Rok 2000 to czas, kiedy emitowany był słynny serial “Adam i Ewa”. Tysiące Polek zasiadało przed telewizorami nie tylko ze względu na fabułę, ale również aktora grającego główną rolę. Waldemar Goszcz grał w serialu Adama. Mężczyzna bardzo szybko zaskarbił sobie sympatię widzów, a jego kariera zaczęła nabierać rozpędu. Gdy wydawało się, że w jego życiu zawodowym wszystko zmierza w dobrym kierunku, nagle wszystko się skończyło w wyniku tragicznego wypadku samochodowego.
Waldemar Goszcz przyszedł na świat 14 grudnia 1973 r. w Wolborzu jako syn Zofii i Włodzimierza. Był ich najstarszym dzieckiem z dwójki pozostałego rodzeństwa, Anny i Piotra. Wychowywał się w dość skromnych warunkach, ale nie narzekał na to, by mu coś brakowało. Aktor swoje dzieciństwo wspomina beztrosko. W wywiadach mówił, że był ruchliwym dzieckiem, które chodziło po drzewach i co chwilę miało jakieś zadrapania.
Jego brat Piotr wspominał, że jako dzieci spędzali ze sobą mnóstwo czasu. Głównie urządzając zawody w rzucie oszczepem, dyskiem lub kulą. Rzeczywiście Waldemar Goszcz był wysportowanym młodzieńcem, z tego powodu chętnie brał udział w zawodach, w których osiągał bardzo dobre wyniki. Aktor jeszcze jako dziecko miał okazję trenować boks, jazdę konną, czy też pływanie.
Jednak nie skupiał się on tylko na zajęciach sportowych, ponieważ bliska była artystyczna ścieżka, którą próbował cały czas wydeptywać. Piotr Goszcz wspominał, że Waldek pisał wiersze. Natomiast z muzyką miał już do czynienia od szkolnych lat spędzonych w podstawówce, gdy występował w zespole Wiolinki.
Jego edukacja na późniejszym etapie była kontynuowana w Technikum Mechanizacji i Rolnictwa w Wolborzu. Tam również miał okazję próbować swoich sił w muzyce. Śpiewał w zespole Promień, z którym nawet udało się zdobyć pierwsze miejsce w Wojewódzkim Konkursie Zespołów Wielogłosowych. Można wymieniać dalej talenty Waldemara Goszcza, który również tańczył w zespole Scatt. To właśnie tam uczył się elementów i układów modern jazzu.
Karierę zaczynał jako model
Chociaż Waldemara Goszcza znają wszyscy jako aktora, to jednak swoją karierę w życiu dorosłym rozpoczął jako model. Po ukończeniu technikum, artysta wybrał się na Akademię Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Waldemar Goszcz jednak zdecydował o przerwaniu nauki, ponieważ miał już wtedy dość sporo ofert ze świata modelingu.
Jeszcze będąc w technikum zdobył tytuł “Twarz Roku” w 1993 r. Stało się to jednak dość przypadkowo, ponieważ do konkursu został zgłoszony przez koleżanki z maturalnej klasy. Przyczyniły się one do szybkiego rozpędu kariery Goszcza, który zaczął dostawać liczne propozycje współpracy. Dla młodego modela nie brakowało zleceń, zarówno na wybiegu znanych projektantów, jak i również w reklamach telewizyjnych.
Waldemara Goszcza mogliśmy oglądać m.in. w reklamach maszynek do golenia Polsilver2, czy też sezamek “Aha”. Z jego wizerunku korzystali również projektanci mody, tacy jak Nikos, czy też Thierry Mugler, który jest francuskim założycielem swojej osobistej marki. Twarz Waldemara Goszcza stała się znana w całej Polsce.
Muzyczna ścieżka w zawodowym życiu Waldemara Goszcza
Można powiedzieć, że Waldemar Goszcz czerpał z życia pełnymi garściami. Mimo że nie brakowało mu pracy w modelingu, to jednak artystę ciągnęło również mocno do muzyki, gdzie zresztą się spełniał. W 1997 roku Waldemar Goszcz założył z Markiem Sośnickim boysband Hi Street.
W tamtym czasie, zespoły boysbandowe miały swoje pięć minut. W tamtym okresie bardzo głośno było również o zespole Just 5. Boysband Hi Street był nieco w cieniu tego zespołu, ale i tak osiągnął spory sukces. Sam fakt powstania projektu HI Street jest ciekawy, ponieważ pomysł pojawił się ze strony Marka Sośnickiego, gdy ten był jednym z organizatorów koncertu Michaela Jacksona w Polsce.
Bardzo szybko, ponieważ zaledwie rok po założeniu zespołu, Hi Street miało swój debiut na XXXV Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Następnie boysband mógł się poszczycić płytą, na której był nagrany ich hit “Gdy czujesz życia rytm”. Zespół miał okazję wystąpić na ponad 200 koncertach w Polsce, a także nawet grali jeden w Berlinie. Po rozpadzie grupy Waldemar Goszcz zdecydował się na kontynuowanie solowej kariery. W 2001 r. jego fani mieli okazję posłuchać albumu “Waldek Goszcz”. Jego popularność z każdym miesiącem stawała się coraz większa, dlatego artysta działał coraz intensywniej, biorąc udział w różnych projektach.
Udział w serialu “Adam i Ewa”
Największą sławę Waldkowi przyniosła rola w serialu “Adam i Ewa”, który był emitowany przez Polsat w latach 2000-2001. Aktor grał w nim Adama Rozdrażewskiego, który był zakochany w starszej od siebie Ewie Werner. W rolę tytułowej bohaterki wcieliła się Katarzyna Chrzanowska. Tytułową piosenkę do serialu liczącego 187 odcinków, zaśpiewała Halina Jawor z Krzysztofem Cugowskim.
Przez kolegów i koleżanki z planu był wspominany bardzo ciepło. Uchodził za pogodnego i otwartego człowieka, który mimo ciężkiej pracy na planie, nigdy nie tracił ducha. Wręcz dodawał nawet otuchy innym, gdy ci ulegali zmęczeniu. Należy dodać, że Waldemar Goszcz nie miał łatwego zadania, ponieważ nie tylko wcielał się w główną postać, ale również nie miał wykształcenia aktorskiego. To sprawiało, że często na planie od niego wymagano poprawiania dykcji. Natomiast Katarzyna Chrzanowska uważała, że mogło to zabić jego świeżość i spontaniczność.
Za Onetem we wspomnieniach Krzysztofa “K.A.S.A.” możemy przeczytać, że Waldemar Goszcz nigdy nie gwiazdorzył “Znałem wtedy nastolatkę występującą w popularnym serialu. Strasznie nie lubiła, kiedy ktoś ją mylił z postacią, którą grała. Natomiast kiedy Waldek słyszał, jak ktoś mówi do niego “Adam”, myląc go z graną przez niego postacią w serialu “Adam i Ewa”, w ogóle się nie obruszał i nie protestował. Miał do siebie dystans. Zawsze po koncercie cierpliwie rozdawał autografy, nawet jeśli w kolejce ustawiło się kilkadziesiąt osób. Nikogo nigdy nie pominął.”
Ślub z Moniką i narodziny córki
Z Moniką poznał się w Warszawie. Zaiskrzyło bardzo szybko i miłość od pierwszego wejrzenia doprowadziła ich do złożenia przysięgi małżeńskiej w 1997 r. Jeszcze w tym samym roku powitali na świecie owoc swojej miłości - córeczkę Wiktorię. Niestety sielanka nie potrwała zbyt długo.
Małżeństwo borykało się z odmiennymi charakterami, a także tym, że coraz więcej ich dzieliło, niż łączyło. To spowodowało, że para zdecydowała się na rozwód. Obecnie Monika jest żoną Tomasza Kłosa, za którego wyszła w 2011 r. Małżeństwu urodziła się córka Marcelina.
Dziś już 27-letnia Wiktoria sama jest mamą. Urodziła synka, przy opiece, którego pomaga jej mama. Dziś Waldemar Goszcz byłby na pewno dumnym dziadkiem. Wiktoria zawodowo poszła ona w ślady ojca, ponieważ zajmuje się modelingiem. Zresztą miała po kim odziedziczyć piękną urodę.
Tragiczny wypadek samochodowy
Waldemar Goszcz był u szczytu sławy, gdy świat dowiedział się o jego tragicznej śmierci. Do wypadku doszło 24 stycznia 2003 r. podczas powrotu z koncertu. Waldemar Goszcz uchodził za kierowcę, który lubił bardzo szybką jazdę. Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 7 w kierunku Warszawy. Waldemar Goszcz właśnie wyprzedzał swoją Lancią Librą, gdy doszło do czołowego zderzenia z Fordem Escortem.
Waldemar Goszcz nie podróżował sam. Byli z nim Filip Siejka, który siedział z przodu, a także Radosław Pazura. Filip Siejka wspominał po wypadku: “Waldek nie był zbyt dobrym kierowcą. Z reguły, kiedy razem jeździliśmy, to ja prowadziłem. Ale wtedy akurat tak się niefortunnie złożyło, że to on zasiadł za kierownicą. Kilka minut przed wypadkiem ustaliliśmy, że go zaraz zamienię i z tego właśnie względu odpiąłem pasy. Uratowało mi to życie, bo gdybym był zapięty, prawdopodobnie nie miałbym szansy przeżyć. Samochód był cały zmiażdżony.”
Obaj towarzysze podróży przeżyli, chociaż odnieśli liczne obrażenia. Filip Siejka wypadł przez przednią szybę, co go uratowało, ponieważ auto nadawało się tylko do kasacji. Waldemar Goszcz zginął na miejscu, a jego ciało było tak zmasakrowane, że był problem z jego identyfikacją. W ciągu jednej chwili Waldemar Goszcz stracił swoje młode życie, osierocił swoją córkę Wiktorię, a także zabrał sobie szansę na spełnianie marzeń.