Był „najbardziej niebezpiecznym rasistą w Ameryce”. Zamach zrobił z niego innego człowieka

15 maja 1972 roku, w centrum handlowym w Laurel w stanie Maryland, padły strzały z rewolweru .38. Strzelano do George’a Wallace’a – czołowego amerykańskiego segregacjonisty. Jednak nie była to zbrodnia z nienawiści, popełniona w imię ideologii. Arthur Bremer po prostu pragnął sławy. A że zmienił bieg historii – to przypadek.
- Dotrzymać słowa
- Gubernator
- „Dziennik Zamachowca”
- Polowanie
- Dzień, który zmienił wszystko
- Po strzałach
- Przemiana
- Ukarany
- Dziedzictwo przemocy
Dotrzymać słowa
George Corley Wallace Jr. urodził się 25 sierpnia 1919 roku w Clio, małym mieście w Alabamie. Jego ojciec był rolnikiem, a rodzina żyła skromnie. Wallace w młodości był bokserem, dumnym ze swojej siły fizycznej. Stosunkowo szybko zaczął się interesować także polityką, choć jego poglądy krystalizowały się przez pewien czas.
Początkowo rasistowskie przekonania nie stanowiły fundamentu jego światopoglądu. W 1958 roku przegrał wybory na gubernatora Alabamy, a jednym z powodów porażki było dość zachowawcze stanowisko w kwestii praw obywatelskich. Zwycięzcą okazał się wówczas John Patterson, wspierany przez Ku Klux Klan. Oburzony przegraną Wallace powiedział podobno: „John Patterson prześcignął mnie w antymurzyńskiej retoryce. I powiem ci tutaj i teraz - nigdy więcej nie dam się w tym prześcignąć”. I dotrzymał słowa.
Gubernator
W 1962 roku został gubernatorem Alabamy. Na głębokim Południu, w stanach takich jak Alabama, Mississippi czy Louisiana, rasizm miewał się dobrze, a Wallace doskonale wiedział, jak trafić do społeczności. Obiecywał „segregację teraz, segregację jutro, segregację na zawsze”. W 1963 roku zyskał rozgłos na całym świecie, gdy stanął w drzwiach University of Alabama, próbując uniemożliwić wejście dwojga czarnoskórych studentów – Jamesa Hooda i Vivian Malone. Incydent został przedstawiony między innymi w filmie „Forrest Gump”.
Wallace przekształcił białą Stanową Policję Alabamy w oficerów z naszytymi flagami Konfederacji. W XIX wieku Konfederacją nazywano 11 stanów opowiadających się za utrzymaniem niewolnictwa. W czasach George’a Wallace’a wspomniane naszywki symbolizowały tęsknotę za „dawnym Południem” oraz ideologię segregacjonizmu. Gubernator wysyłał uzbrojonych funkcjonariuszy do rozgramiania pokojowych demonstracji na rzecz praw obywatelskich. Martin Luther King Jr. nazwał go kiedyś „najbardziej niebezpiecznym rasistą w Ameryce”.
Ale Wallace miał większe – myślał o Waszyngtonie. W1964 roku wszedł do prawyborów Partii Demokratycznej. W 1968 roku kandydował jako kandydat trzeciej partii (American Independent Party) i zdobył 13,5% głosów powszechnych i 46 elektorskich w pięciu południowych stanach. Nawiasem mówiąc, był ostatnim w historii kandydatem trzeciej partii, któremu udało się to osiągnąć.
Mimo sukcesu, do 1972 roku Wallace ponownie starał się o nominację z ramienia Demokratów. Nieco złagodził swoje segregacjonistyczne stanowisko i miał wysokie notowania w sondażach ogólnokrajowych. Liczył na nominację partyjną i na wygraną w wyborach prezydenckich. Był jednak ktoś, kto postanowił mu pokrzyżować plany.

„Dziennik Zamachowca”
Arthur Herman Bremer urodził się 21 sierpnia 1950 roku w Milwaukee, w Wisconsin. Był trzecim z czterech synów Williama i Sylvii Bremerów. Była to rodzina, łagodnie rzecz ujmując, dysfunkcyjna. Później Arthur wspominał: „Uciekałem od swojej okropnej rzeczywistości, udając, że mieszkam z rodziną z telewizji, gdzie w domu nikt nie krzyczał i nikt mnie nie bił”.
W liceum grał w futbol i uprawiał zapasy, ale był samotnikiem. Studiował przez moment Milwaukee Area Technical College (interesowały go zajęcia z fotografii, sztuki, kreatywnego pisania i psychologii), ale nie zagrzał tam miejsca.
Nie zrobił kariery. Pracował jako pomywacz, potem jako stróż (czy też woźny) w szkole podstawowej. Po tym, jak zakończył się jego krótki związek, Bremer rzucił pracę. Wiedział już, co chciał robić. 1 marca 1972 roku rozpoczął swój „Dziennik Zamachowca" słowami: „To mój osobisty plan zabicia z pistoletu albo Richarda Nixona, albo George'a Wallace'a. Zamierzam zastrzelić jednego z nich podczas wiecu wyborczego w prawyborach w Wisconsin”.
To nie była polityka. To była obsesja na punkcie sławy.
Bremer planował sprzedać ten dziennik magazynowi „TIME” za 100 000 dolarów. Najpierw jednak musiał stać się sławny. Zapiski przypominają dziś serię postów zamieszczanych na Facebooku. Bremer był obsesyjnie świadomy tego, jak jego słowa będą czytane i „udostępniane”.
Polowanie
10 kwietnia Bremer podróżował z Milwaukee do Ottawy. Tam też zmierzał Richard Nixon. Trzy dni później, ubrany w garnitur z naklejką „Vote Republican”, w okularach przeciwsłonecznych i z rewolwerem w kieszeni, Arthur rozpoczął polowanie na Nixona, ale nie doczekał się odpowiedniego momentu.
Ochrona była szczelna – uniemożliwiła Bremerowi zbliżenie się do polityka wystarczająco blisko. Chłopak wątpił, czy jakiekolwiek kule przeszłyby przez szybę limuzyny. W swoim dzienniku napisał: „Minął mnie sześć razy, a wciąż żyje!”
Później zanotował: „Po prostu kolejna cholernej porażka. Może teraz stanę się wilkołakiem, zmienię się w dzikiego człowieka. Mam dość pisania o tym, co mi się nie udało. Podróżuję jak włóczęga i nic się nie dzieje”.
Niestety dla George'a Wallace'a, coś miało się jednak wydarzyć.
Do maja 1972 roku Bremer porzucił swój plan zabicia Nixona. 9 maja dołączył do grona wolontariuszy w kampanii George’a Wallace'a w Silver Spring w Maryland.
Dzień, który zmienił wszystko
14 maja 1972 roku George Wallace pojawił się na wiecu w Wheaton Plaza. Jego przemówienie wywołało niemałe emocje – młodzi protestujący rzucali kamieniami i pomidorami w kierunku kuloodpornej mównicy, podczas gdy zdenerowani agenci Secret Service próbowali odbijać śmieci. Bremer był obecny na tym wiecu w Wheaton. Czekał na odpowiedni moment – aż gubernator nieco się zbliży. Jednak, ku rozczarowaniu Arthura, z powodu reakcji tłumu Wallace odmówił zejścia z podium, aby uścisnąć ręce zebranych.
Czekając na dzień prawyborów, Wallace prowadził wiece wyborcze. Budził emocje tłumów krytyką integracji międzyrasowej. Kontynuował swoją długoletnią taktykę wzbudzania obaw wśród „zapomnianych białych Amerykanów”. 15 maja po południu, dzień przed prawyborami, gubernator udał się do centrum handlowego Laurel Shopping Center na kolejny wiec. Obyło się bez spektakularnych protestów jak te z Wheaton Plaza. Po przemówieniu Wallace zaczął ściskać ręce uczestników, wbrew radom speców od ochrony z Secret Service. Bremer krzyknął: „Hej, George, pozwól mi uścisnąć ci rękę!”. Gubernator odwrócił się i wyciągnął dłoń.
Wtedy Bremer zaczął strzelać. Jedna kula przeszła przez przedramię i ramię Wallace'a, druga weszła w brzuch, a trzecia przeszła przez prawą klatkę piersiową i osiadła w kręgosłupie.
Tłum rzucił się na Arthura, a w końcu trzech policjantów odciągnęło zakrwawionego zamachowca i zaciągnęło do czekającego radiowozu. Ranni zostali również Nick Zarvos (agent Secret Service), E.C. Dothard (policjant z Alabamy) i Dora Thompson (wolontariuszka kampanii z Hyattsville w Maryland).
Po strzałach
Wallace został przewieziony do Holy Cross Hospital w Silver Spring, gdzie przeszedł operację. Przeżył, ale pozostał sparaliżowany od pasa w dół do końca życia.
Jak na ironię, dzień później wygrał prawybory w Maryland, zdobywając prawie 39% głosów. Gubernator Alabama zwyciężył również w prawyborach na Florydzie, w Michigan, Północnej Karolinie i Tennessee.
W szpitalu odwiedziła go rywalka w walce o nominację, Shirley Chisholm – w tamtym czasie jedyna Afroamerykanka w Kongresie. Wallace był wzruszony – podobno „płakał i płakał”. „To po tej wizycie zaczął się zmieniać” – wspominała córka gubernatora, Peggy.
15 lipca 1972 roku, z wózka inwalidzkiego, Wallace przemówił na Konwencji Narodowej Demokratów w Miami Beach na Florydzie. Ale jego kampania prezydencka de facto zakończyła się w chwili, gdy Bremer oddał strzały.
Przemiana
Zamach był punktem zwrotnym w życiu Wallace'a. Konfrontacja ze śmiercią wywróciła jego życie do góry nogami i zmusiła go do zmiany politycznych planów.
Peggy zapamiętała, że utrata władzy w nogach zmusiła George’a Wallace’a go do „siedzenia spokojnie i zastanawiania się nad swoją polityką i własną śmiertelnością”. Jak powiedziała: „Miał prawdziwe przebudzenie, zmianę serca”.
Wallace kontynuował karierę w Alabamie. Został ponownie wybrany na gubernatora w 1974 roku. Ale jego polityka zaczęła się radykalnie zmieniać.
W 1974 roku Wallace wyznał swoją przemianę w przemówieniu w megakościele Jerry'ego Falwella w Lynchburg w Virginii. Powiedział zgromadzeniu, że „przeszedł przez dolinę cienia śmierci” i oznajmił: „Jestem cały dzięki łasce naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa”.
Wallace zwrócił się do tych, których skrzywdził, w tym do Johna Lewisa, lidera praw obywatelskich. Lewis był poruszony ich spotkaniem w 1979 roku. „Podczas tego spotkania mogłem powiedzieć, że był to zmieniony człowiek; był zaangażowany w kampanię o przebaczenie od tych samych Afroamerykanów, których uciskał” – napisał aktywista dla „The New York Times” w 1998 roku.
W 1973 roku, rok po zamachu, gubernator Wallace spotkał się z Rosą Parks, której odmowa przejścia na tył autobusu w Montgomery w Alabamie w 1955 roku zapoczątkowała bojkoty w całym mieście. W latach 80. wyrzekł się swojej segregacjonistycznej ideologii. W 1982 roku ubiegał się o kolejną kadencję jako gubernator i wygrał ze znacznym poparciem czarnoskórych wyborców.
W 1987 roku, z powodu złego stanu zdrowia, przeszedł na emeryturę. Zmarł w 1998 roku.
Ukarany
4 sierpnia 1972 roku Bremer został skazany na 63 lata więzienia, później zredukowane do 53 lat.
113-stronicowa część dziennika Bremera została opublikowana w 1973 roku jako „An Assassin's Diary" obejmuje okres od 4 kwietnia 1972 roku do dnia przed zamachem na Wallace'a.
26 sierpnia 1980 roku znaleziono starszą część zapisków Bremera, datowaną od 1 marca do 3 kwietnia 1972 roku. Autor omawia tam swoje pragnienie zabicia Nixona i fantazjuje o zabijaniu nienazwanych osób, które go rozzłościły.
Arthur Bremer odsiedział 35 lat za kratami w Maryland Correctional Institution w Hagerstown, zanim został zwolniony w 2007 roku. Grupa wspierana przez kościół pomogła mu rozpocząć nowe życie w Cumberland.
Wiadomość o jego zwolnieniu prawie nie wywołała poruszenia, mimo że był jednym z niewielu amerykańskich zamachowców XX wieku, którzy zostali zwolnieni.

Dziedzictwo przemocy
Był to piąty zamach na prominentną postać amerykańskiej polityki lub działacza na rzecz praw obywatelskich w ciągu dekady — życie stracili prezydent John F. Kennedy, kandydat na prezydenta Robert F. Kennedy, pastor dr. Martin Luther King Jr. i aktywista Malcolm X.
Zamach na Wallace'a zakończył jedną z najbardziej kontrowersyjnych karier politycznych w historii Ameryki. Człowiek, który symbolizował opór białego Południa wobec praw obywatelskich, spędził swoje ostatnie lata szukając przebaczenia od społeczności, którą wcześniej prześladował.
Ponad pięćdziesiąt lat po wydarzeniach z Laurel, niektórzy historycy, biografowie i świadkowie przemian społecznych twierdzą, że gubernator zasługuje na przebaczenie. Ale inni postrzegają Wallace'a jako bezwzględnego polityka, który robił karierę, szerząc nienawiść – czego wybaczyć nie można. „Kiedy dorastałem w Alabamie, George Wallace był uważany za diabła” – mówi Maurice Hobson, historyk na Georgia State University, specjalizujący się w studiach afroamerykańskich.
Arthur Bremer chciał być sławny. Udało mu się. Ale jego strzały zmieniły nie tylko życie George'a Wallace'a – zmieniły także bieg amerykańskiej historii. Paradoksalnie, przemoc Bremera mogła doprowadzić do jednej z najbardziej niezwykłych przemian w polityce.
Źródła
- https://en.wikipedia.org/wiki/George_Wallace
- https://www.washingtonpost.com/lifestyle/magazine/he-shot-george-wallace-to-be-famous-now-he-lives-in-silence/2015/12/01/700b1d26-78d7-11e5-bc80-9091021aeb69_story.html
- https://allthatsinteresting.com/arthur-bremer
- https://www.history.com/this-day-in-history/may-15/governor-george-wallace-shot
- https://www.smithsonianmag.com/history/how-a-failed-assassination-attempt-pushed-george-wallace-to-reconsider-his-segregationist-views-180980063/