Nowe śledztwo znów wciąga Clintona w cień Epsteina

Bill Clinton od lat pozostaje jedną z najbardziej fascynujących, ale i najbardziej kontrowersyjnych postaci amerykańskiej polityki. Jego kariera to spektakularny sukces – i równie spektakularne potknięcia. Romans z Moniką Lewinsky nie tylko wstrząsnął Białym Domem, ale na trwałe zmienił sposób, w jaki media przedstawiają życie prywatne polityków. Późniejsze kontakty Clintona z Jeffreyem Epsteinem ponownie wywołały pytania o kręgi towarzyskie, władzę, lojalności i granice odpowiedzialności. Ta historia nie jest jednak tylko o skandalach – to także opowieść o tym, jak zmieniało się społeczne spojrzenie na moralność, sławę i nierówności.
- Prezydent i stażystka
- „Niewłaściwe zachowania”
- Kobieta-symbol
- Clinton i Epstein: niebezpieczne związki
- Władza, pieniądze i seks
Prezydent i stażystka
Wszystko zaczęło się pozornie niewinnie. W 1995 roku do Białego Domu trafiła dwudziestodwuletnia stażystka Monica Lewinsky. Pracowała ambitnie, była lubiana i nie różniła się szczególnie od dziesiątek innych młodych ludzi marzących o karierze politycznej. Jednak jej relacja z prezydentem szybko wyszła poza zawodowe ramy – co w zamkniętym, pełnym napięcia i adrenaliny środowisku nie było czymś niespotykanym. Związek, choć specyficzny, nierówny i skrywany, trwał z przerwami przez około dwa lata.
Całość zapewne nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie Linda Tripp, współpracowniczka Lewinsky. Zaniepokojona, a może zaintrygowana jej zwierzeniami, zaczęła potajemnie nagrywać ich rozmowy. Doradzała jej w tym agentka literacka, która dostrzegła w całej historii potencjał medialny. Te nagrania stały się kluczem do jednej z największych afer politycznych XX wieku.
„Niewłaściwe zachowania”
Kiedy Tripp przekazała materiały niezależnemu prokuratorowi Kennethowi Starrowi, domino ruszyło. Wyciek informacji do mediów sprawił, że w styczniu 1998 roku Ameryka wstrzymała oddech. Gdy Clinton pojawił się przed kamerami i wypowiedział słynne: I did not have sexual relations with that woman, wielu Amerykanów chciało mu wierzyć. Jego wizerunek charyzmatycznego lidera był silny i budowany przez lata. Jednak w kolejnych miesiącach, gdy ujawniano nowe dowody – w tym niepodważalne próbki DNA – prezydent musiał zmienić narrację. Przyznał się do „niewłaściwego zachowania”, a Kongres rozpoczął procedurę impeachmentu, oskarżając go o składanie fałszywych zeznań i utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości.

Kobieta-symbol
To, co spotkało Monikę Lewinsky po wybuchu afery, dziś bywa analizowane jako przykład niewyobrażalnej skali publicznego zawstydzania. Z dnia na dzień stała się globalnym symbolem skandalu – obiektem kpin, parodii i moralizatorskich komentarzy. Choć Internet dopiero się rozwijał, a media społecznościowe nie istniały, Lewinsky doświadczyła zjawiska, które dziś nazwalibyśmy „cyberprzemocą”.
Dopiero wiele lat później, już jako dojrzała kobieta, Lewinsky odzyskała głos i zaczęła publicznie opowiadać o własnych doświadczeniach. W epoce #MeToo zaczęto patrzeć na nią inaczej – nie jak na ikonę skandalu, lecz jedną z pierwszych ofiar globalnej kultury zawstydzania ofiar przemocy seksualnej. To również otworzyło przestrzeń do nowych pytań: o granice odpowiedzialności, o konsekwencje nierównowagi władzy oraz o to, jak chronić młode osoby wchodzące w orbitę wpływowych ludzi, dla których granica między prywatnym a publicznym bywa niezwykle krucha.
Clinton i Epstein: niebezpieczne związki
Po latach spokoju nazwisko Billa Clintona ponownie trafiło na pierwsze strony gazet – tym razem w kontekście Jeffreya Epsteina. Finansista od lat obracał się w elitarnych kręgach Nowego Jorku, gdzie łączył świat polityki, nauki i biznesu. Wśród osób, z którymi utrzymywał relacje, byli profesorowie Harvardu, celebryci oraz wpływowi politycy. Clinton poznał go w latach 90., przy okazji inicjatyw filantropijnych i fundacyjnych, w których obaj działali. Kontakty te wydawały się wówczas typowe dla środowisk skupionych wokół działalności charytatywnej, a Epstein – jako hojny darczyńca i człowiek o rozległych znajomościach – nie wzbudzał większych podejrzeń. Po zakończeniu prezydentury Clinton odbył kilka lotów jego samolotem, zawsze w obecności pracowników Fundacji Clintonów oraz agentów Secret Service, co nadawało tym podróżom oficjalny charakter.
Sytuacja zmieniła się dopiero w 2019 roku, gdy Epstein został aresztowany pod zarzutami poważnych przestępstw seksualnych. Wtedy media zaczęły szczegółowo analizować wszystkie osoby, które mogły mieć z nim jakiekolwiek powiązania – niezależnie od ich charakteru. Z czasem okazało się, że wiele spekulacji było przesadzonych lub niezweryfikowanych, a część rzekomych spotkań nie znalazła potwierdzenia w dokumentach. Mimo to, gdy w 2025 roku w kontekście nowego śledztwa znów pojawiło się nazwisko Clintona, opinia publiczna natychmiast przypomniała sobie wcześniejsze fotografie, listy gości i relacje medialne. Powróciła atmosfera nieufności, choć brak było dowodów na jakiekolwiek jego przestępstwo. Dla wielu Amerykanów był to jednak sygnał, że cień skandali – nawet tych, w których Clinton nie odegrał kluczowej roli – wciąż potrafi kłaść się na jego wizerunku.
Władza, pieniądze i seks
Skandale związane z Clintonem to nie tylko barwne anegdoty. To także punkt odniesienia dla zrozumienia, jak zmieniały się oczekiwania wobec osób publicznych. W latach 90. wielu Amerykanów uważało, że życie prywatne polityków nie powinno podlegać szczegółowej ocenie, o ile nie zagrażało bezpieczeństwu państwa ani nie wpływało na ich obowiązki. Taka narracja sprzyjała oddzielaniu sfery publicznej od prywatnej, nawet jeśli granice między nimi bywały w praktyce płynne.
Z czasem spojrzenie społeczeństwa stało się jednak bardziej wymagające. Współcześnie relacje władzy, nadużycia oraz wszelkie dysproporcje – także te dotyczące władzy, pieniędzy i spraw seksualnych – są uznawane za kluczowe elementy oceny funkcjonowania elit. Afery z udziałem Clintona stały się więc nie tylko fragmentem historii, lecz także lustrem, w którym odbija się ewolucja norm społecznych i rosnąca świadomość tego, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na osobach piastujących wysokie stanowiska.
Źródła:
- Pastusiak L., Prezydenci Stanów Zjednoczonych Ameryki, Warszawa 2002.
- https://abcnews.go.com/Politics/bill-clinton-jeffrey-epstein/story?id=127629827
- https://www.bbc.com/news/world-us-canada-44360256
- https://www.jstor.org/stable/420644
- https://www.pap.pl/aktualnosci/trump-rozkazal-prokuraturze-zbadanie-zwiazkow-epsteina-z-clintonem-i-innymi-demokratami