Kłamstwa z Instagrama. Bulwersująca historia Belle Gibson

Gdy opowiedziała na Instagramie o swojej walce z nieuleczalną chorobą, dla tysięcy ludzi stała się inspiracją i autorytetem. Dziś jest jedną z najbardziej znienawidzonych kobiet w Australii. Czym Belle Gibson tak zbulwersowała opinię publiczną i dlaczego stanęła przed sądem?
- Co jest prawdą?
- @healling_belle
- Guru
- Biedna, dzielna Belle
- Konfrontacja
- Szok i niedowierzanie
- Belle i Bella
- Sztuka bezczelności
- Przestępczość „białych kołnierzyków”
Co jest prawdą?
Annabelle Natalie Gibson urodziła się 8 października 1991 roku w Launceston w Australii. Jak wyglądało jej dzieciństwo? Dorastała głównie w Brisbane, w Queensland – to jest raczej pewne. Co do reszty – zależy, kogo zapytamy. Co opowiedziała światu panna Gibson? Miała autystycznego brata. Oboje byli wychowywani przez matkę, Natalie Dal-Bello, która cierpiała na stwardnienie rozsiane. Gibson twierdziła, że nigdy nie poznała swojego ojca i że od najmłodszych lat przejmowała na siebie obowiązki domowe: gotowanie, sprzątanie, robienie zakupów, a przede wszystkim opiekowała się matką i bratem. Powiedziała, opuściła dom rodzinny w wieku 12 lat, aby zamieszkać z kolegą z klasy, a później z przyjacielem. Jej dzieciństwo było podobno trudne, pozbawione należnej dzieciom beztroski. Biedna Annabelle nie miała nawet zabawek.
„Stek bzdur” – podsumowała te opowieści matka Gibson. Inni członkowie rodziny również byli zaskoczeni rewelacjami i dość jednogłośnie podważyli wersję Belle. Jej matka przyznała, że owszem, ma stwardnienie rozsiane, ale zaprzeczyła, że jej córka się nią kiedykolwiek opiekowała. W dodatku brat dziewczyny nie był w spektrum autyzmu. Rodzina opisała dzieciństwo Belle inaczej – jako o wiele bardziej konwencjonalne. I nikt nie oczekiwał do młodej Gibson poświęceń i odpowiedzialności, o jakich światu opowiadała.
Wiadomo, że Gibson uczęszczała do Wynnum State High School, ale zrezygnowała z nauki w 10 klasie, w wieku około 17 lat. Później twierdziła, że kontynuowała edukację w domu. Pracowała jako stażystka w firmie cateringowej i zajmowała się skateboardingiem. Potem przeprowadziła się do Perth, a w 2009 do Melbourne. Miała 18 lat, gdy została matką.
@healling_belle
W 2012 roku Belle Gibson uruchomiła swoje konto na Instagramie. Jako nazwę użytkownika wybrała „@healing_belle”. To był początek jej obecności w Internecie. Obecności skoncentrowanej na zdrowiu i dobrym samopoczuciu. Na Instagramie (anty)bohaterka naszej historii twierdziła, że walczy z rakiem mózgu. Dzieliła się swoimi przeżyciami i promowała odpowiednie odżywianie i zdrowy styl życia,które miały być podstawami procesu leczenia. Dzięki starannie opracowanym postom zawierającym przepisy, porady dotyczące wellness i motywujące sentencje, Gibson szybko przyciągnęła wielu obserwatorów. Nawet zyskała prawdziwych fanów. Jej opowieść o przezwyciężeniu poważnej choroby trafiła do wielu osób poszukujących alternatywnych porad zdrowotnych. Tak oto wokół jej konta powstała oddana społeczność.
W ciągu zaledwie roku instagramowe konto Gibson zgromadziło imponującą liczbę około 200 000 obserwujących. Sukces „@healing_belle” położył podwaliny pod dalsze przedsięwzięcia. Wkrótce powstała popularna aplikacja The Whole Pantry, oferująca przepisy kulinarne zgodne z zasadami diety bezglutenowej, bez nabiału i mięsa. Nie brakowało innych rad dotyczących zdrowego odżywiania i stylu życia. I oczywiście były tam wzruszające historie „z życia Belle wzięte”. Aplikacja bardzo szybko stała się hitem – w ciągu miesiąca od premiery pobrano ją 200 000 razy, a Apple uznało ją za najlepszą aplikację w kategorii „Food and Drink” roku 2013. Wkrótce potem Gibson podpisała umowę na wydanie książki kucharskiej pod tym samym tytułem. Sama Belle stała się – nie tylko w Australii – autorytetem w kwestiach diety, zdrowego stylu życia i holistycznego podejścia do zdrowia.
Guru
Aplikacja odniosła sukces. Książka kucharska okazała się bestsellerem. Gibson zarobiła na marce Whole Pantry pół miliona dolarów w mniej niż dwa lata.
Pod jej postami zawsze było mnóstwo komentarzy. Użytkownicy pisali do niej z prośbami o rady. To u niej szukali odpowiedzi na pytania, jak leczyć poważne schorzenia. Do kogo innego mieliby się zwrócić, skoro dziewczyna z Instagrama, twórczyni genialnej aplikacji, dzielnie stawiała czoła śmiertelnej chorobie i wygrywała? Ludzie pytali, a Belle sugerowała pokarmy lub zabiegi, które mogłyby pomóc im wyzdrowieć.
Biedna, dzielna Belle
W wywiadach Gibson twierdziła, że miała raka mózgu, krwi, śledziony, macicy, wątroby i nerek. Zdarzyło jej się wspomnieć, że do rozwoju choroby przyczyniła się szczepionka Gardasil, przeciwko rakowi szyjki macicy.
W przedmowie do wydanej w 2014 roku książki Gibson napisała że „od dwóch lat jej choroba nie postępuje”. Jednak uważnie wczytującym i wsłuchującym się w jej słowa, historia zaczęła wydawać się niespójna. Belle powiedziała mediom, że rak dotarł do jej wątroby i nerek; trzy miesiące wcześniej opublikowała na stronie The Whole Pantry na Facebooku, że jej rak rozprzestrzenił się na mózg, krew, śledzionę i macicę. Twierdziła, że kilkakrotnie przeszła operację serca i przeżyła śmierć kliniczną. Utrzymywała również, że miała udar. Nie potrafiła jednak uzasadnić swoich twierdzeń medycznych ani wymienić lekarzy, którzy ją zdiagnozowali i leczyli. Nie miała też żadnych blizn chirurgicznych po rzekomych operacjach serca.
Oświadczenia Gibson i The Whole Pantry dotyczące korzyści płynących z ćwiczeń, zdrowego odżywiania i pozytywnego nastawienia były uważane za nieszkodliwe. Uznawano je wręcz za sprzyjające dobremu samopoczuciu. Jednak na swoim usuniętym już koncie na Instagramie i w innych mediach społecznościowych Gibson promowała również znacznie bardziej niebezpieczne praktyki pseudonaukowe, w tym terapię Gersona i spożywanie niepasteryzowanego surowego mleka. Jej opinie na temat szczepionek również zostały później uznane za, delikatnie mówiąc, kontrowersyjne.
Konfrontacja
Na początku 2015 roku kontrowersje wokół Belle Gibson było coraz więcej. Nawet bliskie jej osoby zaczęły podejrzewać się zastanawiać, czy rzeczywiście miała raka. To przyjaciółka Gibson, Chanelle McAuliffe, postanowiła zadać Belle niewygodne pytania, wyjaśnić wszystkie niespójności i złożyć do kupy rozsypującą się historię – jeśli ta historia w ogóle była prawdziwa. Po konfrontacji Chanelle była już pewna, że Belle to oszustka. McAuliffe nalegała, by Gibson się przyznała, ale kiedy ta odmówiła, McAuliffe zgłosiła ją na policję, do prawnika i skontaktowała się z dziennikarzami śledczymi.
Początkowo nikt nie chciał prowadzić dochodzenia. Ostatecznie dwaj młodzi dziennikarze – Nick Toscano i Beau Donelly, pracujący dla gazety z Melbourne „The Age”- zajęli się sprawą na prośbę swojego szefa. On słyszał o podejrzeniach McAuliffe i uznał, że może to być niezły temat. Reporterzy skupili się na twierdzeniach Gibson o darowiznach na cele charytatywne. Wzięli pod lupę także jej historię medyczną. Czy to zaskoczenie, że znaleźli liczne rozbieżności, ale żadnego dowodu świadczącego o autentyczności przedstawianej od paru lat historii?
Szok i niedowierzanie
Toscano i Donelly ujawnili, że Gibson sfabrykowała całą swoją diagnozę. Na temat swojego zdrowia nie powiedziała nawet słowa prawdy. Jej historie medyczne były niespójne i nieprawdopodobne – wystarczyło spojrzeć na nie bez emocji, by to zauważyć.
Panowie z „The Age” odkryli, że wiele organizacji charytatywnych, którym Gibson rzekomo przekazała darowizny, nie otrzymało żadnych pieniędzy. Po konfrontacji z mediami Gibson początkowo zaprzeczyła zarzutom, ale wkrótce przyznała w wywiadzie dla „The Australian Women's Weekly” z kwietnia 2015 roku, że nigdy nie miała raka. Stwierdziła: „Nic z tego nie jest prawdą”. Przypisała swoje oszustwo osobistym zmaganiom i trudnemu dzieciństwu, ale nie wyraziła żalu ani nie przeprosiła za wprowadzenie w błąd swoich fanów. To przyznanie się potwierdziło to, co podejrzewano: Belle Gibson zbudowała swoje imperium wellness na kłamstwie.
Raporty dziennikarzy ujawniły prawdę kryjącą się za jej sfabrykowaną chorobą, co oczywiście stało się sensacją medialną i wywołało reakcję opinii publicznej. Skandal uwypuklił niebezpieczeństwa związane z dezinformacją w branży wellness i siłę wpływu mediów społecznościowych.

Belle i Bella
Bella Johnston to jedna z wielu „ofiar” panny Gibson. Odkryła Belle w trudnym okresie swojego życia, po latach poważnych problemów zdrowotnych, które zostały błędnie zdiagnozowane jako anoreksja. Rozczarowana medycyną konwencjonalną, Johnston zwróciła się do influencerki. Bella podzieliła się otrzymanymi radami ze swoją ciotką, która walczyła z rakiem jelita grubego. Nie pomogło.
Po ujawnieniu oszustw Gibson, Johnston wyraziła głęboki gniew i żal. Opisała, że czuła się „obłąkana”, wierząc w twierdzenia dziewczyny z Instagrama i wyjaśniła, jak jej desperackie pragnienie wyzdrowienia zostało wykorzystane. Bella jest jedną z wielu oszukanych i jedną z wielu, którzy po wprowadzeniu w życie sugerowanych zmian, czuli się winni, że nie zdrowieli. Doświadczenia z Gibson nie tylko nie pomogły, ale w licznych przypadkach wręcz zaszkodziły.
Sztuka bezczelności
W maju 2016 roku rządowa agencja Consumer Affairs Victoria (jej zadaniem jest ochrona i promowanie interesów konsumentów) wszczęła postępowanie sądowe przeciwko Belle Gibson i jej firmie. Zarzut numer jeden to za składanie fałszywych oświadczeń na temat diagnozy raka mózgu. Zarzut numer dwa – odrzucanie konwencjonalnych metod leczenia na rzecz naturalnych środków zaradczych. Numer trzy – fałszywe twierdzenie, że przekazała dochody ze swojej aplikacji i książki kucharskiej na różne organizacje charytatywne.
Po szczegółowym dochodzeniu Sąd Federalny Australii uznał w marcu 2017 roku, że Gibson nie miała uzasadnionych podstaw, by sądzić, że choruje na raka, a jej twierdzenia były mylące i wprowadzające w błąd. Chociaż sędzia uznał, że Gibson mogła mieć urojenia, a nie celowo popełnić przestępstwo, została ukarana grzywną w wysokości 410 000 dolarów australijskich „za naruszenie prawa konsumenckiego poprzez oszukiwanie opinii publicznej i czerpanie korzyści z fałszywych roszczeń medycznych”.
Pomimo orzeczenia sądu Gibson nie zapłaciła grzywny, tłumacząc się trudnościami finansowymi i sporym zadłużeniem. Władze wielokrotnie próbowały wyegzekwować karę. Dwukrotnie zapukano do drzwi Belle w celu zajęcia aktywów na pokrycie długu. Dług ten w 2020 roku urósł do ponad pół miliona dolarów – kwestia odsetek i kosztów sądowych. Consumer Affairs Victoria nadal ściga pannę Gibson, a sprawa pozostaje w centrum uwagi opinii publicznej. Również australijski rząd jest sprawą żywo zainteresowany. Premier Wiktorii, Jacinta Allan, podkreśla ciągłe wysiłki zmierzające do pociągnięcia Gibson do odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez jej oszustwo. Brak zapłaty ze strony Belle i nieobecność na rozprawach sądowych podsyciły frustrację i złość zarówno wśród urzędników, jak i ludzi, którzy dawną guru wellness darzyli kiedyś zaufaniem.
23 stycznia 2020 roku pojawiło się nagranie Shabo Media z października 2019 rok, w którym Gibson miała na sobie chustę i mówiła częściowo w języku Oromo (odnosząc się do siebie jako „Sabontu”), omawiając sytuację polityczną w Etiopii z ankieterem i odnosząc się do Etiopii jako „odzyskanego domu”. Wyznała, że została adoptowana przez etiopską społeczność w Melbourne po czterech latach wolontariatu. Adopcję określiła jako „dar od Allaha”.
Przestępczość „białych kołnierzyków”
Skandal z Belle Gibson w roli głównej został opisany jako „jedno z najbardziej bezczelnych oszustw internetowych w Australii”. Australijczycy byli wściekli. Podczas gdy niektórzy eksperci sugerują, że Gibson mogła cierpieć na urojenia psychiczne, wielu postrzega jej działania jako szczyt wyrachowania i obrzydliwej pazerności. Nierozwiązane konsekwencje prawne i finansowe nadal wywołują oburzenie opinii publicznej. Nic dziwnego, przecież sprawiedliwość tak naprawdę nie została wymierzona.
Przypadek Gibson ujawnia wyrafinowaną i szkodliwą formę przestępczości białych kołnierzyków. Belle wykorzystywała zaufanie publiczne, wrażliwość ludzi (także tych walczących z nieuleczalnymi i śmiertelnymi chorobami) oraz dynamicznie rozwijającą się branżę wellness. Chociaż jej sprawa była prowadzona na drodze cywilnej, celowe sfabrykowanie choroby w celu zbudowania lukratywnej marki i pozyskania darowizn to poważne naruszenie granic etycznych i prawnych.
Historia ta, podobnie jak historie Elizabeth Holmes czy Anny Sorokin, pokazuje, jak wiele można osiągnąć dzięki kłamstwom, odpowiedniemu wizerunkowi i zręcznej manipulacji. W tym przypadku dodatkowo możemy obserwować, jak współczesne oszustwo przeplata się z wpływem mediów społecznościowych. Saga Belle Gibson zwraca uwagę na szersze kwestie społeczne, takie jak niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, psychologiczną manipulacją i konsekwencjami niekontrolowanej działalności online. Podobnie jak Anna Sorokin, która oszukała elitarne kręgi społeczne poprzez sfabrykowanie tożsamości, fałszywa narracja Gibson wyrządziła realne szkody – finansowe, emocjonalne i społeczne.
Interesują Cię skandale?
Źródła
- https://time.com/7213216/apple-cider-vinegar-true-story-netflix/
- https://www.youtube.com/watch?v=fahOX8VBXCc