Zamknięta w klasztorze, a potem otruta. Zapomniana historia kochanki króla

August II Mocny przeszedł do historii jako władca nieudolny politycznie, za to wyjątkowo aktywny w sferze erotycznej. Lista jego metres i nieślubnych dzieci jest długa, ale losy większości z tych kobiet szybko zniknęły z kart historii. Ostatnia kochanka króla zmarła nagle, w okolicznościach, które już współcześni uznawali za podejrzane. Sprawy nigdy nie wyjaśniono.
- Tajemnicza Krystyna
- Młoda arystokratka na drezdeńskim dworze
- Królewska łaska i szybkie ochłodzenie
- Od alkowy do klasztoru
- Zaaranżowane małżeństwo
- Separacja i powrót do Saksonii
- Otruta herbatą?
- Ciche odejście
Tajemnicza Krystyna
W historiografii i kulturze popularnej uwagę niemal całkowicie przyciąga postać hrabiny Cosel, uwięzionej na pół wieku w twierdzy Stolpen. Tymczasem nie była ona ostatnią kobietą w życiu Augusta II. Po niej pojawiły się jeszcze co najmniej dwie metresy, których losy potraktowano marginalnie, często sprowadzając je do plotkarskich wzmianek.
Biografowie króla przez długi czas bezrefleksyjnie powielali informacje zawarte w głośnym, lecz mało wiarygodnym dziele La Saxe Galante Karla Ludwiga von Pöllnitza. To właśnie tam pojawia się postać Krystyny Edmundy von Osterhausen, której historia urywa się w momencie zamążpójścia. W rzeczywistości był to dopiero początek dramatycznych wydarzeń.
Młoda arystokratka na drezdeńskim dworze
Krystyna Edmunda von Osterhausen pochodziła z dobrej, choć niezbyt majętnej rodziny szlacheckiej. Była córką pułkownika saskiej armii i wychowała się w środowisku, które przygotowywało ją raczej do życia dworskiego, niż do roli skromnej żony prowincjonalnego oficera. Na dworze w Dreźnie pojawiła się najpóźniej w 1718 roku.
Początkowo pozostawała w cieniu swojej przyjaciółki Erdmuty Zofii von Dieskau, która przyciągnęła uwagę starzejącego się monarchy. Gdy tamten związek szybko się wypalił, miejsce Dieskau zajęła Osterhausen. Źródła podkreślają jej inteligencję, samodzielność i umiejętność rozmowy - cechy rzadkie i wysoko cenione wśród kobiet otoczenia Augusta II.
Królewska łaska i szybkie ochłodzenie
Krystyna Edmunda oficjalnie wystąpiła jako metresa we wrześniu 1719 roku podczas hucznego wesela królewicza Fryderyka Augusta z Marią Józefą Habsburżanką. Było to wydarzenie o ogromnym znaczeniu politycznym i prestiżowym, pochłaniające gigantyczne sumy. Król bardziej niż kiedykolwiek skupiał się wtedy na demonstracji potęgi dynastii.
To właśnie w tym okresie zainteresowanie nową faworytą zaczęło słabnąć. August II wyjechał z Drezna, a Krystyna została sama, pozbawiona realnego wpływu i zabezpieczenia. Próbowała ratować swoją pozycję, zbliżając się do nowej synowej króla, co wymagało nawet zmiany wyznania. Zabieg okazał się politycznie skuteczny, ale prywatnie bez znaczenia.

Od alkowy do klasztoru
Na początku lat 20. XVIII wieku związek z królem definitywnie się zakończył. Z inicjatywy Marii Józefy Krystyna Edmunda udała się do Pragi, gdzie planowano umieścić ją w klasztorze urszulanek. Decyzja ta miała charakter raczej obyczajowy niż duchowy - klasztor był wygodnym miejscem „przechowania” niewygodnej kobiety.
Relacje Pöllnitza sugerują jednak, że pobyt ten miał charakter czysto formalny. Osterhausen nocowała w klasztorze, lecz dni spędzała na spotkaniach towarzyskich i rozrywkach. Po kilku miesiącach opuściła mury zakonne i zamieszkała u hrabiny von Colowrath, co świadczy o tym, że jej pozycja była nadal niejednoznaczna, ale daleka od stabilnej.
Zaaranżowane małżeństwo
August II, który zwykle dbał o materialne zabezpieczenie byłych kochanek, postanowił wydać Krystynę za mąż. W porozumieniu z feldmarszałkiem Flemmingiem wskazano Albrechta Zygmunta von Zeigut-Stanisławskiego, królewskiego szambelana znanego z rozwiązłego trybu życia.
Warunkiem zgody na ślub była dalsza wypłata królewskiej pensji. Po jej uzyskaniu w lutym 1724 roku doszło do zaręczyn i szybkiego małżeństwa. Początkowo wszystko wyglądało poprawnie: podróże, uzdrowiska, wspólne zamieszkanie w Warszawie. Szybko jednak okazało się, że był to związek całkowicie pozbawiony porozumienia.
Separacja i powrót do Saksonii
Małżonkowie coraz częściej żyli osobno, a konflikty nasilały się szczególnie po przeprowadzce do Polski, której Krystyna nie akceptowała. Już na początku 1726 roku zapadła decyzja o separacji, potwierdzona korespondencją wojskowych i dworskich urzędników.
Po podziale majątku Krystyna wróciła do Saksonii, licząc na spokojne, choć skromniejsze życie. Nie odzyskała jednak żadnych dawnych wpływów. Na dworze była już postacią niewygodną, pozbawioną protekcji i realnych środków finansowych. To właśnie wtedy znalazła się w najbardziej niebezpiecznym położeniu.
Otruta herbatą?
Wieczorem 5 listopada 1727 roku, po wypiciu herbaty, Krystyna nagle ciężko zachorowała. Objawy - gwałtowne wymioty, konwulsje, piekący ból - były typowe dla zatrucia. Zmarła następnego dnia, mając około trzydziestu lat.
Współcześni nie mieli wątpliwości co do przyczyny zgonu, ale nikt nie podjął śledztwa. Dworzanie unikali kontaktu z komnatami zmarłej, a ciało przez kilka dni pozostawało bez opieki. Brak pieniędzy na pogrzeb tylko pogłębił wrażenie, że była to śmierć niewygodna - taka, którą najlepiej szybko przemilczeć.
Ciche odejście
Pogrzeb Krystyny Edmundy odbył się 14 listopada 1727 roku w zamkowej kaplicy w Dreźnie, skromnie i bez rozgłosu. Nie sporządzono oficjalnych raportów, nie przesłuchano świadków, nie wskazano winnych. Sprawa zakończyła się wraz z pochówkiem.
Historia ostatniej kochanki Augusta II Mocnego pozostaje jednym z tych epizodów, które pokazują, jak niewiele znaczyła pozycja kobiety na dworze, gdy traciła królewską ochronę. Zniknęła szybko, cicho i bez wyjaśnień - pozostawiając po sobie więcej pytań niż odpowiedzi.
Źródła:
- von Pöllnitz K.L., Ogień pałającej miłości, Warszawa 1973.
- Rudzki E., Polskie królowe, Warszawa 1990.
- https://historia.wprost.pl/10412332/tajemnicza-smierc-kochanki-polskiego-krola-zmarla-tragicznie-w-wieku-trzydziestu-lat.html