Królowe z piekła rodem? Nienawidzone, bo miały odwagę myśleć samodzielnie

W historii Polski niewiele jest królowych, które byłyby rzeczywiście znienawidzone. Większość ceniono, a przynajmniej tolerowano. Tym bardziej wybijają się na pierwszy plan te, które miały bardzo złą reputację – czy zasłużenie? Zobaczmy.
- Elżbieta Granowska – piękność, o którą zabijali się rycerze
- Małżeństwo z Jagiełłą i czarna legenda Elżbiety
- Barbara Radziwiłłówna – romantyczna kochanka czy rozpustnica?
- Bona Sforza – podejrzana Włoszka, czarownica i stręczycielka?
- Ludwika Maria Gonzaga – królowa polska czy francuska?
- Bibliografia
Elżbieta Granowska – piękność, o którą zabijali się rycerze
Władysław Jagiełło, po śmierci Jadwigi Andegaweńskiej, żenił się kolejno trzy razy. Elżbieta Granowska była jego przedostatnią żoną i zaiste był to dziwny wybór jak na króla.
Elżbieta miała za sobą nie tylko kilka małżeństw, ale burzliwą przeszłość – choć nie z własnej winy. Jako młoda dziewczyna została porwana przez pewnego rycerza – Wisła Czambora – i poślubiona siłą. Na ratunek niewieście wyruszył morawski rycerz Jan z Jičina. Małżeństwo z Czamborem, zawarte w takich okolicznościach uznano za nieważne, a Jan – za zgodą Jagiełły – sam poślubił Elżbietę. Na tym nie skończyły się niesnaski między panami. Po latach, nie mogąc liczyć na odzyskanie żony, Czambor wybrał się do Krakowa, żeby załatwić sprawę osobiście. Jednak Jan go uprzedził i kazał go zastrzelić 12 kusznikom. Po śmierci Jana z Jičina Elżbieta została wydana za Wincentego Granowskiego – kasztelana nakielskiego (1397 r.). W znamiennym roku 1410 Granowski został jednak zabity przez krzyżaków.
Po jego śmierci pozostawała zamożną i wpływową wdową przez następne siedem lat. Kiedy zmarła druga żona Jagiełły – Anna Cylejska – Elżbieta miała już dobrze po czterdziestce.
Małżeństwo z Jagiełłą i czarna legenda Elżbiety
Jagiełło znał Elżbietę od dawna, musiała mu się ciągle podobać. Jednak nie musiał to być jedyny powód do małżeństwa. Ponieważ sama miała kilkoro dzieci (w tym dwóch synów) mogła też budzić nadzieję, że będzie w stanie urodzić następcę tronu. Nie konsultując swojego wyboru z możnymi król poślubił Elżbietę w 1417 roku. To wzbudziło oburzenie i skierowało niechęć przeciw nowej królowej. (Szulc T., 2016: s. 246)
Za co jej nie lubiono? Po pierwsze nie była z odpowiednio wysokiego rodu. Sam Jagiełło budził wątpliwości jako litewski książę na tronie Piastów. Stanowisko zawdzięczał małżeństwu z Jadwigą. Jednak nie zamierzał z tego powodu podporządkowywać się polskim możnowładcom, co oczywiście ich frustrowało. Nierówność stanowa była głównym powodem podawanym przez kronikarzy. (Szulc T.: s. 253)
Po drugie Elżbieta była stara – przynajmniej jak na ówczesne standardy. Owszem urodziła zdrowe dzieci, ale miała około 45 lat i mogła budzić obawy, że nie jest już w stanie wydać na świat kolejnego potomka. Te obawy zresztą okazały się słuszne.
Trzecim powodem – wystarczającym jako przeszkoda prawna – było tzw. pokrewieństwo duchowe. Matka Elżbiety była jednocześnie matką chrzestną Władysława Jagiełły. To dla ludzi średniowiecza stanowiło spore wykroczenie i wymagało dyspensy papieskiej. Jagiełło uzyskał jednak dyspensę przez swojego wysłannika na soborze w Konstancji. (Szulc T.: s. 261)

Barbara Radziwiłłówna – romantyczna kochanka czy rozpustnica?
Jak na ironię trzecia królowa Polski niedynastycznego pochodzenia była spokrewniona z Elżbietą Granowską. Jej losy pod pewnymi względami przypominały historię Elżbiety.
Była już wdową kiedy została kochanką młodego Zygmunta Augusta. Kiedy zmarła pierwsza żona królewicza ożenił się z Barbarą. Tak jak jego pradziadek nie zasięgnął przy tym rady możnych. Będąc jeszcze młodym człowiekiem musiał się też liczyć ze zdaniem żyjących rodziców. Chcąc ominąć ich oczywisty sprzeciw pobrał się z Barbarą potajemnie. Jedną z przyczyn była rzekoma ciąża wybranki. Jednak okazało się, że Barbara cierpi na chorobę narządów rodnych. Nie tylko nie jest w ciąży, ale nie może mieć dzieci i nie pożyje długo. Bardziej szczegółowo o historii Zygmunta i Barbary pisaliśmy tutaj.
Niedynastyczne pochodzenie, wdowieństwo oraz opinia o „złym prowadzeniu się” nie przysparzały Barbarze sympatii dworu, ani królowej matki. ( Szulc T.: s. 254) Po jej śmierci Zygmunt August podejrzewał nawet, że Bona otruła Barbarę. Nienawiść teściowej nie szła jednak aż tak daleko. Barbara była ciężko chora i sama szybko dokonała żywota. Rozpacz po śmierci ukochanej żony sprawiła, że król był jeszcze bardziej podatny na niekorzystne wpływy.
Koronacja Radziwiłłówny słusznie budziła też obawę o wpływ rodu na króla. To jej braciom miał Zygmunt przyrzec, że ożeni się z Barbarą, kiedy nakryli ich na schadzce.
Bona Sforza – podejrzana Włoszka, czarownica i stręczycielka?
Sama Bona również miała wielu przeciwników na polskim dworze. W porównaniu do poprzedniczek była bardzo aktywna politycznie i kulturalnie. Prowadziła własną politykę wobec Habsburgów, podejmowała decyzje gospodarcze, wspierała budownictwo, wykupywała ziemie. Miała też ogromny wpływ na swojego jedynego syna – Zygmunta.
Główne zarzuty wobec królowej Bony nie ograniczały się do zwykłej niechęci dla „obcej” królowej czy krytyki jej nadmiernego wpływu na władzę. Była oskarżana o otrucie swoich synowych, a nawet o czarną magię. Poza tym uważano ją za chciwą, bo próbowała zwiększyć kontrolę królewską nad poszczególnymi ziemiami w Polsce, co było wyraźnie skierowane przeciw potędze magnatów.
Niektórzy późniejsi kronikarze dodali do czarnej legendy królowej informację o rzekomych kochankach sprowadzanych na dwór dla syna. Nie ma na to jednak żadnych dowodów w źródłach, poza ogólnymi wzmiankami w kilku późniejszych kronikach.
Większość zarzutów była nieprawdziwa albo wynikała z bardzo wybiórczej interpretacji jej działań. Dziś możemy powiedzieć, że działalność Bony była jednak pod wieloma względami korzystna dla kraju. Poza tym jej patronat nad kulturą pozwalał rozkwitnąć polskiemu renesansowi.
Ludwika Maria Gonzaga – królowa polska czy francuska?
Ludwika Maria Gonzaga była księżną de Nevers, a więc francuską księżniczką krwi. Z racji samego wychowania i pochodzenia miała duże ambicje. Skomplikowane relacje arystokracji we Francji sprawiły jednak, że jeszcze w wieku 33 lat była panną. Dopiero w 1646 roku, jako druga żona Władysława IV Wazy, została królową Polski. (Rudzki E., 1987: 128)
Z mężem nie miała zbyt dobrego porozumienia. Nie tylko ze względu na jego niechęć, ale na nieznajomość polskiego. Już wcześniej poznała jego młodszego brata – wychowanego we Francji Jana Kazimierza, który o wiele bardziej przypadł jej do gustu. Małżeństwo próbowała jednak wykorzystać do prowadzenia własnej polityki. Przede wszystkim na rzecz stronnictwa francuskiego (w opozycji do Habsburgów) i wzmocnienia władzy królewskiej w Rzeczpospolitej.
Po śmierci Władysława IV (1648) wsparła kandydaturę Jana Kazimierza. Gdy ten objął tron została jego żoną (z błogosławieństwem ministra Mazariniego). Dopiero w tym małżeństwie mogła realizować swoje plany. Jej ambicje polityczne i wpływ na króla były głównym powodem, dla którego Ludwika Maria cieszyła się złą sławą wśród polskiej szlachty. Wyśmiewano ją i obdarzano bardzo nieprzychylnymi przezwiskami, nawet – a może szczególnie – po śmierci. (por. Wójcik Z., 1997: s. 193)
Podobnie jak królowa Bona, Ludwika Maria Gonzaga mogła w innych okolicznościach uchodzić za doskonałą monarchinię. Dbała nie tylko o interesy dynastyczne, ale wprowadzała tak potrzebne reformy, prowadziła też pierwszy polski salon literacki i miała wpływ na podniesienie poziomu myślenia politycznego w Rzeczpospolitej. W razie potrzeby potrafiła nawet dowodzić wojskiem. Jej czarna legenda powstała głównie jako wynik niechęci szlachty i stronnictwa prohabsburskiego. Nie pomagał fakt, że nigdy nie nauczyła się mówić po polsku.
***
Nawet najbardziej znienawidzone polskie królowe zawdzięczały swoją czarną legendę przeciwnikom politycznym. Duże znaczenie miały też poglądy polskiej szlachty na temat hierarchii społecznej i miejsca kobiety w polityce. Żadna z polskich monarchiń nie wykazała się jednak głupotą czy okrucieństwem, które obiektywnie usprawiedliwiałyby taką ocenę.

Bibliografia
1. Edward Rudzki, Polskie królowe, t. II Żony królów elekcyjnych, Warszawa 1987
2. Zbigniew Wójcik, Jan Kazimierz Waza, Ossolineum 1997
3. Tadeusz Szulc, Niedynastyczne małżeństwa Jagiellonów i królów elekcyjnych, w: Nil nisi veritas. Księga dedykowana profesorowi Jackowi Matuszewskiemu, Łódź 2016, ss. 243-275