Choć w czasach PRL-u nie mógł się opędzić od kobiet, Jerzy Połomski nigdy nie związał się z nikim na stałe
Ewa Tchórznicka i Jerzy Połomski podczas występu pt. "Historia z tancerką". Jerzy Połomski śpiewa piosenkę pt. "Bom bodibom" (1970), fot. domena publiczna
“Bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się…” Tekst tej piosenki, której wykonawcą był Jerzy Połomski, zna na pewno każdy Polak. Nie każdy jednak wie, jakie prawdziwe relacje łączyły piosenkarza z innymi kobietami.
Długo skrywany talent muzyczny Jerzego Połomskiego
Jerzy Połomski, który w rzeczywistości nazywał się Jerzy Pająk, urodził się 18 września 1933 r. w Radomiu. Jego drugie nazwisko pojawiło się na początku kariery piosenkarza, ponieważ uważano, że te prawdziwe jest zbyt mało sceniczne. Był synem urzędników Edwarda i Marii, którzy nie mieli pieniędzy na jego muzyczne kształcenie. Jerzy miał o 4 lata starszą siostrę Jadwigę.
Przez cały proces kształcenia musiał odsuwać swoje marzenia o muzykowaniu, aby myśleć zdroworozsądkowo. W tamtych czasach oczekiwano, żeby zarabiać na życie, wykonując konkretny zawód lub posiadać robotnicze pochodzenie. Oczywiście Jerzy Połomski przez cały czas sobie podśpiewywał, jednak jego drogi powiodły go w kierunku technikum budowlanego, a później na egzaminy wstępne, aby móc studiować architekturę. Młody Jerzy jeszcze o tym nie wiedział, ale uczelnia, która go nie przyjęła ze względu na brak pochodzenia z klasy robotniczej, otworzyła mu drzwi do prawdziwej kariery.
Jerzy Połomski postanowił spróbować swoich sił na egzaminie wstępnym do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Okazało się, że to był strzał w dziesiątkę, ponieważ został nie tylko przyjęty, ale również zyskał dobrego mentora Ludwika Sempolińskiego. To właśnie on mu doradził, żeby rozwijał swoją karierę piosenkarza, a nie skupiał się na aktorstwie, a także podpowiedział zmianę nazwiska.
Jerzy Połomski początkowo debiutował jako aktor
Z racji swojego wykształcenia, Jerzy Połomski zaczynał od grania w teatrach. Dostawał przede wszystkim role dramatyczne. Miał okazję grać m.in. w takich sztukach jak “Wesele” Stanisława Wyspiańskiego, “Jegor Bułyczow i inni” Maksyma Gorkiego, czy też “Mazep” Juliusza Słowackiego.
Po ukończeniu wydziału aktorskiego w 1957 r., Jerzy Połomski miał swój debiut w Teatrze Buffo. Następnie zaczął występować w Teatrze Syrena, jednak i tam nie zabawił zbyt wiele czasu. Zaledwie rok po ukończeniu studiów, spróbował swoich sił w Polskim Radiu. To właśnie tam doszło do ciekawego incydentu, którym było wygranie przez niego plebiscytu na najpopularniejszego piosenkarza, dzięki czemu uzyskaną ilością głosów pokonał samego Mieczysława Fogga. Jednak oficjalnie spadł na II miejsce, ponieważ ówczesny dyrektor Władysław Szpilman uważał, że tak nie wypada, aby niedoświadczony piosenkarz wyprzedził najsławniejszego artystę tamtych czasów.
Jednak ten plebiscyt okazał się początkiem rozwijającej się dynamicznie kariery na polskiej scenie i nie tylko. Jerzy Połomski był - jak pisze Onet - jednym z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarzy w latach 60. i 70. Zdobywał liczne nagrody oraz wyróżnienia na festiwalach w Opolu oraz Sopocie. Był doceniony nawet na festiwalu Złotego Orfeusza w Bułgarii. Zaledwie rok po tym wydarzeniu, osiągnął kolejny wielki sukces, jakim było 3 miejsce na festiwalu Coupe d’Europe Musicale w Szwajcarii. Natomiast na początku lat 90. Jerzy Połomski wyjechał na kilka lat do Stanów Zjednoczonych, żeby tam koncertować.
Artysta był znany z wielu piosenek, a także występów z innymi, znanymi piosenkarzami. Jerzy Połomski śpiewał m.in. takie utwory jak “To ostatnia niedziela”, “Słyszysz, pędzą sanie”, “Młodym być”, “Róża była czerwona”, czy też “House of the Rising Sun”. Występował u boku Ireny Santor, Anny Wyszkoni, Tatiany Okupnik, czy też z zespołem Big Cyc. Kariera Jerzego Połomskiego została przerwana w 2019 r. z powodu problemów ze słuchem.
Media łączyły Jerzego Połomskiego z wieloma kobietami
Jerzy Połomski uchodził za amanta w czasach PRL-u. Jednak tak naprawdę jego relacje z kobietami są owiane tajemnicą do tej pory. Wiadomo jest, że artysta nie spotkał tej jedynej, z którą chciałby się ożenić. Wydaje się jednak, że pasował mu ten przydomek. Zresztą Jerzy Połomski przyznał w 2016 r., że na scenie nosił perukę. Był to zamierzony zabieg stylistyczny, który według artysty miał mu nadać wygląd amanta pasujący do jego głosu.
Nie był to jedyny trik znanego piosenkarza, ponieważ żartowano nawet sobie z niego, że był on pierwszym artystą, który robił sobie makijaż przed wyjściem na scenę. Oprócz tego Jerzy Połomski zakładał buty dodające mu kilka centymetrów wzrostu więcej. Podobno jego jednym z największych kompleksów był właśnie niski wzrost.
Można zatem powiedzieć, że artysta sam zapracował sobie na łatkę amanta. Jeżeli chodzi o jego związki, to najgłośniej spekulowano na temat relacji z Edytą Wojtczak, popularną prezenterką w polskiej telewizji. Jerzy zapoznał się z Edytą na ślubie Haliny Kunickiej i Lucjana Kydryńskiego. Mówiono, że byli sobie bardzo bliscy, chociaż nie mieli ze sobą ślubu. Ile w tym prawdy? Oboje nigdy niczego nie potwierdzili. W jednym z wywiadów Jerzy Połomski twierdził, że byli zawsze w bliskiej przyjaźni. Gdy nie mogli się zobaczyć, to prowadzili ze sobą długie rozmowy przez telefon.
Kolejną kobietą, z którą łączono Jerzego Połomskiego miała być bogata Amerykanka - jak donosi Onet. Piosenkarz planował się z nią nawet ożenić. Jednak ta go rzekomo wyrzuciła ostatecznie ze swojego domu. To właśnie z tego powodu artysta miał wrócić do Polski, chociaż udało mu się uzyskać zieloną kartę, o którą było bardzo ciężko w tamtych czasach. Jerzy Połomski śmiał się na te wszystkie doniesienia, szczególnie insynuujące ślub.
Nie jest tajemnicą, że Jerzy Połomski otaczał się pięknymi kobietami. Sam przyznał, że je uwielbia, ale nigdy nie był stworzony do poważnych i stałych związków. To powoduje tylko domysły na temat tego, czy piosenkarz miał jakiekolwiek relacje, ponieważ strzegł on sumiennie swojego życia prywatnego przed mediami niemalże do końca życia.
Jerzy Połomski podczas koncertu na kieleckim rynku, czerwiec 2014 r., fot. domena publiczna, lic. CC BY 3.0
Artysta zarzekał się, że samemu było mu lepiej
U schyłku życia artysta udzielał wywiadów, w których tłumaczył, dlaczego nigdy się nie ożenił. W jednym z nich przyznał “Jestem samotny żaglowiec, jak żagiel na wzburzonym morzu. Bardzo mi to odpowiada, daje mi swobodę. Ominęły mnie wichury namiętności i nieważne, co ludzie sobie myślą, o co mnie podejrzewają.”
Ponadto piosenkarz uznał, że uwielbia obecność kobiet, ale jednocześnie nie każda jest w jego typie. Jeżeli chodzi o to, jakie dziewczyny mu się podobały, Jerzy Połomski wspomniał - “Najbardziej te, które są w jakiś sposób liryczne i delikatne. Kobieta wygrywa, gdy nie ma wielu cech męskich. Pamiętam, jak spodobała mi się Magda Mołek, gdy jeszcze się za bardzo nie upozowała. Wyglądała zjawiskowo, jak uczennica w białym kołnierzyczku. Cudo.”
Spekulacje na temat odmiennej orientacji
Brak ożenku przez Jerzego Połomskiego dawał pole dla zupełnie innych spekulacji. Coraz częściej zaczęły się pojawiać pogłoski o tym, że piosenkarz tak naprawdę otaczał się kobietami, aby ukryć swoją prawdziwą orientację. Taką odważną tezę przedstawił Sławomir Koper, publicysta historyczny. Według jego doniesień miał on przez wiele lat partnera, który jest aktorem. Publicysta twierdzi, że taką informację uzyskał od swojej przyjaciółki, która osobiście zna tego aktora.
Jaka była prawda? Wygląda na to, że już się tego nigdy nie dowiemy. Jerzemu Połomskiemu udało się zachować swoje życie prywatne, trzymają się z dala od zgiełku szumu medialnego. Artysta zmarł 14 listopada 2022 r. w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie w wyniku ciężkiej infekcji. Jerzego Połomskiego pochowano 9 dni później na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Ciało artysty złożono w grobie, w którym zaledwie 4 miesiące wcześniej pochowano jego siostrę, Jadwigę.
