Zamach, który zmienił historię. Jak śmierć arcyksięcia Ferdynanda rozpętała I wojnę światową?

W upalne niedzielne przedpołudnie 28 czerwca 1914 roku pozornie spokojne Sarajewo zamieniło się w scenę politycznego dramatu. Jego echo nie zatrzymało się na ulicach miasta, lecz rozlało się po całej Europie, uruchamiając lawinę wydarzeń, które doprowadziły do wybuchu I wojny światowej. Choć geopolityczne napięcia dojrzewały od lat, to właśnie te dwa strzały oddane w stronę arcyksiążęcej pracy były iskrą, która podpaliła kontynent.
- Bałkany na beczce prochu
- Przygotowania do zamachu na arcyksięcia Ferdynanda
- Nieudana pierwsza próba
- Decyzja, która kosztowała życie
- Zamach w Sarajewie 1914 – co było potem?
- Dwa strzały, cztery lata wojny
Bałkany na beczce prochu
Na początku XX wieku Bałkany były regionem niestabilnym, pełnym nacjonalistycznych aspiracji i imperialnych ambicji. Austria-Węgry zaanektowały Bośnię i Hercegowinę w 1908 roku, co wywołało protesty Serbii i Rosji. Dla wielu mieszkańców regionu ziemie te były częścią wymarzonej Wielkiej Serbii. W odpowiedzi na aneksję powstały liczne organizacje niepodległościowe i terrorystyczne, w tym „Młoda Bośnia” wspierana przez serbską organizację wojskową „Czarna Ręka”.
W czerwcu 1914 roku arcyksiążę Franciszek Ferdynand, następca tronu Austro-Węgier, udał się do Sarajewa na inspekcję manewrów wojskowych. Jego obecność była postrzegana jako prowokacja, szczególnie przez serbskich nacjonalistów, dla których symbolizował on znienawidzoną monarchię habsburską.
Przygotowania do zamachu na arcyksięcia Ferdynanda
Wizyta arcyksięcia zbiegła się z obchodami Vidovdanu – ważnego święta serbskiego upamiętniającego św. Wita i bitwę na Kosowym Polu z 1389 roku. Dla nacjonalistów serbskich był to dzień szczególny, pełen emocjonalnego ładunku. Grupa siedmiu młodych zamachowców, w tym Gavrilo Princip, Nedeljko Čabrinović i Muhamed Mehmedbašić, uzbrojona w pistolety i bomby, została rozlokowana wzdłuż trasy przejazdu kolumny arcyksięcia.
Może zainteresują Cię inne zamachy terrorystyczne? Sprawdź więcej tutaj
Ich plan był prosty, ale ryzykowny: wykorzystać moment, gdy pojazdy będą przejeżdżać wzdłuż rzeki Miljacki przez Appel Quay i zabić Franciszka Ferdynanda. Każdy z nich miał działać w razie niepowodzenia poprzednika. Wszyscy byli gotowi na śmierć i wyposażeni w fiolki z cyjankiem.
Nieudana pierwsza próba
Około godziny 10:00 rano kolumna samochodów wyruszyła spod ratusza. W odkrytym aucie jechał Franciszek Ferdynand z żoną Zofią. Po obu stronach drogi gromadził się tłum. Zamachowcy zajęli swoje pozycje. Pierwszy z nich, Mehmedbašić, zrezygnował – nie potrafił przełamać strachu. Kolejny, Čabrinović, rzucił bombę w stronę nadjeżdżającego samochodu arcyksięcia.
Ładunek odbił się od rozłożonego brezentu i wylądował pod kolejnym samochodem w kolumnie. Eksplozja raniła kilkanaście osób, w tym oficerów eskorty i przypadkowych przechodniów. Arcyksiążę był nieco ogłuszony, ale nie odniósł obrażeń. Čabrinović połknął cyjanek i wskoczył do rzeki, jednak trucizna okazała się nieskuteczna, a rzeka zbyt płytka. Został wyciągnięty i aresztowany przez policję.
Kolumna przyspieszyła, a jej uczestnicy byli wyraźnie wstrząśnięci. Arcyksiążę, mimo nalegań doradców, postanowił kontynuować program wizyty. Udali się do ratusza, gdzie odbyło się krótkie i nerwowe przemówienie. Ferdynand, zirytowany brakiem zabezpieczeń, dał do zrozumienia, że był to niedopuszczalny incydent.
Decyzja, która kosztowała życie
Po oficjalnym spotkaniu postanowiono odwiedzić rannych w szpitalu wojskowym. Ustalono nową trasę, aby uniknąć Appel Quay. Niestety, kierowca nie został skutecznie poinformowany o zmianie planów. Kiedy kolumna dotarła na skrzyżowanie, samochód arcyksięcia skręcił nie w tę stronę, co trzeba.
W tym samym czasie Gavrilo Princip, przekonany, że misja się nie powiodła, szedł w pobliżu kawiarni „Schiller”. Gdy zobaczył zatrzymujące się auto z arcyksięciem i jego żoną, bez wahania podszedł bliżej. Wyciągnął pistolet Browning FN 1910 i oddał dwa szybkie strzały. Pierwszy trafił Zofię w podbrzusze, drugi – Franciszka Ferdynanda w szyję.
Rany okazały się śmiertelne. Zofia zmarła na miejscu. Arcyksiążę wyszeptał do niej słowa: "Zofio, nie umieraj! Dla naszych dzieci...". Po chwili i on zgasł, wciąż siedząc w samochodzie.

Zamach w Sarajewie 1914 – co było potem?
Princip został natychmiast obezwładniony. Tłum próbował dokonać na nim samosądu. Jako osoba niepełnoletnia nie mógł zostać skazany na śmierć. Otrzymał 20 lat więzienia i zmarł w 1918 roku z powodu gruźlicy i wycieńczenia.
Tymczasem Sarajewo pogrążyło się w chaosie. Antyserbskie zamieszki doprowadziły do grabieży, podpaleń i przemocy wobec miejscowej ludności. Władze Austro-Węgier rozpoczęły dochodzenie, a Wiedeń szybko zajął się politycznymi konsekwencjami.
W ciągu kilku tygodni Austro-Węgry przygotowały ultimatum wobec Serbii. Choć Belgrad zgodził się na większość żądań, odrzucił kluczowe – udział austriackich urzędników w śledztwie. 28 lipca 1914 roku monarchia wypowiedziała wojnę Serbii. Efekt domina ruszył – w konflikt włączyły się Rosja, Niemcy, Francja i Wielka Brytania.
Dwa strzały, cztery lata wojny
Zamach w Sarajewie nie był główną przyczyną I wojny światowej, lecz stał się bezpośrednim katalizatorem konfliktu, który pochłonął ponad 17 milionów ofiar. Wydarzenia z 28 czerwca 1914 roku pokazują, jak jednostkowy akt przemocy może uruchomić machinę dziejów i doprowadzić do globalnej tragedii. Ten moment stał się mitem założycielskim dwudziestowiecznej Europy – podzielonej, zbrojnej i pełnej wzajemnych podejrzeń. Ponad sto lat później echo tamtych strzałów wciąż rozbrzmiewa w analizach historyków, przypominając o kruchości cywilizacji i ogromnych konsekwencjach pojedynczych czynów.
Źródła
Albertini L., Origins of the War of 1914. Vol. I., Nowy Jork 2005.
Chwalba A., Samobójstwo Europy. Wielka Wojna 1914-1918, Kraków 2021.
Domachowska A., Gavrilo Princip dzisiaj: narracja polityczna o zamachu z Sarajewa we współczesnej Serbii, ,,Litteraria Copernicana” nr 3/2018.
Gluck W., Historia zamachu sarajewskiego, Oświęcim 2014.
King G., Zabić arcyksięcia. Kraków 2014.