Czarownice na Wawelu? Kochanka Zygmunta Starego miała urok silniejszy niż korona!

Na wawelskim wzgórzu możemy oglądać wiele najstarszych i najważniejszych zabytków w Polsce. Przez tysiąclecia wiele się tutaj wydarzyło. Nic dziwnego, że w ciągu stuleci narosło wokół zamku na Wawelu i samego wzgórza wiele legend. Niektóre z nich są związane z praktykami magicznymi i ezoteryką.
- Renesansowe czary w Krakowie
- Magia poza murami uczelni
- Czary miłosne i zauroczenie Zygmunta Starego
- Astrologowie i alchemicy na dworze Jagiellonów
- Stefan Batory i seans z Johnem Dee
- Czakram wawelski
- Bibliografia:
Renesansowe czary w Krakowie
W okresie renesansu wraz z rozwojem nauki i sztuki wzrosło zainteresowanie magią i ezoteryką.Alchemią i astrologią zaczęli się interesować również uczeni. Na uniwersytecie Jagiellońskim istniała w XV wieku katedra astrologii, ufundowana przez Macieja z Miechowa (Bugaj R., 2022: s. 160). Oprócz założyciela wybitnymi przedstawicielami tej dziedziny byli m.in.: Andrzej Grzymała, Marcin Bylica z Olkusza, Jan z Głogowa (zwany Głogowitą).
Alchemicy poznawali i wykładali swoją sztukę prawdopodobnie na katedrze medycyny. Spośród nich najwybitniejszym był autor znanego w całej Europie traktatu „O kamieniu filozoficznym” – Michał Sędziwój. Wcześniejsi adepci tej sztuki znali się osobiście i przyjaźnili z Paracelsusem. Jak chociażby nadworny lekarz Zygmunta Starego – Wojciech Baza.
Magia poza murami uczelni
W XV i XVI wieku przynajmniej część uczonych akceptowała alchemię i astrologię wśród oficjalnych nauk. Wymagały one dobre znajomości astronomii, matematyki, a w przypadku alchemii sporej wiedzy o właściwościach substancji różnego rodzaju. Trzeba było też biegle znać przynajmniej łacinę, a jeszcze lepiej grekę, żeby zapoznać się najważniejszymi traktatami. Jednak poza murami Akademii popularnością cieszyły się inne nauki tajemne, które uczeni uważali za demoniczne. To nimi parał się mistrz Twardowski, który miał przewodzić wywoływaniu ducha Barbary Radziwiłłówny (a więc nekromancji). Oprócz tego zainteresowanie wzbudzały chiromancja i inne formy wróżb, kabała praktyczna, krystalomancja i inne. Te ostatnie nigdy nie były jednak tak popularne w Polsce jak w Anglii czy na dworach włoskich. (Bugaj R. s. 129)
Tymczasem za domenę kobiet uważano czary miłosne i różnego rodzaju uroki. Wiązało się to nie tylko z magią ludową, ale szeroko rozumianymi sprawami kobiecymi. Wśród nich – oprócz oczywistego zapobiegania lub sprowadzania ciąży oraz pomyślnego porodu – ważną rolę odgrywały czary wywołujące zauroczenie płci przeciwnej.
Czary miłosne i zauroczenie Zygmunta Starego
Współcześni Zygmunta Starego uważali, że taką zdolność posiadała jego kochanka – Katarzyna Telniczanka. Ta mieszczańska córka nie tylko uwiodła najmłodszego z synów Kazimierza Jagiellończyka, ale po jego koronacji została dobrze wydana za mąż i zapewniła przyszłość trójce ich wspólnych dzieci. (Przeździecki A., 1868: s. 4-5) Naturalny syn Zygmunta Starego został biskupem wileńskim i krakowskim, pełnił też ważną rolę na dworze królewskim. Powiadano, że pogrobowa córka męża Katarzyny – Andrzeja Kościeleckiego – jest tak naprawdę dzieckiem króla. Nie ma na to jednak żadnych dowodów poza pomówieniami.
Telniczankę posądzano o czary miłosne wobec króla. To one miały pozwolić na kontynuację romansu po ożenku monarchy. W starości miała rzekomo stracić swoją urodę, ale nadal utrzymywać stosunki intymne z Zygmuntem. Porównywano ją do czarownicy Kirke z „Odysei” Homera. Prawdopodobnie wszystkie te oskarżenia (włącznie z kontynuacją romansu) były wyssane z palca. Katarzyna była „legalną” kochanką Zygmunta kiedy nie marzyło mu się jeszcze, że zostanie królem. Jeżeli interesowała się magią, to nie bardziej niż inne kobiety jej czasów. (Faron B., 2019)
Oskarżanie starych kobiet o czary nie było w tamtym czasie rzadkością. Choć w Rzeczpospolitej w okresie renesansu nie płonęło wiele stosów, ale na „baby czarownice” patrzono z podejrzliwością. Po latach dostało się i królowej Bonie, którą własny syn oskarżał o tajemnicze spowodowanie śmierci jego ukochanej Barbary Radziwiłłówny. Chociaż raczej za sprawą trucizny niż mocy nadprzyrodzonych.
Astrologowie i alchemicy na dworze Jagiellonów
W renesansowej Europie astrologowie przebywali na wszystkich większych dworach, doradzali nawet papieżom. Nie mogło ich zabraknąć i na dworze polskich władców.
Alchemia cieszyła się równym zainteresowaniem, ale patrzono na nią trochę z podejrzliwością. Próba zrobienia złota z ołowiu i poszukiwania kamienia filozoficznego pochłaniały raczej pieniądze niż przynosiły zyski. Jeżeli do czegoś naprawdę przydawały się umiejętności nadwornych alchemików to do leczenia. Wielbiciele Paracelsusa wykorzystywali swoją wiedzę i umiejętności do sporządzania mikstur leczniczych i ochronnych przeciw truciznom.
Niewątpliwy pożytek królowie dostrzegali natomiast w astrologii, której przewidywania przynajmniej czasami się sprawdzały. Nadwornym astrologiem Zygmunta II Augusta był profesor Akademii Krakowskiej – Piotr z Proboszczowic. To on miał przepowiedzieć królowi, że umrze w 72 roku. Inny astrolog – Marcin Fox – przewidział, że król może umrzeć w 1552 roku. Niektórzy interpretowali przepowiednię jako częściowo udaną, bo w tym roku miał miejsce zamach na króla, w wyniku którego zginął książę Zygmunt Wiśniowiecki. (Bugaj R.: s. 164)

Stefan Batory i seans z Johnem Dee
Alchemików w większej ilości spotykamy natomiast na dworze Stefana Batorego. Jeżeli nawet nie przebywali na terenie zamku królewskiego, to władca prowadził z nimi korespondencję. W 1578 roku wykryto spisek i próbę otrucia Batorego. W związku z tym Batory zwrócił się o pomoc do znanego alchemika berlińskiego – Leonarda Thurneyssera. Ten przysłał królowi odpowiedź listowną i maść, która miała chronić przed wszelkimi truciznami. Z biegiem lat postępowała również choroba władcy, który szukał pomocy u lekarzy i alchemików. W tym czasie przebywał w Krakowie (sprowadzony przez Olbrachta Łaskiego) sławny uczony, mag i alchemik angielski – John Dee i pełniący rolę medium Edward Kelley. Batory zaprosił ich na audiencję. Szukał nie tyle porady lekarskiej co duchowej. W jakiś czas po audiencji odbył się seans z kryształową kulą, podczas którego Kelley zbeształ króla za grzeszne życie i – rzekomo w imieniu Boga – przepowiedział mu ozdrowienie i przychylność poddanych jeśli zmieni postępowanie. (Bugaj R. s. 224) Z tych przepowiedni niewiele wyszło i Batory przestał ufać dwóm Anglikom, którzy musieli szukać szczęścia na praskim dworze Rudolfa II.
Czakram wawelski
Wawel nie przestał być miejscem tajemniczym również po przeniesieniu stolicy do Warszawy. Dziś być może najsłynniejszą „ezoteryczną” atrakcją krakowskiego wzgórza jest tzw. czakram wawelski. Według niektórych na terenie zamku, dokładnie w ruinach kościoła św. Gereona, znajduje się jedno z siedmiu najsilniejszych ziemskich miejsc mocy. Czasem mówi się o koncentracji energii, czasem o konkretnym kamieniu, który ją emituje. Czakramy te mają odpowiadać siedmiu czakrom, które według buddyzmu i hinduizmu są ośrodkami energetycznymi w ciele człowieka.
Zainteresowanie czakramem rozwinęło się w latach 20-tych XX wieku za sprawą polskiego Towarzystwa Teozoficznego. Jednak możliwe, że wiedzieli o nim już pisarze ze środowiska młodopolskiego pod koniec XIX stulecia. Prace archeologiczne prowadzone przez Adolfa Szyszko-Bohusza od 1914 roku przyciągnęły uwagę szerszego gronazainteresowanych. Podobno jacyś goście z Indii byli szczególnie zainteresowani ruinami kościoła i przebywali tam godzinami medytując.
Dziś miejsce to nadal wzbudza wielkie emocje wśród osób zainteresowanych ezoteryką. Chociaż minęły czasy seansów spirytystycznych i eksperymentów alchemicznych na Wawelu, nadal możemy spróbować naładować się energią tego niezwykłego miejsca. Jeżeli nawet nie znajdziemy tu nadprzyrodzonych mocy, to z pewnością poczujemy magię jednego z najstarszych i najwspanialszych polskich zabytków.
Bibliografia:
Aleksander Kraushar, Czary na dworze Batorego, Armoryka 2015
Roman Bugaj, Nauki tajemne w dawnej Polsce. Mistrz Twardowski, Replika 2022
Aleksander Przeździecki, Jagiellonki polskie w XVI wieku, T.1, Kraków 1868
Zbigniew Święch, Czakram Wawelski. Największa tajemnica wzgórza, Kraków 2010
Olgierd Dziechciarz, Olkuscy astronomowie, w: Przegląd Olkuski, 15 lipca 2015 (https://przeglad.olkuski.pl/olkuscy-astronomowie/, dostęp 15.09.2025)
Barbara Faron, Magia miłosna na Wawelu. Zygmunt Stary i Katarzyna Telniczanka, w: Astra Historia, 26 lipca 2019 (https://astrahistoria.pl/magia-milosna-na-wawelu-zygmunt-stary-i-katarzyna-telniczanka/, dostęp 15.09.2025)