Historia Roya Cohna - makkartysty i mentora Donalda Trumpa

Roy Cohn to postać kontrowersyjna. Bezwzględny prawnik i makkartysta, o którym niektórzy chcieliby zapomnieć. Z drugiej strony, prawnik pana Burnsa w „Simpsonach” był na nim wzorowany, Tony Kushner przedstawił go jako głównego bohatera swojej znakomitej sztuki „Anioły w Ameryce”, a Ali Abbasi w filmie „Wybraniec” pokazał relację Cohna z Donaldem Trumpem. Kim był Roy Cohn? Dlaczego dla Amerykanów stał się symbolem hipokryzji i makiawelizmu?
Z tego artykułu dowiesz się:
Cudowne dziecko
Roy Cohn urodził się 20 lutego 1927 roku w Bronksie w Nowym Jorku, w zamożnej i wpływowej rodzinie żydowskiej. Jego ojciec, Albert Cohn, był sędzią Sądu Najwyższego Stanu Nowy Jork i prominentną postacią w Partii Demokratycznej. Matka, Dora Marcus, była dziedziczką z dynastii bankierów.
Rodzice rozpieszczali swojego jedynaka, dumni z jego inteligencji i ambicji. Roy uczęszczał do ekskluzywnych szkół, a w wieku zaledwie 20 lat ukończył Columbia University i Columbia Law School. Rok później został przyjęty do palestry, a dzięki rodzinnym koneksjom zdobył stanowisko asystenta prokuratora na Manhattanie.
Polowanie na czarownice
Pracując jako prokurator, Cohn zyskał sławę dzięki determinacji w ściganiu domniemanych komunistów. Jedną z jego najważniejszych spraw było oskarżenie o szpiegostwo Juliusa i Ethel Rosenbergów. Ten głośny proces wywołał falę protestów, głównie w środowiskach lewicowych. W 1953 roku Rosenbergowie zostali skazani na karę śmierci za spisek w celu popełnienia zdrady stanu. Cohn odegrał kluczową rolę w ich skazaniu, przesłuchując brata Ethel, Davida Greenglassa.
W 1953 roku Roy Cohn został głównym doradcą senatora Josepha McCarthy'ego w senackiej stałej podkomisji śledczej. Był niezwykle skuteczny w tropieniu i ujawnianiu rzekomych komunistów w amerykańskim rządzie, show-biznesie i społeczeństwie. Cohn i McCarthy prowadzili kampanię publicznych oskarżeń i przesłuchań mających na celu wykorzenienie sympatyków komunizmu. Okres ten, zwany makkartyzmem, charakteryzował się atmosferem strachu i paranoi.
Przesłuchanie Annie Lee Moss, afroamerykańskiej urzędniczki oskarżonej o powiązania komunistyczne, uwydatniło agresywną taktykę Cohna. Sprawa wpłynęła na jego reputację, między innymi ze względu na niespójności w przedstawionych dowodach. Z kolei telewizyjne przesłuchania Army-McCarthy w 1954 roku ujawniły, że Roy Cohn próbował zapewnić przywileje swojemu przyjacielowi, G. Davidowi Schine'owi. Transmisje na żywo pozwoliły milionom Amerykanów na bezpośrednią obserwację nieetycznych taktyk zarówno Cohna, jak i McCarthy’ego. Ich agresywne i niewłaściwe zachowania było widać jak na dłoni i wywołały falę oburzenia wśród opinii publicznej. Dla senatora oznaczało to początek końca.
Wkrótce kontrowersje wokół Cohna doprowadziły do załamania także i jego kariery. Mimo to zachował znaczący wpływ na amerykańską politykę, zwłaszcza poprzez mentoring Donalda Trumpa.
Interesuje Cię kontrowersje w amerykańskiej polityce?
Mentor
W 1973 roku Cohn zaczął reprezentować Donalda Trumpa i jego ojca, Freda Trumpa, w federalnym pozwie o dyskryminację rasową. Roy doradził im, by wystąpili przeciwko Departamentowi Sprawiedliwości, co ostatecznie doprowadziło do ugody.
Cohn stał się mentorem i powiernikiem młodego Trumpa, którego relacje z ojcem były skomplikowane. Rozmawiali często, omawiając nie tylko kwestie prawne, ale także strategie osobiste i biznesowe. Trump nauczył się od Cohna znaczenia agresywnego stylu komunikacji, charakteryzującego się kontrolą narracji i mentalnością „my kontra oni”. Podejście to miało spore znaczenie dla publicznego wizerunkuTrumpa, a później także dla jego strategii politycznej. Roy wpoił Donaldowi taktykę: „atakować, kontratakować i nigdy nie przepraszać”. Podejście to kładzie nacisk na wygrywanie za wszelką cenę i manipulowanie percepcją publiczną. Cohn, biegły w manipulowaniu narracjami medialnymi, również tę umiejętność uczniowi przekazał. Niektórzy znawcy mediów, specjaliści od wizerunku i historycy uważają, że zdolność prezydenta do poruszania się w złożonym krajobrazie prawnym i politycznym, często poprzez wywoływanie kontrowersji i wykorzystywanie uwagi mediów, to odzwierciedlenie mentoringu Roya Cohna.
W swojej książce „The Art of the Deal” Trump napisał o Cohnie: „Choć był twardy, Roy miał wielu przyjaciół i nie wstydzę się powiedzieć, że byłem jednym z nich. Z kolei w wywiadzie dla „The Washington Post” z 2016 roku Donald, wówczas walczący o fotel prezydenta, zbagatelizował wpływ Cohna na swój styl polityczny, mówiąc: „Nie sądzę, żebym w ogóle miał to po Royu. Myślę, że miałem do tego naturalny instynkt”.
Pomimo publicznego umniejszania przez Trumpa wpływu Roya, wielu obserwatorów ma na ten temat swoje zdanie. Film dokumentalny „Where’s My Roy Cohn?” poddaje to głębszej analizie.
Lavendowy strach
Termin „Lavender Scare” („Lawendowy strach”) odnosi się do okresu prześladowań gejów i lesbijek w rządzie Stanów Zjednoczonych w latach 50. XX wieku. Działania te prowadzone były równolegle z polowaniem na komunistów. Roy Cohn, jako kluczowa postać w antykomunistycznej krucjacie senatora Josepha McCarthy'ego, z podobną determinacją tropił „nieobyczajność”.
Cohn i McCarthy łączyli komunizm z homoseksualnością, przedstawiając oba te zjawiska jako zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Retoryka ta doprowadziła do masowych zwolnień tysięcy gejów i lesbijek zatrudnionych w rządzie, uznanych za „zagrożenie dla bezpieczeństwa” lub „dewiantów moralnych”. Rola Cohna w tej epoce jest często postrzegana jako symbol szerszego społecznego nastawienia do homoseksualności podczas zimnej wojny.
Jak na ironię, Cohn sam był gejem. W jego kręgach była to tajemnica poliszynela. On sam nigdy się do tego nie przyznawał, choć widywano go z towarzyszami płci męskiej – przedstawiał ich zwykle jako znajomych czy współpracowników. Z czasem miał jeszcze więcej sekretów.

"Anioły w Ameryce"
W sztuce Tony'ego Kushnera z 1991, „Anioły w Ameryce”, będącej artystyczną reakcją na obojętność polityków wobec pandemii AIDS, Roy Cohn jest centralną postacią.
W dziele Kushnera mamy głeboką eksplorację osobowości Cohna – z jednej strony potężnego, bezwzględnego prawnika, który może zadzwonić do Pierwszej Damy i załatwiś wszystko, z drugiej – to żyjący w ukryciu gej, może ofiara własnego wstydu i zagłuszanego poczucia słabości. Roy jest przedstawiony jako gej, który stanowczo zaprzecza swojej orientacji, nawet w obliczu diagnozy AIDS. Twierdzi (wręcz przekonuje swojego lekarza) że nie ma „choroby pedałów”, a „raka wątroby” – to odzwierciedla jego głęboko zakorzenioną homofobię i strach przed utratą wizerunku. Nie tylko w sztuce, ale i w życiu Cohn twierdził niemal do ostatniej chwili, że cierpiał na raka.
W „Aniołach w Ameryce” tożsamość Cohna jest głęboko związana z jego władzą, koneksjami i możliwościami. Ciągłe zaprzeczanie swojej homoseksualności jest związane z przekonaniem, że geje nie mają władzy ani wpływu na społeczeństwo. Sztuka przedstawia Cohna jako moralnie złożoną postać, ucieleśniającą zarówno okrucieństwo, jak i hipokryzję.
Sztuka bada kryzys AIDS w latach 80., a postać Cohna jest tu symbolem społecznego piętna i strachu otaczającego homoseksualność w tamtych czasach. Poprzez Roya, Tony Kushner krytykuje konserwatywną politykę ery Reagana, czy – patrząc szerzej – skrajnego konserwatyzmu.
Poprzez „Anioły w Ameryce” Roy Cohn przeniknął z politycznej historii Stanów Zjednoczonych do popkultury, stając się postacią niezwykle symboliczną, uosabiającą makiawelizm w najczystszej postaci, ale też słabość i tchórzostwo, zakrzykiwane przez przekonanie o swojej wszechmocy. Roy Cohn był człowiekiem pełnym sprzeczności. Zmarł 2 sierpnia 1986 roku.
AIDS i polityka konserwatystów to interesujący temat. Polecamy artykuł.
Źródła
- https://www.britannica.com/biography/Roy-Cohn
- https://www.bbc.com/culture/article/20240517-roy-cohn-the-mysterious-us-lawyer-who-helped-donald-trump-rise-to-power