Wszystkie obsesje Elżbiety Bawarskiej, czyli syndrom Sisi

Elżbieta Bawarska, znana jako Sisi - żona cesarza Franciszka Józefa i jedna z najbardziej fascynujących kobiet XIX wieku - prowadziła życie przesycone rytuałami pielęgnacyjnymi, restrykcyjnymi dietami, wyczerpującym wysiłkiem fizycznym i niemal maniakalnym dążeniem do kontroli nad własnym ciałem i losem. To właśnie ten zespół zachowań psychofizycznych - balansujący między perfekcjonizmem a autodestrukcją - nazywany jest dziś nieformalnie „syndromem Sisi”. Jej obsesje to nie tylko kaprysy arystokratki, ale także strategia przetrwania w świecie dworskiej opresji, społecznych oczekiwań i braku podmiotowości.
- Obsesja na punkcie włosów
- Obsesja na punkcie wagi i diety
- Obsesja na punkcie ćwiczeń fizycznych
- Obsesja na punkcie skóry i jej pielęgnacji
- Obsesja młodości
- Perfekcja, która stała się więzieniem
- Bibliografia
Obsesja na punkcie włosów
Cesarzowa słynęła z włosów sięgających niemal do ziemi. Codzienne czesanie trwało zazwyczaj 2-3 godziny i było prowadzone przez fryzjerkę Fanny Angerer, podczas którego Sisi liczyła każdy wypadający z głowy włos. Raz na dwa-trzy tygodnie Sisi całkowicie rezygnowała z innych obowiązków, aby przeprowadzić całodniowe mycie włosów - płukała je mieszanką jajek, koniaku, cebuli i balsamu peruwiańskiego. Cała operacja kończyła się suszeniem na powietrzu przez wiele godzin, a nawet nocnym zaplataniem w specjalną siatkę.
Włosy były dla niej więcej niż ozdobą - stanowiły manifestację autonomii w sztywnym świecie Habsburgów. Ich kondycja świadczyła o jej sile i porządku. Gdy zauważała nadmierne wypadanie lub siwiznę, wpadała w panikę - jej stan psychiczny był ściśle związany z tym specyficznym symbolem tożsamości. Fryzura nie była jedynie estetycznym elementem, lecz swoistą "zbroją" w kontaktach społecznych.
Obsesja na punkcie wagi i diety
Sisi za punkt honoru uznawała również restrykcyjne trzymanie się wagi swojego ciała., Nie pozwalała sobie przekroczyć 50 kg przy wzroście około 172-173 cm, ważąc się nawet trzy razy dziennie i zapisując wyniki. Jej dieta była niezwykle surowa i monotonna - często składała się wyłącznie z jajek, pomarańczy i surowego mleka. Niekiedy piła wyciskany sok z surowego mięsa (wołowiny, cielęciny, a nawet z żółtek). Gdy przybywało jej kilogramów, wdrażała głodówki, środki przeczyszczające lub intensywne treningi, aby przywrócić "idealną" sylwetkę.
Dzisiejsi psychologowie dopatrują się tu zaburzeń odżywiania - anoreksji, podkreślając, że jej skrajne podejście do własnej sylwetki, obsesja kontroli ciała i izolacja emocjonalna wskazują na poważne zaburzenie. Dla Sisi waga ciała nie była wyłącznie oznaką urody, ale także narzędziem w walce o autonomię i prywatność.
Obsesja na punkcie ćwiczeń fizycznych
Elżbietę Bawarską uznaje się za pewnego rodzaju pionierkę kobiecego fitnessu. Każda z jej rezydencji wyposażone było w prywatną siłownię: drabinki, drążki gimnastyczne, liny, hantle, maty i lustra. Ćwiczyła codziennie, wcześnie rano, często jeszcze w gorsecie, przez ponad godzinę. Jeździła konno po kilka godzin dziennie do czasu, kiedy pojawiły się u niej problemy z kręgosłupem.
Gdy nie mogła już jeździć, zamieniła konie na piesze wędrówki - organizowała kilkugodzinne spacery, w każdych warunkach pogodowych, zmuszając towarzyszki do nieustannego marszu. W późniejszym wieku rozpoczęła też treningi szermiercze, nadal zdyscyplinowane i intensywne. Ruch był dla niej sposobem oczyszczenia umysłu i ucieczki od ceremonialnych obowiązków.

Obsesja na punkcie skóry i jej pielęgnacji
Skóra była kolejnym polem jej rytualnej kontroli. Rano brała zimne prysznice, by pobudzić krążenie, a wieczorami oddawała się długim kąpielom z oliwą z oliwek, mlekiem kozim lub fiołkami. Nakładała maski z surowego mięsa, truskawek, miodu, a nawet... śluzu ślimakowego - wszystko po to, by zachować jędrność i elastyczność skóry.
Unikała perfum, mocnego makijażu i ekspozycji na słońce - nosiła kapelusze, parasolki i ochronne okulary, by zapobiec przedwczesnemu starzeniu się. Nakładała na szyję i biodra kompresy z octu winnego, fiołków albo lawendy, spała w owiniętych tonikami opaskach. Jej wieczorna toaleta mogła trwać kilka godzin!
Obsesja młodości
Po przekroczeniu trzydziestki Sisi kategorycznie zabroniła dalszego pozowania do zdjęć i portretów - chciała, żeby obraz jej piękna pozostał "zamrożony" w czasie. Nawet podczas oficjalnych uroczystości występowała tylko na chwilę, zasłaniając twarz wachlarzem, parasolką albo welonem. Jej strach przed widocznymi oznakami starzenia przeradzał się w obsesję ukrywania się przed światem.
Mało kto wie, że podczas pobytu w Grecji zrobiła sobie tatuaż - kotwicę na ramieniu, symbolizującą wolność i podróżniczą niezależność. To niecodzienny wizerunkowy manifest - tatuaż arystokratki, który pozostaje jednym z najbardziej zaskakujących aktów buntu wobec dworskich konwenansów. Obsesja kontrolowania wizerunku nie była jednak wyłącznie narcystycznym gestem, ale być może również dramatycznym pragnieniem walki o swoją autentyczność i wolność.
Perfekcja, która stała się więzieniem
Wszystkie te obsesje - od pielęgnacji włosów, przez nieustanną kontrolę wagi, mordercze ćwiczenia i zabiegi upiększające, aż po kreowanie własnej legendy - budują portret Elżbiety jako kobiety zniewolonej nie przez dworskie zasady, ale przez własne lęki. Jej życie przypomina opowieść o perfekcjonizmie, który wymyka się spod kontroli. „Syndrom Sisi” to nie tylko zestaw rytuałów, ale psychologiczna strategia przetrwania - jednocześnie zbroja i klatka.
Z dzisiejszej perspektywy jej zachowania mogą nosić znamiona zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych i zaburzeń odżywiania, ale również świadczą o ogromnym pragnieniu autonomii. Jej ciało stało się jedyną przestrzenią, nad którą miała władzę - i jednocześnie polem nieustannej walki. Dążenie do doskonałości, które miało przynieść wyzwolenie, uczyniło z niej jednak osobę zniewoloną przez własne rytuały.
Bibliografia
- Hamann B., Cesarzowa Elżbieta, Warszawa 2015.
- Wieber S., Vienna’s most fashionable neurasthenic: Empress Sisi and the cult of size zero, [w:] G. Blackshaw, S. Wieber (red.), Journeys into madness: mapping mental illness in the Austro-Hungarian empire, Nowy Jork 2012.
- https://lareviewofbooks.org/article/empress-elisabeth-and-the-archives-of-anorexia/
- https://medium.com/%40apiperburgi/empress-elisabeth-of-austria-the-obsessive-beauty-queen-b8eff9d9e35f
- https://www.academia.edu/1200921/Viennas_Most_Fashionable_Neurasthenic_Empress_Sisi_and_the_Cult_of_Size_Zero