Ciemne strony Kościoła w Irlandii w książce Marty Abramowicz
Opublikowano: 10.04.2024 r., 12:56
W wywiadzie dla Onetu, przeprowadzonym przez Magdalenę Rigamonti, Marta Abramowicz, autorka książki "Irlandia wstaje z kolan" i nominowana do nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, dzieli się wstrząsającymi spostrzeżeniami na temat roli Kościoła Katolickiego w Irlandii. Abramowicz, opierając się na swoich badaniach i rozmowach z ofiarami, maluje obraz instytucji, która przez dekady dominowała nad irlandzkim społeczeństwem, nie zawsze działając w jego najlepszym interesie.
Wywiad rozpoczyna się od zarysowania potężnej roli, jaką Kościół Katolicki odgrywał w irlandzkim życiu politycznym. Wskazuje, że decyzje polityczne często były podejmowane zgodnie z oczekiwaniami hierarchii kościelnej, co wynikało z głębokiej wiary i przekonań katolickich większości społeczeństwa oraz samych polityków. Taka symbioza władzy świeckiej i duchownej prowadziła do sytuacji, w której Kościół miał decydujący wpływ na kształtowanie prawa i norm społecznych.
Przykładem takiego wpływu może być stosunek do edukacji i wychowania dzieci. Kościół nie tylko kontrolował większość szkół, ale również kształtował programy nauczania i moralne wytyczne. To z kolei miało bezpośredni wpływ na formowanie światopoglądu młodych Irlandczyków, cementując konserwatywne podejście do wielu aspektów życia.
Szkoły przemysłowe i ich ofiary
Szczególnie poruszające są relacje na temat szkół przemysłowych, które były miejscem cierpienia dla wielu irlandzkich dzieci. Te instytucje, prowadzone przez zakony, miały za zadanie wychowywać i edukować, jednak realia były dalekie od idei. Dzieci, często pochodzące z ubogich rodzin lub uznawane za "problemowe", były poddawane surowemu reżimowi, przemocy fizycznej i psychicznej.
Opowieści o rytualnym biciu, przymusowej pracy czy brutalnych metodach wychowawczych rzucają cień na działalność Kościoła. Abramowicz, opisując losy dzieci z tych instytucji, nie tylko przybliża nam ich tragedię, ale również wskazuje na systemową zbrodnię, jaką było ignorowanie ich cierpienia przez lata. To właśnie te historie są świadectwem ciemnej strony wpływu Kościoła na irlandzkie społeczeństwo.
Władza, pieniądze i seks
Szkolnictwo przemysłowe w Irlandii, jak opisuje Marta Abramowicz w swoim wywiadzie, stanowiło mroczny rozdział w historii kraju, ściśle powiązany z działalnością Kościoła Katolickiego. Te instytucje, funkcjonujące pod pozorem sierocińców i ośrodków wychowawczych, były w rzeczywistości miejscami, gdzie dzieci, często pochodzące z niechcianych lub nieślubnych związków, były poddawane brutalnemu traktowaniu i izolacji od społeczeństwa. Autorka książki podkreśla, że głównym celem tych placówek było odizolowanie dzieci od uznawanego za grzeszne środowiska, w którym się wychowywały, oraz kara za drobne wykroczenia, takie jak wagary.
Warunki panujące w szkołach przemysłowych były skrajnie trudne. Dzieci nie tylko były zmuszane do ciężkiej pracy fizycznej, ale również regularnie doświadczały przemocy – zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Rytuał bicia, o którym można przeczytać w książce, był codzienną praktyką, mającą za zadanie zastraszyć i podporządkować młodych ludzi woli zakonników i księży. Przemoc słowna również odgrywała istotną rolę w procesie wychowawczym, gdzie dzieci były poniżane i przypominano im o ich rzekomym grzesznym pochodzeniu.
Historie przetrzymywanych w tych placówkach, jak na przykład opowieść o Bernadette, która do szkoły trafiła w wieku siedmiu lat, ukazują skrajne okrucieństwo i brak ludzkiej empatii ze strony opiekunów. Brutalne metody wychowawcze, przymusowa praca i systematyczne bicie miały na celu nie tylko karę, ale także całkowite złamanie woli dzieci i ich podporządkowanie kościelnym autorytetom. Opisane przez Abramowicz praktyki w szkołach przemysłowych stanowią przykład, jak dalece instytucje te odbiegały od zadeklarowanych celów wychowawczych, stając się narzędziem opresji dziecka.
Dzieci księży i zakonnice
W wywiadzie szczególna uwaga jest poświęcona również sytuacji dzieci księży oraz zakonnic, które zdecydowały się na opuszczenie życia zakonnego. Te tematy, choć różne, łączy wspólny wątek tajemnicy, stygmatu i trudności w odnalezieniu się w społeczeństwie, które często nie jest przygotowane na akceptację osób wywodzących się z tak specyficznych okoliczności.
Dzieci księży żyły w cieniu kościelnych tajemnic, często nieuznawane oficjalnie przez swoich ojców. Sytuacja ta rodzi w nich poczucie wstydu, izolacji i lęku przed odrzuceniem. Autorka podkreśla, że choć problem ten dotyczy wielu osób, to jednak pozostaje tematem tabu, zarówno w społeczeństwie, jak i wewnątrz samego Kościoła. Dzieci te dorastają w poczuciu, że ich istnienie jest problemem, który najlepiej jest przemilczeć. Mówiąc o swoich rozmowach z tymi, którzy zdecydowali się ujawnić swoje pochodzenie, Abramowicz zauważa, jak ważne dla nich jest odnalezienie własnej tożsamości i miejsca w społeczeństwie, które nie definiowałoby ich wyłącznie przez pryzmat grzechu ich rodziców.
Kwestia zakonnic, które opuszczają życie zakonne, jest kolejnym aspektem, na który autorka zwraca szczególną uwagę. Decyzja o opuszczeniu zakonu często wiąże się z koniecznością stawienia czoła nowym wyzwaniom: jak odnaleźć się w świecie, który funkcjonuje na zupełnie innych zasadach niż te, do których były przyzwyczajone. Zakonnice te często zmagały się nie tylko z problemami materialnymi, takimi jak znalezienie pracy czy mieszkania, ale przede wszystkim z próbą zbudowania nowej tożsamości na gruzach tej, którą porzuciły. Ich historie są świadectwem zarówno wielkiej odwagi, jak i wewnętrznego konfliktu wynikającego z próby pogodzenia przeszłości z nową rzeczywistością.
Jan Paweł II a Kościół w Irlandii
Wyjątkowo kontrowersyjny w kontekście irlandzkim okazuje się być postać Jana Pawła II. W Polsce uznawany za bohatera i moralny autorytet, w Irlandii bywa postrzegany przez pryzmat negatywnego wpływu na postęp i otwartość Kościoła. Abramowicz podkreśla, że pontyfikat Karola Wojtyły był czasem, kiedy wiele nadziei na reformy i modernizację Kościoła, zwłaszcza w kwestiach seksualności i roli kobiet, zostało zatrzymanych. W Irlandii, gdzie Kościół miał już mocno ugruntowaną pozycję, jego konserwatywne podejście tylko pogłębiło istniejące problemy.
Podsumowanie
W wywiadzie przeprowadzonym przez Magdalenę Rigamonti z Onet.pl z Martą Abramowicz, autorką książki "Irlandia wstaje z kolan", zostaje ukazana mroczna strona działalności Kościoła Katolickiego w Irlandii. Książka szczegółowo opisuje przerażające historie związane ze szkołami przemysłowymi, gdzie dzieci były poddawane przemocy fizycznej i psychicznej, przymusowej pracy oraz izolacji od świata zewnętrznego. Autorka podkreśla, jak głęboko Kościół był zakorzeniony w irlandzkim społeczeństwie, co pozwalało na długotrwałe tuszowanie nadużyć i czerpanie korzyści przez duchownych.
Autorka książki nie tylko koncentruje się na przeszłości, ale również zwraca uwagę na obecne problemy Kościoła, takie jak kwestie nadużyć seksualnych, korupcji oraz trudnej sytuacji dzieci księży i zakonnic opuszczających życie w klasztorze. Autorka przedstawia Kościół jako instytucję walczącą o utrzymanie władzy i wpływów, często kosztem najbardziej bezbronnych. Krytyczne spojrzenie Abramowicz na rolię Kościoła w irlandzkim społeczeństwie uzupełnia obraz katastrofalnych skutków jego działania, w tym rozległych nadużyć wobec dzieci.
Mimo ciemnego obrazu, w książkowej narracji pojawia się także motyw nadziei na zmianę. Podkreśla ona rosnącą świadomość społeczną oraz determinację ofiar i aktywistów dążących do prawdy i sprawiedliwości. Wywiad Rigamonti z Abramowicz nie tylko rzuca światło na przeszłe i obecne zbrodnie popełniane w cieniu kościelnych murów, ale także inspiruje do refleksji nad przyszłością Kościoła i jego miejsca w zmieniającym się świecie.