30 grudnia 1965 roku w Los Angeles przyszła na świat Heidi Fleiss, córka szanowanego pediatry dr. Paula Fleissa i nauczycielki Elissy Fleiss. Miała trzy siostry i dwóch braci, ale to ją ojciec najbardziej rozpieszczał. Rodzice pragnęli rozbudzić w dzieciach ciekawość świata. Zabierali więc całą szóstkę na wycieczki po Stanach. Heidi zachwycała się cudami natury i amerykańską różnorodnością. Podczas jednej z rodzinnych eskapad trafiła do Hearst Castle w San Luis. Ta imponująca rezydencja zrobiła na dziewczynie ogromne wrażenie. W swojej autobiografii „Pandering” przyznała, to właśnie wtedy jej głównym życiowym celem stało się życie w dostatku i luksusach. Była zdeterminowana i nikt nie wątpił, że dopnie swego. Choć pewnie nikt nie przewidział, że Heidi będzie w oku cyklonu z powodu głośnej seksafery.
Heidi Fleiss – historia upadłej królowej hollywoodzkiego seksbiznesu
Lata niewinności
Grunt to przedsiębiorczość
Heidi była jeszcze dzieciakiem, gdy objawiła się jej smykałka do interesów. Mając dwanaście lat, pracowała jako niania. Zamożni rodzice chętnie ją zatrudniali. Z czasem liczba chętnych przerosła możliwości panny Fleiss. Założyła więc własną agencję opiekunek, rekrutując swoje koleżanki. To było jej pierwsze doświadczenie w zarządzaniu zasobami ludzkimi – doświadczenie jakże niewinne. Paradoksalnie, przedsiębiorcza Heidi nie była najlepszą uczennicą. Rzadko wpadała do szkoły, częściej opalając się na kalifornijskich plażach czy bywając na torach wyścigowych. W dziesiątej klasie przerwała edukację. Łapała dorywcze prace w kwiaciarni i w knajpach, ale – rzecz jasna – nie były to szczyty jej marzeń.
Atrakcyjna, dziewiętnastoletnia Heidi trafiła na przyjęcie w rezydencji Grayhall. Poznała tam milionera Bernie Cornfelda, jednego z najbogatszych ludzi świata. Był już po sześćdziesiątce, ale kto by zwracał uwagę na szczegóły. Do Heidi miał słabość. Powiedziała rodzicom, że zatrudnił ją jako sekretarkę. Jak można się domyśleć, została jego kochanką. Bernie spełniał jej marzenia o luksusie, wręczając kosztowne prezenty, organizując romantyczne wypady czy ekstrawaganckie przyjęcia. Dostrzegł jej intelekt i talent biznesowy. Chętnie ją uczył. Nie wiadomo, kto komu się znudził. Fleiss mogła żyć bez Berniego, ale musiała zadbać o życie na najwyższej stopie, do czego już nieco się przyzwyczaiła.
Hollywood Madam
Heidi miała 22 lata, jasną wizję swojej luksusowej przyszłości i nowego chłopaka – filmowca Ivana Naggy’ego, który przedstawił jej Elizabeth Adams, znaną w Hollywood jako Madam Alex. Ta sześćdziesięcioletnia Filipinka prowadziła ekskluzywną agencję towarzyską. Jako że była już pod obserwacją i groził jej wyrok za stręczycielstwo, szukała kogoś, komu mogłaby powierzyć swój biznes. W Heidi dostrzegła potencjał, choć nie od razu. Dziewczyna musiała najpierw poznać fach, pracując jako call girl. Podobno Ivan sprzedał swoją dziewczynę Madam Alex, ku wściekłości Heidi. Ta jednak szybko awansowała na asystentkę, a potem przejęła stery. Rekrutowała młodsze i atrakcyjniejsze dziewczyny: studentki, aspirujące aktorki, nawet niedoszłą Miss USA. Za usługi jej dziewcząt płacono od 1500 do miliona dolarów.
Klientami byli nie tylko producenci i znani aktorzy, ale i szejkowie czy politycy. Heidi zbiła majątek. Kupiła dom w Benedict Canyon (wcześniej należący do Michaela Douglasa), organizowała dzikie imprezy dla hollywoodzkiej śmietanki. Aż do czerwca 1993 roku wszystko szło dobrze. Już w sierpniu Heidi stanęła przed sądem, a proces przyciągnął media z całego świata - wszyscy chcieli poznać listę wpływowych klientów panny Fleiss. Ona nie rozpaczała, podobało jej się zainteresowanie. Nie puściła pary.
Po trwającym parę lat procesie skazano ją na trzy lata – nie tylko za stręczycielstwo, ale i za oszustwa podatkowe i pranie brudnych pieniędzy. W międzyczasie uzależniła się od metaamfetaminy, którą do dziś przyjmuje, jak mówi „zamiast porannej kawy”.
Powierniczka Hollywood
Historia Heidi Fleiss to nie tylko opowieść o seksbiznesie. Skandal obnażył hollywoodzką hipokryzję. Mógł zniszczyć wielu ludzi – od celebrytów, przez biznesmenów, po głowy państw. W czasie procesu przewijały się różne nazwiska, między innymi Charliego Sheena. Ten nawet nie zaprzeczał, że dawał Fleiss zarobić. Dopiero w 2016 roku – i nie za sprawą Heidi – w mediach wspomniano o innych klientach: Johnnym Deppie, George’u Lucasie, Seanie Pennie, Hugh Hefnerze, O.J. Simpsonie, Micku Jaggerze, Jacku Nicholsonie i wielu innych. Nic dziwnego, że biznes dobrze prosperował. Dziewczyny towarzyszyły panom w sypialniach, na przyjęciach (także w Białym Domu), w podróżach. Heidi znała wiele brudnych sekretów. Była powierniczką Hollywood.
Zdążyła też narobić sobie wrogów: Ivan Naggy założył własną agencję i chciał zabrać swojej eks klientów. Jedna z pracownic, niejaka Tiffany, opowiedziała policji o gwałcie i pobiciu, na które szefowa przymknęła oko. Gdy Fleiss wpadła, wskutek sprytnej policyjnej prowokacji, wszyscy się od niej odwrócili. Stali klienci, którzy zdradzali jej intymne tajemnice, zwierzali się z seksualnych potrzeb, nagle zaczęli udawać, że o Heidi nie słyszeli. Podczas procesu nikt nie chciał zeznawać. Hollywood zamiatało problem pod (czerwony) dywan. Prawnicy Heidi twierdzili, że została ona wrobiona. Pytano: czy to możliwe, że ktoś wpływowy chciał się pozbyć Hollywood Madam, nim ta powie za dużo? Zachowując milczenie, powiedziała o Hollywood więcej niż niejeden reporter. Zdemaskowała świat, w którym wszystko jest na sprzedaż. I może właśnie dlatego historia Heidi do dziś bulwersuje, ale i fascynuje – bo przypomina, że Hollywood to nie tylko Fabryka Snów, ale i gęsta sieć mrocznych tajemnic, obłudy i cynizmu.
Po drugiej stronie
Po wyjściu z więzienia Heidi ogłosiła bankructwo. Nie zamierzała się jednak poddawać. Wydała autobiografię „Pandering”, prowadziła talk-show. Powstało kilka filmów przedstawiających jej historię, między innymi „Kariera Heidi Fleiss” z 2004 roku. Tymczasem życie pisało kolejne wątki. Związek z aktorem Tomem Sizemorem zakończył się oskarżeniami o przemoc domową i kolejnym procesem. Potem Heidi ogłosiła, że brzydzi ją sama myśl o seksie i woli zajmować się swoimi papugami. W kwietniu 2001 trafiła za kratki z powodu naruszenia zasad zwolnienia warunkowego.
W 2008 roku znów ją aresztowano – za posiadanie substancji odurzających. Nadal jednak ma ciągoty do łamania zasad i podejmowania ryzykownych wyzwań. Swego czasu planowała otworzyć męski dom publiczny w Nevadzie. Kobieta, która postanowiła spełnić sen o życiu w luksusie, wybierając drogę na skróty, to nie tylko bohaterka seksafery.
W 1989 roku jej przyjaciółka, osiemnastoletnia Wendy Tarr, została zamordowana. Heidi pomogła schwytać mordercę dzięki programowi „America's Most Wanted”. Hollywood Madam okazała się oddaną przyjaciółką, która potrafi walczyć o sprawiedliwość z niezwykłą determinacją. Wydaje się, że determinacja to motyw przewodni jej życia. Ciekawe, czego Fleiss jeszcze dokona.
Źródła:
- https://www.crimelibrary.org/notorious_murders/celebrity/heidi_fleiss/2.html
https://www.biography.com/personality/heidi-fleiss#profile
Zobacz podobne artykuły
-
Skandaliczny związek Johnny'ego Deppa z Amber Heard. Mało znane fakty
Związek Johnny’ego Deppa z Amber Heard był jednym z najgłośniejszych w historii Hollywood. Czy burzliwe życie wpłynęło na karierę obojga? Oto historia jednego z największych skandali Hollywood.
-
Jak naprawdę żył twórca Playboya, Hugh Hefner?
Hugh Hefner był założycielem najsłynniejszego magazynu erotycznego, Playboy. Czy to prawda, że kobiety same pchały się mu do łóżka? Zobacz, jak naprawdę żył twórca Playboya.