To był jak Tinder sprzed 100 lat. Dziewczyny patrzyły w studnię, rzucały butami, puszczały gąsiora - wszystko po to by poznać męża

Pod koniec listopada w polskich domach od wieków unosił się zapach wosku, szeleściły kartki z imionami, a panny i kawalerowie z bijącym sercem zaglądali w przyszłość. Dziś andrzejki kojarzą się głównie z zabawą, a katarzynki w zasadzie zniknęły z kalendarza, choć jeszcze sto lat temu obchody te traktowano z pełną powagą. Jak naprawdę wróżono w długie jesienne noce i dlaczego to właśnie święci Katarzyna i Andrzej patronowali miłosnym nadziejom?
- Wróżby na początek Adwentu
- Zapomniane katarzynki
- Jak poznać przyszłego męża?
- Buty, orzechy, wiśnie i… gąsior w roli swata
- Od magii do zabawy
Wróżby na początek Adwentu
Wigilia św. Katarzyny (24/25 listopada) oraz noc św. Andrzeja (29/30 listopada) stanowiły w dawnej Polsce symboliczne pożegnanie okresu przedadwentowego. To właśnie w tych kilku jesiennych dniach młodzi mieli ostatnią okazję, aby „podejrzeć” los i sprawdzić, czy kolejny rok przyniesie im miłość, małżeństwo albo choćby pierwszy poważny zalążek uczucia.
To, że wróżby przypisano akurat świętym Katarzynie i Andrzejowi, nie było przypadkiem. Oboje zostali w tradycji ludowej obdarzeni patronatem nad sprawami serca – ona opiekowała się chłopcami, on dziewczętami. „Święta Katarzyna klucze pogubiła, święty Andrzej znalazł i zatrzasnął” - powiedzenie to oznaczało, że właśnie między tymi dniami magia domyka sprawy matrymonialne na nadchodzący rok. Stąd też intensywność wróżb, połączonych z modlitwami, zaklęciami i szczyptą jesiennej melancholii.
Zapomniane katarzynki
Choć dziś o katarzynkach pamiętają głównie etnolodzy, w dawnej Polsce wróżby chłopców stanowiły pełnoprawny odpowiednik andrzejek. Młodzieńcy nie mieli jednak takiej determinacji jak panny. O ile dziewczęta często traktowały wróżby bardzo serio, o tyle kawalerowie podchodzili do całego rytuału z większym dystansem – ale i z nutą ciekawości. Najprostszą i najpopularniejszą wróżbą było wkładanie pod poduszkę karteczek z imionami dziewcząt. Kartka wyciągnięta o poranku miała wskazywać przyszłą narzeczoną. Banalne? Owszem. Ale napięcie podczas losowania bywało całkiem realne...
Znacznie bardziej spektakularne były wróżby „senne”. Wierzono, że jeśli chłopak zdobędzie element garderoby dziewczyny – najczęściej halkę lub zapaskę – i umieści ją pod poduszką, tej nocy ujrzy w snach twarz swojej przyszłej żony. Sny interpretowano zresztą niezwykle skrupulatnie. Biała kura zwiastowała piękną pannę, czarna wdowę, kura z kurczętami — wdowę z dziećmi, a siwy koń… samotność aż po starość. Dlatego wigilia św. Katarzyny była dla chłopców czymś na kształt testowania losu, który czasem potrafił nieźle namieszać w ich wyobraźni.

Jak poznać przyszłego męża?
Wróżby andrzejkowe były bezdyskusyjnie najważniejszym magicznym rytuałem jesieni. W odróżnieniu od katarzynek miały charakter niemal wyłącznie kobiecy – uczestniczyły w nich panny, a mężatki występowały jedynie w roli doradczyń i „mistrzyń ceremonii”. Właśnie wtedy dziewczęta próbowały zajrzeć za zasłonę losu i poznać nie tylko imię przyszłego męża, ale też jego charakter, profesję, wygląd, a czasem nawet datę ślubu. Jedną z najstarszych wróżb było wpatrywanie się o świcie w lustro wody studziennej, aby ujrzeć w niej twarz wybranka.
Najbardziej emocjonującą wróżbą pozostawało jednak losowanie przedmiotów ukrytych pod garnuszkami. Obrączka symbolizowała rychły ślub, różaniec – klasztor, gałązka mirtu – staropanieństwo, a ziemia… związek naznaczony śmiercią. Zwyczaj ten odzwierciedlał bardzo realne lęki i oczekiwania młodych kobiet w społeczeństwie, w którym zamążpójście było nie tylko kwestią serca, ale i życiowego bezpieczeństwa.
Przeczytaj również: Staropolskie zioła, które działały lepiej niż Tinder – poznaj sekrety prababek!
Buty, orzechy, wiśnie i… gąsior w roli swata
Staropolskie andrzejki zachwycają różnorodnością regionalnych zwyczajów. Znana do dziś jest zabawa z przekładaniem butów w stronę progu. Każda panna zdejmowała jeden but, ustawiała go w szeregu i przekładała do przodu tak długo, aż któryś z nich dotknie progu domostwa. Właścicielka „zwycięskiego” obuwia mogła liczyć na szybkie zamążpójście. But rzucony za siebie miał z kolei pokazać kierunek, z którego nadejdzie przyszły mężczyzna. Proste, a jednocześnie pełne napięcia – bo każda liczyła, że to jej trzewik popchnie ją ku przyszłości.
W innych regionach wróżby bywały o wiele bardziej widowiskowe. Na Kujawach i Śląsku wypuszczano do izby… gąsiora z zasłoniętymi oczami. Dziewczyna, do której ptak podszedł jako pierwszej, miała jako pierwsza stanąć na ślubnym kobiercu. Popularna była też wróżba z orzechami: dwie łupinki z zapalonymi świeczkami, symbolizujące chłopca i dziewczynę, puszczano na wodę. Jeśli zbliżały się do siebie – ślub był tylko kwestią czasu. Dziś te praktyki brzmią dosyć naiwnie, ale dawniej traktowano je z pełną powagą.
Od magii do zabawy
Współczesne andrzejki mają charakter luźnej imprezy, a wróżby traktujemy jako sympatyczną ciekawostkę. Dawniej jednak były poważną rozmową z niepewnym losem. Wierzono, że noce św. Andrzeja i św. Katarzyny otwierają cienką szczelinę między światem ludzi a światem nadprzyrodzonych zjawisk. Listopad był zresztą miesiącem szczególnie magicznie nasyconym: pomiędzy Zaduszkami a adwentem nietrudno było o wiarę w nadprzyrodzone moce.
Choć obecnie niewiele osób praktykuje katarzynki, a andrzejki przestały być matrymonialnym rytuałem, to tradycja lania wosku pozostaje niezmiennie żywa. W cieniu woskowych figur szukamy już nie tyle przyszłego męża, co dobrej zabawy, symboli nadchodzących zmian albo pretekstu do rozmowy o tym, co mogłoby przynieść życie. Może w tym tkwi sekret długowieczności andrzejkowych obrządków? Pozwalają nam połączyć to, co irracjonalne, z tym, co zwyczajnie ludzkie: potrzebą nadziei, bliskości i wiary, że przyszłość przyniesie coś dobrego.
Źródła:
- Ogrodowska B., Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Warszawa 2010.
- https://muzhp.pl/wiedza-on-line/wrozebne-seanse-w-noc-andrzejkowa-w-dawnej-polsce
- https://uwr.edu.pl/katarzynki-i-andrzejki-czyli-jak-dawniej-wrozono-w-polskiej-kulturze-tradycyjnej/
- https://www.polskieradio.pl/377/7416/artykul/2411426,andrzejki