Krwawy dzień w Norwegii - historia Andersa Behringa Breivika

W styczniu 2022 roku Anders Behring Breivik pojawił się na sali sądowej, by prosić o przedterminowe zwolnienie po odbyciu dziesięciu lat z 21-letniej kary. Witając sąd nazistowskim salutem, twierdził, że wyrzekł się przemocy. Jednocześnie nadal głosił ideologię nacjonalizmu. Człowiek, który zamordował 77 osób w najkrwawszych atakach w powojennej historii Norwegii, chciał odzyskać wolność. Szybkie odrzucenie jego prośby przez sąd nie było zaskoczeniem, ale przesłuchanie otworzyło na nowo rany, które nigdy w pełni się nie zagoiły. Jak dziecko pielęgniarki i dyplomaty przeobraziło się w terrorystę? Jakie czynniki psychologiczne i społeczne doprowadziły do ukształtowania tego „samotnego wilka”?
Z tego artykułu dowiesz się:
Niechciany
Anders Behring Breivik urodził się 13 lutego 1979 roku w Oslo, w Norwegii. Od początku był niechciany – jego matka, Wenche Behring, podobno powiedziała psychiatrom wiele lat później, że uważała go za „obrzydliwego” jeszcze przed narodzinami i rozważała aborcję.
Matka biła małego Breivika i często powtarzała, że wolałaby, żeby nie żył – zauważono w raportach dotyczących zdrowia psychicznego, napisanych gdy Breivik miał zaledwie cztery lata. Jego matkę opisano jako „kobietę z niezwykle trudnymi doświadczeniami, zaburzeniem osobowości typu borderline i poważną, choć tylko częściowo widoczną depresją”. Psychologowie badający kilkulatka zwracali uwagę na jego osobliwy uśmiech, który wydawał się „niezakotwiczony w jego emocjach”, a także na niewielkie zaangażowanie emocjonalne i niepokój, gdy zabawki nie były w idealnym porządku.
W raporcie z 1983 roku napisano: „Anders jest ofiarą projekcji swojej matki, która rzutuje na niego paranoiczne, agresywne i seksualne lęki wobec mężczyzn w ogóle”. Mimo że specjaliści z Norweskiego Krajowego Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży zgłosili konieczność odebrania chłopca spod opieki matki i umieszczenie go w rodzinie zastępczej, zalecenie to nie zostało wykonane przez Służbę Opieki nad Dziećmi.
Ojciec Breivika, Jens Breivik, dyplomata pracujący w Ambasadzie Norwegii w Londynie, początkowo utrzymywał kontakt z synem, ale ostatecznie całkowicie zerwał więzi, gdy Anders był nastolatkiem.
Kwestia tożsamości
Gdy Breivik wchodził w okres dojrzewania, próbował odnaleźć się w różnych kręgach i środowiskach. W wieku 14 lat zaangażował się w kulturę hip-hopową Oslo i scenę graffiti, przyjmując pseudonim „Morg”. To właśnie w tym okresie Anders został aresztowany za malowanie graffiti – punkt zwrotny, który doprowadził ojca do całkowitego zerwania kontaktu z chłopakiem.
W wieku 15 lat Breivik zwrócił się ku religii, wybierając Kościół Luterański Norwegii. Religijne zaangażowanie z czasem przekształciło się w wypaczoną formę kulturowego chrześcijaństwa, pozbawioną duchowej treści.
Porzucił szkołę w wieku 17 lat. Skupiał się na swoim wyglądzie, rozpoczynając treningi siłowe i w końcu używając sterydów anabolicznych. Poddał się operacji plastycznej, korygując podbródek, nos i czoło. Fizyczne transformacje odzwierciedlały narcystyczną strukturę osobowości.
Obrońca cywilizacji
Breivika pochłonęły gry online. W 2006 roku, w wieku 27 lat, przeprowadził się z powrotem do domu matki i zanurzył w „World of Warcraft”, grając do 17 godzin dziennie przez prawie dwa lata.W grze przyjął tożsamość „Andersnordic” i awansował na lidera gildii o nazwie „Virtue”, zdobywając tytuł „Justiciar” – to średniowieczne określenie, które później pojawi się w terrorystycznym manifeście.
Izolując się w mieszkaniu matki, Breivik zaczął eksplorować coraz bardziej radykalne strony internetowe, stając się częstym gościem antyislamskich witryn, takich jak Document.no, Gates of Vienna i Jihad Watch. Opublikował również tysiące wiadomości na forum białych nacjonalistów Stormfront.
Zafascynował się pismami blogera „Fjordmana” (Peder Are Nøstvold Jensen), którego apokaliptyczne przepowiednie dotyczące „islamizacji” Europy podszcały rosnącą ksenofobię. W własnych tekstach Breivik przedstawiał etnicznych Europejczyków jako zagrożoną grupę, której grozi imigracja muzułmańska i lewicowa polityka.
Do 2009 roku nabrał przekonania o konieczności użycia przemocy. Mianował się obrońcą europejskiej cywilizacji.
Plan zniszczenia
18 maja 2009 roku Breivik zarejestrował firmę rolniczą o nazwie „Geofarm”, rzekomo w celu uprawy warzyw. Ten biznes zapewnił mu przykrywkę, której potrzebował, aby legalnie kupić duże ilości nawozów do przygotowania bomb.
Przykładał wyjątkową wagę do szczegółów. Kupował chemikalia różnymi kanałami, aby uniknąć wykrycia. Zamówił 0,3 kg azotanu sodu z polskiego sklepu internetowego we Wrocławiu. Od tej samej firmy kupił 150 kg sproszkowanego aluminium, płacąc 2000 euro przelewem. Te zakupy później umieściły Breivika na liście obserwacyjnej brytyjskiego wywiadu, choć informacja ta nie została przekazana norweskim władzom na czas.
Dołączył do klubu strzeleckiego w Oslo, gdzie ukończył szkolenie strzeleckie, uzyskując pozwolenie na zakup pistoletu Glock 17 i półautomatycznego karabinu Ruger Mini-14. Nazwał swoją broń, korzystając z motywów mitologii nordyckiej: pistolet „Mjølnir” od młota Thora, a karabin „Gugnir” od włóczni Odyna.
W tym okresie Breivik modyfikował amunicję i kompletował elementy policyjnego munduru, aby podszywać się pod funkcjonariusza organów ścigania. Do lipca 2011 roku ukończył swój manifest – liczący 1518 stron dokument zatytułowany „2083: Europejska Deklaracja Niepodległości” – i sfinalizował plany ataku.
Dzień terroru
22 lipca 2011 roku, około godziny 15:25, Breivik zdetonował bombę samochodową w dzielnicy rządowej Oslo. Potężna eksplozja zabiła osiem osób i raniła 209 innych, uszkadzając budynki w promieniu jednego kilometra.
Gdy służby ratunkowe pospieszyły na miejsce, Breivik jechał już w kierunku swojego drugiego celu – obozu młodzieżowego Norweskiej Partii Pracy na wyspie Utøya, około 40 kilometrów na północny zachód od Oslo. Ubrany w mundur policyjny, powiedział operatorowi promu, że jest funkcjonariuszem wysłanym w celu przeprowadzenia kontroli bezpieczeństwa po zamachu bombowym w Oslo.
Około godziny 17:22 Breivik zastrzelił zarówno dyrektorkę obozu, Monicę Bøsei, jak i ochroniarza, Tronda Berntsena. Później nastąpiły 72 minuty zabijania – Breivik polował na nastolatków uczestniczących w politycznym obozie letnim. Podając się za policjanta, nawoływał pozostającą w kryjówkach młodzież, a gdy się ujawniali, otwierał ogień. Był przy tym niezwykle spokojny.
Niektórzy nastolatkowie udawali martwych, leżąc wśród już zabitych. Inni próbowali odpłynąć z wyspy, mimo zimnej wody i znacznej odległości do brzegu. Breivik strzelał również do tych w wodzie, wołając do nich, że zamarzną, jeśli nie wrócą na brzeg.
Reakcja policji była tragicznie powolna. Dopiero o godzinie 18:27 – ponad godzinę po rozpoczęciu strzelaniny – elitarne siły Delta dotarły na wyspę. O 18:34 Breivik poddał się bez oporu.
Bilans był druzgocący: 69 osób zginęło na Utøyi (większość w wieku od 14 do 19 lat), 32 osoby zostały poważnie ranne. Łącznie, wliczając zamach bombowy w Oslo, Breivik zabił 77 osób i ranił ponad 300. Był to najbardziej krwawy atak w Norwegii od czasów II wojny światowej.
Proces
Proces Andersa Behringa Breivika rozpoczął się 16 kwietnia 2012 roku. Gdy Breivik wszedł na salę sądową, wykonał prawicowy salut i oświadczył, że nie uznaje legalności sądu.
Szybko pojawiło się kluczowe pytanie: czy Breivik był poczytalny? Jego prawnicy oparli swoją linię obrony na zaburzeniach psychicznych. Dwaj początkowo wyznaczeni przez sąd psychiatrzy zdiagnozowali schizofrenię paranoidalną. Tymczasem według norweskiej opinii publicznej, Breivik powinien ponieść pełną odpowiedzialność za swoje makabryczne działania.
Po uzyskaniu dostępu do mediów Breivik zdał sobie sprawę, że strategia oparta na udowadnianiu niepoczytalności podważyłaby jego wizerunek jako racjonalnego działacza politycznego. Napisał, że uznanie go za schizofrenika byłoby „najgorszym, co mogłoby się wydarzyć... ostatecznym upokorzeniem... losem gorszym niż śmierć”, w związku z czym adwokat, Geir Lippestad, musiał zmienić linię obrony. Druga ocena psychiatryczna przyniosła przeciwny wniosek: Breivik był poczytalny w czasie ataków, ale cierpiał na narcystyczne zaburzenie osobowości.
Przez cały proces Breivik nie wykazywał skruchy. Upierał się, że jego działania były „oparte na dobru, a nie na złu” i opisywał ataki jako „najbardziej spektakularne, wyrafinowane akty polityczne w Europie od czasów II wojny światowej”.
Wyrok
24 sierpnia 2012 roku sąd uznał Andersa Behringa Breivika za poczytalnego i skazał go na maksymalną karę w Norwegii: 21 lat „aresztu prewencyjnego” z minimum 10 lat do odbycia. Norweski system pozwala na przedłużanie kary w nieskończoność, dopóki skazany byłby uznawany za zagrożenie dla społeczeństwa.
W swoim końcowym oświadczeniu, tuż przed ogłoszeniem wyroku, Breivik próbował przeprosić – nie ludzi dotkniętych tragedią, ale „wszystkich militarnych nacjonalistów w Norwegii i Europie za to, że nie zabił więcej zdrajców”. Sędzia Wenche Elizabeth Arntzen przerwała mu w pół zdania.
W izolacji
Po skazaniu Breivik został osadzony w Więzieniu Ila w Bærum. Umieszczono go w trzypokojowej celi: jedno pomieszczenie pełniło funkcję sypialni, drugie (z komputerem bez dostępu do internetu) miało służyć do nauki, a trzecie było wyposażone w sprzęt do ćwiczeń.
Norweskie władze podkreślały, że choć otoczenie Breivika „spełniało podstawowe standardy humanitarne”, był on przetrzymywany w izolacji od współwięźniów, mając kontakt jedynie z personelem. Ta forma zatrzymania została uznana za konieczną ze względów bezpieczeństwa.
Przez cały okres uwięzienia Breivik nadal wyrażał skrajnie prawicowe poglądy. W 2016 roku pozwał norweski rząd, twierdząc, że jego pobyt w odosobnieniu to „nieludzkie traktowanie”. Na początku tego procesu Breivik ponownie wykonał nazistowski salut. Sąd Rejonowy w Oslo początkowo częściowo orzekł na jego korzyść, ale decyzja ta została uchylona po apelacji.
W styczniu 2022 roku Breivik pojawił się na przesłuchaniu w sprawie warunkowego zwolnienia po odbyciu 10 lat kary. Wszedł na salę sądową, wykonując nazistowski salut i trzymając tabliczkę z napisem „Powstrzymajcie ludobójstwo naszych białych narodów”. Sąd odrzucił jego prośbę o warunkowe zwolnienie. Uznano też, że nadal stanowił zagrożenie dla społeczeństwa.
Dziedzictwo terroru
Ataki z 22 lipca fundamentalnie zmieniły Norwegię. Bezpośrednim następstwem była żałoba narodowa. Ponad 200 000 ludzi zgromadziło się w Oslo na „marszu róż”, aby uczcić ofiary.
Zamiast wzywać do zemsty, premier Jens Stoltenberg oświadczył: „Norweska odpowiedź na przemoc to więcej demokracji, więcej otwartości i większa aktywność polityczna”.
Rząd powołał Komisję 22 Lipca, której celem było zbadanie okoliczności ataków. Komisja wskazała poważne braki w norweskim przygotowaniu do sytuacji kryzysowych. W obszernym raporcie opisano zaniedbania i niedopatrzenia, które ułatwiły Breivikowi zadanie.
Ataki wywołały szerszą społeczną dyskusję na temat ekstremizmu, mowy nienawiści i integracji. Podczas gdy niektórzy obawiali się większej polaryzacji, wielu Norwegów postanowiło sprzeciwić się ideologii Breivika, promując tolerancję.
Na arenie międzynarodowej norweskie ataki zwiększył świadomość zagrożenia terroryzmem skrajnie prawicowych „samotnych wilków”. Agencje bezpieczeństwa postanowiły poświęcić więcej uwagi tej formie ekstremizmu, wcześniej spychanej na dalszy plan przez terroryzm islamistyczny.
Manifest Breivika nadal krąży w ekstremistycznych przestrzeniach internetowych. Jednak nawet w kręgach skrajnie prawicowych terrorysta i jego manifest budzą obrzydzenie.
Czy to może się powtrórzyć?
Od czasu ataków Breivika podobne akty okrucieństwa miały już miejsce. Strzelaniny w meczetach w Christchurch w 2019 roku, strzelanina w synagodze w Pittsburghu w 2018 roku i strzelanina w Walmart w El Paso w 2019 roku – wszystkie wykazują niepokojące podobieństwa do metod i motywacji Breivika.
Eksperci wskazują na kilka czynników ryzyka: zestawienie osobistej krzywdy i ideologicznej radykalizacji, izolację społeczną połączoną z zanurzeniem w świecie wirtualnym, planowanie działań i przygotowywanie manifestów.
Norwegia wdrożyła wiele środków zapobiegawczych, wzmacniając monitorowanie ekstremizmu online, zaostrzając przepisy dotyczące zakupu chemikaliów i zmieniając protokoły reagowania w sytuacjach kryzysowych. Inicjatywy edukacyjne koncentrują się obecnie na promowaniu wartości demokratycznych. Jednak czy istnieje jakikolwiek niezawodny sposób, by uchronić świat przed terroryzmem?
Źródła
- http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-17733869
- http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-17733869
- http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/terrorism-in-the-uk/9799192/Anders-Breivik-style-attacker-will-slip-under-the-radar-in-Britain-sooner-or-later-expert-warns.html
- https://www.guardian.co.uk/world/2012/aug/24/anders-behring-breivik-verdict-norway-utoya