Et, Co, FZZ. Tajny kod Witkacego na portretach

Stanisław Ignacy Witkiewicz (znany jako Witkacy) był chodzącym geniuszem, ale też ekscentrykiem. Uprawiał sztukę totalną, w której eksperymentował z malarstwem, prozą, dramatem, fotografią czy filozofią. Barwne i pełne skrajności międzywojnie zawdzięcza mu teorię czystej formy, scalających katastroficznego ducha czasów „Szewców” czy legendarne portrety, które często powstawały pod wpływem substancji odurzających. Artysta szyfrował informacje o zażytych środkach na płótnie pod postacią skrótów literowych. Co oznaczały poszczególne kody?
Intrygujący (cud)ak
Witkacy w swym niezrównanym ekscentryzmie pozostawał artystą samego życia. Jego wizerunek genialnego szaleńca na stałe przesiąkł do świadomości rodaków, czego dowodem pozostaje choćby polska komedia kryminalna „Niebezpieczni dżentelmeni” (2022), w której Witkacego brawurowo sportretował Marcin Dorociński.
Stanisław Ignacy Witkiewicz był człowiekiem pełnym sprzeczności i nowatorskiej wizji. Słynął ze skomplikowanych relacji i uwielbienia dla wszystkiego, co osobliwe. Stworzył teorię Czystej Formy, która połączyła fascynację artysty filozofią z rozważaniami nad pracą twórczą. Jego zdaniem sztuka miała otwierać w odbiorcach bramę metafizycznego doświadczenia, a to wiązało się z odrzuceniem realizmu i swoistym przeżyciem duchowym prowadzącym na drogę kontemplacji.
Jeden z najbardziej charakterystycznych artystów międzywojnia poszukiwał tego typu bodźców również poza twórczymi przeżyciami. Powszechnie znane jest eksperymentowanie Witkacego z różnorodnymi substancjami psychoaktywnymi. Zdarzało się, że pod ich wpływem tworzył słynne portrety – obrazy na zamówienie ówczesnych osobistości czy ukazujące wyobrażenie malarza o jego niezwykłych kobietach. Witkacy miał w zwyczaju oznaczać ewentualne „wspomagacze” z pomocą specyficznych kodów literowych zauważalnych na płótnach.
Tajemniczość kluczem do sztuki
Portrety Witkacego robią wrażenie swym odrealnieniem i zniekształceniem rzeczywistości. Podczas pracy nad tymi dziełami artysta precyzyjnie kodował ich okoliczności powstania. Skróty w sygnaturach widocznych na obrazach informowały o przyjętych używkach, samopoczuciu, warunkach pracy czy osobach obecnych przy portretowaniu.
Warto już na wstępie zaznaczyć, że obok narkotyków i alkoholu Witkacy zaliczał w poczet substancji uzależniających kofeinę czy herbatę. W trakcie próby rozszyfrowania jego zapisków znajdziemy oczywiście ślad psychodelików pokroju meskaliny, ale równie często wiadomość o niepiciu herbaty lub opuszczeniu toalety przed rozpoczęciem pracy.
Jak czytać skróty literowe z portretów Stanisława Ignacego Witkiewicza? Oto kilka z najczęściej występujących kodów spod pędzla artysty:
- Et – eter;
- Co – kokaina;
- F.ZZ. – fajka z zaciąganiem;
- her – herbata;
- C – alkohol;
- Har – harmina;
- Cof – kofeina;
- P – papierosy;
- W.C. – opuszczenie toalety;
- Eu – eukodal.

Liczba Pi i inne osobliwości
Na przestrzeni dekad kody literowe Witkacego stały się istnym fenomenem. Podczas wystaw jego prac wciąż można zauważyć zwiedzających z wyjaśniającą sekretne zapiski listą skrótów, która potrafi nadać interesujący wydźwięk dzieła. Poza kontrowersyjnym czy ciekawostkowym wymiarem substancji stosowanych przez artystę, Witkacy bardzo często zdradzał bowiem kulisy samej pracy przy płótnie. Przykładowo „PPC” oznacza „prawie po ciemku”, natomiast „napa” – „na pamięć”, co ujawnia warunki powstania portretów.
Malarz spowiadał się również ze stanu trzeźwości, z dumą zaznaczając, przez ile dni… obył się bez herbaty. W tym celu stosował zapis „Nπher” (nie piłem herbaty), dodając następnie liczby symbolizujące ilość dni od „odstawienia”. Analogiczny skrót towarzyszył jego pracy bez alkoholu: „Nπ”. Dłuższy okres unikania papierosów rozróżniał zaś pod postacią „NP” (nie paliłem) – w tym przypadku również pojawiała się liczba dni albo miesięcy jego wstrzemięźliwości.
Ciekawostki związane z tajemniczymi oznaczeniami na portretach Witkacego to wyłącznie jeden z licznych elementów jego legendy i barwnej pracy twórczej. Wspomniane symbole dla wielu historyków sztuki i miłośników malarstwa stanowią fenomen sam w sobie. Odsłaniają ponadto niezwykłą twarz Stanisława Ignacego Witkiewicza, który – pod każdym względem – wyłamywał się z jakichkolwiek ram i kreował wokół siebie sztukę samego istnienia.
Źródła:
- https://muzeum.slupsk.pl/zbiory/witkacy/skroty-na-portretach/
- https://artwitryna.pl/kod-witkacego-co-okreslaja-oznaczenia-na-obrazach-stanislawa-ignacego-witkiewicza/
- S. I. Witkiewicz, „O czystej formie”, https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/witkacy-o-czystej-formie.html