W 2010 roku skradziono dwa cenne obrazy. Pierwszym z nich był obraz Picassa, „Tete” a drugim dzieło Chagalla, „L’homme en priere”. Przez wiele lat nie było żadnych konkretnych tropów, które mogłyby naprowadzić śledczych na złodzieja. Jednak pod koniec 2022 roku, czyli po 12 latach od zuchwałej kradzieży, policja w Namur (południowa Belgia) wreszcie otrzymała cenne informacje. Ktoś próbował sprzedać obrazy Picassa i Chagalla. Sprawdź subiektywną listę 10 najlepszych malarzy w historii świata.
Oba obrazy zostały skradzione w 2010 roku kolekcjonerowi dzieł sztuki w Tel Awiwie (Izrael). Wartość obrazów szacowana jest na ok. 900 tys. dolarów. To jednak nie wszystko. Z kolekcji zniknęła również cenna biżuteria o wartości ok. 680 tys. dolarów. Policji udało się namierzyć mężczyznę, który miał zamiar sprzedać dzieła Picassa i Chagalla. Przez kilkanaście miesięcy prowadzono wnikliwą obserwację podejrzanego, który mieszkał w Namur. W ubiegłym tygodniu wreszcie przeszukano jego dwie posiadłości. Nie odnaleziono tam dzieł sztuki, jednak podejrzany przyznał się do winy. Potwierdził, że ma obrazy. Jak możemy dowiedzieć się od Vincenta Colsona, rzecznika prokuratury w Namur, złodziej nie chciał zdradzić lokalizacji obrazów.
Dzieła sztuki zostały znalezione dopiero po kilku dniach poszukiwań. Ukryte zostały w trzecim domu złodzieja – w miasteczku Antwerpia na północy Belgii. Co najważniejsze, prace nie uległy uszkodzeniom. Aby zapobiec zniszczeniom, włożone zostały do drewnianych skrzyni. Wciąż znajdują się w oryginalnych ramach. Belgijska prokuratura potwierdziła, że dzieła Picassa i Chagalla są w nienaruszonym stanie. Główny podejrzany objęty został listem gończym.