Jak Holendrzy (nie) zjedli swojego premiera – historia Johana de Witta

W dobie Internetu, memy potrafią więcej niż niejeden wykład z historii. Od dłuższego czasu po sieci krąży grafika, która przedstawia informację o tym, że Holendrzy w XVII wieku zamordowali i... zjedli swojego premiera. Okazuje się jednak, że nie jest to prawda… a przynajmniej nie całkowita prawda. Jak więc było naprawdę? Czy Johan de Witt rzeczywiście padł ofiarą gniewu ludu, który postanowił go skonsumować?
Z tego artykułu dowiesz się:
To nie była Holandia
Zacznijmy od prostowania faktów. W 1672 roku nie istniała Holandia w takim kształcie, jaki znamy dziś. Były Niderlandy – republika obejmująca tereny obecnych Niderlandów, części Belgii i Luksemburga. Mimo republikańskiego ustroju, władza była pod silnym wpływem dynastii Orańskiej, która miała ambicje przekształcenia państwa w monarchię. Przeciwko takim zapędom stanowczo występowała frakcja republikanów. Jednym z jej liderów był właśnie Johan de Witt.
De Witt, pełniący funkcję Wielkiego Pensjonariusza Holandii (odpowiednik premiera), był jednym z najważniejszych polityków Niderlandów w połowie XVII wieku. Za jego rządów kraj rozkwitał. Rozwijał się zarówno ekonomicznie, jak i militarnie, a Niderlandy stały się jedną z największych potęg kolonialnych i morskich tamtych czasów.
Jednym z jego największych sukcesów było zakończenie wojny z Anglią i podpisanie pokoju. W dokumencie znalazł się zapis, który ograniczył wpływy dynastii Orańskiej. Był to cios prosto w serce Wilhelma Orańskiego, który zamierzał zostać królem. Tym samym przypieczętowały się idee republikańskie.
Więcej o historii Niderlandów przeczytasz w tym artykule.
Rok katastrofy – 1672
Wszystko zmieniło się w 1672 roku, znanym w historii Niderlandów jako „Rampjaar”, co można przetłumaczyć jako ‘rok katastrofy’. Koalicja Francji i Anglii zaatakowała republikę. Chaos wojenny i panika ludzi spowodowały spadek zaufania do rządzących. De Witt, który wcześniej cieszył się poparciem, stał się kozłem ofiarnym. Lud potrzebował winnych – i znalazł ich w braciach de Witt.
W sierpniu 1672 roku Johan i jego brat Korneliusz zostali brutalnie zamordowani przez tłum w Hadze. Zwłoki powieszono głowami w dół, rozebrano, poćwiartowano i zbezczeszczono. To, co wydarzyło się później, przeszło do historii jako jeden z najbardziej makabrycznych aktów politycznego odwetu w Europie.
Czy premier został zjedzony?
I tutaj dochodzimy do legendarnego wątku. Choć w wielu źródłach pojawiają się opowieści o zjedzeniu kawałków ciała de Witta — języka, wątroby czy serca — nie ma na to jednoznacznych dowodów. W rzeczywistości historia o kanibalizmie mogła zostać zmyślona lub mocno przesadzona.
Mit o tym przekazywano sobie z ust do ust. Prawdopodobnie była to tylko polityczna propaganda Orańskich. Było to wygodne – plotka przedstawiała de Witta jako tyrana, którego uciemiężony lud zdecydował zgładzić i zjeść. Został świetnie utrwalony w opowieściach, a nawet niektórych zapisach.
Źródła
- https://www.mojaniderlandia.pl/czytelnia/historia-o-tym-jak-niderlandzcy-obywatele-zdenerwowali-sie-i-zjedli-swojego-premiera-4840.html
- https://glospolski.nl/johan-de-witt-jak-holendrzy-zjedli-swojego-premiera/