Upadek cywilizacji brązu – pierwszy „koniec świata” utrwalony na piśmie?
Epoka brązu to czas, w którym kształtowały się zręby cywilizacji, jaką znamy. Ludzie na ogromnym obszarze Eurazji nie tylko opanowali metalurgię, ale stworzyli bogate, współzależne kultury. Ta zróżnicowana cywilizacja upadła jednak nagle, na początku XII wieku p.n.e. Jakie mogły być przyczyny upadku i jakie są z tego wnioski dla współczesnego człowieka?
Jeśli szukasz więcej informacji i ważnych wydarzeń historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z ciekawostkami historycznymi.
Z tego artykułu dowiesz się:
Epoka brązu, złota i herosów
Zaskakująco rozwinięta cywilizacja
Epoka, której nadano nazwę od najpowszechniej wówczas używanego stopu miedzi i cyny, to okres bujnego rozwoju cywilizacji. Szczególnie w obszarze basenu Morza Śródziemnego, Anatolii i Bliskiego Wschodu, aż po dolinę Indusu. To wtedy powstają pierwsze systemy pisma, na polach bitwy pojawiają się pierwsze rydwany i rywalizują ze sobą pierwsze imperia. Wszystko mieści się mniej więcej między 3300 a 1100 rokiem p.n.e. (na północy Europy koniec epoki nastąpił około 400 lat później).
Jednym z najważniejszych przełomów tej epoki było powszechne opanowanie metalurgii. Używano nie tylko brązu, ale czystej miedzi, srebra i złota. Jednak 90% używanego metalu stanowił brąz – stop miedzi i cyny, w proporcji 3:1. Uzyskanie tej mieszanki nie było łatwe w tamtym czasie. Obejmowało handel międzynarodowy (cyna znajdowała się głównie na terenie dzisiejszego Afganistanu) oraz opanowanie sztuki przetapiania metalu. To wtedy pojawia się w legendach i mitologiach magiczna postać kowala i rodzi się idea alchemii – sztuki przemieniania brudnej skały w czysty, lśniący metal.
Drugim ważnym przełomem dla cywilizacji brązu był nowy sposób na zarządzanie zasobami wodnymi: rozpowszechniły się systemy irygacji pól i ogrodów, a w niektórych kulturach nawet kanalizacja i łazienki w domu (dolina Indusu). Dla współczesnego człowieka, przyzwyczajonego do tego, że większość luksusów zapewnia nam dostęp do energii elektrycznej, zaskakujący może być fakt używania lodu do drinków przez elity akadyjskie w XVIII w. p.n.e. (por. Clive E.H., 2018: 12%) Znaleziono jednak sposób na zachowanie w czasie upałów lodu, który sprowadzano zimą z gór.
Prężnie rozwijała się matematyka, astronomia i astrologia, techniki rzemieślnicze. Kwitły szlaki handlowe. Wymieniano dobra i surowce, władcy przesyłali sobie lekarzy i artystów, trwała wymiana kulturowa – naśladowano style i techniki np. malowania fresków.
To wszystko trzeba brać pod uwagę, kiedy mówimy o upadku cywilizacji w początkach XII w. p.n.e. i następujących po nim tzw. wiekach ciemnych.
Legendy, modlitwy i rachunki
Oprócz wspaniałych pałaców zadziwiająco dobrze zaplanowanych miast i pięknie inkrustowanej broni, po epoce brązu zostało słowo pisane i spisany później przekaz ustny. Dzięki temu możemy sobie wyobrazić, jak wyglądało załamanie cywilizacji. Eric H. Clive w swojej książce o upadku cywilizacji brązu powołuje się na liczne źródła pisane. Są to fragmenty korespondencji, zapiski gospodarcze, spisy ludów, towarów i miast czy wreszcie opisy bitew. Jeden z takich opisów – w którym Totmes III chwali się jak zdobył Megido – przydał się 3000 lat później pewnemu brytyjskiemu generałowi w czasie I wojny światowej. Dokładnie to samo miasto, bronione przez Turków i Niemców, zdobył, stosując tę samą zasadę. (Clive E.H.: 16%)
Zapisy te, pod koniec XIII i na początku XII wieku p.n.e. stają się coraz bardziej dramatyczne. Możemy przeczytać o głodzie, napadach wrogich wojsk i „barbarzyńców”. Składając te fragmenty w całość, zaczynamy poznawać obraz upadku. To nie znaczy, że naukowcom łatwo było wyciągnąć ostateczne wnioski na podstawie skąpych źródeł pisanych. Wiele katastrof, które dotknęły miast w Azji Mniejszej i basenie Morza Śródziemnego pozostaje do dziś niewyjaśnionych. Widzimy ich ewidentne skutki – zburzone pałace, porzucone domy, zatrzymane w czasie miejsca, które kiedyś tętniły życiem. Jednak nie mamy pełnych informacji i nie zawsze wiemy, co je spowodowało.
Co spowodowało upadek cywilizacji?
Przyczyny załamania cywilizacji
Ludy Morskie
Teoria o Ludach Morskich, jako przyczynie upadku państw Azji Mniejszej i Egiptu, została zaproponowana na początku XX wieku. Przez całe stulecie była traktowana jako najlepsze wyjaśnienie. (por. m.in. Wolski J., 1996: s. 62-63) Nowe badania wykazały jednak, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Najpierw jednak kilka słów o Ludach Morskich.
Wzmianki o nich pojawiają się w tekstach egipskich, chociaż nigdy nie pod wspólną nazwą. (Clive E.H.: 4%) Prawdopodobnie wywodzili się gdzieś z obszaru Morza Śródziemnego. Według źródeł egipskich przewędrowali od strony Syrii, przez Kanaan, by wejść od północnego wschodu (delta Nilu) na tereny ówczesnego Egiptu.
Jest prawdopodobne, że nie napadli raz czy dwa razy, ale prowadzili regularne najazdy w kilku kampaniach – od ok. 1177 r. p.n.e. do ok. 1130 r. p.n.e. Można ich identyfikować z biblijnymi Filistynami, ale to tylko jedna z licznych hipotez na temat ich pochodzenia.
Przeciwna teoria mówi, że nie byli najeźdźcami, tylko imigrantami, a ich przybycie jest raczej objawem upadku niż jego przyczyną. Według tej wersji pokojowo zasiedlali podupadłe osady i miasta na terenie Kanaanu. Natomiast główną przyczyną załamania cywilizacji byłyby katastrofy naturalne.
Susza i głód
Liczne badania wykazują, że susza i nawracające klęski głodu dotykały wschodniej części basenu Morza Śródziemnego w tym czasie. Możliwe, że takie warunki skłoniły mieszkańców tych ziem do migracji. Sprawiły też wyludnienie pewnych obszarów, na których zaczęła się rozwijać nowa kultura przyniesiona przez przybyszów.
Wiemy dziś, że klimat co jakiś czas ulega gwałtownym zmianom, co jest motorem zmian w kulturze, migracji, powstawania i upadku całych cywilizacji. Np. ocieplenie klimatu we wczesnym średniowieczu umożliwiło migracje wikingów na zachód. Nie wykluczone więc, że odegrało rolę również w upadku trzech wielkich cywilizacji epoki brązu, zmieniając krajobraz etniczno-kulturowy świata śródziemnomorskiego.
Jednak susze i klęski głodu nigdy same nie doprowadzają do tak drastycznego zakończenia cywilizacji.
Trzęsienia ziemi
Jakby mało było klęsk związanych z suszą i wszystkich ich konsekwencji, na ten sam czas przypada zwiększenie aktywności sejsmicznej w obszarze basenu Morza Śródziemnego. Na pewno doprowadziły do poważnych zniszczeń, ale nie mogły wywołać całkowitego załamania gospodarki i polityki potężnych imperiów. (Clive E.H.: 69%) Były jednym z gwoździ do trumny ówczesnej cywilizacji, ale na pewno nie gwoździem ostatnim.
Zamieszki wewnętrzne i upadki systemu
Głód, klęski żywiołowe, wojny – to wszystko osłabiało istniejący system. Zarówno fizycznie przerywając szlaki komunikacyjnie, jak i wpływając na niezadowolenie poddanych. Na przełomie XIII i XII wieku p.n.e. widać oznaki takiego upadku. Znika tradycyjna elita społeczna, załamuje się centralnie sterowana administracja i ekonomia, następują migracje i spadek liczby ludności.
Wszystko naraz to za dużo?
Jak sugeruje E. H. Clive – jeden z powyższych czynników to za mało, żeby doprowadzić do upadku tak potężnych cywilizacji. Jednak zbierając je wszystkie razem, można zrozumieć, jak do tego doszło. Dodatkowo wszystkie te nieszczęścia trafiły w cywilizację silnie scentralizowanych państw. Handel i polityka koncentrowały się w pałacu. A produkcja kluczowych narzędzi i broni była zależna od dostaw cyny i brązu z odległych od siebie miejsc. Załamanie szlaków handlowych i centralnej administracji uniemożliwiło regularne dostawy surowca, a tym samym zaburzyło dalsze funkcjonowanie całego systemu. (Clive E.H.: 74%)
Nie dziwi też fakt, że prawdopodobnie bardziej rozproszone i niezależne kultury północnej Europy żyją dawnym rytmem jeszcze przez kilkaset lat. Upadek głównych ośrodków techniczno-politycznych zaczęto tam odczuwać dopiero po jakimś czasie. Jeśli szukasz więcej ciekawostek, sprawdź także ten artykuł o 8 najstarszych miastach świata.
Coś się kończy, coś się zaczyna
Patrząc na katastrofy, jakie zgniotły dawny świat, uwieczniony potem w legendach o złotym wieku, możemy popaść w depresję. Tym bardziej że ten „koniec świata” nosi wiele cech wspólnych z naszą obecną sytuacją. Warto jednak spojrzeć na to również z drugiej strony. Upadek wielkich państw, takich jak Asyria czy Egipt, dał początek nowym, mniejszym. Poza tym upadek szlaków handlowych, które zapewniały dostawy cyny do produkcji brązu, zmusił ludzi do poszukiwania innych materiałów. Doprowadził do rozpowszechnienia żelaza. Epoka brązu może się wydawać legendarną złotą erą, ale to w epoce żelaza rozpowszechniło się pismo, filozofia, nastąpił rozwój matematyki i architektury. Dlatego patrząc na upadek tego, co stare zawsze trzeba pamiętać, że może z niego powstać coś nowego, równie wartościowego. Taki koniec nie jest więc końcem ostatecznym.
Autor: Ludwika Wykurz
Bibliografia:
- Eric H. Cline, 1177 przed Chr. Rok, w którym upadła cywilizacja, Oświęcim 2018
- Józef Wolski, Historia Powszechna. Starożytność, Warszawa 1996