Porwanie Stanisława Augusta Poniatowskiego. Nieudolni zamachowcy i finał jak z farsy

Konfederacja barska, zawiązana w 1768 roku, była ruchem szlacheckim wymierzonym w dominację Rosji nad Rzeczpospolitą oraz w politykę króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W 1770 roku konfederaci ogłosili detronizację Poniatowskiego, uznając jego wybór na króla za nielegalny, dokonany pod rosyjskimi bagnetami. Ale to nie wszystko – postanowili go porwać. Ich starania spełzły na panewce.
Z tego artykułu dowiesz się:
Plan i przebieg porwania
Pomysł porwania monarchy narodził się na Jasnej Górze, stanowiącej wówczas główną twierdzę konfederatów. Jego autorem był Stanisław Strawiński, a cały plan zaakceptował Kazimierz Pułaski, jeden z głównych przywódców powstania. Zamachowcy mieli uprowadzić Poniatowskiego i zmusić go do abdykacji. Strawiński dobrał do akcji 26 ludzi, którzy złożyli przysięgę.
3 listopada 1771 roku król wracał z wizyty u chorego krewnego, kanclerza Michała Fryderyka Czartoryskiego. W momencie, gdy jego powóz przejeżdżał przez ulicę Miodową, w pobliżu skrzyżowania z ulicami Senatorską i Kozią, zamachowcy zaatakowali. Po krótkiej walce eskorta królewska została rozbita – część ludzi uciekła, inni zostali ranni lub zabici. W zamieszaniu król wyskoczył z karety i próbował schronić się w pobliskim pałacu Czartoryskich, ale nie otworzono mu drzwi. Napastnicy go dogonili i obezwładnili. W trakcie szarpaniny Stanisław August został lekko ranny w głowę pałaszem, a jeden z napastników, Jan Kuźma, oddał do niego niecelny strzał z pistoletu.
Przeczytaj o przyjacielu i zdrajcy króla Stanisława Augusta tutaj.
Farsowy finał porwania
Poczatkowo zamachowcy zamierzali uprowadzić króla do Częstochowy, gdzie miał zostać zmuszony do abdykacji. W czasie odwrotu akcja jednak zamieniła się w chaos. Zamachowcy rozdzielili się, pozostawiając króla pod strażą Kuźmy i kilku ludzi. Po drodze koń monarchy potknął się i złamał nogę, a król wylądował w błocie, gubiąc płaszcz i but. Kużma oddał mu swój but i razem ruszyli pieszo.
W trakcie wędrówki król zdołał przekonać Kużmę, by go uwolnił. Znalazł schronienie w młynie na Marymoncie, skąd wysłał wiadomość do Gwardii Pieszej Koronnej. Rankiem był już wolny. Wkrótce schwytano część uczestników spisku. Kużma, mimo wstawiennictwa króla, został skazany na banicję, a niektórzy jego wspólnicy straceni. Kazimierz Pułaski zdołał uciec za granicę i ostatecznie trafił do Ameryki, gdzie zapisał się w historii jako bohater walk o niepodległość USA.

Skutki porwania
Nieudany zamach stał się pretekstem dla mocarstw ościennych do wykazania, że Rzeczpospolita pogrążona jest w anarchii. Wydarzenie to posłużyło jako jeden z argumentów usprawiedliwiających pierwszy rozbiór Polski w 1772 roku. O zajściu rozpisywała się cała Europa, a filozof Wolter drwił z konfederatów, twierdząc, że przed akcją święcili noże na Jasnej Górze.
Porwanie Stanisława Augusta Poniatowskiego pozostaje jednym z najbardziej sensacyjnych epizodów konfederacji barskiej, ukazującym zarówno determinację spiskowców, jak i ich nieporadność w realizacji zamierzonego celu.
Źródła
- J. Woliński, Stanisław August Poniatowski i jego czasy, Kraków 2003
- A. Zahorski, Spory o konfederację barską, Warszawa 1966