Amy Winehouse – tajemnica śmierci słynnej wokalistki – samobójstwo czy wypadek?
Amy Winehouse to brytyjska piosenkarka, która wyróżniała się niesamowitym, ekspresywnym i głębokim wokalem. Zdobyła aż pięć nagród Grammy oraz wiele innych wyróżnień, przyćmiewając artystki swojej generacji. Amy doskonale poradziła sobie na scenie muzycznej. Niestety, nie poradziła sobie z uzależnieniem od używek. Jakie były przyczyny śmierci wokalistki? Czy Amy popełniła samobójstwo? A może to był nieszczęśliwy wypadek? Dowiedz się, dlaczego śmierć Amy Winehouse była jedną z najtragiczniejszych i najbardziej tajemniczych w historii.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o piosenkarkach i piosenkarzach.
Z tego artykułu dowiesz się:
Śmierć Amy Winehouse – dlaczego wokalistka umarła? Data, miejsce, wiek piosenkarki
Czy wiadomo, dlaczego piosenkarka umarła? Co mogło doprowadzić do śmierci Amy Winehouse?
Amy Winehouse od wielu lat zmagała się z problemami psychicznymi. Gdy miała zaledwie 9 lat, jej rodzice się rozwiedli. Nie odbiło się to bez echa na psychice młodej Amy. Wraz z rozwijaniem się kariery muzycznej, Amy stawała się coraz bardziej rozpoznawalna. Kiedy w końcu kariera piosenkarki na dobre się rozkręciła i zrobiło się o niej głośno, Amy zaczęła szukać wyciszenia w alkoholu i narkotykach. Sława, liczne wyróżnienia i nagrody – to wszystko było ponad siły Winehouse. Wódka i kokaina stały się nierozłącznymi towarzyszami życia młodej wokalistki. Utalentowana artystka zaczęła tracić na wadze i wpadać w coraz większe tarapaty zdrowotne. Media czekały na każdy błąd Winehouse, nagłaśniały publicznie jej największe słabości i wymyślały nowe skandale z jej udziałem. Oszołomiona alkoholem Amy została wygwizdana przez serbską publiczność w Belgradzie (czerwiec, 2011 rok). To był jej pierwszy i jednocześnie ostatni występ na żywo w Europie. Cała europejska trasa koncertowa została wówczas odwołana.
Wytwórnia płytowa Island Records, dla której pracowała Amy, również jej nie pomagała. Cały czas naciskano, by Amy pracowała. Wokalistka nie odpoczywała i non stop nagrywała nowy materiał. Jeździła w trasy koncertowe, choć brakowało jej na to sił. W trasę po Europie pojechała zresztą po terapii w klinice odwykowej, którą przerwała zaledwie po kilku dniach. Nie czuła się na tyle silna, by ponownie stanąć na scenie. Czy nikt nie zwrócił uwagi na to, że Amy była w rozpaczliwym stanie? Czy nikt nie widział, że piosenkarka potrzebuje leczenia? Być może. W przemyśle muzycznym najważniejsze są jednak zarobki gwiazd – zwłaszcza, gdy jest się popularnym artystą, jak Amy Winehouse. Wokalistka odnosiła sukcesy i zarabiała potężne pieniądze. Dla wytwórni liczyło się tylko to.
Data i miejsce śmierci Amy Winehouse
Bez cienia wątpliwości, Amy Winehouse była jedną z najbardziej utalentowanych wokalistek wszech czasów. Miała niesamowitej barwy głos, który był głęboki i zarazem delikatny. Fani ją uwielbiali, a popularność Winehouse nie malała. Branża muzyczna naciskała, dziennikarze wciąż ją atakowali. Amy nie mogła poradzić sobie ze wszystkim sama. Zmarła 23 lipca 2011 roku w wieku zaledwie 27 lat. Klub 27, który kultura masowa określa jako fatum śmierci wpływowych 27-letnich gwiazd muzyki, na zawsze uwięził wokalistkę w swoich sidłach.
Amy Winehouse zmarła w swoim domu, w dzielnicy Camden (północny Londyn). Ostatni raz żywą widział ją ochroniarz, opuszczając mieszkanie gwiazdy o 2 nad ranem. Gdy przyszedł obudzić ją ok. 10:00, a wokalistka nie chciała wstać, ochroniarz nie zdziwił się – zdarzało się to piosenkarce bardzo często. Mniej więcej o godzinie 15:00 przyszedł znów, jednak Amy Winehouse dalej się nie budziła. Gdy zauważył, że nie oddycha, natychmiast zadzwonił po pomoc. Lekarze stwierdzili zgon artystki. Na miejscu zabezpieczono puste butelki po wódce – dwie większe i jedną mniejszą. W chwili śmierci Amy Winehouse miała 4,16 promila alkoholu we krwi. Piosenkarka nie zdążyła napisać testamentu, więc cały majątek Amy odziedziczyli jej rodzice.
Wypadek czy samobójstwo? Czy to alkohol odebrał życie Amy Winehouse?
Oficjalna przyczyna śmierci Amy Winehouse. Kto spędził z wokalistką ostatnie godziny?
Raport koronera (Suzanne Greenway) i przeprowadzona autopsja wykazała, że Amy Winehouse zmarła przez wstrząs wywołany zatruciem alkoholowym po okresie abstynencji. Greenaway potwierdziła, iż śmierć wokalistki była nieszczęśliwym wypadkiem, choć nie można też wykluczać samobójstwa. Winehouse wypiła śmiertelną dawkę alkoholu dobrowolnie – mając świadomość ryzyka, jakie to niesie ze sobą.
Jak wyglądały ostatnie chwile Amy Winehouse? Nic nie wskazywało na zbliżającą się tragedię. Wokalistka nie piła alkoholu już od dłuższego czasu, nie sięgała również po narkotyki. Ostatniego dnia towarzyszył Amy ochroniarz, Andrew Morris. Siedzieli w domu Winehouse, gdzie wokalistka oglądała swoje archiwalne nagrania wideo na YouTube. Śpiewała, tańczyła i zdawała się dobrze bawić. Morris nie podejrzewał, że rozmawia z Amy po raz ostatni. Resztę historii już znacie. A może zainteresuje cię także ten artykuł o życiu Marilyn Monroe?
Teorie spiskowe na temat śmierci Amy Winehouse
Dlaczego Winehouse postanowiła ponownie sięgnąć po alkohol? Czy wróciły do niej demony przeszłości, gdy odsłuchiwała swoje nagrania na YouTube? Artystka zapiła się na śmierć, od wielu lat zmagając się z depresją i negatywnymi komentarzami mediów. Podobne problemy miała m.in. Whitney Houston, która utopiła się w wannie będąc pod wpływem narkotyków. Wokół śmierci artystek przez wiele lat wysnuwano kolejne teorie spiskowe. Jakie tajemnice kryje śmierć Amy Winehouse? Czy to prawda, że wiele rzeczy wciąż nie zostało wyjaśnionych? Warto przyjrzeć się okolicznościom śmierci wokalistki.
- Wczesnym rankiem sąsiad Amy Winehouse zeznał, iż słyszał dobiegające z mieszkania gwiazdy krzyki oraz głośny płacz. Sąsiad zarzekał się, że Amy nie zmarła we śnie.
- Za śmierć Winehouse fani obwiniają jej byłego męża, Blake’a Civila. Ponoć od początku związku z Civilem Amy często widywana była pod wpływem alkoholu lub odurzenia narkotykami. Civil po śmierci gwiazdy otwarcie przyznał się do tego, że to on wpędził Amy w uzależnienie od twardych narkotyków. Wyniki autopsji nie wykazały jednak ich obecności w ciele piosenkarki.
- Brat Amy (Axel) twierdził, że wokalistkę zabiła bulimia. Nie uwierzył w sekcję zwłok. Amy walczyła z bulimią od wielu lat, przez co organizm piosenkarki bardzo się osłabił. Był podatny na najmniejsze zmiany. Axel twierdził, że gdyby nie zaburzenia odżywiania, Amy byłaby w stanie poradzić sobie z dawką alkoholu, którą przyjęła w swój ostatni dzień życia.
- Dzień przed śmiercią wokalistkę odwiedził psycholog. Amy skarżyła się bowiem, że źle się czuje. Doktor Christina Romete potwierdziła, że podczas ich ostatniego spotkania nic nie wskazywało na to, że Amy ma depresję. Piosenkarka zarzekała się ponoć, że wcale nie chce umierać.
Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, dlaczego Amy Winehouse postanowiła w ten sposób zakończyć swoje życie. Czy celowo zapiła się na śmierć? A może rzeczywiście był to nieszczęśliwy wypadek? Jakakolwiek nie byłaby prawda, Amy Winehouse dołączyła do Klubu 27, zabierając ze sobą wszystkie tajemnice swojej śmierci.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Mitch Winehouse: Amy. Moja córka, Wydawnictwo Sine Qua Non, Warszawa 2012
- Daphne Barak: Ratując Amy. Historia bez happy endu, Wydawnictwo G+J, Warszawa 2011