Podatek bykowy w PRL - za brak dzieci płaciłeś wyższy podatek
Jak za komuny zachęcano ludzi do posiadania dzieci. Okazuje się, że władza ludowa zwiększyła podatek dochodowy dla singli i osób bezdzietnych. Zwano go podatkiem „bykowym”. Czy podatek kawalerski w PRL wpłynął znacząco na dzietność? Tego do końca nie wiadomo. Z całą pewnością w okresie PRL dzieci rodziło się dużo, gdyż odnotowano wówczas wyż demograficzny. Dowiedz się jak kształtował się podatek bykowy w Polsce, w czasach PRL, jaka była jego stawka i kto go płacił.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o PRL.
Z tego artykułu dowiesz się:
Podatek bykowy w Polsce
Co oznaczało „bykowe” w czasach historycznych i za komuny
Określenie „bykowe” oznacza rodzaj podatku, który różnie się kształtował w czasach historycznych. W XVI wieku bykowym nazywano opłatę za krycie krowy. Opłatę tę otrzymywał właściciel byka. Później „bykowe” oznaczało karę za spłodzenie nieślubnego syna i tak też potocznie określano alimenty. Potocznie „bykowe” oznaczało też różne datki i opłaty. Na przykład, gdy na weselu ktoś chciał zatańczyć z panną młodą, musiał zapłacić bykowe muzykantom. Natomiast w PRL nazywano tak prawo, które nakładało większy podatek dochodowy dla singli oraz osób bezdzietnych.
W PRL, w latach od 1 stycznia 1946 r. do 1 stycznia 1973 r. małżeństwa bezdzietne oraz single (w latach 1945 - 1956 powyżej 21 lat, zaś w latach 1956 - 1973 powyżej 25 lat), płacili wyższy podatek dochodowy.
Ile wynosiło bykowe w PRL - stawka podatku dla singli i małżeństw w przypadku braku dzieci
Podatek kawalerski w PRL oznaczał podwyższenie podatku dochodowego w przypadku braku dzieci na utrzymaniu. Stawka tego podatku wynosiła odpowiednio 20 i 10 procent, jednak mogła być stosowana tylko wtedy, gdy podatek łączny ze zwyżkami nie przekraczał 65%.
Obwieszczenie ministra finansów z dnia 21 stycznia 1957 r. zwiększyło do 25 lat wiek osób niezamężnych i nieżonatych, które musiały płacić większy podatek. Ponadto ustalono, że stawka dodatkowego podatku będzie wynosiła:
- 20% dla singli powyżej 25 lat, którzy nie mają dzieci na utrzymaniu, zaś suma ich wszystkich dochodów przekracza 9 420,00 zł rocznie,
- 10% dla osób żonatych i zamężnych od co najmniej 2 lat, niemających dzieci na utrzymaniu, których wszystkie dochody przekraczają 11 640,00 zł rocznie. Jeśli szukasz więcej ciekawostek, sprawdź także ten artykuł na temat seksu w PRL.
Dlaczego wprowadzono podatek bykowy w Polsce
Za komuny władza ludowa przykładała dużą wagę do odbudowy państwa, jak również do zwiększenia liczby obywateli. Stąd starano się zniechęcić obywateli do unikania zawierania małżeństw i płodzenia dzieci. Na wojnach najczęściej giną mężczyźni. Dlatego też problemem po wojnie była także duża liczba niezamężnych kobiet. Liczne kobiety straciły męża na wojnie, zaś młode dziewczyny nie mogły znaleźć męża. Tak więc podatek kawalerski miał zniechęcić mężczyzn do pozostawania singlami.
Trudno powiedzieć, czy podatek kawalerski sprawił, że obywatele PRL spieszyli się ze ślubem i sprowadzaniem na świat dzieci. Faktycznie lata powojenne były okresem wyżu demograficznego, kiedy to rodziło się bardzo wiele dzieci. Na przykład w roku 1955 urodziło się aż 794 tysięcy dzieci. Co ciekawe, w czasach PRL liczba ludności wzrosła o 14 milionów, a po wyzwoleniu liczba ludności Polski utrzymuje się na prawie takim samym poziomie. Jednak przyczyny warto upatrywać raczej w zmianach obyczajowości niż polityce podatkowej państwa. Z uwagi na spory wzrost demograficzny podatek bykowy został zniesiony w 1973 roku.