10 najbardziej okrutnych tortur w średniowieczu - zobaczcie ich przebieg
Średniowiecze jest popularnie uważane za jedną z najokrutniejszych epok w dziejach ludzkości. Z tym stwierdzeniem można dyskutować, jednak trzeba przyznać, że ludziom średniowiecza nie brakowało wyobraźni. Tortury średniowieczne miały nie tylko sprawić ból skazanemu. Były często elementem widowiska, na które zbierali się mieszkańcy okolicy. Jakie były najgorsze tortury i stosowane do nich narzędzia?
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z popularnymi zestawieniami.
Z tego artykułu dowiesz się:
Tortury średniowieczne w Europie
Kiedy stosowano najstraszniejsze kary?
Tortury średniowieczne mają złą sławę. Zanim jednak przyjrzymy się temu jak przebiegały zacznijmy od kilku słów na temat torturowanych. Dlaczego właściwie zadawano ludziom tyle bólu? Przyczyny były najczęściej trzy:
- Mogła to być kara za przestępstwa (również polityczne, czyli zdradę, podniesienie ręki na króla itp.). Wymowną scenę pokazującą publiczne tortury „zdrajcy” być może pamiętacie z filmu „Braveheart”.
- Drugi przypadek, to stosowanie tortur w celu wymuszenia zeznania. Jest to zawsze doskonały sposób na wydobycie dowolnych deklaracji z ust przerażonego skazańca. W metodach tego typu celowała inkwizycja, ale stosowano je również w sprawach świeckich.
- Mogła to być próba niewinności. Stosowano ją np. na kobietach oskarżonych o czary. Próba wody czy ognia nie miała na celu zmusić „czarownicy” do przyznania się. W cudowny sposób prawdę na jej temat miało wyjawić zachowanie ciała wystawionego na różne ekstremalne warunki.
Najstraszniejsze kary były stosowane wobec tych, którzy mieli doświadczyć długiej i bolesnej śmierci za swoje występki. O ile zadawanie bólu w celu przyznania się było okrutne, to nie powinno doprowadzić do śmierci oskarżonego czy oskarżonej. Przeprowadzający śledztwo mieli wyznaczone pewne wytyczne, których powinni się trzymać. Nie zawsze się do nich stosowali, ale przynajmniej teoretycznie chroniły przesłuchiwanego przed samowolą śledczych.
Inkwizycja była najgorsza?
Stosowanie tortur przez inkwizycję narastało stopniowo. Początkowo była to metoda wydobycia zeznań lub ukarania zwykłych przestępców. Dopiero bulla papieża Innocentego IV z 1252 zrównywała heretyków z przestępcami. Początkowo torturą miało być przede wszystkim głodzenie. (Biały L., 1989: s. 19)
Niestety zwiększenie uprawnień inkwizytorów nie wpłynęło korzystnie na ich stosunek do oskarżonych. Papieże co prawda starali się ograniczyć dotkliwość tortur. Nie można było np. torturować dłużej niż pół godziny. W praktyce jednak lokalni biskupi przymykali oko na przekraczanie tych zasad. Ważniejsze było udowodnienie, że heretyk jest rzeczywiście winien. W średniowieczu natomiast dość pilnie wystrzegano się torturowania dzieci i starców. (Biały L.: s. 20)
Problem z inkwizycją był taki, że miała ogromną siłę zasięgu i wsparcie najpotężniejszej w średniowieczu instytucji – Kościoła Katolickiego. Pod tym względem nie mógł się z nią równać lokalny władca. Dużo jednak zależało od sytuacji politycznej, miejscowych praw i siły samego suwerena.
Skoro uznanie heretyków za pospolitych przestępców pozwoliło ich torturować, to jak traktowano przestępców? Wspomniałam już o próbach wody i ognia (o szczegółach będę pisać niżej), popularne wobec pospolitych przestępców było ucinanie kończyn. Najczęściej nóg i rąk, ale zdarzało się wyłupianie oczu i kastracja. (Farrington K., 1997: s. 19)
Okrutne były też egzekucje. Heretyków i czarownice palono na stosach. Bez miłosierdzia traktowano też zdrajców. Rozrywanie końmi, ćwiartowanie, to tylko niektóre propozycje z bogatego menu.
W tej sytuacji trudno powiedzieć czy tortury inkwizycji należały do najgorszych. Myślę, że dorównywały innym karom i metodom śledczym epoki. Sprawdź także ten artykuł o 10 najbardziej krwawych dyktatorach w historii.
10 najbardziej okrutnych tortur w średniowieczu
Przyjrzyjmy się dokłaniej torturom jakie stosowano w średniowieczu i następnych wiekach. (informacje dotyczące niżej opisanych tortur pochodzą z: Farrignton K., 1997)
- Żelazna dziewica – fani jednego z popularnych brytyjskich zespołów metalowych pewnie już wiedzą skąd wzięła się jego nazwa (Iron Maiden). „Żelazna dziewica” była rodzajem pudła, najeżonego od środka żelaznymi kolcami. Zamykany w nim delikwent był przekłuwany w wielu miejscach na ciele. Ze względu na połączenie bólu, zadawanych ran i klaustrofobicznej formy można ją uznać za jedną z najstraszniejszych tortur w średniowieczu.
- Stos – ostatni etap męczarni dla heretyków i czarownic, którzy najprawdopodobniej doznali wcześniej wiele bólu podczas śledztwa. Palenie żywcem było nie mniej bolesnym doświadczeniem co poprzednie tortury. Jedyne pocieszenie, że ogień i dym dość szybko powodowały utratę przytomności i śmierć. W późniejszym okresie karę stosowano również wobec zdrajców, a nawet złodziei.
- Rozrywanie końmi – Było jednym ze sposobów karania zdrajców. Do rąk i nóg przywiązywano sznury, które cztery konie miały rozciągać równomiernie w cztery strony. W wyniku tego skazaniec był rozrywany na części. Śmierć następowała w wyniku wykrwawienia. Taka egzekucja mogła trwać do godziny. Nie była to metoda stosowana wyłącznie w średniowiecznej Europie. Znali ją Chińczycy, mieszkańcy Azji Południowej, Rzymianie.
- Wypatroszenie i poćwiartowanie – Obcięcie głowy to bardziej „humanitarny” sposób uśmiercenia. Zdrajca stanu musiał poczuć, że umiera. Dlatego najpierw był wleczony na miejsce egzekucji, potem przyduszany przez powieszenie, następnie patroszono mu wnętrzności. W końcu ścinano głowę i ćwiartowano ciało. Ta forma kary była stosowana w Anglii, wyłącznie na mężczyznach. Na kobietach za te same przewinienia stosowano miażdżenie lub palenie na stosie.
- Gotowanie we wrzątku – kara miała charakter adekwatny do winy. Stosowano ją wobec kucharzy oskarżonych o trucicielstwo. Skazany był wstawiany do wielkiego kotła, gdzie gotowano go żywcem aż do utraty życia. Ten rodzaj kary szczególnie praktykowano w Anglii Henryka VIII.
- Łamanie na kole – Nie było tym samym co łamanie kołem. Ten sposób powolnego mordowania skazańca był popularny szczególnie we Francji i Niemczech. Po rozebraniu ofiary przywiązywano ją do koła między szprychami i piastą. Kat łamał kości ofiary za pomocą uderzeń żelaznym drągiem. Jeśli ofiara nie wyzionęła ducha, to kończył uderzając jeden lub dwa razy w klatkę piersiową.
- Wlewanie rozgrzanego ołowiu do ucha lub ust – Jak można się domyślić polegało na wlewaniu do wyznaczonego otworu roztopionego ołowiu, co powodowało bolesną i przerażającą śmierć skazanego.
- Próba ognia lub żelaza – zwana też ordaliami ognia lub żelaza. Polegała na oparzeniu rozgrzanym przedmiotem, które niewinnemu miało rzekomo nie wyrządzić żadnej krzywdy. Było kilka odmian tej tortury. Skazaniec mógł przejść z zawiązanymi oczami po rozgrzanych węglach lub przenieść w ręku rozgrzaną sztabę na określoną odległość.
- Próba wody – tu również stosowano kilka metod. Jedna polegała na zanurzeniu rąk w gorącej wodzie. Jeśli delikwent był niewinny blizny powinny się zagoić po trzech dniach. Używano też zimnej wody. Oskarżony był związany i spuszczany do wody na sznurze. Nad głową miał zawiązany węzeł. Jeśli ciało zanurzyło się aż po węzeł oskarżony był niewinny.
- Przygniatanie ciężarem – w Anglii stosowano przygniatanie ciężarem, który kładziono na piersi oskarżonego. Nie był to sposób egzekucji, ale jedna z tortur wymuszających zeznania. Oczywiście oskarżony mógł nie przeżyć przygniecenia ponad 100 kg kawałkiem metalu.
Czy tortury średniowieczne były rzeczywiście najgorsze?
Tortury średniowieczne i późniejsze
Panuje przekonanie, że średniowiecze było okrutną epoką, po której nastąpiła bardziej humanitarna epoka nowożytna. Źródła historyczne nie do końca potwierdzają ten obraz. Owszem tortury jako metoda prowadzenia śledztwa zostały zalegalizowane w późnym średniowieczu (Zarembska H., 1986: s. 33), a Inkwizycja w pogoni za heretykami uzyskała pozwolenie na ich stosowanie. Mimo wszystko apogeum okrucieństwa w Europie przypada na wieki od XV do XVII. Średniowiecze natomiast znało i lubowało się w okrutnych egzekucjach. Tortury średniowieczne najstraszniejsze były więc dla tych, których już skazano. Topienie, palenie na stosach, rozrywanie końmi, a czasem dużo bardziej wymyślne sposoby zabicia oskarżonego były czymś normalnym. Czy średniowieczni kaci dorównywali starożytnym? Trudno powiedzieć. Jeśli egzekucje skazańców były widowiskiem dla gawiedzi w średniowiecznym Londynie czy Paryżu, to co powiedzieć o Rzymie czasów Nerona czy Dioklecjana? Znane nam z literatury wieszanie zdrajców na krzyżach, oddawanie na pożarcie lwom to mniej wymyślne, a z pewnością najmniej perwersyjne sposoby zabijania w starożytnym Rzymie.
Epoka nowożytna przyniosła nowe podejście do tortur na kobietach. W średniowieczu śledczy inkwizycyjni nie stronili od znęcania się nad rzekomymi czarownicami, ale dopiero XVI i XVII wieku pozwoliły podciągnąć te tortury na nowy poziom okrucieństwa.
W XVIII wieku pojawia się poważna rewizja podejścia do zadawania bólu. Po raz pierwszy zwraca się uwagę na warunki w jakich trzymani są więźniowie. W Anglii zasługi na tym polu ma m.in. znany pisarz Henry Fielding (1707-1754). Kaci zaczynają się posługiwać bardziej humanitarnymi narzędziami np. gilotyną czy bronią palną.
Od łamania kołem do deprywacji sensorycznej
Powolne wycofywanie tortur z udziałem kata wcale nie było na rękę pracownikom systemu penitencjarnego, śledczym czy służbom specjalnym. Przez całe wieki sama groźba najgorszych kar trzymała w posłuszeństwie dużą część społeczeństwa. Poza tym torturowanie podczas przesłuchania pozwalało wyciągać zeznania nawet z najbardziej opornych (i całkiem niewinnych). Dzięki temu można było pozbyć się niewygodnych wrogów politycznych, zwrócić gniew ludu przeciw jakiejś grupie, odwracając uwagę od innych spraw itp. Dlatego nigdy na dobre nie rozstano się z torturowaniem. Natomiast przestało być ono spektakularne. Nie potrzebowano budzących grozę narzędzi. Skromna strzykawka z narkotykiem, lodowata woda pod ciśnieniem, czy chociażby niewygodne krzesło, na którym musisz siedzieć całą, dobę zastąpiły koła, stukilowe ciężary i „żelazne dziewice”.
Również tortury psychiczne do dziś chętnie stosuje się zwłaszcza w państwach totalitarnych. Niestety nie są od nich wolne i kraje demokratyczne. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych przypadków tortury stosowane w więzieniach CIA w ramach tzw. wojny z terrorem. Tortury bywają stosowane też wobec osób przebywających w aresztach i wobec więźniów. Jednak z prawnego punktu widzenia takie traktowanie nie jest legalne w krajach demokratycznych i stanowi nadużycie praw człowieka.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
- Leszek Biały, Dzieje Inkwizycji Hiszpańskiej, Książka i Wiedza 1989
- Karen Farrington, Historia tortur, Ciemna strona wymiaru sprawiedliwości, ELIPSA 1997
- Hanna Zarembska, Niegodne rzemiosło. Kat w społeczeństwie Polski XIV – XVI wieku, PWN 1986