To jest jedna z tych okrutnych sytuacji, kiedy znany i lubiany przez wszystkich aktor nagle odchodzi, zostawiając po sobie pustkę. Dla wszystkich fanów śmierć Emiliana Kamińskiego była szokiem. Okazało się jednak, że aktor od dłuższego czasu chorował, zachowując niemalże do końca swoje zamiłowanie do aktorstwa. Emilian Kamiński w ostatnich latach był szczególnie kojarzony z rolą taty Magdy Marszałek z serialu “M jak miłość”. Jednak ten ceniony artysta miał na swoim koncie o wiele więcej spektakularnych sukcesów, w tym jego jedną z największych miłości był stworzony przez niego Teatr Kamienica.
Emilian Kamiński urodził się 10 lipca 1952 roku w Warszawie. Jego młodszą siostrą była Dorota Kamińska, również aktorka. Od samego początku był niespokojnym duchem, który wolał chodzić swoimi ścieżkami. Można powiedzieć, że zmusiło go również do tego życie, ponieważ jego rodzice doświadczyli traumy związanej z wojną. To niestety przeniosło się również na jego wychowanie, ponieważ Emilian Kamiński w dzieciństwie doznawał przemocy.
W wywiadzie udzielonym do magazynu “Świat i Ludzie” przyznał się: “Nie chcę rozmawiać o swoim dzieciństwie. Nie wracam do niego. Jeśli już to jedynie do tych drzew, przy których siedziałem, bo raczej bywałem poza domem. (...) Byłem bitym dzieckiem, więc wiem, jak to działa na dzieci.”
To, jak ciężkie miał warunki w domu rodzinnym, potwierdza to, że aktor, gdy miał zaledwie 2,5 roku wybrał się sam do lasu. Był to wyjątkowy mroźny dzień, a przed zamarznięciem małego chłopca uratowało stado bezdomnych psów, które ogrzały go własnymi ciałami. Później, gdy już był nastoletnim młodzieńcem, wielokrotnie uciekał z domu. Emilian Kamiński zapamiętał, co to znaczy nie jeść przez wiele godzin oraz szukać miejsca na spanie wśród bezdomnych. Co więcej, to właśnie oni mu pomagali w najtrudniejszych chwilach. Nic dziwnego, że po latach Emilian Kamiński, będąc właścicielem Teatru Kamienica, co roku organizował w tym miejscu wigilię dla bezdomnych.
Miał zostać księgowym, pociągał go teatr
Mimo trudnych relacji z rodzicami, którzy najwidoczniej niezbyt mocno się interesowali Emilianem Kamińskim, stawiali mu warunek, aby wykształcił się na księgowego. Być może właśnie z tego powodu uczęszczał do Technikum Ekonomicznego nr 8 w Warszawie. Wydaje się, że ciężkie przeżycia z dzieciństwa ukształtowały niesamowicie wrażliwy i pracowity charakter Emiliana Kamińskiego.
Mężczyzna był już od pewnego czasu zafascynowany teatrem, dlatego postanowił zdawać do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Aktor wspominał egzamin wstępny jak ze snu. Natomiast będąc już studentem Szkoły Teatralnej, wykazywał się zdecydowanie większą odpowiedzialnością w porównaniu do swoich kolegów i koleżanek. Nawet dostał przydomek “harcerzyka” od samego Tadeusza Łomnickiego. Oprócz tego aktor słynął z tego, że niósł bezinteresowną pomoc praktycznie każdemu, kto tego potrzebował. Emilian Kamiński był także niezwykle towarzyskim człowiekiem, który lubił zasypywać ludzi zabawnymi anegdotami.
PWST ukończył w 1975 roku, po czym zadebiutował w sztuce “Pierwszy dzień wolności” Kruczkowskiego na deskach Teatru na Woli. Natomiast dwa lata później, można było już Emiliana Kamińskiego podziwiać na dużym ekranie w filmie pt.: “Akcja pod Arsenałem” Jana Łomnickiego. Gdy przyszły lata komunistycznego reżimu, aktor współtworzył Teatr Domowy, dzięki czemu spektakle odbywały się potajemnie w prywatnych domach.
Emilian Kamiński swoją niebywałą energią życiową oraz charyzmą zjednywał nie tylko przyjaciół, ale również przekonywał do siebie widzów. Niesamowitego aktora mogliśmy oglądać m.in. w takich filmach i serialach jak “Szaleństwa panny Ewy”, “Tango ptaka”, “Pan Kleks w kosmosie”, “Przeklęta Ameryka”, “Fitness Club”, “Kariera Nikosia Dyzmy”, “Szatan z siódmej klasy”, “U Pana Boga w ogródku”, “U Pana Boga za miedzą”, “Sierpniowe niebo. 63 dni chwały”, “Młody Piłsudski”, czy na koniec “U Pana Boga w Królowym Moście”.
Aktor również był rozchwytywany jeżeli chodzi o role dubbingowe. Podkładał głos m.in. krabowi Sebastianowi w “Małej syrence”, Pumbie w “Królu Lwie”, czy też kapitanowi Montecero w “Zorro”. Oprócz tego, jego głos stworzył postać Hamma w “Toy Story”. Niezwykłym miejscem dla niego był Teatr Kamienica, który powstał w 2009 roku. Przedsięwzięcie było poprzedzone poszukiwaniami odpowiedniego miejsca oraz zdobyciem funduszy. Ostatecznie Teatr Kamienica był współtworzony ze swoją żoną Justyną Sieńczyłło.
Pierwsza żona Emiliana Kamińskiego
Wszyscy fani Emiliana Kamińskiego mają przed oczami nierozłącznego aktora ze swoją żoną Justyną Sieńczyłło. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że była to jego druga żona. Pierwszą wybranką była Izabella Jarska, dziennikarka i redaktorka. Chociaż ich pierwsze spotkanie nie zwiastowało jeszcze tego, że coś między nimi zaiskrzy. Wtedy Emilian Kamiński miał 27 lat, a Izabella chodziła jeszcze do liceum.
Zaczęli jednak spotykać się po kilku latach. Następnie ślubowali sobie miłość i zamieszkali razem w Józefowie. Niedługo później powitali swoją jedyną córkę Natalię. Izabella Jarska i Emilian Kamiński początkowo wiedli spokojne życie, w którym to aktor skupił się na karierze, a ona zajmowała się dzieckiem i domem. Niestety zaczęły pojawiać się pierwsze zgrzyty, gdy dziennikarka również chciała skupić się na swojej zawodowej ścieżce.
Jeszcze podczas trwania pierwszego małżeństwa Emilian Kamiński spotkał Justynę Sieńczyłło. Aktor zaczął coraz mniej czasu poświęcać swojej rodzinie, co zakończyło się wyprowadzką Izabelli wraz z córką z ich rodzinnego domu. Ostatecznie ich małżeństwo szybko się skończyło. Jednak nie pozostał między nimi zgrzyt, ponieważ do samego końca utrzymywali przyjacielskie relacje. A Izabella Jarska nawet po latach przeprowadziła wywiad ze swoim byłym mężem i Justyną Sieńczyłło u jego boku.
Z Justyną Sieńczyłło spędził resztę życia
Niby historia ponownie się powtórzyła, ponieważ gdy po raz pierwszy Emilian Kamiński zobaczył Justynę Sieńczyłło, ta miała zaledwie 15 lat. Aktor był od niej starszy o 16 lat. Poznali się podczas zdjęć próbnych do “Szaleństw panny Ewy”, do których Justyna została wybrana. Ponoć Emilian już wtedy zwrócił uwagę na jej oczy, ale z racji tak dużej różnicy wieku, ich drogi się rozeszły. Jak się później okazało, na 10 lat.
W jednym z wywiadów Sieńczyłło przyznała: “Kiedy zobaczyłam go pierwszy raz, miałam 15 lat. Zostałam wybrana do piątki kandydatek do roli bohaterki w “Szaleństwach panny Ewy” i miałam zdjęcia próbne z Emilianem. Dla mnie wtedy on był po prostu strasznie stary. Był ode mnie starszy o 16 lat. Mijały lata, studiowałam już na PWST, pod koniec lat 90. poszłam do Teatru Ateneum na “Wysockiego”. Jak on dobrze gał. Jak czysto śpiewał. Miał niezwykły magnetyzm. Był fascynujący! Wspaniały aktor. I mężczyzna. Z tuzinem adoratorek - kobiety za nim przepadały”.
Wcześniej jednak, zanim zdobył serce Justyny, Emilian Kamiński musiał się nieco postarać, aby usunąć obraz bawidamka sprzed oczu wybranki. Z tego powodu porywał się na romantyczne czyny, wśród których nie brakowało śpiewanych serenad pod balkonem. Ostatecznie para się pobrała. Ślub i wesele odbyły się w ogrodzie. Para nawet tańczyła w basenie, a prawie wszystkie potrawy były przygotowane przez Justynę. To tylko pokazuje, jak bardzo artystycznymi duszami byli Emilian i Justyna. Niedługo potem powitali na świecie swoich dwóch synów Kajetana i Cypriana.
Mimo że byli barwnym małżeństwem, jako aktorzy, którzy kochali sztukę, ale także udzielali się w środowisku artystycznym, to jednak niechętnie zapraszali media do swojego życia rodzinnego. Emilian uchodził za romantyka i choleryka jednocześnie. Natomiast łagodny charakter Justyny pozwolił mu również stonować. Podczas wywiadu dla czasopisma “Tina” Emilian Kamiński przyznał: “Justyna jest bardzo cieplutka i kobieca. No, i jest ładna, cholera. Dużo jej zawdzięczam. Przy niej bardzo złagodniałem. Mniej nienawidzę. Ponieważ w życiu doznałem wielu krzywd, miałem w sobie taką zapamiętałość jak wojownik. Justyna przekonała mnie, że to cecha, która przeszkadza w życiu. Nauczyła mnie sympatii do świata”.
Emilian Kamiński nie afiszował się chorobą
O tym, jak bardzo strzegł swojego prywatnego życia Emilian Kamiński, dowodem była jego śmierć. Dla otoczenia pojawiła się ona nagle. Chwilę później, gdy wyszło, że aktor chorował, zaczęły pojawiać się w mediach różne domysły. Dopiero po pewnym czasie Justyna Sieńczyłło była gotowa mówić o stracie męża oraz o tym, na co chorował.
W jednym z wywiadów opowiedziała o chorobie męża: “To był nowotwór płuc. Nieoperacyjny guz. A Emilian w życiu nie zapalił papierosa. To stres, potworny stres, w jakim żył przez ostatnie kilkanaście lat. Lekarze też tak mówili. W jednym się jednak pomylili - dwóch onkologów powiedziało, że Emilian ma dwa do trzech miesięcy życia. A przeżył prawie pięć lat dzięki wielu wspaniałym lekarzom”.
Emilian Kamiński odszedł w otoczeniu najbliższych 26 grudnia 2022 roku. Pochowany został w Alei Zasłużonych na Warszawskich Powązkach. Zgodnie z wolą Emiliana Kamińskiego, żaden ze spektakli w Teatrze Kamienica po jego śmierci nie został odwołany. Do dnia dzisiejszego tym wyjątkowym miejscem zarządza Justyna Sieńczyłło wraz z Dorotą Kamińską, siostrą Emiliana. W kierowaniu całym przedsięwzięciem pomaga najstarszy syn pary, Kajetan.