Maryna Mniszchówna, pierwsza Polka na carskim tronie. Jej życie było koszmarem

Maryna Mniszchówna była pierwszą Polką, która zasiadła na rosyjskim tronie, ale jej historia daleka była od bajki o księżniczce. Władza, którą zdobyła dzięki małżeństwu z Dymitrem Samozwańcem, przyniosła jej więcej cierpienia niż splendoru. Oto opowieść o kobiecie, która za ambicje swojego ojca zapłaciła najwyższą cenę.
Z tego artykułu dowiesz się:
Droga na carski tron
Maryna Mniszchówna przyszła na świat około 1588 roku jako córka wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszcha. Ród Mniszchów, choć pochodzenia morawskiego, zyskał wysoką pozycję wśród polskiej szlachty. Ambicje jej ojca wykraczały jednak daleko poza granice Rzeczypospolitej – marzył on o wyniesieniu swojej rodziny na tron Rosji.
Okazja nadarzyła się w 1603 roku, gdy w Polsce pojawił się tajemniczy mężczyzna podający się za cudownie ocalałego syna Iwana Groźnego – Dymitr Iwanowicz. Choć większość historyków uważa, że był to zbiegły mnich Grigorij Otriepjew, jego historia przekonała wielu wpływowych ludzi, w tym samego króla Zygmunta III Wazę. W 1604 roku Jerzy Mniszech zawarł układ z Dymitrem – jeśli ten zdobędzie tron, poślubi Marynę i obsypie rodzinę Mniszchów bogactwami.
Dymitr w 1605 roku zdobył Moskwę i koronował się na cara Rosji. Niedługo później Mniszchówna wyruszyła w podróż do nowego kraju, gdzie miała zostać pierwszą Polką na carskim tronie. Jej przyjazd wywołał w Rosji niemałe poruszenie. Dymitr był oskarżany o zbytnią przychylność wobec Polaków i próbę narzucenia katolicyzmu prawosławnemu krajowi. Mimo to 8 maja 1606 roku Maryna poślubiła cara w soborze Uspieńskim na Kremlu i oficjalnie została carycą.
Krwawe gody
Małżeństwo z Dymitrem Samozwańcem miało przypieczętować sojusz między Polską a Rosją. Jednak już dziewięć dni po ślubie doszło do zamachu stanu. Bojarzy, pod przywództwem Wasyla Szujskiego, wzniecili powstanie, oskarżając Dymitra o herezję i uzurpatorstwo. 27 maja 1606 roku car został zamordowany w brutalny sposób – jego ciało wrzucono na plac, gdzie przez kilka dni pastwili się nad nim Moskale.
Maryna cudem uniknęła śmierci. Według jednej wersji historii ukryła się pod spódnicą swojej ochmistrzyni Barbary Kazanowskiej. Inne źródła sugerują, że została pojmana, ale darowano jej życie. Nowy car, Wasyl IV Szujski, umieścił ją w areszcie domowym w Jarosławiu.
Wydawało się, że jej historia dobiega końca, ale los miał dla niej jeszcze jedno dramatyczne rozdanie. W 1607 roku w Rosji pojawił się kolejny samozwaniec – Dymitr II, który podawał się za cudownie ocalałego cara i męża Maryny. Choć niewielu w to wierzyło, była caryca postanowiła wesprzeć jego roszczenia – w końcu była to dla niej jedyna szansa na odzyskanie władzy. Więcej próbach przejęcia rosyjskiego tronu przeczytasz tutaj.

Upadek i tragiczny koniec
We wrześniu 1608 roku Maryna Mniszchówna spotkała się z Dymitrem II w obozie pod Tuszynem i uznała go za swojego męża. Wkrótce „odnowili” małżeńską przysięgę. Jednak Samozwaniec nie miał wystarczającego poparcia, by zdobyć Moskwę. W 1610 roku uciekł, a kilka miesięcy później został zamordowany przez własnych ludzi.
Maryna nie zamierzała wracać do Polski. W 1611 roku urodziła syna Iwana, którego nazywała carewiczem i próbowała forsować jego roszczenia do tronu. Wspierał ją ataman kozacki Iwan Zarucki, który mógł być nawet ojcem dziecka. W 1613 roku na tronie Moskwy zasiadł Michał I Romanow, a Maryna i Zarucki stworzyli własne „państwo” w Astrachaniu.
Ich los został jednak przypieczętowany. W 1614 roku zostali schwytani przez wojska carskie. Publiczna egzekucja w Moskwie była wyjątkowo okrutna – Zaruckiego nabito na pal, a trzyletniego Iwana powieszono. Maryna została oszczędzona, ale wtrącono ją do lochu w Kołomnie. Tam, wiosną 1615 roku, zginęła w tajemniczych okolicznościach – prawdopodobnie zamordowana na rozkaz cara.
Tak zakończyło się życie pierwszej Polki na rosyjskim tronie. Historia Maryny Mniszchówny to opowieść o ambicji, zdradzie i upadku, która pokazuje, jak niebezpieczna może być gra o władzę.