Jak guwernantka królewskich dzieci została żoną króla Słońce? Historia markizy de Maintenon

Królowie Francji miewali kochanki. W XVII wieku stanowisko pierwszej metresy było niemal oficjalną instytucją. Miały one wpływ na politykę, relacje dworskie, czasami nawet na decyzje ekonomiczne władcy. Jednak nie zdarzało się, żeby król jednej z największych potęg Europy ożenił się z kobietą niższego stanu. Do czasu pojawienia się pani de Maintenon.
- Dzieciństwo na Karaibach i nauka w szkole klasztornej
- Pani Scarron
- Opiekunka królewskich dzieci
- Awans na dworze i małżeństwo
- Zmiana polityki i zmiany na dworze
- Bibliografia
Dzieciństwo na Karaibach i nauka w szkole klasztornej
Françoise d'Aubigné urodziła się w 1635 roku. Przyszła na świat w Niord. Według niektórych źródeł urodziła się w więzieniu. W każdym razie pierwsze lata dzieciństwa nie były łatwe. Jej ojciec - ze słynnej rodziny hugonockich szlachciców d'Aubigné – został osadzony za spiskowanie przeciw kardynałowi Richelieu. Matka była córką dyrektora więzienia. To ona podjęła decyzję, żeby ochrzcić dziewczynkę w obrządku katolickim.
Po śmierci kardynała pan d'Aubigné został uwolniony i wyjechał z rodziną na Martynikę. Karaibska wyspa od niedawna była zasiedlana przez francuskich osadników, głównie protestantów. Zasiedlenie odległych, egzotycznych wysp pozwalało im zacząć życie od nowa. Chociaż na Karaibach dzieci mogły swobodnie wyznawać religię ojca, główną wychowawczynią Françoise i jej braci była matka. Po jego śmierci rodzina wróciła do Francji. ( Lavallée T., 1862: 10)
Wkrótce umarła też matka, a Françoise i jej bracia zostali oddani pod opiekę ciotki protestantki – Madame de Villette. Nie wszystkim się to spodobało. Rodzina matki chrzestnej Françoise wysłała ją do szkoły klasztornej, gdzie miała być z powrotem „nawrócona na katolicyzm”.
Pani Scarron
Wyrosła na urodziwą i rozumną młodą kobietę. Jako panna na wydaniu, zaczęła bywać w Paryżu, w towarzystwie babki chrzestnej (matki swojej matki chrzestnej), która wprowadziła ją do dobrego towarzystwa. To tutaj poznała m.in. poetę i pisarza – Paula Scarrona. Scarron był od niej 25 lat starszy i cierpiał z powodu deformacji (reumatycznej lub nabytej po polio). Poruszał się na wózku. Jednak był bardzo ceniony w paryskim świecie literackim i uznawany za człowieka o wyjątkowym umyśle.
Zachwycił się urodą Françoise, ale docenił też jej inteligencję. Kiedy poznali się bliżej zaproponował, że wyłoży pieniądze na jej wiano zakonne albo się z nią ożeni. Dziewczyna wybrała drugą opcję. Scarron był protegowanym królowej i nie brakowało mu pieniędzy. Sierota z wątpliwego związku nie mogła przecież liczyć na księcia z bajki. Poza tym mąż naprawdę potrafił docenić jej umysł – czego wiele ówczesnych kobiet mogło jej tylko pozazdrościć. Wychodząc za niego zapewniła sobie godne życie. Jako żona poety (w latach 1652-1660) pełniła rolę sekretarki i pielęgniarki. W zamian mogła jednak liczyć na znajomości w najwyższych kręgach paryskiej arystokracji i świata literackiego.
Po śmierci Scarrona jeszcze przez jakiś czas otrzymywała wdowią pensję od królowej matki. Jak na ironię to właśnie Ludwik XIV po śmierci matki uciął pieniądze dla pani Scarron. Nie mając żadnego zabezpieczenia początkowo żyła dzięki pomocy znajomych, w końcu spróbowała wyjechać do Portugalii. W tej sytuacji spotkała przypadkiem arystokratkę - Françoise-Athénaïs de Rochechouart de Mortemart, znaną lepiej jako Madame Montespan.
Opiekunka królewskich dzieci
Madame Montespan właśnie zaczęła swoją karierę (na razie potajemnie) jako królewska metresa. Inteligentna i pełna wdzięku wdowa zdobyła jej sympatię. Znając swój wpływ na króla Montespan obiecała jej, że wyprosi przywrócenie renty. Wkrótce też powierzyła jej opiekę nad nieślubnymi dziećmi, które miała z Ludwikiem XIV.
W tych okolicznościach król spotkał po raz pierwszy osobiście panią Scarron. Początkowo zaskoczył go temperament i dewocja Françoise. Docenił jednak jej dyskrecję i poświęcenie z jakim opiekowała się dziećmi.
W 1673 roku Ludwik XIV postanowił oficjalnie uznać swoje dzieci ze związku z panią Montespan. Tym samym Françoise z dyskretnej powiernicy stała się guwernantką dzieci króla-Słońce. Jako wychowawczyni królewskich potomków mogła nim rozmawiać bezpośrednio i otwarcie z ich ojcem. Dla absolutnego władcy była to ciekawa odmiana od kontaktów dworskich. Chociaż przepych i ceremoniał XVII-wiecznego dworu francuskiego były celowo zaprojektowane przez samego króla, cenił sobie również życie prywatne. (por. Bluche F., 1990: s. 31)
Na razie oficjalnie była to jednak relacja formalna. Pani Scarron dostała sowite wynagrodzenie za pełną poświęcenia pracę. Z tych pieniędzy sama zakupiła posiadłość Maintenon. Rok później król nadał jej tytuł markizy de Maintenon.

Awans na dworze i małżeństwo
Rosnące zainteresowanie króla guwernantką jego dzieci nie ucieszyło pani Montespan. Jednak nie mogła wiele zrobić. Król awansował w końcu markizę de Maintenon na drugą dame d’autours swojej synowej – żony następcy tronu. Osoba nosząca tytuł dame d’autours, zajmująca się garderobą i klejnotami królowej, była wybierana spośród najwyżej postawionej arystokracji. To był wyjątkowy zaszczyt.
Fortuna sprzyjała markizie de Maintenon, niekoniecznie innym przedstawicielom dworskiej arystokracji. W 1679 dochodzenie wyjawiło istnienie spisku trucicieli na królewskim dworze. Do tego dołączone zostały oskarżenia o czary i praktyki alchemiczne, chociaż głównym zarzutem była produkcja „proszku spadkobierców” (trucizny). Podejrzenia padły również na panią de Montespan. Król wyciszył sprawę, ale pierwsza metresa została odsunięta od wpływów.
Tymczasem markiza de Maintenon nie tylko zdobyła serce króla swoim wdziękiem – nie młodej już przecież wdowy. Jej szczere podejście do ludzi i wyjątkowa błyskotliwość sprawiły, że zapraszał nową damę nie tylko do alkowy. Ich więź zaczęła się rozwijać dzięki rozmowom o polityce, ekonomii i religii. Jako pobożna katoliczka starała się być też niedostępna. Nie zawrócił jej w głowie fakt, że interesował się nią zam władca. W końcu Ludwik XIV po śmierci królowej postanowił zalegalizować swój związek. Pod koniec 1683 lub na początku 1684 roku odbył się po cichu jego ślub z markizą de Maintenon.
Zmiana polityki i zmiany na dworze
Zbliżenie króla do pobożnej i jednocześnie bardzo inteligentnej pani de Maintenon pozwoliło rozkwitnąć stronnictwu katolickiemu na francuskim dworze. Król coraz mniej uczestniczył w zabawach, a coraz więcej w mszach i nabożeństwach. Nie zaniedbywał też obowiązków władcy. Jednak spotkania z ministrami i współpracownikami odbywały się w apartamentach pani de Maintenon. Chociaż nie zabierała w ich trakcie głosu, miała pełny wgląd w omawianie sprawy państwowe i prawdopodobnie duży wpływ na podejmowane decyzje. (Bluche F., 1990: s. 21)
Jednym z najbardziej znamiennych gestów króla po przemianie było cofnięcie edyktu nantejskiego w 1685 roku. Edykt wydany w 1598 przez Henryka IV zapewniał względne równouprawnienie katolikom i protestantom we Francji. W ciągu XVII wieku protestanci stracili wiele ze swoich praw, a odwołanie edyktu było gwoździem do trumny.
Pobożność króla i jego zwrócenie się ku życiu prywatnemu pod wpływem pani de Maintenon, miały też wpływ na życie dworskie. Król wymagał pewnej dyscypliny religijnej od dworu. Więcej było mszy i kazań, mniej balów i zabaw.
Trudno ocenić jednoznacznie dziedzictwo jakie zostawiła po sobie pani de Maintenon. Z jednej strony miała pozytywny wpływ na króla, łagodziła jego porywczy charakter, z drugiej była przyczyną spadku tolerancji religijnej. Nie popierała prześladowań religijnych, ale też nie próbowała ich powstrzymać. Była nie tylko „ukrytą królową”, ale nieoficjalnym ministrem.
Bibliografia
François Bluche, Życie codzienne we Francji w czasach Ludwika XIV, PIW 1990
Elanor Herman, Sex with kings : 500 years of adultery, power, rivalry, and revenge, New York 2004
Henry Thomas, Gordon Ross, Living Biographies of Famous Women, New York 1942
Théophile Lavallée, Madame de Maintenon et la maison royale de Saint-Cyr (1686-1793), Paris 1862