Kubek po Coca-Coli i puszka z pracy. Tak złapano mordercę po 28 latach

24 listopada 1989 roku, dzień po Święcie Dziękczynienia. Mandy Savik zabiera psa i wychodzi, żeby pobiegać. Do domu już nie wróci. Jej śmierć wstrząśnie lokalną społecznością. Wiele lat później trzy kobiety pomogą zidentyfikować sprawcę.
- Alasca
- Dziewczyna, którą wszyscy kochali
- Ostatni bieg
- Tropy donikąd
- „Wiem, kto ją zabił”
- Drapieżnik
- Wytrwały detektyw
- „Chcecie DNA, prawda? Mogę je dla was zdobyć”
- Po 28 latach
- Sprawiedliwość
- Epilog
Alasca
Amanda Teresa Stavik – dla bliskich po prostu Mandy – przyszła na świat 16 kwietnia 1971 roku. Większość źródeł wskazuje jako miejsce jej narodzin Anchorage na Alasce, ale niektóre wspominają o Bellingham w stanie Waszyngton.
Mary i Glenn Stavikowie wychowywali czworo dzieci – Brenta, Molly, Mandy i Lee. Było to bardzo zżyte rodzeństwo.
W 1974 roku, gdy Mandy miała zaledwie trzy lata, rodzice rozstali się (powodu nigdy nie ujawnili), choć oboje pozostali zaangażowani w wychowanie dzieci. Rok później rodzina przeżyła prawdziwy dramat.
W 1975 roku starszy brat Mandy, siedemnastoletni Brent Stavik, został znaleziony martwy w Anchorage na Alasce z wieloma ranami postrzałowymi głowy i klatki piersiowej. Sprawa jego śmierci nigdy nie została rozwiązana.
Gdy Mandy była w siódmej klasie, jej matka zarządziła przeprowadzkę do Whatcom County w Waszyngtonie. Odwiedziła mieszkającą tam przyjaciółkę i zakochała się w okolicy – idealnej, by zacząć wszystko od nowa.
W międzyczasie Glenn ożenił się ponownie i założył nową rodzinę na Alasce. Zdawało się, że wszystko już będzie się układać pomyślnie. W 1988 roku dwudziestoletni przyrodni brat Mandy, Spencer Stavik, zginął w wypadku łodzi na rzece Kenai na Alasce. A wkrótce miała zginąć także Mandy.

Dziewczyna, którą wszyscy kochali
Mimo rodzinnych tragedii – a może właśnie dzięki nim – Mandy starała się żyć pełnią życia. W 1989 roku Mandy była studentką pierwszego roku Central Washington University. Ładna, sympatyczna, tryskająca energią – tak ją zapamiętali inni studenci.
Nie tylko uchodziła za prymuskę, ale i osiągała sukcesy sportowe – grała w koszykówkę i softball, uczyła się gry na flecie, klarnecie i saksofonie. Była również cheerleaderką, znała język migowy i mówiła po japońsku.
Wszelkie święta zawsze spędzała z rodziną w Acme. To niewielka miejscowość w hrabstwie Whatcom, jedna z tych, gdzie ludzie nie zamykają drzwi na klucz i zostawiają kluczyki w stacyjce. Mandy czuła się tam całkowicie bezpiecznie.
Ostatni bieg
W piątek, 24 listopada 1989 roku, dzień po Święcie Dziękczynienia, Mandy postanowiła wybrać się na jogging w towarzystwie psa. Około 13:50 wyszła z domu przy Strand Road. Miała na sobie zielone spodnie dresowe i jasnoszarą bluzę.
Godziny mijały, a dziewczyna nie wracała. Tylko pies wrócił do domu – sam. Może Mandy postanowiła przebiec się dłuższą trasą? Może wstąpiła do znajomych? Dopiero gdy nadeszła noc, a Mandy wciąż nie było, jej bliscy zaczęli się naprawdę martwić.
Po trzech dniach intensywnych poszukiwań, 27 listopada, detektyw Ron Peterson znalazł ciało Mandy około trzech i pół mili od jej domu, w pobliżu brzegu rzeki Nooksack.
Była naga. Została zgwałcona, pobita i utonęła. Ale kto był sprawcą?
Tropy donikąd
Detektyw Peterson miał już sporo doświadczenie, ale – jak później przyznał – przez prawie trzy dekady nie mógł zapomnieć o tej sprawie, ponieważ Mandy „wyglądała jak jego córka”.
Nie tylko on był poruszony. Dla mieszkańców Acme śmierć Mandy była jak atak na nich wszystkich. Morderstwo na zawsze zmieniło społeczność. Ludzie stali się podejrzliwi i próbowali rozpoznać żyjącego wśród nich mordercę.
Każdy chciał, by sprawce zbrodni został jak najszybciej zidentyfikowany i ukarany. Detektyw Peterson niedawno ukończył szkolenie FBI w zakresie pracy z DNA – miało się to przydać, bo na ciele Mandy znaleziono męskie DNA.
Śledczy przeszukali okolicę w poszukiwaniu możliwych podejrzanych. Trzydziestu lokalnych mężczyzn dobrowolnie poddało się testom DNA. I nic.
Śledczy konsultowali się nawet z grupą zadaniową pracującą nad sprawą seryjnego mordercy znad Green River. Jednak analiza pokazała, że śmierć Mandy nie pasowała do jego profilu.
Wszystkie tropy prowadziły donikąd. Sprawa utkwiła w martwym punkcie, a morderstwo wisiało nad społecznością jak ciemna chmura przez następne dekady.
„Wiem, kto ją zabił”
Mijały lata. Mary Stavik przestawała wierzyć, że kiedykolwiek dowie się, kto zabił jej córkę. „Po prostu naprawdę nie miałam żadnej nadziei... to przekonanie utrwaliło się we mnie wraz z upływem lat” – wspominała później.
Słonecznego piątkowego popołudnia, w czerwcu 2013 roku, Heather Backstrom i Merrilee Anderson, dwie matki mieszkające w pobliżu Bellingham w Waszyngtonie, postanowiły zabrać swoje dzieci do aquaparku Birch Bay Waterslides.
Obie chodziły swego czasu do liceum Mount Baker – tej samej szkoły, do której uczęszczała Mandy – ale osobiście jej nie znały. W każdym razie, spędzjąc razem z grupą innych matek czas w aquaparku, rozmawiały o rodzinach, życiu i różnych nowinach z Acme. Ni stąd, ni zowąd jedna z pań wspomniała o niesławnej sprawie sprzed lat. „To szaleństwo, że wciąż nie wiemy, kto to zrobił” – powiedziała któraś z kobiet. Wtedy Backstrom nagle wykrzyknęła: „Wiem, kto ją zabił”. Anderson, zszokowana tym stwierdzeniem, odpowiedziała: „Ja też wiem”. Zaczęły opowiadać sobie nawzajem o swoich spotkaniach z pewnym mężczyzną – dawno temu, pod koniec lat 80.
Drapieżnik
Anderson opowiedziała, że mężczyzna o imieniu Tim Bass, absolwent Mount Baker i przyjaciel jej męża, którejś nocy (już po śmierci Stavik) zjawił się pod jej domem. Powiedział, że był na polowaniu i musi skorzystać z telefonu. Anderson była w domu z małym dzieckiem.
Bass wykręcił numer, ale Merrilee zorientowała się, że nigdzie nie dzwonił i po prostu ją okłamał. „Potem przeszedł przez kuchnię do mojej sypialni” – wspominała Anderson – „I powiedział, że kiedyś przejeżdżał koło naszego domu. I że zawsze był we mnie zakochany. I chciał się ze mną kochać”.
W tym momencie ogarnął ją strach – jej mąż był poza domem, a ona była sama z mężczyzną, którego zaczynała się bać. „Ciągle powtarzałam mu 'nie, nie', ale on próbował mnie przekonać, żebym poszła z nim. W końcu powiedziałam, że zadzwonię na policję i jakoś – nawet nie pamiętam dokładnie jak – wyprowadziłam go z domu”.
Słysząc tę historię, Backstrom wykrzyknęła, że ona również miała bardzo nieprzyjemne doświadczenie z Timem Bassem, zaledwie kilka miesięcy przed morderstwem Mandy Stavik. Miała wtedy tylko piętnaście lat, a Bass dwadzieścia jeden.
To było po meczu softballu, kiedy jechali ciężarówką prowadzoną przez innego młodego mężczyznę, Dana, za którego Heather później wyszła za mąż. Siedziała na przednim siedzeniu między kierowcą a Timem Bassem. Bass zaczął agresywnie ją podrywać.
Obie kobiety od lat miały przeczucie, że jeśli Bass zachowywał się wobec nich w tak drapieżny sposób, to mógł zrobić to samo innym kobietom – może nawet Mandy Stavik. Ale oprócz własnych podejrzeń nie miały nic z czym mogłyby się zgłosić na policję. Tak sądziły przez lata. „Naprawdę nie byłam gotowa, bo jesteśmy w małym mieście. A oskarżenie kogoś o coś, czego nie jesteśmy pewni, jest trochę przerażające” – mówiła później Anderson.
Ale czerwcowego dnia, w aquaparku, ponad dwie dekady później, wzmocniona podobną opowieścią, Anderson wiedziała, że nadszedł czas, aby się odezwać. Skontaktowała się z kolegą z liceum, który był detektywem w biurze szeryfa Whatcom County i opowiedziała mu o podejrzeniach.
Wytrwały detektyw
W 2009 roku detektyw Kevin Bowhay, który uczęszczał do tej samej szkoły średniej co Mandy Stavik, został głównym śledczym w tej nierozwiązanej sprawie. Nigdy się nie poddał.
Zaczął przekopywać akta, przeglądając stare tropy i starych podejrzanych. Zauważył, że lokalny diler narkotykowy, niejaki John Wisnewski, był przesłuchiwany. Jak sam twierdził, mógł wiedzieć, kto zamordował Mandy. Chociaż jego DNA nie pasowało do znalezionego na miejscu zbrodni, Bowhay nadal chciał z nim porozmawiać. W 2010 roku detektyw pojechał aż do Kambodży – gdzie Wisnewski wówczas rezydował – aby go przesłuchać. Ale to była kolejna ślepa uliczka.
Kiedy w 2013 roku pojawiła się informacja od dwóch kobiet z aquaparku, śledczy zaczęli dokładniej przyglądać się Timowi Bassowi. To był przełom, na który czekali.
„Chcecie DNA, prawda? Mogę je dla was zdobyć”
W 1989 roku Bass mieszkał niedaleko domu Mandy. Policja nigdy się nim nie interesowała, nigdy nie został poproszony o oddanie próbki DNA. Niedopatrzenie?
W 2013 roku Bass pracował dla piekarni w Bellingham. Kiedy śledczy zaczęli się do niego zbliżać, skontaktowali się z jedną z jego współpracownic – Kim Wagner.
Wagner miała dziewiętnaście lat w czasie morderstwa. Dorastała w pobliżu Acme i pamiętała strach, który ogarnął całą społeczność. „To wpłynęło na mnie... To był pierwszy raz, kiedy wydarzyło się coś przerażającego. To zmieniło perspektywę wszystkich na nasz mały zakątek świata... To mógł być sąsiad z obok. Nie wiedzieliśmy”.
Początkowo Wagner wahała się przed współpracą z policją. Ale kiedy rozmowa się rozwinęła, Kim zrozumiała, że chodzi o sprawę morderstwa Mandy Stavik. „Chcecie DNA, prawda?” – zapytała detektywów. Kiedy potwierdzili, odpowiedziała: „Mogę je dla was zdobyć”.
Przez trzy długie miesiące Kim obserwowała Tima Bassa dzień po dniu, czekając, aż wyrzuci coś, co może mieć jego ślinę. Opróżniała kosze na śmieci, aby były puste – na wypadek, gdyby upuścił kubek lub butelkę.
W końcu, 10 sierpnia 2017 roku, potajemnie zabrała plastikowy kubek i puszkę Coca-Coli wyrzucone przez Bassa. Włożyła je do torby z piekarni Franz i przekazała policji.
Po 28 latach
Szybko udało się potwierdzić, że DNA dostarczone przez Kim pasowało do tego pobranego z ciała Mandy Stavik.
12 grudnia 2017 roku detektyw Bowhay aresztował Bassa. Później tego samego dnia szeryf zapukał do drzwi Mary Stavik. Traf chciał, że był to także dzień jej urodzin. „Powiedział: 'Mamy go'. To wszystko, co powiedział: 'Mamy go'. A ja pytam: 'Kogo?'” – śmiała się przez łzy Mary. Siostra Mandy, Molly Brighton, była oszołomiona. „Pomyślałam: 'Wow, co za prezent. Co za prezent urodzinowy'”.
Detektyw Bowhay zadzwonił do Kim Wagner z wiadomością. Jej pierwsza myśl dotyczyła Mandy. „Zapytałam, czy jej rodzina wie... i dlatego to zrobiłam. Po prostu nigdy nie zapomniałam o Mandy”.
Zagadka rozwiązana po 28 latach. Oto historia Tammy Vincent.
Sprawiedliwość
Kiedy policja powiedziała Bassowi, że pobrała próbkę jego DNA i że pasuje do DNA znalezionego w ciele Mandy, twierdził, że miał romans. Policja mu nie uwierzyła.
Jego żona, która początkowo zapewniała Timowi alibi, zeznała, że kazał jej kłamać.
Szanse, że DNA znalezione w ciele Stavik należało do kogoś innego, wynosiły 1 do 11 biliardów. „Musiałbyś być kosmitą, żeby to nie był ty” – argumentował prokurator.
Prokuratura przedstawiła teorię, że Tim widywał Mandy biegającą od czasu do czasu, a 24 listopada porwał dziewczynę, zgwałcił, uderzył w głowę, gdy próbowała uciec, i wrzucił do rzeki, gdy była nieprzytomna.
Według obrony śledczy pochopnie wywnioskowali, że Stavik została zgwałcona. Eksperci sądowi zeznali, że całkowicie możliwe było, że Bass faktycznie odbył z nią seks za obopólną zgodą do 12 godzin przed jej śmiercią – co nie oznacza, że ją zabił.
Ale ława przysięgłych nie dała się przekonać. 24 maja 2019 roku Timothy Bass został uznany za winnego morderstwa pierwszego stopnia. W lipcu został skazany na prawie trzy dekady więzienia.
Prokuratorzy nie mogli domagać się dożywocia, ponieważ nie został oskarżony o morderstwo z premedytacją.
Epilog
Mała społeczność nigdy nie zapomniała o jednej ze swoich dziewcząt. Historia Mandy to opowieść o wytrwałości – detektywów, którzy nigdy się nie poddali, kobietach, które w końcu znalazły odwagę, aby przemówić, i zwykłej pracownicy piekarni, która zdecydowała się zrobić to, co słuszne.
Mary Stavik przez lata żyła z poczuciem, że sprawiedliwość nigdy nie zostanie wymierzona. W ciągu ostatniego roku przed procesem sprzedała rodzinny dom przy Strand Road i przeprowadziła się do Oak Harbor, aby zamieszkać ze swoją żyjącą córką Molly Stavik Brighton i jej rodziną, w tym z wnuczką nazwaną na cześć Mandy.
Sprawa Mandy Stavik przypomina, że sprawiedliwość, choć czasem spóźniona, może w końcu zatriumfować. I że nawet w najmroczniejszych chwilach, gdy nadzieja zdaje się gasnąć, determinacja zwykłych ludzi może zmienić bieg historii.
Jej ciało znaleziono w beczce na dnie stawu. Kto zabił Debbie Wolfe?
Źródła
- https://en.m.wikipedia.org/wiki/Murder_of_Mandy_Stavik
- https://thecinemaholic.com/amanda-stavik/
- https://www.youtube.com/watch?v=xU7GIDi66xE&t=14s