Prezent na Gwiazdkę? Ojciec dał Brendzie karabin i 500 naboi. To był wstęp do masakry

San Diego, Kalifornia. 29 stycznia 1979 roku. Brenda Spencer ma 16 lat i, mogło by się zdawać, całe życie przed sobą. Jest poniedziałek, a dziewczyna ma podły nastrój. Siada więc przy oknie swojego domu z karabinem w ręku. Przed nią, po drugiej stronie ulicy, dzieci czekają na otwarcie bramy szkolnej. O 8:30 rano dziewczyna pociąga za spust. W ciągu 20 minut zabije dwóch mężczyzn i rani ośmioro dzieci. Gdy reporter zapyta ją o motyw, odpowie słowami, które przejdą do historii: „Nie lubię poniedziałków. To ożywia dzień”.
- Najmłodsza
- Nic takiego
- Utalentowana młoda gniewna
- Udawajmy, że wszystko gra
- Prezent
- Krwawy poniedziałek
- „Nie lubię poniedziałków”
- Małe, wielkie cuda
- Jak dorosła
- Wywiad
- Sny o wolności
- Krwawa tradycja
- „I Don't Like Mondays”
- Za kratami
- Epilog
Najmłodsza
Brenda Ann Spencer przyszła na świat 3 kwietnia 1962 roku w San Diego w Kalifornii. Była najmłodszym z trojga dzieci Dorothy „Dot” Spencer i Wallace’a Spencera. Miała starszą siostrę Teresę i brata Scotta. Z całej gromadki wydawała się dzieciakiem najbardziej spragnionym czułości.
Brenda miała niespełna 10 lat, gdy Dorothy Spencer, zmęczona ciągłymi zdradami męża, złożyła pozew o rozwód. Dzieci, o dziwo, zostały pod opieką ojca.
Dom przy Lake Atlin Avenue, gdzie Brenda mieszkała z Wallace'em, był ruiną. Ojciec i córka spali na jednym materacu rozłożonym na podłodze w salonie, wśród pustych butelek po alkoholu. Nie było normalnych mebli, nie było normalnego życia. Brenda później twierdziła, że żyła w „całkowitym zaniedbaniu” ze strony matki i była molestowana seksualnie przez ojca.
Nic takiego
Brenda była typową chłopczycą i uwielbiała sport. Podczas jazdy na rowerze miała jednak wypadek, którego konsekwencje okazały się dość poważne. Dziewczyna doznała uszkodzenia płata skroniowego mózgu.
Płat skroniowy jest jednym z czterech głównych płatów kory mózgowej. Odpowiada za przetwarzanie danych zmysłowych, pamięć wzrokową, rozumienie języka i skojarzenia emocjonalne. Uszkodzenie tego płata może skutkować padaczką płata skroniowego, która niekiedy wpływa na osobowość i wywołuje depresję. Ale przecież dzieciaki jeżdżą na rowerze i miewają wypadki. Kto by się tym przejmował?
Utalentowana młoda gniewna
Brenda różniła się od swoich rówieśników. Nie była beztroską, towarzyską nastolatką, a raczej outsiderką. Bezsprzecznie – niezwykle inteligentną. Miała talent fotograficzny i nawet zwyciężyła w konkursie organizowanym przez Humane Society. Kochała zwierzęta, czytała, pisała wiersze, interesowała się sztuką. Chciała zostać weterynarzem.
Była zapisana do Patrick Henry High School, ale czy rzeczywiście się tam pojawiała, to inna historia. Zamiast siedzieć na lekcjach, wagarowała, popełniała drobne kradzieże i eksperymentowała z narkotykami. Rówieśnicy wspominali ją jako „szaloną” i przyznawali, że się jej bali. Spencer opisywała siebie jako „radykałkę” i nazywała policjantów „świniami”. Wykrzykiwała „no i w porządku!”, gdy widziała w telewizji wiadomości o zabitych funkcjonariuszach. Sama chętnie zabiłaby jednego czy dwóch, a najchętniej „wysadziłaby ich w powietrze”. Parę razy przyszło jej do głowy, że mogłaby zrobić „coś wielkiego, żeby dostać się do telewizji”. Tylko co?
Udawajmy, że wszystko gra
Latem 1978 roku Brenda została aresztowana za strzelanie z wiatrówki w okna Cleveland Elementary School oraz za włamanie. Otrzymała za to wyrok w zawieszeniu. W tym samym roku personel placówki dla trudnej młodzieży, do której skierowano Spencer z powodu wagarowania, poinformował jej ojca, że dziewczyna miała skłonności samobójcze.
W grudniu 1978 roku sytuacja stała się krytyczna. Dziewczyna wciąż była na warunkowym, gdy zlecono przyjęcie jej do szpitala psychiatrycznego z powodu depresji. Wallace uznał, że to bzdury i żadnych papierów nie zamierzał podpisywać.
Prezent
Na Gwiazdkę 1978 roku Wallace Spencer podarował córce półautomatyczny karabin Ruger 10/22 kalibru .22 z celownikiem optycznym i 500 naboi amunicji – cóż lepszego można podarować dziewczynie myślącej o wysadzeniu w powietrze policjantów i o odebraniu sobie życia, mającej już na koncie strzelanie w szkolne okna?
Spencer później mówiła: „Prosiłam o radio, a dostałam karabin”. Gdy zapytano ją, dlaczego ojciec to zrobił, odpowiedziała: „Kupił karabin, żebym się zabiła”.
Krwawy poniedziałek
W poniedziałkowy poranek, 29 stycznia 1979 roku, pod bramą Grover Cleveland Elementary School zebrały się dzieci czekające, aż dyrektor Burton Wragg pozwoli im wejść. Brenda też czekała – na idealny moment, by pociągnąć za spust.
Najpierw strzeliła do dziewięcioletniego Cama Millera. Wybrała go, ponieważ nosił jej ulubiony kolor – niebieski.
Dyrektor Burton Wragg, 53 lata, próbował chronić dzieci i pomóc im dotrzeć do bezpiecznego miejsca. Spencer zastrzeliła go. Zabiła też 56-letniego dozorcę Mike’a Suchara. Policjant Robert Robb, który przybył na miejsce, został postrzelony w szyję.
Po wystrzeleniu trzydziestu sześciu naboi Spencer zabarykadowała się w swoim domu na kilka godzin.
„Nie lubię poniedziałków”
Podczas oblężenia reporter z „The Evening Tribune”, który dzwonił pod wszystkie numery w okolicy, szukając informacji o strzelaninie, dodzwonił się do domu Spencerów. Brenda odebrała i przyznała, że to ona strzela. Gdy reporter zapytał ją o motyw, odpowiedziała: „Nie lubię poniedziałków. To ożywia dzień”. Dodała, że strzelanie do dzieci i dorosłych było zabawą, „jak strzelanie do kaczek w stawie”.
Po sześciu godzinach oblężenia Brenda poddała się – podobno po tym, jak negocjatorzy obiecali jej posiłek z Burger King.
Małe, wielkie cuda
Wśród rannych było ośmioro dzieci. Wspomniany Charles „Cam” Miller, który miał wtedy dziewięć lat, widzi bliznę na swojej klatce piersiowej każdego dnia i pamięta, jak przeszyła go kula z karabinu Brendy Spencer. Ale przeżył.
Każde z postrzelonych dzieci przeżyło, ale od śmierci dzieliły ich milimetry. Każdy z tych przypadków to mały, wielki cud.
Jak dorosła
Spencer została oskarżona jako osoba dorosła. Przyznała się do winy w dwóch zarzutach morderstwa pierwszego stopnia i napaści z bronią śmiercionośną. 4 kwietnia 1980 roku, dzień po jej 18 urodzinach, została skazana na równoczesne wyroki 25 lat do dożywocia. Prawnicy Brendy rozważali obronę w oparciu o niepoczytalność, ale nic z tego nie wyszło. Dziewięć zarzutów usiłowania morderstwa zostało oddalonych.
W więzieniu Spencer otrzymała leki na leczenie padaczki i depresji. W California Institution for Women w Chino pracowała przy naprawie sprzętu elektronicznego.Wywiad
W 1993 roku, 14 lat po strzelaninie, Brenda Spencer zgodziła się na pierwszy wywiad telewizyjny z CBS News 8. To była rozmowa, która rzuciła nowe światło na sprawę i podczas której wypłynęło parę kontrowersyjnych wątków.
Dziennikarz zapytał Spencer o jej słynne słowa: „Nie lubię poniedziałków”. Odpowiedziała wówczas: „Nie pamiętam, żeby to mówiłam. Teraz próbujemy znaleźć dowody na to, że rzeczywiście to powiedziałam. Chciałabym usłyszeć nagranie. To naprawdę wpłynęło na to, jak ludzie mnie postrzegali i co myśleli o całej sprawie”.
Po raz pierwszy publicznie Brenda twierdziła, że była pod wpływem narkotyków. „Będąc na PCP [narkotyk halucynogenny], możesz powiedzieć cokolwiek” – twierdziła. Spencer powiedziała też, że mogły być dwa zestawy raportów toksykologicznych: jeden, który nie wykazywał śladów alkoholu lub narkotyków w jej organizmie, i drugi, który wykazywał niebezpieczne ilości. „Jeśli nie miałam narkotyków lub alkoholu w organizmie, to jestem po prostu zimnokrwistą zabójczynią” – mówiła –„To nie jest to, kim jestem”.
Twierdzenia Brendy o ukrywaniu wyników testów narkotykowych wywołały kontrowersje, które trwają do dziś. Od 1993 roku Spencer utrzymuje, że była pod wpływem PCP i alkoholu, gdy otworzyła ogień. Trwa w przekonaniu, że państwo i jej prawnik spiskowali, aby ukryć wyniki jej testów toksykologicznych. Problem w tym, że wyniki testów przeprowadzonych tuż po aresztowaniu, były negatywne. W domu Brendy śledczy rzeczywiście znaleźli butelki po piwie i whisky, ale dziewczyna była trzeźwa. Przynajmniej na papierze. Ta rozbieżność jest jednak interesująca. Czy Brenda mówiła prawdę o narkotykach, czy próbowała znaleźć usprawiedliwienie dla swoich czynów? Czy rzeczywiście były dwa zestawy wyników testów?Sny o wolności
Zgodnie z warunkami wyroku, Spencer może się ubiegać o przedterminowe zwolnienie. Marzy jej się normalne życie. Wierzy – i próbuje przekonać o tym władze – że nie tylko nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa, ale może być wręcz użyteczna. Odmówiono jej zwolnienia warunkowego w latach 1993, 2001, 2005, 2009, 2022 i w 2025 roku.
Na kolejnych przesłuchaniach Brenda przedstawiała różne wersje wydarzeń. Na pierwszym, 14 lat po strzelaninie, wyznała, że miała nadzieję zginąć z rąk policjantów. W 2001 roku Spencer wzbogaciła swoją historię o kolejne szczegóły. Twierdziła, że jej ojciec bił ją i molestował. Gdy dziennikarze go o to zapytali, wydawał się szczerze zdziwiony. Tylko nieliczni uwierzyli w opowieści o wykorzystywaniu seksualnym. W każdym razie Brendzie to nie pomogło.>p>
Krwawa tradycja
Strzelanina w Cleveland Elementary School w San Diego dała początek serii strzelanin w amerykańskich szkołach. Richard Sachs, zastępca prokuratora okręgowego San Diego, powiedział o Brendzie Spencer: „Zraniła tak wielu ludzi i miała tak wiele wspólnego z rozpoczęciem śmiercionośnego trendu w Ameryce”.
W oświadczeniu z 2001 roku Spencer przyznała potencjalny wpływ swoich działań na późniejsze incydenty, zauważając: „Z każdą strzelaniną szkolną czuję, że jestem częściowo odpowiedzialna”.„I Don't Like Mondays”
Cytat Brendy Spencer stał się inspiracją dla jednej z najbardziej znanych piosenek końca lat 70. Bob Geldof, ówczesny główny wokalista The Boomtown Rats, był szczególnie poruszony twierdzeniem Spencer, że popełniła zbrodnię, ponieważ „nie lubiła poniedziałków”.
Geldof, wraz z Johnem Fingersem, napisał o tym piosenkę, zatytułowaną „I Don't Like Mondays”. Została wydana w lipcu 1979 roku. Była numerem jeden przez cztery tygodnie w Wielkiej Brytanii i była największym hitem zespołu w ich rodzimej Irlandii.
Za kratami
Dziś, blisko pół wieku po strzelaninie, Spencer przebywa w więzieniu California Institution for Women w Chino. Jest już po sześćdziesiątce, nie do poznania. To jedna z najdłużej osadzonych kobiet w amerykańskim systemie penitencjarnym.
Historia Brendy Spencer pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Czy to zbagatelizowany wypadek na rowerze i uszkodzenie mózgu wpłynęły na jej osobowość i stały pośrednią przyczyną zbrodni? Czy Brenda była rzeczywiście pod wpływem PCP, jak twierdziła lata później? Ile z jej opowieści to prawda, ile to urojenia, a ile – próby usprawiedliwienia się, zmiany wizerunku?Stosunkowo niedługo po strzelaninie jedna z pierwszych współwięźniarek Brendy Spencer, 17-letnia dziewczyna, wprowadziła się do ojca Spencer i ostatecznie poślubiła go 26 marca 1980 roku w Yuma w Arizonie. Mieli razem córkę, ale happy endu tu nie było. Wallace'a Spencer, porzucony przez młodziutką żonę, został samotnym ojcem. Zmarł w lutym 2016 roku. Niektórzy uważali, nawet on sam tak mówił, że był w znacznym stopniu odpowiedzialny za wydarzenia ze stycznia 1979 roku. Dał karabin swojej córce, która była pod nadzorem kuratorskim, miała problemy psychiczne i już wcześniej strzelała do tej samej szkoły. Czy naprawdę chciał, żeby się zabiła?Epilog
Brenda Spencer ma prawo do kolejnego przesłuchania w sprawie zwolnienia warunkowego w 2028 roku. Będzie miała wtedy 66 lat. Czy w ogóle pamięta życie na wolności? Ważniejsze pytanie to to, czy Brenda Spencer w ogóle zasługuje na zwolnienie? Jedni widzą w niej chorą nastolatkę, która potrzebowała pomocy, a nigdy jej nie otrzymała. Inni postrzegają ją jako niebezpieczną zabójczynię, która zapoczątkowała jeden z najgorszych trendów w amerykańskiej historii.
Szkoła Cleveland Elementary została zamknięta w 1983 roku. Od 2005-2017 w budynku szkoły działała Magnolia Science Academy. Dziś na jej miejscu stoją domy za 700 tysięcy dolarów. Pozostał tylko pomnik na rogu Lake Atlin Avenue i Lake Angela Drive, poświęcony Burtonowi Wraggowi i Mike'owi Sucharowi. Pamięć o tym, co stało się tamtego poniedziałkowego ranka, trwa.Tą zbrodnią żyła cała Kanada. Oto historia Ryana Granthama.
Źródła
- https://en.wikipedia.org/wiki/Cleveland_Elementary_School_shooting_(San_Diego)
- https://www.history.com/this-day-in-history/january-29/school-shooting-in-san-diego
- https://www.sdcda.org/content/office/newsroom/tempDownloads/75bec742-da77-491d-af19-b1fbcef5c946_Brenda%20Spenser%20Denied%20Parole%20News%20Release%202-21-25.pdf