Zbrodnia w domu mody Gucci. Kto zabił dziedzica modowego imperium?

Jest ranek, 27 marca 1995 roku. Maurizio Gucci podjeżdża pod swoje biuro przy Via Palestro w Mediolanie. Wita się z portierem, żwawym krokiem wchodzi po schodach. Po chwili – nie żyje. Kto zabił dziedzica modowego imperium?
- Imperium
- Dziedzic
- Lady Gucci
- Nowy początek
- Strzały na Via Palestro
- "Czarna Wdowa"
- "Nigdy nie pracowałam i nie zamierzam teraz zaczynać"
- Dziedzictwo Guccich
Imperium
We Włoszech mówi się, że pierwsze pokolenie tworzy, drugie rozwija, a trzecie – rujnuje. W przypadku imperium stworzonego przez Guccio Gucciego okazało się to prawdą.
Guccio był wizjonerem i mistrzem rzemiosła. W 1921 roku założył we Florencji sklep, w którym sprzedawał wyroby skórzane najwyższej jakości. Jego synowie – Aldo, Rodolfo i Vasco od młodych lat przygotowywani do przejęcia biznesu: Vasco zarządzał fabryką skórzanych wyrobów we Florencji, Rodolfo prowadził sklepy w Mediolanie, natomiast Aldo planował i realizował międzynarodową ekspansję - pierwszy sklep Gucci poza Włochami otworzył w Nowym Jorku w 1953 roku, na krótko przed śmiercią ojca. Pierwsze pokolenie stworzyło podstawy biznesu i ugruntowało pozycję marki Gucci – skórzane torebki stały się symbolem luksusu i włoskiego rzemiosła, obiektem pożądania najbardziej majętnej i wymagającej klienteli.
Drugie pokolenie rozwinęło markę w globalną potęgę. To w znacznej mierze zasługa przedsiębiorczego Aldo. Jego synowie – Giorgio, Paolo i Roberto – również zaangażowali się w rodzinny interes. Od połowy lat 60. w ofercie domu mody Gucci były już nie tylko torebki, walizki czy buty, ale także eleganckie ubrania. Jednak wraz z rozwojem biznesu pojawiły się spory i rywalizacja.
Zaangażowanie trzeciego pokolenia oznaczało początek upadku firmy. Rodzinne waśnie nasiliły się, gdy Paolo Gucci zdradził swojego ojca Aldo, donosząc na niego do skarbówki. Wkrótce Aldo Gucci trafił do więzienia za uchylanie się od płacenia podatków. Tymczasem syn Rodolfa, Maurizio, odziedziczył udziały ojca i przejął kontrolę, ale brakowało mu zmysłu biznesowego. Kilka jego decyzji doprowadziło firmę do poważnych problemów finansowych. Śmierć Maurizia była dla firmy kolejnym poważnym wstrząsem.
Dziedzic
Maurizio Gucci urodził się 26 września 1948 roku we Florencji. Był jedynakiem. I jednym z nielicznych w rodzinie, których nie interesowało tworzone przez wcześniejsze pokolenia imperium modowe. Natomiast jego wybranka była firmą wielce zainteresowana.
Przyszła żona Maurizia urodziła się jako Patrizia Martinelli 2 grudnia 1948 roku. Dorastała w skromnych warunkach, nie znając swojego biologicznego ojca. Była już nastolatką, gdy jej matka wyszła za odnoszącego sukcesy przedsiębiorcę, który adoptował Patrizię i dał jej swoje nazwisko – Reggiani.
Młody Gucci poznał Patrizię w 1970 roku, na przyjęciu w Mediolanie. Maurizio był bardzo pożądanym kawalerem – bądź co bądź dziedzicem imperium. Niejedna młoda dama próbowała zwrócić jego uwagę. Reggiani urzekła go swoją prezencją – miała piękne, wyraziste oczy, przypominała nieco Liz Taylor. Na przyjęciu była duszą towarzystwa. Zachwycała energią, bezpośredniością. Wyróżniała się. Maurizio zakochał się niemal od razu. Jego ojciec nie podzielał zachwytu. Rodolfo Gucci zdecydowanie nie aprobował Patrizii, postrzegając ją jako wyrachowaną karierowiczkę. Był tak bardzo przeciwny temu związkowi, że podobno zażądał od kardynała Mediolanu powstrzymania ślubu i groził wydziedziczeniem Maurizio, jeśli ten zdecyduje się ożenić z panną Reggiani.
Pomimo zdecydowanego sprzeciwu i gróźb ojca, Maurizio i Patrizia pobrali się 28 października 1972 roku i przeprowadzili do Nowego Jorku. Ich związek początkowo spowodował rozłam w rodzinie Gucci, a Rodolfo odmówił zjawienia się na ślubie. Jednak w 1977 roku pojawienie się na świecie pierwszej wnuczki, Alessandry, wszystko zmieniło. Rodolfo pogodził się z synem i synową (choć dalej za nią nie szalał), a nawet podarował parze luksusowy penthouse w nowojorskiej Olympic Tower.
Lady Gucci
W początkowym okresie małżeństwa Maurizio i Patrizia byli prominentnymi postaciami w elitarnych kręgach towarzyskich. Prowadzili ekstrawagancki styl życia.
To pani Gucci rozbudziła w mężu ambicję i zamiłowanie do luksusu graniczące ze snobizmem. Maurizio, który wcześnie stracił matkę, nie miał nic przeciwko silnej osobowości Patrizii. Odpowiadało mu, że nadawała kierunek jego działaniom. Postrzegał ją jako opiekuńczą i zaradną. Tak przynajmniej było na początku.
Asertywność i aspiracje żony skłoniły Maurizio do większego zaangażowania w sprawy firmy. Najlepiej, gdyby przejął całkowitą kontrolę. Patrizia postanowiła zrealizować ten plan. Wiedziała jednak, że trzeba działać metodycznie i potrzebna jest cierpliwość.
Jej wpływ wykraczał poza sprawy biznesowe. Pani Gucci wpływała na dynamikę rodzinną. Im pewniej czuła się jako żona dziedzica, tym odważniej manipulowała członkami dynastii Guccich. Sama była do nazwiska niezwykle przywiązana i odpowiadał jej styl życia milionerki. Powiedziała kiedyś, że „wolałaby płakać w rolls-roysie, niż być szczęśliwą na rowerze”.
Po tym, jak w 1983 roku Maurizio odziedziczył 50% udziałów po swoim ojcu, Patrizia namawiała go do przejęcia rodzinnego biznesu. Zachęciła męża do współpracy z saudyjską grupą inwestycyjną w celu wykupienia udziałów między innymi Paolo Gucciego. Jednocześnie, aby nie stracić kontroli nad mężem, izolowała go od rodziny i zaufanych doradców. W realizowaniu swoich planów była bardzo skuteczna.
Namawiała do odejścia od produkcji masowej i proponowała, by dom mody Gucci stał się marką ekskluzywną. Jednak wiązało się to z kosztami. Późniejsze złe zarządzanie Maurizio i rozrzutność doprowadziły do problemów finansowych, ostatecznie zmuszając go do sprzedaży swoich udziałów.
Nowy początek
Z czasem kontrolująca natura Patrizii Reggiani zaczęła ciążyć Gucciemu. Niechętnie się podporządkowywał. To, co kiedyś uznawał za opiekuńczość i mądre doradztwo, teraz było niepokojące i frustrujące. Szukając osobistej wolności i pragnąc nowego początku – z dala od toksycznej dynamiki swojego małżeństwa – Maurizio zaczął dystansować się od Patrizii emocjonalnie i fizycznie.
W końcu znalazł kogoś, przy kim mógł odetchnąć. Paolę Franchi znał od dziecka, jednak ich drogi rozeszły się na wiele lat – aż do spotkania w Szwajcarii w 1990 roku. Oboje byli nieszczęśliwi w swoich małżeństwach i marzyli o zmianach. To właśnie z Paolą Maurizio chciał rozpocząć nowy rozdział.
Po spotkaniu w Saint Moritz szybko nawiązali romantyczną relację i wkrótce zamieszkali razem w luksusowym apartamencie w jednej z prestiżowych dzielnic Mediolanu.
Ten związek symbolizował zerwanie Gucciego z przeszłością i próbę przedefiniowania (a może wręcz „odkrycia”) siebie. Czuł się wolny. I szczęśliwy.
Strzały na Via Palestro
Rankiem 27 marca 1995 roku Maurizio Gucci przybył do swojego prywatnego biura znajdującego się przy Via Palestro 20 w Mediolanie. Gdy wschodził po frontowych schodach, pozdrowił zaprzyjaźnionego portiera, Giuseppe Onorato, który akurat zamiatał liście.
Nagle w stronę Gucciego padły strzały. Trzy kule trafiły go w plecy, jedna w głowę. Portier, będący jedynym świadkiem, również został postrzelony, ale przeżył. Później opowiadał, jak trzymał głowę Maurizio, gdy ten umierał.
W chwili śmierci Maurizio Gucci miał 46 lat. Tragedia wstrząsnęła Włochami i światem mody.
Śledztwo w sprawie morderstwa Maurizio Gucci początkowo koncentrowało się na sporach rodzinnych i możliwym zaangażowaniu mafii. Jednak prawie dwa lata po zabójstwie, przesłana anonimowo wskazówka skierowała policję do Ivano Savioni – portiera hotelowego, który działał jako pośrednik między płatnym zabójcą, niejakim Benedetto Ceraulo, a osobą, która zabójstwo zleciła.
Czy wiesz, kto zabił Gianniego Versace?
"Czarna Wdowa"
Giuseppina Auriemma, zwana „Piną”, była wróżką i medium. Także bliską przyjaciółką Patrizzi Reggiani. To za pośrednictwem Piny pani Gucci wynajęła zabójcę.
Dowody wskazywały, że Patrizia wydała sporą kwotę – według niektórych źródeł ponad 600 milionów lirów – na opłacenie usług Benedetto Ceraulo. Śledczy odkryli jej motywacje zakorzenione w zazdrości, urażonej dumie i obawach finansowych. Patrizię szczególnie niepokoiła perspektywa małżeństwa Maurizia i Paoli. Czy to zmniejszyłoby wpływające na konto Patrizzi alimenty? Przestałaby być „panią Gucci”? Straciłaby status, wpływy, musiałaby zrezygnować z ekstrawaganckiego stylu życia? Czy jej córki – Alessandra i Allegra – nadal byłyby jedynymi dziedziczkami fortuny ojca? Ryzyko było zbyt duże. Trzeba było działać.
Mało dowodów? Oto kolejny. W dniu morderstwa Maurizio Gucciego, 27 marca 1995 roku, Patrizia Reggiani napisała w swoim dzienniku jedno słowo: „Paradeisos”, co po grecku oznacza „raj”. Czy ten szczegół można było zbagatelizować? Chociaż Patrizia później zaprzeczyła, że słowo to było formą świętowania, przyznała, że poczuła ulgę po usłyszeniu wiadomości o śmierci Gucciego.
Patrizię, w mediach nazywaną „Czarną Wdową”, aresztowano 31 stycznia 1997 roku. Wspólnicy potwierdzili, że była mózgiem krwawej operacji.
Podczas śledztwa i procesu Patrizia konsekwentnie twierdziła, że była niewinna. Przedstawiała siebie jako ofiarę i próbowała obwiniać swoją wróżkę, Pinę. Opowiedziała, że cierpiała z powodu zaburzeń psychicznych. Psychiatrzy uznali ją jednak za w pełni poczytalną.
"Nigdy nie pracowałam i nie zamierzam teraz zaczynać"
Patrizia Reggiani została w 1998 roku skazana na 29 lat więzienia za zorganizowanie zabójstwa Maurizio Gucciego. Odwołała się od wyroku, twierdząc, że to guz mózgu wpłynął na jej osobowość. W 2000 roku sąd apelacyjny jedynie zmniejszył wyrok do 26 lat.
Nawet za kratkami Patrizia była niepokorna i ekscentryczna. Raz próbowała popełnić samobójstwo. Później odmówiła zwolnienia warunkowego, stwierdzając, że „nigdy nie pracowała i nie zamierza teraz zaczynać”.
Po spędzeniu 18 lat więzienia, w 2016 roku Patrizia wyszła na wolność. Nie przestała budzić kontrowersji. Często pojawia się publicznie ze zwierzętami domowymi i wygłasza prowokacyjne oświadczenia na temat swojej roli w dziedzictwie domu mody Gucci. Wciąż bywa nazywana „Czarną Wdową” lub „Lady Gucci”. Była urażona, gdy Lady Gaga – grająca ją w filmie Ridleya Scotta – nie zechciała się z nią spotkać.

Dziedzictwo Guccich
Po tym, jak Maurizio Gucci sprzedał swoje udziały w 1993 roku, a dwa lata później został zamordowany , firma stanęła w obliczu kryzysu. Później nastał okres transformacji.
Pod kierownictwem InvestCorp, a później francuskiej grupy Kering (dawniej Pinault-Printemps-Redoute), dom mody Gucci przeszedł znaczną restrukturyzację. Obejmowała ona drastyczne zmniejszenie liczby sklepów i ograniczenie asortymentu w celu przywrócenia luksusowego statusu marki.
Tom Ford, amerykański projektant, który objął stanowisko dyrektora kreatywnego domu mody Gucci w 1994 roku, wraz z CEO Domenico De Sole odbudował prestiż marki. Projekty Forda były prowokacyjne, seksowne, zwróciły uwagę celebrytek i uratowały firmę przed bankructwem, a pod koniec lat 90. i na początku 2000. Gucci znów była jedną z najbardziej pożądanych marek modowych.
Mianowanie Alessandro Michele na dyrektora kreatywnego w 2015 roku zapoczątkowało istny renesans. Odważne, eklektyczne projekty i ożywienie klasycznych motywów Gucci ponownie wyniosły markę na wyżyny, czyniąc z dawnego imperium Guccich jeden z najbardziej wpływowych domów mody na świecie.
Historia dynastii Guccich oraz ich dziedzictwa nie przestaje fascynować. Mamy tu wszelkie elementy dobrej fabuły: rodzinne konflikty, chciwość, zdradę i zbrodnię. Gucci to legenda i symbol – już nie tylko ekskluzywnej elegancji, ale i krwawej, niemal szekspirowskiej, walki o władzę.
Interesujesz się modą? Poznaj Karla Lagerfelda.
Źródła
- https://time.com/6122130/house-of-gucci-true-story/
- https://www.youtube.com/watch?v=CKYw_RG7i7w&t=1763s