Manipulacja na ekranie: kulisy skandalu „Twenty-One”

W latach 50. Charles Van Doren, inteligentny i elokwentny wykładowca anglistyki z Uniwersytetu Columbia, z dnia na dzień stał się wielką sławą, triumfując w teleturnieju „Twenty-One”. Jego sukces był tak spektakularny, jak późniejszy upadek. Van Doren stał się bohaterem jednego z najgłośniejszych skandali w historii amerykańskiej telewizji. Afera podważyła wiarygodność nowego medium, skłoniła do refleksji na temat etyki w mediach i pokazała, jak łatwo można manipulować opinią publiczną.
Z tego artykułu dowiesz się:
Urodzony zwycięzca
Charles Van Doren, urodzony 12 lutego 1926 roku w Nowym Jorku, odziedziczył po swoich znakomitych przodkach ambicję, inteligencję i głód sukcesu. Ojciec Charlesa to uhonorowany Nagrodą Pulitzera poeta Mark Van Doren. Matka, Dorothy Van Doren, była uznaną pisarką. Stryj, Carl Van Doren – znany historyk – napisał biografię Benjamina Franklina.
Charles dorastał w atmosferze kultu wiedzy, otoczony przez intelektualistów. Sam miał szeroki zakres zainteresowań. Zdobył tytuł licencjata w St. John's College w Annapolis w stanie Maryland, gdzie poszerzał wiedzę z klasyki literatury i filozofii. Studiował astrofizykę na Uniwersytecie Columbia. Mimo że fascynowała go matematyka, rozpoczął studia doktoranckie na wydziale anglistyki.
Po studiach na Sorbonie wrócił na Columbię, aby rozpocząć karierę akademicką z roczną pensją wysokości 4 400 dolarów. Przyjaciel, który wystąpił w teleturnieju „Tic Tac Dough”, zasugerował, że w telewizji można nieźle dorobić. Charlesa to przekonało. W tym czasie producenci teleturnieju „Twenty-One” szukali sposobów na zwiększenie oglądalności. W Van Dorenie, przystojnym erudycie z rozpoznawalnym nazwiskiem, dostrzegli zwycięzcę, który mógłby oczarować Amerykę.
"Twenty-One"
12 marca 1956 roku w amerykańskiej telewizji zaprezentowano pierwszy odcinek teleturnieju „Twenty-One”. Twórcami tej nowej pozycji w ramówce stacji NBC byli Jack Barry (jednocześnie gospodarz programu), Dan Enright i Robert Noah.
Zasady gry nie były skomplikowane. Dwóch uczestników rywalizowało o to, kto pierwszy zdobędzie tytułowe 21 punktów, odpowiadając na pytania z różnych kategorii. Zawodnicy mogli postawić od 1 do 11 punktów na każde pytanie, czytane na głos przez prowadzącego. Jeśli udzielili poprawnej odpowiedzi, zdobywali postawione punkty. W przypadku błędu – tracili. Mogli również użyć „Jokera”, aby uzyskać pomoc przy jednym pytaniu. Gra trwała do momentu, aż jeden z uczestników zdobył 21 punktów lub do wyczerpania limitu czasowego. Nagroda była bardzo atrakcyjna. Zwycięzca otrzymywał 500 dolarów za każdy punkt przewagi; na przykład, gdyby dany zawodnik wygrał 21 do 15, zarobiłby 3000 dolarów. Dodatkowo, oferowano nagrodę pocieszenia w wysokości 1,000 dolarów. Gdy partie kończyły się remisem, stawka wzrastała o 500 dolarów za punkt i zaczynała się nowa gra. Mistrzowie mogli kontynuować walkę o dodatkowe nagrody lub opuścić program ze zgromadzonymi kwotami w dowolnym momencie, z wyjątkiem serii remisów.
Wbrew oczekiwaniom twórców, show nie odniósł spektakularnego sukcesu. Jednym z powodów był niedogodny czas emisji – 22.30. W rankingach oglądalności teleturniej wciąż przegrywał z innymi programami uwielbianymi przez Amerykanów, między innymi z „Kocham Luy”. Trzeba było działać. Gdy na horyzoncie pojawił się charyzmatyczny nowojorski intelektualista, producenci zaczęli pokładać w nim nadzieje. I rzeczywiście, nowy zawodnik okazał się magnesem przyciągającym Amerykanów przed ekrany.
Wzlot
Charles Van Doren zadebiutował w „Twenty-One” 28 listopada 1956 roku, jako oponent Herberta Stempla, który od paru odcinków znakomicie sobie radził. Producenci napisali scenariusz programu tak, aby Van Doren i Stempel mieli szereg remisów. Służyło to zwiększeniu dramaturgii. Oczywiście przyczyniło też się do wzrostu oglądalności.
Wkrótce Van Doren został nowym mistrzem „Twenty-One”. W połowie stycznia 1957 roku rozpoczęła się jego dobra passa. Zarobił 90 000 dolarów. Przekroczył granicę 100 000 dolarów, pokonując Edgara Cummingsa. Imponował rozległą wiedzą – od historii Stanów Zjednoczonych po broadwayowskie hity. Pod koniec serii był popularniejszy niż jakikolwiek inny uczestnik któregokolwiek teleturnieju. Magazyn „Time” umieścił jego zdjęcie na okładce. Ponadto Van Doren otrzymywał około 500 listów tygodniowo, a jego telefon nie przestawał dzwonić - telefonowali dziennikarze, hollywoodzcy producenci i zakochane kobiety.
Do 11 marca 1957 roku Van Doren zgromadził oszałamiającą kwotę 138 000 dolarów. Tamtego wieczoru zmierzył się z prawniczką Vivienne Nearing, której mąż Victor przegrał z Van Dorenem w styczniu. Nearing i Van Doren zremisowali 11 marca i potem jeszcze dwukrotnie, ale w czwartym pojedynku Nearing zwyciężyła. Van Doren nie uważał tego za klęskę. Nadal był wielką sławą i osobowością telewizyjną. W kwietniu 1957 roku podpisał z NBC trzyletni kontrakt o wartości 150 000 dolarów, który zobowiązywał go do gościnnych występów w programie Steve'a Allena czy w „Today Show”, a także do pojawiania się w gronie panelistów „Conversations” na antenie radia NBC.
Na okładce magazynu „Time” był również John Fitzgerald Kennedy.

Upadek
Herbert Stempel zapisał się w historii telewizji jako człowiek, który ujawnił jeden z największych skandali telewizyjnych. Kiedy przeszedł eliminacje do „Twenty-One”, był 29-letnim studentem o fenomenalnej pamięci i niezwykłym zasobie wiedzy. Ukończył prestiżową Bronx High School of Science i uzyskał imponujący wynik 170 w teście IQ. Nie był charyzmatyczny ani przystojny. Wydawał się nieco dziwny. Jednak Dan Enright wychodził z założenia, że „widzowie muszą reagować emocjonalnie na uczestnika, a czy pozytywnie, czy negatywnie, to nieistotne”. Zakładał, że na Herba Stempla zareagują negatywnie. Jak powiedział: „Będą na niego patrzeć i modlić się, żeby wygrał jego przeciwnik”. Odwiedził go i wyłożył kawę na ławę: „Współpracuj ze mną, a wygrasz 24 000 dolarów ot tak”. Przez następne pięć tygodni, przed każdym odcinkiem panowie omawiali poszczególne pytania i odpowiedzi, w tym celowe błędy. Enright nauczył zawodnika odpowiednich gestów i sztuki robienia trzymających w napięciu pauz. Wszystko służyło trzymania widzów w napięciu – nawet ustawianie kolejnych zwycięstw.
Podczas swojego ostatniego występu w teleturnieju, Stempel usłyszał pytanie: „Jaki film zdobył Oscara w 1955 roku?”. Doskonale wiedział, że chodziło o film „Marty”, zresztą jeden z jego ulubionych. Podał jednak wymuszoną przez producentów odpowiedź – „Na nabrzeżach”. Właśnie wtedy Van Doren został nowym mistrzem „Twenty-One”.
Już wcześniej Stempel powiedział paru osobom, w tym reporterowi z „The New York Post”, że show był ustawiony. Nikt nie potraktował jego słów poważnie. Na początku 1957 roku zbulwersowany i spłukany (z powodu hazardu) Herb coraz częściej wpadał do biura Enrighta, żądając pieniędzy za dyskrecję. Dan zmusił go do podpisania oświadczenia, że producenci nigdy nie dostarczali odpowiedzi na pytania. Na osłodę obiecano Herbowi posadę panelisty w jednym z programów. Gdy okazało się, że to czcze obietnice, rozgoryczony pobiegł do prasy. Dziennikarze z „Journal-American” wzięli „Twenty-One pod lupę, ale nie znaleźli wiarygodnych świadków. Artykuł opublikowano dopiero po innej aferze, związanej z fałszerstwami w programie CBS „Dotto”.
Van Doren wielokrotnie zaprzeczał, że otrzymywał odpowiedzi na pytania, jednak zeznając przed komisją Kongresu, prowadzącą dochodzenie w sprawie teleturniejów, przyznał się do udziału w nieetycznym procederze. Podkreślał jednak, że jego celem było „popularyzowanie intelektualizmu”. Co ciekawe, w oczach opinii publicznej Charles Van Doren – jako gwiazda telewizyjnego show i jako bohater skandalu – nadal przyćmiewał Herba Stempla.
W miarę rozwoju śledztwa coraz więcej uczestników „Twenty-One”przedstawiało dowody na fałszerstwa. Amerykanie czuli się oszukani. Konsekwencje dla „Twenty-One” były poważne - program zniknął z ramówki w październiku 1958 roku. Przyczyniły się do tego gwałtowny spadek oglądalności i utrata zaufania publicznego do teleturniejów czy telewizji w ogóle. Charles Van Doren również spotkał się z poważnymi reperkusjami. W 1959 roku przyznał się do krzywoprzysięstwa drugiego stopnia i stracił pracę w NBC. Skandal ostatecznie doprowadził do zmian w przepisach regulujących teleturnieje i znacznego spadku ich popularności w amerykańskiej telewizji na wiele lat. Historię „Twenty-One”, jego uczestników i wielkiej afery przedstawił Robert Redford w filmie „Quiz Show” z 1994 roku.
W historii USA nie brak skandali, w tym głośnych afer politycznych!
Źródła:
- https://www.pbs.org/wgbh/americanexperience/features/quizshow-charles-van-doren/
https://www.pbs.org/wgbh/americanexperience/features/quizshow-herbert-stempel/