Jedna historia, która na zawsze zmieniła sposób, w jaki mówiono o Hollywood

15 stycznia 1947 roku, w słoneczny poranek, w dzielnicy Leimert Park w Los Angeles, znaleziono ciało młodej kobiety. To, co odkryła Betty Bersinger podczas spaceru z trzyletnim dzieckiem, na zawsze zapisało się w annałach amerykańskiej kryminalistyki jako jedno z najbardziej brutalnych i nierozwiązanych morderstw. Kobieta, którą prasa nazwała wówczas„Czarną Dalią”, to – jak później ustalono – 22-letnia Elizabeth Short. Marzycielka, która przyjechała do Miasta Aniołów szukać szczęścia, a znalazła śmierć.
- Dziewczyna z Bostonu
- Tułaczka
- Miłość i strata
- Hollywood nie czeka
- Ostatni tydzień
- Odkrycie
- Śledztwo
- Teorie i podejrzani
- Trudno zapomnieć
Dziewczyna z Bostonu
Elizabeth Short przyszła na świat 29 lipca 1924 roku w dzielnicy Hyde Park w Bostonie – geograficznie i mentalnie daleko od Hollywood. Była trzecią z pięciu córek Cleo Alvina Shorta Jr. i Phoebe May Sawyer. Jej ojciec służył w marynarce wojennej. Rodzina Shortów prowadziła początkowo spokojne życie typowej amerykańskiej klasy średniej.
W 1927 roku przenieśli się do Medford w Massachusetts, gdzie ojciec Elizabeth zajmował się budowaniem miniaturowych pól golfowych. Październik 1929 roku zmienił wszystko – krach na giełdzie zniszczył jego biznes i pochłonął oszczędności rodziny. W 1930 roku samochód Cleo Shorta znaleziono porzucony na moście Charlestown. Od tamtej pory Phoebe i jej dzieci żyli w przekonaniu, że mężczyzna popełnił samobójstwo, skacząc do rzeki Charles.
Matka Elizabeth została sama z pięcioma córkami. Phoebe Short pracowała jako księgowa, ledwo wiążąc koniec z końcem. Młoda Elizabeth, cierpiąca z powodu astmy, w porze zimowej była wysyłana na Florydę – tak rozpoczęła się jej tułaczka, która miała trwać do końca życia.
W 1942 roku matka Elizabeth otrzymała… list od męża, który przepraszał za swoje postępowanie. Okazało się, że Cleo Short żył i zaczął wszystko od nowa w Kalifornii. Dla młodej Elizabeth było to szokujące odkrycie – nie mogła uwierzyć, że ojciec upozorował swoją śmierć.
Tułaczka
W grudniu 1942 roku, mając osiemnaście lat, Elizabeth postanowiła odnaleźć ojca. Przeprowadziła się do Vallejo w Kalifornii. Cleo Short pracował w pobliskiej stoczni marynarki wojennej na Mare Island – niedaleko. Spotkanie po dwunastu latach było rozczarowaniem. Ojciec nie witał córki z otwartymi ramionami – raczej szukał gospodyni domowej niż córki. Kłótnie z ojcem doprowadziły do tego, że dziewczyna wyprowadziła się już w styczniu 1943 roku.
Zamieszkała na terenie bazy wojskowej Camp Cooke koło Lompoc. Tam też znalazła pracę. Jej uroda przyciągała uwagę żołnierzy. We wrześniu 1943 roku, mając dziewiętnaście lat, została aresztowana w Santa Barbara za picie alkoholu, będąc niepełnoletnią. To właśnie pobrane wówczas odciski palców posłużyły później do identyfikacji jej ciała.
Władze odesłały ją z powrotem do Massachusetts, ale Elizabeth nie wróciła do domu. Zamiast tego udała się do Miami Beach na Florydzie, gdzie pracowała jako kelnerka. Mimo aresztowania za picie jako nieletnia, w życiu dorosłym Elizabeth nie piła alkoholu i nie paliła papierosów. Była znana jako uprzejma, dobrze wychowana młoda kobieta.
Miłość i strata
Pod koniec grudnia 1944 roku, w Miami Beach, Elizabeth poznała majora Matthew Michaela Gordona Jr. – młodego, odznaczonego oficera Sił Powietrznych, który przygotowywał się do misji w Chinach. Zakochali się w sobie. Short mówiła przyjaciołom, że Gordon napisał do niej z Indii list z propozycją małżeństwa.
Elizabeth wróciła do domu w Massachusetts, aby tam spokojnie czekać na narzeczonego. W sierpniu 1945 roku otrzymała telegram od matki majora: Matthew Gordon Jr. zginął w akcji. Ta wiadomość złamała Elizabeth serce. Znajomi wspominali, że nigdy nie pogodziła się z tą stratą.
W lipcu 1946 roku Elizabeth wyruszyła z powrotem do Kalifornii. Tym razem miała nowy plan – chciała zostać aktorką w Hollywood.

Hollywood nie czeka
W rzeczywistości Elizabeth Short nigdy nie zaczepiła się w Hollywood. Powszechnie uważano, że była aspirującą aktorką, ale de facto pracowała jako kelnerka – i kiedy znajdowała taką posadę, uważała to za łut szczęścia. Częściej jednak była bezrobotna i pomieszkiwała u przypadkowych znajomych, którzy się nad nią litowali.
W ostatnich sześciu miesiącach życia Short przemieszczała się ciągle między różnymi hotelami, apartamentami, pensjonatami i prywatnymi domami w południowej Kalifornii. Spała za darmo, gdzie mogła, płaciła jak najmniej, jeśli płacić musiała i była wiecznie zadłużona. Od 13 listopada do 15 grudnia mieszkała w ciasnym dwupokojowym mieszkaniu w Hollywood, z ośmioma młodymi kobietami – kelnerkami, telefonistkami – innymi przyjezdnymi, które miały nadzieję na przełom w show-biznesie. Płaciły dolara dziennie za łóżko piętrowe i odrobinę przestrzeni w szafie, ale Short nie miała pieniędzy nawet na to i wymykała się bocznymi drzwiami, aby uniknąć spotkania z właścicielem.
Współlokatorki wspominały, że Elizabeth wychodziła z innym chłopakiem każdej nocy, nie miała stałej pracy. Była znana ze swojego ubioru – nosiła czarne sukienki, czarne pończochy, czarną bieliznę. Włosy farbowała na kolor kruczoczarny. Ktoś nadał jej przezwisko „Czarna Dalia” – nawiązanie do filmu noir z 1946 roku „The Blue Dahlia” z Veronicą Lake.
Ostatni tydzień
9 stycznia 1947 roku Short wróciła do Los Angeles po krótkiej podróży do San Diego z Robertem Manleyem, 25-letnim żonatym handlowcem. Manley poznał ją przypadkowo na rogu ulicy – zauważył piękną kobietę i zaproponował podwiezienie. Elizabeth początkowo grała trudną do zdobycia, odwracając głowę i odmawiając patrzenia na niego. Ale Manley kontynuował rozmowę, zapewniając, że nie miał złych intencji.
Para zatrzymała się w lokalnym motelu, ale Short spała w ubraniu i para nie uprawiała seksu – tak później zeznawał Manley. 9 stycznia odwiózł ją do Los Angeles i pomógł zarejestrować jej bagaż na stacji autobusowej, a następnie odprowadził ją do hotelu Biltmore w centrum Los Angeles około godziny 18:30. Powiedziała mu, że spotka się tam ze swoją siostrą i przeprowadzi z nią do Berkeley.
Hotel Biltmore był dokładnie takim miejscem, w jakim Elizabeth uwielbiała przebywać. Elegancki, luksusowy, pełen zamożnych podróżnych. Zbudowany na początku lat 20., był największym hotelem na zachód od Chicago, z tysiącem pokoi. Według niektórych relacji personel Biltmore wspominał, że widział Short używającą telefonu w lobby. Wkrótce potem podobno była widziana przez bywalców Crown Grill Cocktail Lounge przy 754 South Olive Street, około 600 metrów od Biltmore.
To był ostatni pewny ślad. Przez sześć kolejnych dni nikt nie wiedział, gdzie była Elizabeth Short ani co robiła. Zniknęła.
Odkrycie
Rankiem 15 stycznia 1947 roku matka spacerująca z dzieckiem w dzielnicy Los Angeles natknęła się na makabryczny widok: ciało młodej nagiej kobiety. Betty Bersinger początkowo myślała, że to manekin. Ciało leżało zaledwie kilka stóp od chodnika i było ułożone nienaturalnie.
Pomimo rozległych obrażeń i cięć na ciele, na miejscu zbrodni nie było ani kropli krwi, co wskazywało, że młoda kobieta została zabita gdzie indziej. Zwłoki zostały dokładnie umyte.
Autopsja ujawniła przerażające szczegóły. Oficjalną przyczyną śmierci był krwotok mózgowy i wstrząs spowodowany wielokrotnymi uderzeniami w głowę i twarz. Ciało zostało przecięte na pół precyzyjnym cięciem na wysokości pasa. Najbardziej przerażające okaleczenia zauważono na jej twarzy – zabójca obustronnie naciął kąciki ust aż do uszu, tworząc tak zwany „uśmiech Glasgow”, który stał się ponurym symbolem tego morderstwa. Ślady na ciele wskazywały, że kobieta była związana i torturowana.
FBI zidentyfikowało ciało w zaledwie 56 minut po otrzymaniu niewyraźnych odcisków palców przez „Soundphoto” (prymitywny faks używany przez agencje prasowe) z Los Angeles. Ofiarą okazała się 22-letnia Elizabeth Short.
Śledztwo
Policja z Los Angeles rozpoczęła jedno z najgłośniejszych śledztw w historii miasta. Przesłuchano ponad 150 podejrzanych, ale działania nie doprowadziły do żadnych aresztowań. Wyjątkiem był Robert Manley, który stał się oczywistym podejrzanym. Został aresztowany 19 stycznia, przesłuchiwano go przez 12 godzin bez obecności adwokata. Jednak przeszedł kilka testów wariografem i został oczyszczony z zarzutów. Sprawdzono jego samochód – nie znaleziono krwi. Manley miał alibi. Śledczy wrócili więc do punktu wyjścia.
Konsekwencje podejrzeń były dla niego druzgocące. W 1954 roku jego żona kazała go umieścić w szpitalu psychiatrycznym Patton State Hospital. Umarł w styczniu 1986 roku – dokładnie 39 lat po tym, jak zostawił Elizabeth w hotelu Biltmore.
24 stycznia 1947 roku ktoś wysłał podejrzaną kopertę manilową zaadresowaną do „Los Angeles Examiner i innych gazet Los Angeles”. List został złożony z wycinków prasowych, a treść brzmiała: „Tutaj są rzeczy należące do Dalii”. Wewnątrz koperty znajdował się akt urodzenia Short, wizytówki, fotografie, nazwiska zapisane na kawałkach papieru i książka adresowa, wszystko zostało wyczyszczone benzyną. Gazety otrzymały również kilka listów od rzekomego zabójcy, ponownie wykonanych z wklejonych wycinków, jeden z nich brzmiał: „Poddam się w sprawie zabójstwa Dalii, jeśli dostanę 10 lat. Nie próbujcie mnie znaleźć”.
Teorie i podejrzani
Ponad 500 osób przyznało się do zabójstwa, ale nikt nie został oskarżony.
Ze względu na precyzyjne cięcia na ciele Short, władze podejrzewały kogoś z branży medycznej. Ludzie z LAPD brali pod uwagę, że mordercą był chirurg, lekarz lub ktoś z wiedzą medyczną. W połowie lutego 1947 roku LAPD wydało nakaz przeszukania USC Medical School, która znajdowała się blisko miejsca, gdzie znaleziono ciało Short.
Przez kolejne dekady pojawiało się wiele teorii. W 2003 roku Steve Hodel, emerytowany detektyw LAPD, nabrał podejrzeń po znalezieniu zdjęć kobiety, którą uważał za Short, wśród rzeczy swojego zmarłego ojca, doktora George’a Hodela. W książce „Black Dahlia Avenger” przedstawił teorię, że jego ojciec, znany lekarz i artysta, był zabójcą. George’a Hodela podejrzewano kiedyś w sprawie śmierci jego sekretarki i oskarżono go o zgwałcenie własnej córki, ale został uniewinniony.
Wydana w 2017 roku książka angielskiej autorki Piu Eatwell, zatytułowana „Black Dahlia, Red Rose” wskazuje na asystenta grabarza, który został gońcem w hotelu, Leslie’ego Dillona. Według Eatwell, zbrodnia miała miejsce na zlecenie właściciela klubu nocnego Marka Hansena, którego zaloty Short podobno odrzuciła. Autorka twierdzi, że zbrodnia miała miejsce w lokalnym Aster Motel.
Inne teorie dotyczyły między innymi reżysera Orsona Wellesa, rzeźnika Jacka Wilsona, lekarza Waltera Bayleya i wielu innych. Żadna nie została udowodniona.
Trudno zapomnieć
Sprawa została opisana jako jedna z najbardziej brutalnych i pamiętnych zbrodni w historii USA, a magazyn „Time” wymienił ją jako jeden z najbardziej znanych nierozwiązanych przypadków na świecie.
Elizabeth Short została pochowana na cmentarzu Mountain View w Oakland w Kalifornii. Jej ojciec odmówił zidentyfikowania ciała w kostnicy – to zadanie pozostawił matce. Cleo Short odmówił także wzięcia udziału w pogrzebie córki.
Życie i śmierć Elizabeth stały się podstawą niezliczonych książek, programów telewizyjnych i filmów. Najbardziej znanym fikcyjnym ujęciem śmierci Short jest powieść Jamesa Ellroya z 1987 roku „The Black Dahlia”, która w 2006 roku została zekranizowana przez Briana De Palmę, z Mią Kirshner jako Elizabeth Short.
Dziś, blisko 80 lat po morderstwie, sprawa pozostaje nierozwiązana. Pliki FBI zostały częściowo odtajnione, ale kluczowe informacje pozostają ukryte. Miejsce, gdzie znaleziono ciało Elizabeth – pusty plac przy South Norton Avenue – dawno zostało zabudowane. Nic nie przypomina o sprawie kryminalnej.
Elizabeth Short, zapamiętana jako „Czarna Dalia”, marzyła o sławie i szczęśliwym życiu. Jej pseudonim stał się synonimem jednej z najciemniejszych tajemnic Hollywood. Kim był zabójca? Prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy.
Źródła
- https://en.wikipedia.org/wiki/Black_Dahlia
- https://www.youtube.com/watch?v=bbjEhvQHRiM&pp=ygUMYmxhY2sgZGhhbGlh