Walizki dryfowały w zatoce. To, co było w środku, przeraziło śledczych

Woodbridge, New Jersey. Kwiecień 2004 roku. Bill i Melanie McGuire podpisują dokumenty zakupu pierwszego własnego domu. Bill, pełen entuzjazmu i optymizmu, dzwoni do przyjaciół. Następnego dnia znika bez śladu. Miesiąc później rybacy w Chesapeake Bay wyłowią z wody walizkę z ludzkimi nogami. Oto początek jednej z najbardziej szokujących historii kryminalnych w historii New Jersey.
- Po prostu anioł
- Bill
- Młode, dobre małżeństwo
- Sekrety
- Kłamstwa i kłamstewka
- Spektakl
- Odkrycie w Chesapeake Bay
- Dowody
- Proces
- „Nie ja to zrobiłam"
- Prawdziwe ofiary
- „Suitcase Killer”
- A motyw?
Po prostu anioł
Melanie Lyn Slate przyszła na świat 8 października 1972 roku. Od najmłodszych lat marzyła o karierze medycznej -- chciała pomagać ludziom, ratować życie, nieść ulgę w cierpieniu. Po ukończeniu studiów pielęgniarskich znalazła pracę w prestiżowej klinice leczenia niepłodności w Morristown. Każdego dnia pomagała parom, które marzyły o dziecku.
Była wzorową pielęgniarką -- kompetentną, empatyczną, oddaną pacjentom. Lekarze ją cenili, pacjenci darzyli zaufaniem. Niektórzy uważali ją za anioła.
Bill
William „Bill” McGuire urodził się 21 września 1964 roku. Był ambitnym introwertykiem, który spełniał się w branży IT. Pracował jako analityk programów komputerowych w New Jersey Institute of Technology. Wierzył w przyszłość technologii.
Gdy poznał Melanie, miał już na koncie jedno nieudane małżeństwo z niejaką Marcie Paulk. Marcie mówiła później, że Bill po prostu pewnego dnia wyszedł z domu i już nie wrócił, zostawiając ją z długami na kartach kredytowych.
Sympatyczna pielęgniarka od razu mu się spodobała. Niebrzydka, inteligentna, opiekuńcza – dla niego wręcz ideał.
Młode, dobre małżeństwo
Pobrali się w 1999 roku. Zamieszkali w Woodbridge w New Jersey, w spokojnej dzielnicy pełnej młodych rodzin. Również ich rodzina wkrótce się powiększyła – w roku 2000 przyszedł na świat ich pierwszy syn.
Po paru latach sielanka się skończyła. Bill bywał humorzasty, nieprzewidywalny. Stawał się kontrolujący i werbalnie agresywny.
Miał także problem z hazardem. Regularne wizyty w Atlantic City, wizyty u bukmacherów, marzenia o wielkich wygranych – to była jego codzienność. Może sposób na ucieczkę od prozy życia, a może po prostu uzależnienie, które rujnowało rodzinny budżet?
Sekrety
W 2002 roku, gdy Melanie była w ciąży z drugim synem, jej życie odmieniło się diametralnie. W klinice pojawił się doktor Bradley Miller. Przystojny, pewny siebie, odnoszący sukcesy endokrynolog reprodukcyjny. Była oczarowana. I ona wpadła Millerowi w oko. A że ona była mężatką, a on żonaty – to im nie przeszkadzało.
Romans rozpoczął się niewinnie, od długich rozmów o pacjentach, wspólnych przerw na lunch, wymiany SMS-ów. Bradley był wszystkim, czym Bill nie był. Potrafił słuchać, rozumiał marzenia, ambicje i obawy Melanie. W przeciwieństwie do męża, który często wydawał się emocjonalnie niedostępny i nieobecny duchem, nawet gdy fizycznie był w domu.
Związek z przystojnym doktorem rozwijał się przez dwa lata. Melanie prowadziła podwójne życie – w domu była żoną i matką, w pracy kochanką genialnego lekarza. Miller obiecywał, że kiedyś będą razem, ale nie robił konkretnych kroków w kierunku rozwodu. Mimo to Melanie wierzyła w każde jego słowo.
Jean Harris zakochała się w słynnym lekarzu. Poznaj jej dramatyczną historię.
Kłamstwa i kłamstewka
W roku 2004 Melanie była już zmęczona podwójnym życiem. Chciała być z Bradleyem oficjalnie, zamiast spotykać się ukradkiem. Problem w tym, że jemu dotychczasowy układ odpowiadał.
Melanie zaczęła naciskać. Chciała konkretnych planów, dat, decyzji. Miller odpowiadał wymijająco. W międzyczasie Bill postanowił, że czas kupić dom. Przez lata oszczędzali, w końcu stać ich było na własną nieruchomość w Warren County. Melanie uznała, że skoro cudem udało się zgromadzić sporą kwotę, trzeba ją zabezpieczyć przed roztrwonieniem – zainwestowanie w kupno domu wydawało się rozsądnym posunięciem.
Jednak kredyt wzięty razem z Billem oznaczał komplikacje podczas ewentualnego rozwodu. Czy w ogóle mogłaby jeszcze o rozwodzie myśleć?
Spektakl
28 kwietnia 2004 roku państwo McGuire zakończyli formalności związane z zakupem domu. Bill był w świetnym nastroju. O 17:37 zadzwonił do gazowni, żeby przenieść licznik pod nowy adres. O 17:44 i 17:59 dzwonił do przyjaciół, dzieląc się radością.
Następnego dnia Bill zniknął bez śladu. Co się stało?
Melanie była zaniepokojona, jak przystało na kochającą żonę. Opowiadała, że Bill wyszedł z domu po kłótni i już nie wrócił. Że pewnie poszedł upijać się albo grać w karty, jak to miał w zwyczaju. Nie zgłaszała jego zaginięcia – przecież już wcześniej znikał, a po jakimś czasie wracał cały i zdrowy.
30 kwietnia auto Billa – Nissan Maxima – zostało zauważone w Atlantic City, przy hotelu Flamingo. Zostało tam zaparkowane o 00.40. Tego samego dnia po południu Melanie udała się do sądu i złożyła wniosek o zakaz zbliżania się przeciwko mężowi. Rzekomo tuż po zakończeniu transakcji, 28 kwietnia, wybuchła straszna awantura, Melanie z młodszym dzieckiem zamknęła się w łazience, a Bill spakował rzeczy i wyszedł.
Odkrycie w Chesapeake Bay
5 maja 2004 roku rybacy dostrzegli dziwny przedmiot przy czwartej sztucznej wyspie Chesapeake Bay Bridge-Tunnel. Była to zielona walizka Kenneth Cole. W środku znajdowały się ludzkie nogi.
11 maja druga, większa walizka wypłynęła na brzeg Fisherman Island National Wildlife Refuge. Tam znaleziono tors z głową. Sekcja zwłok wykazała trzy rany postrzałowe – jedną w głowę i dwie w klatkę piersiową.
16 maja znaleziono trzecią walizkę, tym razem z rękami. W jednej z walizek była kołdra z inicjałami „HCSC” – firmy, która dostarczała pościel do szpitali i gabinetów lekarskich w New Jersey, w tym do kliniki, w której pracowała Melanie.
Na taśmie klejącej, którą owinięte było ciało, znaleziono pojedyncze włosy -- dokładnie takie, jakie mógłby pozostawić mężczyzna golący się w łazience. Czy miejscem zbrodni była łazienka?
Poćwiartowane zwłoki znaleziono w walizce i w garnku. Czy znasz przejmującą historię Katarzyny i Danuty Orzechowskich?
Dowody
Gdy policja zidentyfikowała zwłoki jako Billa McGuire'a, Melanie stała się główną podejrzaną. Jej romans z doktorem Millerem wyszedł na jaw. Ujawniono kilka innych, całkiem interesujących szczegółów.
Przeanalizowano między innymi historię wyszukiwań internetowych na domowym komputerze McGuire’ów. W kwietniu 2004 roku ktoś sprawdzał, jak kupować broń w Pensylwanii, szukano też informacji o „niewykrywalnych truciznach”, „śmiertelnych dawkach insuliny”, „jak popełnić morderstwo”.
26 kwietnia 2004 roku Melanie pojechała do Easton w Pensylwanii. Kupiła tam rewolwer Taurus .38 i amunicję. Dlaczego akurat tam? Bo w New Jersey prawo było bardziej restrykcyjne. Użyła prawa jazdy wydanego w Pensylwanii na adres swojej ciotki. Kupiła też amunicję typu wadcutter za 9,95 dolara – dokładnie taką, jaką później znaleziono w ciele Billa. Sprzedawca zapamiętał tę transakcję.
Według prokuratury, Melanie najpierw odurzała męża - być może dodając coś do jedzenia lub napoju. Potem strzeliła do niego trzy razy z rewolweru .38. Bill zmarł natychmiast.
Ale Melanie musiała jeszcze pozbyć się ciała. W łazience poćwiartowała zwłoki, prawdopodobnie używając piły. Opakowała części ciała w trzy eleganckie walizki Kenneth Cole.
Mimo przytłaczających dowodów, nie zamierzała się poddawać. Po aresztowaniu w czerwcu 2005 roku została zwolniona za kaucją. Wtedy rozpoczęła kampanię dezinformacyjną – wysyłała anonimowe listy do policji, próbując skierować uwagę śledczych na innych podejrzanych. Twierdziła, że skoro Bill miał problemy z hazardem, być może ktoś go zabił z powodu długów.
Proces
W marcu 2007 roku rozpoczął się proces Melanie McGuire. Był transmitowany na żywo przez Court TV. W ciągu 23 dni ława przysięgłych wysłuchała zeznań 64 świadków oskarżenia i 16 świadków obrony.
Prokuratorzy wciąż wracali do wątku broni kupionej w Pensylwanii, wyszukiwań internetowych, pościeli z miejsca pracy Melanie, a dodatkowo mówili o śladach DNA na ciele oraz walizkach, a także o zarejestrowanych przejazdach E-ZPass w kierunku Chesapeake Bay - transponder E-ZPass zarejestrował przejazd Melanie przez Delaware – ona tłumaczyła, że jeździła tam po meble, ale zdaniem prokuratorów była to część trasy do Chesapeake Bay w Virginii, gdzie oskarżona wyrzuciła walizki z ciałem męża. Wystąpienie o zakaz zbliżania miało być elementem inscenizacji.
Obrona twierdziła, że wszystkie dowody były poszlakowe. Że nikt nie widział, jak Melanie zabijała męża. Że w mieszkaniu nie znaleziono śladów krwi. Że Bill mógł zostać zabity gdzie indziej przez kogoś innego. A w ogóle jak drobna kobieta mogła sama poćwiartować ciało mężczyzny ważącego ponad 90 kilogramów?
23 kwietnia 2007 roku ława przysięgłych uznała Melanie McGuire winną morderstwa pierwszego stopnia, bezczeszczenia zwłok i nielegalnego posiadania broni. 19 lipca 2007 roku została skazana na dożywocie plus pięć lat. Będzie mogła ubiegać się o zwolnienie warunkowe dopiero, jeśli dożyje setki.
„Nie ja to zrobiłam"
Melanie McGuire przebywa obecnie w Edna Mahan Correctional Facility for Women w Clinton, New Jersey. Jest zarejestrowana pod panieńskim nazwiskiem – Melanie Slate.
Zajmuje pojedynczą celę, pracuje w kuchni więziennej, uczestniczy w programach edukacyjnych. W wywiadach powtarza: „Prawdziwy morderca wciąż jest na wolności. Nie ja to zrobiłam”. Apeluje do swoich synów, których nie widziała od czasu aresztowania: „Nie akceptujcie tego, co wam mówią. Szukajcie, dociekajcie”.Pisuje listy i wciąż analizuje dowody z procesu. Próbuje znaleźć nowe ślady, które mogłyby udowodnić jej niewinność. Ma dostęp do biblioteki prawniczej, gdzie spędza godziny, studiując podobne sprawy.
Czy to desperacja kobiety, która nie może pogodzić się z konsekwencjami swojej zbrodni? A może rzeczywiście jest niewinną ofiarą zbiegu okoliczności?

Prawdziwe ofiary
Doktor Bradley Miller zapłacił wysoką cenę za romans z Melanie. Jego małżeństwo się rozpadło, reputacja zawodowa została zniszczona. W czasie procesu twierdził, że nigdy nie planowali z kochanką wspólnej przyszłości, że był to jedynie przelotny romans. Nigdy więcej nie wypowiadał się publicznie na temat sprawy Melanie McGuire.
Jednak to dwaj synowie McGuire'ów są prawdziwymi ofiarami tej tragedii. Stracili ojca, a potem matkę. Wychowuje ich ciotka, Cindy Ligosh. W czasie procesu chłopcy byli jeszcze mali – mieli zaledwie po kilka lat, gdy ich świat się zawalił. Przez lata dorastali ze świadomością, że ich matka prawdopodobnie jest morderczynią. W 2020 roku publicznie powiedzieli, że nie chcą kontaktu z matką i wierzą w jej winę.
„Suitcase Killer”
Sprawa Melanie McGuire przykuła uwagę całej Ameryki. Media nadały oskarżonej przydomek „Suitcase Killer”, a w trakcie procesu każdy nowy szczegół wzbudzał sensację.
Był to jeden z pierwszych głośnych procesów w erze Internetu i mediów społecznościowych. Internauci prześcigali się w teoriach, samozwańczy detektywi analizowali każdy dowód.
Wyrok Melanie McGuire budził i nadal budzi kontrowersje wśród prawników i kryminologów. Niektórzy eksperci zwracają uwagę, że brakowało świadków naocznych. Z drugiej strony prokuratorzy odpowiadają, że zebrane dowody były przytłaczające i że czasami wszystko układa się w tak oczywisty obraz, że brak bezpośrednich dowodów nie ma znaczenia.
Kilkanaście lat po rozprawie, w 2022 roku historię przeniesiono na ekran. Film „Suitcase Killer: The Melanie McGuire Story” nie był telewizyjnym arcydziełem, ale dowodzi, że sprawa i sama Melanie wciąż budzą zainteresowanie.
A motyw?
Jedną z najbardziej intrygujących zagadek w sprawie McGuire pozostaje motyw. Czy rzeczywiście chciała zabić męża ze względu na romans z doktorem Millerem? A może chodziło o pieniądze – polisy ubezpieczeniowe, dom, majątek?
Prokuratura twierdziła, że Melanie była zmęczona małżeństwem z Billem, a romans rozbudził marzenia o innym, znacznie przyjemniejszym życiu i o związku pełnym pasji. Bill był przeszkodą na drodze do tej lepszej przyszłości.
Ale czy to wystarczający motyw do morderstwa? Miller nigdy nie obiecał małżeństwa, nie planował rozwodu. Czy Melanie rzeczywiście uwierzyła, że gdy zabije męża i stanie się wolna, kochanek zdecyduje się z nią być?
A może to wcale nie jest tak skomplikowane i Melanie po prostu nie mogła już znieść życia z mężczyzną, którego przestała kochać? Może zabójstwo wydało jej się łatwiejsze niż rozwód?
Pytań pozostaje wiele. Czy pielęgniarka, słynąca z empatii i chęci niesienia pomocy, rzeczywiście była zdolna do tak brutalnego morderstwa? Czy kobieta, która pragnęła miłości i szczęścia, rzeczywiście zniszczyła własną rodzinę dla romansu z żonatym lekarzem? Czy prawda wypłynie na powierzchnię jak walizki w Chesapeake Bay?
Źródła
- https://www.nj.gov/oag/newsreleases07/pr20070423a.html
- https://en.wikipedia.org/wiki/Melanie_McGuire
- https://murderpedia.org/female.M/m/mcguire-melanie.htm
- https://www.newsweek.com/who-melanie-mcguire-where-she-now-suitcase-killer-lifetime-1716797
- https://entertainmentnow.com/news/melanie-mcguire-sentence-trial-update/