Céline Dion” miał swoją premierę 25 czerwca 2024 roku. Można go oglądać na platformie internetowej Prime Video. Artystka tym filmem ucina wszelkie spekulacje na temat swojego stanu zdrowia. Co więcej, wpuszcza widzów do swojego życia prywatnego, pokazując, z czym musi się mierzyć każdego dnia. Dla Céline Dion choroba jest kolejnym ciosem, z którym jednak artystka chce walczyć. Piosenkarka zapowiada, że jeszcze wróci na scenę, aby jej fani mogli posłuchać jej wspaniałego głosu.
