Veronica Guerin – wróg numer 1 irlandzkiej mafii

Veronica Guerin to symbol reporterskiej niezłomności, odwagi i zaangażowania. Była wielokrotnie nagradzaną dziennikarką „Sunday Independent”. W 1995 roku otrzymała Nagrodę Wolności Prasy za ściganie dublińskich gangsterów – a ścigając ich, narażała własne życie. Rok później została zastrzelona w swoim samochodzie, gdy czekała na światłach. Miała 37 lat i sześcioletniego syna. Jej śmierć poruszyła naród i doprowadziła do wszczęcia największego śledztwa, jakie kiedykolwiek przeprowadzono w Irlandii.
Z tego artykułu dowiesz się:
Szukając swojego miejsca
Veronica Guerin urodziła się 5 lipca 1958 roku w Dublinie. Wraz z czwórką rodzeństwa wychowała się w Artane, na przedmieściach stolicy. Była zapaloną sportsmenką: grała w koszykówkę, camogie (sport praktycznie nieznany poza Irlandią) i piłkę nożną w reprezentacji Irlandii – wzięła udział w rozgrywkach pomimo bolesnej dyskopatii. Jednak czy mogła się poddać?
Po ukończeniu szkoły średniej studiowała księgowość w Trinity, potem pracowała w PR i została asystentką polityka Charliego Haugheya. W 1990 roku dołączyła do „Sunday Business Post” jako dziennikarka biznesowa, a następnie pracowała jako reporterka dla „Sunday Tribune”. W 1994 roku dostała pracę w „Sunday Independent”, jednej z największych i najważniejszych gazet w Irlandii. To właśnie tam zasmakowała dziennikarstwa śledczego, opisując historię katolickiego biskupa, który spłodził nieślubne dziecko.
Veronica pracowała niestrudzenie i wkrótce stała się cenioną dziennikarką, znaną z nieustępliwości w dążeniu do prawdy. Odważnie ujawniała niewygodnie fakty i wielkie skandale. Wykorzystując swoje doświadczenie w biznesie, badała interesy i finanse najbardziej podejrzanych postaci Dublina. Niestrudzenie zajmowała się przestępczością zorganizowaną i jej groźnymi przywódcami.
Dziennikarka przez duże "D"
Redakcyjni koledzy podziwiali determinację Guerin w ujawnianiu szalejącej w stolicy kultury narkotykowej i działalności gangów narkotykowych.
W latach dziewięćdziesiątych Dublin stanął w obliczu poważnych wyzwań związanych z narkotykami, w szczególności z zażywaniem heroiny. W połowie dekady około 13 500 osób zażywało opiaty. Problem był widoczny przede wszystkim w stolicy, gdzie dzieci znajdowały strzykawki na placach zabaw. Liczba śmierci z przedawkowania wzrosła z 7 przypadków w 1990 roku to 90 zgonów w roku 1999.
Veronica Guerin znała ten temat lepiej niż ktokolwiek. Była głęboko zaniepokojona niszczycielskim wpływem narkotyków na społeczności Dublina, szczególnie na młodych ludzi. W swoich reportażach opisywała destrukcyjne wkraczanie narkotyków, zwłaszcza opiatów, w życie rodzin i dzieci z klasy robotniczej. Nie tylko odwiedzała dzielnice najbardziej dotknięte narkotykową epidemią, ale też czuła się zobowiązana do poznania i ujawnienia przestępczości zorganizowanej w mieście. Wierzyła, że jej działania zmuszą polityków – dotychczas zamiatających problem pod dywan – do zajęcia się tą kwestią.
Zamiast polegać na raportach policyjnych i zdawkowych informacjach od władz, udawała się bezpośrednio do gangsterów. Niektórzy okazywali się całkiem rozmowni. Jako że surowe irlandzkie przepisy zabraniają dziennikarzom przedstawiania przestępców z imienia i nazwiska, Veronica pisała o: „Mnichu”, „Trenerze«, „Pingwinie” i innych.
Strzały
W październiku 1994 roku, miesiąc po tym, jak Veronica napisała artykuł szczegółowo opisujący życie i działalność niedawno zmarłego dublińskiego barona narkotykowego „Generała”, dwie kule zostały wystrzelone przez okno jej domu. W styczniu 1995 roku otworzyła drzwi mężczyźnie, który wycelował pistolet w jej głowę. Opuścił broń i strzelił w udo Guerin, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Veronica uważała, że incydent był odwetem za artykuł o największym napadzie w historii Irlandii. Ze szpitala wyszła o kulach i złożyła wizytę znajomemu bossowi - tak chciała dać do zrozumienia, że nie da się zastraszyć. Zapowiedziała: „Żadna ręka nie powstrzyma mnie przed walką o prawdę”. Naczelny „Sunday Independent” kazał zainstalować system bezpieczeństwa w domu Guerin. Garda Síochána („straż pokoju” – irlandzka policja) zapewniła ochronę 24 godziny na dobę, ale Veronica z niej zrezygnowała.
We wrześniu 1995 roku Veronica odwiedziła byłego skazańca Johna Gilligana na jego farmie koni. Chciała wiedzieć, jakim cudem mógł sobie pozwolić na życie w dostatku, nie skalawszy się pracą. Gilligan, jeden z liderów na dublińskiej scenie przestępczej, rozerwał jej koszulę w poszukiwaniu ukrytego mikrofonu. Dotkliwie Veronicę pobił. Później zadzwonił do niej i zagroził, że jeśli będzie upierać się przy opublikowaniu historii o nim, on zgwałci i zabije jej syna. To ją przeraziło, ale nie powstrzymało. Parę miesięcy później, w grudniu, za swoją reporterską determinację i odwagę zdobyła prestiżową nagrodę International Press Freedom Award przyznawaną przez Committee to Protect Journalists.
26 czerwca 1996 roku Veronica zatrzymała swojego czerwonego Opla na światłach w pobliżu Clondalkin w Dublinie i zadzwoniła do przyjaciela. Podjechało dwóch mężczyzn na motocyklu. Jeden z nich strzelił do Guerin pięć razy. Zginęła niemal natychmiast, a mężczyźni odjechali. 4 lipca naród uczcił jej życie chwilą ciszy, a ludzie w autobusach, pociągach i na ulicach stali w milczeniu, oddając dziennikarce hołd. Gardaí nie traciła czasu i śledztwo ruszyło pełną parą.
Interesuje Cię inny dramat w Dublinie?

Ujawnieni
Większość podejrzeń związanych z morderstwem koncentrowała się wokół Gilligana, który dzień przed śmiercią Guerin wsiadł na pokład samolotu do Amsterdamu. Kilka miesięcy później został aresztowany na londyńskim lotnisku z torbą wypranych pieniędzy. W listopadzie 1998 roku niejaki Paul „Hippo” Ward został oskarżony o „spisek w celu zamordowania Veroniki Guerin” i skazany na dożywocie. W marcu 2002 roku Sąd Apelacyjny uchylił wyrok skazujący za morderstwo. Brian Meehan, oskarżony o prowadzenie motocykla, również otrzymał karę dożywotniego pozbawienia wolności, choć i on został później uniewinniony i trafił do więzienia pod zarzutem posiadania narkotyków. Mężczyzna uważany za odpowiedzialnego za oddanie śmiertelnego strzału, Patrick „Dutchy” Holland, zmarł w więzieniu w wieku 70 lat.
Jak na ironię, Veronica miała przemawiać na konferencji Freedom Forum w Londynie zatytułowanej „Dying to Tell a Story: Dziennikarze w niebezpieczeństwie” dwa dni po tym, jak została zamordowana. 2 maja 1997 nazwisko jej oraz 36 innych osób zostało dodane do Freedom Forum Journalists Memorial.
W następstwie śmierci opłakiwanej przez cały naród dziennikarki doszło do rozbicia gangów i aresztowania około 150 osób. W 1996 roku utworzono Biuro Majątku Kryminalnego w celu prowadzenia dochodzeń dotyczących dochodów z działalności przestępczej.
W 2000 roku Veronica Guerin została uznana przez Międzynarodowy Instytut Prasy za 50 bohaterów światowej wolności prasy. Trzy lata później jej historię przeniesiono na wielki ekran – rolę Guerin zagrała Cate Blanchett. Podczas konferencji prasowej, mówiąc o swojej bohaterce, Cate powiedziała: „Myślę, że duch taki jak Veronica pojawia się na naszej planecie tylko raz na około 100 lat. Była fenomenalną siłą życiową. To dar, że Veronica była tak złożoną, pełną pasji, niezwykłą istotą ludzką, a przede wszystkim dziennikarką”.
Interesują Cię historie dealerów narkotykowych?
Źródła:
- https://www.womensmuseumofireland.ie/exhibits/veronica-guerin
- https://www.dib.ie/biography/guerin-veronica-a3669