Każdy z nas chyba pamięta charakterystyczną kwestię z serialu “Czterdziestolatek”: “Ja jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję”. Taka właśnie była Irena Kwiatkowska, która wyróżniała się niesamowitą charyzmą w podejmowaniu różnych aktywności zawodowych. A patrząc na jej biografię, szybko zrozumiemy, iż mimo okoliczności życiowych, które nie popychały jej od razu w kierunku aktorstwa, Irena Kwiatkowska nigdy się nie poddawała.
Irena Kwiatkowska urodziła się w praktycznie przed samym wybuchem I Wojny Światowej. Aktorka przyszła na świat 17 września 1912 roku w Warszawie, jako córka Kryspina Kwiatkowskiego oraz Marianny z Barabaszów. W ich domu się nie przelewało. W jej gorzkich wspomnieniach królowały zapachy. Jednak nie przypominały one niczego dobrego, a raczej głód i biedę.
Rodzina Kwiatkowskich mieszkała po sąsiedzku z piekarnią. Niestety zapach świeżo wypiekanych bochenków przypominał aktorce o pustym żołądku. Jej pierwszą pracą była pomoc właśnie w tejże piekarni, która polegała na układaniu bochenków przez cały dzień. Na koniec dostawała wypłatę w postaci jednego chleba.
Dzieciństwo, które przebiegało w biedzie, z drugiej strony nauczyło Irenę Kwiatkowską niesamowitej kreatywności. W odróżnieniu od jej koleżanek artystka mogła bawić się tylko szmacianą lalką, która została uszyta przez jej mamę. Natomiast inne dziewczynki w jej wieku, w tym samym czasie bawiły się lalkami porcelanowymi. Jak wspominała aktorka, wtedy właśnie po raz pierwszy zagrała swoją rolę, gdy chciała zrobić swojej lalce domek po kartonie z butami. “Koleżanki mówią o domkach dla lalek. Widzę, że przed sklep obuwniczy pani wystawia pudełko po butach. Takie pudełko - myślę - to idealny dom do mojej lalki. Wtedy po raz pierwszy sobie wyreżyserowałam. Ułożyłam w głowie tekst i postanowiłam go zagrać. Już dzisiaj nie pamiętam, co powiedziałam. Pamiętam jednak, że zagrałam dokładnie to, co narodziło się w mojej głowie. Po raz pierwszy miałam tremę. I wróciłam do domu z pudełkiem.”
Droga do aktorstwa przerwana wybuchem II Wojny Światowej
Irena Kwiatkowska była absolwentką Gimnazjum Państwowego im. Klementyny Hoffmanowej w Warszawie. Natomiast już w 1935 roku zdobyła dyplom na Wydziale Aktorskim Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej. Pierwszy raz w życiu jako zawodowa aktorka, mogła zagrać na deskach teatru Cyrulik Warszawski. Następnie Irena Kwiatkowska miała okazję grać również Teatrze Nowym w Poznaniu i Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Niestety jej rozwijającą się karierę aktorską przerwał wybuch II Wojny Światowej. W tamtych czasach nie było mowy o tym, aby oficjalnie grać w ukochanych teatrach, dlatego Irena Kwiatkowska łapała się każdej pracy. W tamtym czasie pracowała m.in. jako księgowa w Radzie Głównej Opiekuńczej, czy też wykonywała zawód kucharki.
I wtedy przyszedł 1 sierpnia 1944 roku. Data wybuchu Powstania Warszawskiego. Irena Kwiatkowska również wzięła w nim udział, przyjmując pseudonim “Katarzyna”. Tam przyjęła zadanie łączniczki, która pracowała dla dowódcy staromiejskiej żandarmerii “Barry’ego”. Powstanie Warszawskie wspominała dopiero pod koniec życia: “Nocowałam w maglu na Bednarskiej na parapecie. To było dobre łóżko. Tylko bardzo niebezpieczne, bo wiadomo - odłamki. Ale byłam tak zmęczona, że było mi wszystko jedno, co będzie.”
Irena Kwiatkowska kilkukrotnie otarła się o śmierć. Raz przeleciał nad nią pocisk. Innym razem trafiła na gestapowców, przed którymi uciekała. Mimo tego, co się wtedy działo, nikt i nic nie było w stanie odebrać jej chęci do grania. Brała udział w przedstawieniach, które wystawiano w szpitalach oraz piwnicach. Irena Kwiatkowska miała okazję nawet występować w spektaklach przygotowywanych przez Leona Schillera dla żołnierzy Armii Krajowej.
Irena Kwiatkowska związana z telewizją, radiem i teatrem
Słynną kwestię kobiety pracującej z “Czterdziestolatka” można było z powodzeniem przyłożyć do podejścia Ireny Kwiatkowskiej. Artystka wszechstronnie uzdolniona, nie bała się żadnych ról. Zaraz po wojnie była zaangażowana w kabarecie Siedem Kotów. Najdłużej jednak pracowała w Polskim Radiu jako spikerka. Z tym miejscem była związana przez prawie 65 lat. Oprócz tego nagrywała liczne audycje radiowe, w których ze szczególnym zaangażowaniem recytowała wiersze dla dzieci.
Wszyscy Irenę Kwiatkowską kojarzą przede wszystkim z rolą kobiety pracującej, w jaką wcielała się w “Czterdziestolatku”. Oprócz tego grała matkę Pawła w serialu “Wojna Domowa”. Niesamowitą aktorkę mogliśmy podziwiać także w takich produkcjach jak “Drugi Człowiek”, “Tysiąc talarów”, “Zacne grzechy”, “Halo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy”, czy też “Zmiennicy”. Mimo emerytury, na którą Irena Kwiatkowska przeszła w 1994 roku, nadal pojawiała się w niedużych epizodach współczesnych filmów i seriali takich jak “Niania”, “Graczykowie, czyli Buła i spóła”, czy też “Jeszcze nie wieczór”.
Jedyny mąż Ireny Kwiatkowskiej
Jedynym mężem Ireny Kwiatkowskiej był Bolesław Kielski. Urodzony 26 września 1915 roku w Wiedniu Bolesław, przeniósł się później wraz z rodziną do Warszawy. Tam właśnie ukończył Gimnazjum im. Jana Zamoyskiego, a następnie wybrał się na Uniwersytet Warszawski, gdzie studiował prawo.
Bolesław Kielski spróbował swoich sił w konkursie spikerów, którego wygrana gwarantowała angaż w Polskim Radiu. Spośród czterech tysięcy kandydatów, wybrano właśnie jego. To tam zaczął prowadzić wszystkim znany teleturniej “Kółko i krzyżyk”. Irena Kwiatkowska, która również dostała angaż przy Myśliwieckiej, była zauroczona Bolesławem Kielskim. Mogło się wydawać, że jej fascynacja została odwzajemniona, jednak budowanie głębszej relacji nie było takie proste.
Powodem było to, że wówczas Bolesław Kielski był żonaty z Jadwigą Kozakiewicz. Mało tego, małżonkowie doczekali się syna, Andrzeja. Jednak jego pierwsze małżeństwo nie trwało zbyt długo. Bolesław Kielski wraz z Ireną Kwiatkowską zaczęli się spotykać tuż po rozwodzie spikera. A już po 2 latach znajomości wzięli ślub.
Para nie doczekała się dzieci, jednak to była ich wspólna i świadoma decyzja. Takie postanowienie Irena Kwiatkowska miała jeszcze, gdy sama była nastolatką. Oficjalnie o tym powiedziała, po 4-dniowym porodzie jej siostry. Już wtedy Irena Kwiatkowska wiedziała, że chce zostać aktorką i całkowicie oddać się graniu na scenie. W innym przypadku wolała zostać zakonnicą. Natomiast Bolesław Kielski, który miał już jednego syna, nie czuł potrzeby posiadania kolejnego potomka. Tym bardziej że był osobą, którą dzieci drażniły.
Irena Kwiatkowska i Bolesław Kielski stawiali pracę na pierwszym miejscu. Oboje jednak byli dla siebie bardzo cierpliwi i wyrozumiali. Zdecydowanie lepiej czuli się w zaciszu domowym, lub ewentualnie w gronie najbliższych znajomych. Aktorka wspomniała w wywiadzie dla serwisu e-teatr.pl o tym, jaki był jej mąż: “Gdy wracałam do domu rozdrażniona, z miejsca oświadczałam, że jestem zdenerwowana. Nie pytał dlaczego. Wiedział, że trzeba odczekać. Był cierpliwy. Jeśli mógł, odbierał mnie z teatru. Dom był właściwie na jego głowie”.
Śmierć zaglądała w oczy Irenie Kwiatkowskiej już dużo wcześniej
Wielka aktorka odeszła 3 marca 2011 roku w Konstancinie-Jeziornej. Od razu pojawiła się wiadomość, że przyczyną jej śmierci Ireny Kwiatkowskiej był jej wiek. W końcu artystka skończyła prawie 99 lat. Natomiast niektóre źródła podają, że przyczyną śmierci tak naprawdę była sepsa.
Okazuje się, że na sepsę chorowała już w 2003 roku, kiedy do szpitala trafiła z powodu kamicy. Wtedy też dochodzi do zatoru, a antybiotyk nadal nie pomaga. Jednak we wspomnieniach spisanych w książce Marcina Wilka “Kwiatkowska. Żarty się skończyły” możemy przeczytać: “Wychodzi wtedy z Jabłońską na powietrze, siada na ławce, patrzy wysoko w niebo i mówi: “O Boże, jak to niebo jest wysoko!”. Powtórzyła to chyba z dziesięć razy… Organizm Ireny, choć wyczerpany i wyniszczony, jest wyjątkowo silny. Ma jeszcze siłę, by wyjść, by porozmawiać, nabrać oddechu w płuca, odmówić modlitwę. Przeżyje śmierć kliniczną, wróci do życia”.
Niestety w 2011 roku choroba wraca. Tym razem Irena Kwiatkowska nie ma już siły, by walczyć. Aktorka została pochowana 14 marca 2011 roku na Powązkach razem ze swoim mężem. Została pożegnana przez liczne grono rodziny oraz artystów, wśród których nie zabrakło Aliny Janowskiej, Teresy Lipowskiej, Jerzego Połomskiego czy też Wojciecha Młynarskiego. Pamięć Ireny Kwiatkowskiej została uczczona m.in. ławeczką znajdującą się przy deptaku w Ustce.