Franciszek Pieczka i jego wielka miłość aż po grób

Franciszek Pieczka, Teatr Polskiego Radia
Franciszek Pieczka podczas nagrywania spektaklu w Teatrze Polskiego Radia, 2012 r., fot. domena publiczna, lic. CC BY-SA 4.0
ikona podziel się
Opublikowano: 14.06.2024 r., 11:44 | Autor: Katarzyna Barczyk
Wszyscy znali go jako Gustlika. Jednak, aby móc otrzymać tę oraz setki innych ról, Franciszek Pieczka musiał udowodnić, jak bardzo kochał aktorstwo. Wybrał on wymarzony kierunek, nawet mimo ostrego sprzeciwu ojca. Wraz z jego wieloletnią karierą, aktor budował wspaniałe małżeństwo, które trwało przez pięć dekad.

Wczesne lata Franciszka Pieczki

Franciszek Pieczka przyszedł na świat 18 stycznia 1928 roku w Godowie na Górnym Śląsku, jako najmłodszy z sześciorga rodzeństwa. Jego rodzice Waleria oraz Franciszek posiadali gospodarstwo rolne, w którym to Franciszek już od najmłodszych lat sumiennie pomagał. Jego zadaniem było wypasanie krów na łąkach znajdujących się u wybrzeży rzeki Olzy.

Jego ojciec, który brał udział w powstaniach śląskich, pracował jako kościelny w miejscowym kościele. To wiązało się z dodatkowym zajęciem dla Franciszka Pieczki, ponieważ grywał on na organach. Jednak dla młodzieńca największym zainteresowaniem było kino. Potrafił chodzić pieszo do Wodzisława Śląskiego, w którym odbywały się seanse filmowe. Nie było to łatwe, ponieważ miejscowości dzieliła odległość kilku kilometrów. Jego wycieczki nie wiązały się z aprobatą ojca, który wręcz karał go pasem, gdy tylko dowiedział się, że znów wyszedł na seans.

Pieczka jednak nie był zniechęcony, ponieważ potrafił przejść kilkanaście kilometrów aż do czeskich Petrovic, aby móc zobaczyć “Znachora”, wiedząc, że spotka go w domu lanie. Po zakończeniu II Wojny Światowej Franciszek Pieczka poszedł pracować pod ziemią jako górnik. Posada została załatwiona przez znajomego ojca, a Pieczka nie miał możliwości odmowy, chociaż wiedział, że nie nadaje się do tej pracy.

Wtedy też otarł się o śmierć. Doszło do wypadku w kopalni, ponieważ podczas przekopu, Pieczka się poślizgnął na stalową płytę. To właśnie na nią leciał kamień, który został wcześniej odstrzelony. Młody górnik zginąłby na miejscu, gdyby całej sytuacji nie zauważyły tego przodowy, który go uratował.

Podjęcie decyzji o aktorstwie

Ojciec, który był cały czas negatywnie nastawiony na zainteresowanie Pieczki kinem, namówił syna, aby ten poszedł na studia inżynierskie. Rzeczywiście Franciszek Pieczka dostał się na Politechnikę Gliwicką. Jednak po miesiącu zdecydował się przenieść do Warszawy, aby tam studiować aktorstwo. Jak można się domyślać, rodzina nie była zadowolona. Ojciec mu powtarzał, żeby najpierw zdobył tytuł inżyniera, a dopiero później pomyślał o tym, żeby sobie czasem gdzieś zagrać. Pieczka był nieugięty w realizacji swoich marzeń.

Co ciekawe, Franciszkiem kierował również młodzieńczy entuzjazm. Na początku lat 50. nie tak łatwo było zmienić kierunek studiów. W tamtych czasach konieczna była zgoda ze strony ministerstwa. Niewiele myśląc, przyszły aktor zajechał na parking ministerstwa, a następnie dosłownie wparował do gabinetu samego ministra. Udało mu się przekonać go do swojej decyzji.

To, jak bardzo zdeterminowany był Franciszek Pieczka, aby zostać aktorem, pokazuje gotowość indywidualnego egzaminu, dzięki któremu miał się on dostać na wydział aktorski. Egzamin odbywał się w prywatnym mieszkania ówczesnego dziekana, Aleksandra Zelwerowicza. Pomyślnie zdany egzamin pozwolił Pieczce dołączyć do grona studentów, którzy już w końcu zaczęli rok akademicki. W 1954 roku Franciszek Pieczka uzyskał dyplom ukończenia Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie.

Aktor wszechczasów

Początki aktorstwa Franciszka Pieczki były nawet zabawne. Po raz pierwszy na dużym ekranie pojawił się w filmie “Pokolenie” Wajdy. Grał tam z Wiesławem Gołasem dwóch statystów, Niemców z patrolu. W jednym z wywiadów wspominał, jaka ich sytuacja zaskoczyła, gdy szykowali się na plan filmowy “Wybieraliśmy się z Wieśkiem na plan, ubrani w te mundury, w hełmach. Przy hotelu Polonia, gdzie była baza kierownictwa produkcji, czekała na nas nyska, która miała nas zawieźć na miejsce zdjęć. Wsiadaliśmy do samochodu, gdy obok nas przeszło dwóch zawianych, lekko zataczających się chłopaków. Gapili się w tę nyskę, aż jeden z nich powiedział do drugiego: ‘Józik, znowu są!’. Zaczęli się do nas dobierać, chcieli wtargnąć do nyski i nas poszturchać. Na szczęście zjawił się ktoś z produkcji i usunął tych dwóch warszawiaków. Takie wspomnienia starego dziadka”.

Franciszek Pieczka, znany wszystkim jako Gustlik z Czterech Pancernych, miał na swoim koncie ponad 450 zagranych ról. Jego kariera nabrała rozpędu w latach 60. ubiegłego wieku. Już wtedy miał okazję grać w takich filmach jak” Nad rzeką”, “Skąpani w ogniu”, “Rękopis znaleziony w Saragossie”, czy też “Żywot Mateusza”. Natomiast we współczesnych produkcjach, nie zabrakło go w znanych produkcjach “Jasminum”, “Syn Królowej Śniegu”, a także “Ósmy dzień tygodnia”.

Co ciekawe, aż w trzech filmach grał samego siebie. W takiej wyjątkowej roli wystąpił w filmach: “Król i aktor”, “Aktor Pana Boga”, jak i również “Hańba”. Franciszka Pieczkę możemy wspominać również w licznych serialach. Aktor wystąpił m.in. w takich serialach jak “Ziemia obiecana”, “Królowa Bona”, Syzyfowe prace”, “Quo vadis”, “Ranczo”, czy też “Hotel pod żyrafą i nosorożcem”. Niewątpliwie Pieczka kochał aktorstwo, ponieważ grał niemalże do końca swojego życia.

Wierny swojej jedynej żonie przez pół wieku

Franciszek Pieczka jeszcze był studentem w Warszawie, gdy poznał swoją przyszłą żonę. Aktor wspominał, że w dniu, w którym poznał Henrykę Witkowską, spędzał czas ze swoimi kolegami u Lidki Korsakówny. Była ona już wtedy rozpoznawalna, ponieważ miała na swoim koncie rolę w filmie “Przygoda na Mariensztacie”. Podczas tego spotkania zgasło światło, więc Pieczka postanowił naprawić problem. Właśnie wtedy spotkał przy skrzynce z korkami dziewczynę, która sama chciała usunąć usterkę. Franciszek zaproponował jej pomoc, ta jednak odmówiła. Aktor wspominał, że była to miłość od pierwszego wejrzenia, która przetrwała pięćdziesiąt lat.

Zakochani bardzo szybko się pobrali, ponieważ ślub wzięli dokładnie w tym samym roku, kiedy Franciszek Pieczka kończył studia. Zaledwie po dwóch latach doczekali się pierwszego dziecka. Henryka urodziła córkę, której dali na imię Ilona. Franciszek Pieczka w kolejnych latach bardzo prężnie rozwijał swoją karierę, dlatego to na jego żonie głównie spoczywała opieka nad dzieckiem.

Kolejny raz rodzicami zostali, gdy Ilona miała już 16 lat. Piotr urodził się jako wcześniak, dlatego małżonkowie bali się, czy syn przeżyje. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze. Aktor wielokrotnie wspominał, że bycie tylko w jednym związku małżeńskim przez wiele lat w świecie aktorów, jest czymś niespotykanym. Jego koledzy żenili się po kilka razy. A mimo to, Franciszek Pieczka zawsze wątpił w to, czy z tego powodu są oni szczęśliwsi.

Natomiast w wywiadzie dla “Gościa Niedzielnego” sam przyznał, ile zawdzięcza swojej żonie. To ona poświęciła się dzieciom oraz prowadzeniu domu, dzięki czemu aktor mógł skupić się na swojej karierze. “Bardzo dużo jej zawdzięczam. Kiedy od współmałżonka dostaje się ostrogą w bok, człowiek potrafi zrobić jakieś głupstwo. A ona była powściągliwa ze swoimi chceniami i żądaniami, a zarazem wyrozumiała i akceptująca”.

Młody Franciszek Pieczka, 1953
Franciszek Pieczka w 1953, fot. domena publiczna, lic. https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.pl

On zawsze chciał umrzeć przed żoną

W 2004 roku, kiedy małżonkowie zdążyli jeszcze nacieszyć się jubileuszem 50-lecia swojego małżeństwa, Henryka nagle zmarła po krótkiej chorobie. Franciszek przyznał, że to on chciał zawsze odejść z tego świata pierwszy. Okazało się, że los chciał inaczej i zabrał 5 lat młodszą żonę dużo wcześniej.

Aktor wspominał, że zmarła żona śniła mu się wielokrotnie. Franciszek Pieczka żałował, że za życia zbyt rzadko wyrażał słowami, jak bardzo ją kocha. Okazywał to uczynkami, ale dopiero po jej śmierci, zrozumiał, że to było stanowczo za mało. Aktor miał jeszcze żyć w wielkiej tęsknocie przez kolejne 18 lat, czekając, aż ukochana żona zabierze go do siebie.

Jak podaje Onet, Franciszek Pieczka w wieku 94 lat zmarł po południu 23 września 2022 roku w Warszawie. 29 września, aktora pożegnano w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Warszawie. Franciszek Pieczka spoczął w rodzinnym grobie, w którym była pochowana żona, na cmentarzu w Aleksandrowie na warszawskim Wawrze. Pogrzeb Kawalera Orderu Orła Białego miał charakter państwowy, dlatego nie zabrakło na nim również prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Źródła:

  • https://film.interia.pl/wiadomosci/news-franciszek-pieczka-zanim-zostal-aktorem-pracowal-jako-gornik,nId,7042897
  • https://viva.pl/ludzie/newsy/jak-wyglada-dzis-zycie-franciszka-pieczki-co-sie-z-nim-dzieje-aktor-ma-93-lata-130866-r1/
  • https://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Pieczka
  • https://telemagazyn.pl/syn-franciszka-pieczki-to-skora-zdjeta-z-ojca-zobaczcie-jak-wyglada-piotr-pieczka/ar/c13-18298049
  • https://viva.pl/kultura/film/franciszek-pieczka-henryka-pieczka-zona-malzenstwo-dzieci-145916-r1/
  • https://viva.pl/kultura/film/tak-wyglada-zycie-franciszka-pieczki-po-smierci-ukochanej-zonyto-ja-chcialem-umrzec-pierwszy-138514-r1/
  • https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci/franciszek-pieczka-nie-zyje-mial-94-lata-jeden-z-najwybitniejszych/zjsdgcm
ikona podziel się Przekaż dalej

Zobacz podobne newsy

Zobacz podobne artykuły

Skomentuj
Załóż kontoużytkownika
  • Komentuj pod własnym nickiem
  • Otrzymuj powiadomieniach o odpowiedziach na Twoje komentarze
Załóż konto