EURO 2004 - zaskakujący turniej z niespodziewanym zwycięzcą

Opublikowano: 01.12.2023Autor: Kroniki DziejówDrukujUdostępnij

Reprezentacja Francji była jednym z faworytów do wygrania tego turnieju. Posiadająca w swoim składzie takie sławy jak: Barthez, Thuram, Lizarazu, Vieira, Zidane, Pirès, Trezequet czy Henry, Francja powinna wg fachowców obronić tytuł wywalczony 4 lata wcześniej. Oprócz „trójkolorowych” do grona faworytów zaliczano oczywiście reprezentacje Portugalii (z debiutującym na ME w wieku 19 lat Cristiano Ronaldo), Hiszpanii, mającej w swoim składzie takie gwiazdy jak: Casillas, Raúl, Puyol, Xabi Alonso, Xavi, Anglii, ze składem, który każdy fan piłki nożnej obudzony o 3 w nocy bezbłędnie wymieni, czyli: Neville, Terry, Cole, Beckham, Gerrard, Lampard, Scholes, Owen, Rooney. Nie można także zapomnieć o reprezentacjach Włoch, Niemiec czy Holandii. Drużyny prowadzonej przez niemieckiego trenera Otto Rehhagela, czyli Grecji – nikt nie traktował zbytnio poważnie. Także bukmacherzy, bowiem kurs na wygraną przez Greków całych Mistrzostw wynosił aż 100:1! Prześledźmy w takim razie drogę Greków – poprzez eliminacje do ME 2004, następnie przez walkę w fazie grupowej, aż po drogę do zwycięskiego finału.

Eliminacje Mistrzostw Europy 2004 – droga Greków do Portugalii

Grecy rozpoczęli rywalizacje do EURO 2004 od dwóch porażek (z Hiszpanią i z Ukrainą). Następne 6 spotkań wygrali, nie tracąc przy tym ani jednej bramki, strzelając wprawdzie przy tym zaledwie 8 goli swoim rywalom. Już wtedy można było zobaczyć, że Grecy preferują ostrożny i defensywny styl gry, w którym środkowi pomocnicy stosując pressing na rywalach, prowokowali ich do popełniania błędów. Styl ten nie był specjalnie efektowny – ale okazał się bardzo efektywny, o czym przekonamy się za kilka akapitów. Trener Greków zbudował drużynę w dość ciekawy sposób. W danej formacji grali przeważnie zawodnicy, którzy na co dzień…grali razem w jednym klubie. Dzięki temu byli oni zgrani i bardzo dobrze się porozumiewali między sobą.

Uważny obserwator, który oglądał mecze Greków w fazie eliminacji do Mistrzostw Europy, zauważyłby nie tylko naprawdę solidny styl gry, zaangażowanie, żelazną, zdyscyplinowaną defensywę, ale z drugiej strony – doskonale rozgrywane stałe fragmenty gry, pressing oraz gra z kontry, pozwalały na strzelanie bramek dających 3 punkty. W taki więc sposób Grecy ze swojej grupy wyszli z pierwszego miejsca.

Mistrzostwa Europy 2004 a sprawa polska?

Przerwijmy na chwilę opis zwycięskiego marszu Greków i przypomnijmy sobie, jak reprezentacja Polski wypadła na ME 2004? Niestety, nie wypadła, bowiem nawet na nie nie dotarła. Polaków powstrzymała dwukrotnie reprezentacja Szwecji. W drugim meczu eliminacji, na własnym stadionie Polacy ulegli Łotyszom 0:1, tracąc bramkę w 30 minucie – nie popisał się przy tym ani blok defensywny Polaków, ani Jerzy Dudek, co można przypomnieć sobie oglądając poniższy skrót: (https://www.youtube.com/watch?v=rY_eyK3KYq4 – link do meczu).

Było to ostatnie spotkanie Polaków pod wodzą Zbigniewa Bońka (poddał się do dymisji), którego na stanowisku selekcjonera zastąpił Paweł Janas. Pod jego wodzą Polacy jednak nie zdołali wyjść z grupy. W ostatniej kolejce Szwedzi niespodziewanie ulegli u siebie reprezentacji Łotwy 0:1 i nawet wygrana Polaków z Węgrami 2:1 nie dała naszej reprezentacji awansu na ME 2004.

Walka heroicznych Greków o wyjście z grupy

Grecja trafiła do ciężkiej grupy, w której faworytami do awansu były drużyny Portugalii i Hiszpanii. Grecy mieli tutaj pełnić rolę „dostarczycieli” punktów. Jednak pierwszą sensację sprawili już w meczu otwarcia, w którym zagrali z drużyną gospodarzy. Prowadzili 2:0, aby w 93 minucie stracić gola. Bramkę tą strzelił głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, 19-letni wtedy Cristiano Ronaldo. Było to jego pierwsze trafienie w reprezentacji. Grecy z kolei odnieśli pierwsze (i nie ostatnie!) zwycięstwo w międzynarodowym turnieju. Cała Europa była zszokowana – a to dopiero był początek marszu Greków po złoto. W kolejnym meczu przeciwko Hiszpanii zanotowali zwycięski remis 1:1, który jak się okazało, dał im wtedy awans do fazy pucharowej mistrzostw. W trzecim spotkaniu drużyna Grecji doznała jedynej porażki w całym turnieju, ulegając 1:2 reprezentacji Rosji. Była to także ostatnia stracona bramka przez Greków.

Awansując z drugiego miejsca w grupie i eliminując tym samym pięknie grającą, ale przegrywającą jak zawsze, reprezentację Hiszpanii, Grecy sprawili nie lada niespodziankę.

Faza pucharowa Greków, czyli minimalistyczne wygrane

W ćwierćfinale reprezentacja Grecji trafiła na obrońców tytułu – Francuzów. Skazani na pożarcie Grecy radzili sobie bardzo dobrze. Zidane i spółka nie potrafili znaleźć drogi do bramki bronionej przez Nikopolidisa. Obrońcy greccy „czyścili” wszystko, co tylko się dało i utrudniali grę ofensywnym zawodnikom francuskim. W 65 minucie po pięknej, drużynowej akcji rozgrywanej prawym skrzydłem i dośrodkowaniu Zagorakisa, jedyną bramkę w tym meczu po atomowym strzale głową zdobył Charisteas. Trybuny oszalały! Mistrzowie Europy mieli jeszcze niecałe 30 minut na doprowadzenie do wyrównania. Jednak ani Henry, ani Zidane czy Lizarazu, nie znaleźli sposobu na pokonanie doskonale grającej w obronie reprezentacji Grecji. Grecy wygrali 1:0, sprawiając tym samym kolejną niespodziankę w turnieju…a to jeszcze nie koniec!

Półfinał to spotkanie Grecji ze znakomicie grającymi Czechami. Nasi południowi sąsiedzi grali wtedy znakomity dla oka futbol, któremu musiała stawić czoło reprezentacja Grecji ze swoim „antyfutbolem”. Jak przebiegało to starcie? Przez 90 minut obie drużyny stworzyły po kilka sytuacji, w których powinny paść bramki. Jednak obaj bramkarze (Petr Čech i Antonis Nikopolidis) spisywali się znakomicie i zachowali czyste konta. Doszło więc do dogrywki, w której przypomnę, obowiązywała zasada srebrnej bramki. Jeżeli gol padnie w pierwszej części dogrywki, to mecz toczy się do jej końca – druga część dogrywki już nie jest rozgrywana. Z tej zasady „skorzystali” greccy piłkarze i w ostatniej minucie 1 części dogrywki – strzelili Czechom bramkę na miarę awansu do finału! Jak padła? Dośrodkowanie z rzutu rożnego Tsiartasa wykorzystał Dellas i z trzech metrów wpakował piłkę głową obok bezradnego Petra Czecha. Ten perfekcyjnie wykonany stały fragment gry można obejrzeć tutaj:

Tak więc reprezentacja Czech, naszpikowana tak sławnymi nazwiskami jak: Čech, Rosický, Nedved, Koller, Barros zakończyła rozgrywki na półfinale (mecz o 3 miejsce nie był rozgrywany).

Niemożliwe nie istnieje, czyli finałowe zwycięstwo drugi raz w turnieju nad Portugalią

Reprezentacja Portugalii, która w drugim półfinale pokonała reprezentację Holandii 2:1, liczyła na spacerek w finale, mając tym samym okazję do rewanżu za przegrany z Grekami mecz otwarcia. Jednak rzeczywistość okazała się…brutalna. Portugalczycy zdominowali całe spotkanie, atakując praktycznie bez przerwy. W bramce Greków dwoił się i troił Nikopolidis, a obrońcy wielokrotnie go wyręczali, blokując kolejne strzały Portugalczyków. Jedyny gol padł oczywiście dla…Grecji i to podobnie jak w półfinale – dośrodkowanie z rzutu rożnego Basinasa na zwycięską bramkę zamienił w 57 minucie Charisteas. Obejrzmy to jeszcze raz: https://youtu.be/anMr7OePtYQ?t=208

Ten mecz na pewno nie raz przeżywał później na nowo Cristiano Ronaldo, gdyż zmarnował wraz z kolegami kilka „setek” – do zobaczenia w powyższym filmiku od 8:33. Przez przeszło 30 minut Portugalczycy przed własną publicznością nie zdołali pokonać bramkarza Greków i finał zakończył się kolejnym wynikiem 1:0 dla drużyny prowadzonej przez Otto Rehhagela!

Nikt ze znawców i fanów futbolu takiego zakończenia całego turnieju się nie spodziewał. Grecja odprawiła z kwitkiem największe potęgi ówczesnego futbolu, pokonując w drodze po złoto reprezentacje Hiszpanii, Francji, Czech oraz Portugalii. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat kariery Gerda Mullera?

Ciekawostki z Mistrzostw Europy 2004

• Oficjalną piłką mistrzostw była Adidas Roteiro – pierwsza bezszwowa piłka.
• Maskotką turnieju został Kinas, a hymnem mistrzostw utwór Nelly Furtado – Força. Posłuchać jej można (i przy okazji obejrzeć ponownie ceremonię otwarcia turnieju), tutaj:

• Padł jeden srebrny gol w meczu Greków z Czechami. Po tym turnieju zlikwidowano tą regułę.
• Otto Rehhagel to pierwszy zagraniczny szkoleniowiec, który wygrał z obcą reprezentacją mistrzostwa.
• W finale Grecy oddali tylko 1 celny strzał na bramkę. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola dającego złoto zamienił Charisteas.
• Kurs na zwycięstwo Greków w finale przeciwko Portugalii wynosił…80:1!
• Theodoros Zagorakis został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju. Zajął także 5 miejsce w klasyfikacji Złotej Piłki w 2004 roku.
• Co ciekawe, żaden z reprezentantów Grecji nie osiągnął po tych mistrzostwach w swojej karierze klubowej zbyt wiele.
• Królem strzelców turnieju został Milan Baros – strzelił 5  bramek w 5 meczach.
• Zwycięzcy turnieju strzelili zaledwie 7 goli w 6 meczach.
• W 31 meczach padło 77 goli, czyli średnio 2,48 bramki na mecz.
• Najmłodszy zawodnik rozgrywek to Bułgar, Valeri Bojinov (18 lat, 4 miesiące i 7 dni).
• Najstarszy zawodnik turnieju to Szwajcar Jörg Stiel (36 lat, 3 miesiące i 18 dni).
• Drużyna UEFA to: Petr Čech (Czechy), Traianos Dellas (Grecja), Ricardo Carvalho (Portugalia), Giourkas Seitaridis (Grecja), Gianluca Zambrotta (Włochy), Maniche (Portugalia), Pavel Nedved (Czechy), Theodoros Zagorakis (Grecja), Milan Baros (Czechy), Cristiano Ronaldo (Portugalia), Wayne Rooney (Anglia)

Wygrana Mistrzostw Europy przez reprezentację Grecji była więc nie lada niespodzianką, która zaskoczyła światowych znawców futbolu.

Bibliografia:

1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Mistrzostwa_Europy_w_Pi%C5%82ce_No%C5%BCnej_2004 – dostęp 20.06.2021
2. http://mistrzostwaeuropy.com/euro2004/mecze/ dostęp 20.06.2021
3. https://www.transfermarkt.pl/europameisterschaft-2004/gesamtspielplan/pokalwettbewerb/EM04/saison_id/2003 dostęp 20.06.2021
4. https://en.wikipedia.org/wiki/UEFA_Euro_2004 dostęp 20.06.2021
5. https://www.uefa.com/uefaeuro/match/79185/ - dostęp 20.06.2021
6. http://www.90minut.pl/liga/0/liga412.html - dostęp 20.06.2021
7. Własne wspomnienia