Historia jednego zdjęcia. Sophia Loren wpatrzona w dekolt Jayne Mansfield
Wielokrotnie przypominane i parodiowane przez współczesne gwiazdy, wciąż nietracące nic ze swego zabawnego charakteru – zdjęcie z hollywoodzkiej imprezy ukazujące legendarną Sophię Loren wpatrującą się w dekolt platynowej seksbomby i skandalistki Jayne Mansfield do dziś budzi zainteresowanie. Jak powstała najsłynniejsza fotografia w dziejach fabryki snów? I czy piękność z Południa faktycznie miała powód do zazdrości?
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o ludziach kultury.
Z tego artykułu dowiesz się:
Sophia Loren i Jayne Mansfield – legendarne zdjęcie
Mało które ze zdjęć przedstawiających celebrytów wywołało tyle kontrowersji i zabawnych komentarzy na przestrzeni dekad, co fotografia Sophii Loren wpatrującej się w biust koleżanki po fachu, Jayne Mansfield. Słynne zdjęcie powstało w 1957 roku przy okazji kolacji powitalnej dla włoskiej aktorki, która dopiero co przybyła do Hollywood. Zorganizowało je studio Paramount w wystawnej restauracji Romanoff’s w Beverly Hills.
Sophia Loren miała być gwiazdą wieczoru, serdecznie witaną przez spragnionych jej talentu Amerykanów. W Europie była już wielką gwiazdą, teraz miała podbić przemysł filmowy po drugiej stronie Atlantyku. Na przyjęciu w restauracji Romanoff’s znajdowała się w centrum uwagi, poznawała amerykańską gościnność i snuła plany dotyczące swej zagranicznej kariery. Tak było przez znakomitą większość wieczoru. Do czasu, gdy zjawiła się Jayne Mansfield – naczelna skandalistka ówczesnego Hollywood.
Weszła jako ostatni z gości w obcisłej, satynowej sukni z wąskimi ramiączkami i bardzo głębokim dekoltem. Zrezygnowała z biustonosza, przez co kilkukrotnie jej newralgiczne miejsca były na celowniku fotoreporterów. Do tego burza platynowych loków, hollywoodzki uśmiech, diamentowe kolczyki i kusicielskie pozy. To była cała Jayne Mansfield – niemal przerysowana seksbomba, która na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku stanowiła największą konkurencję dla Marilyn Monroe oraz próbowała podbić serca Amerykanów.
Uznała, że najszybszym sposobem na osiągnięcie celu jest rozgłos i aura skandalu spowijająca jej osobę. Z tego względu nie przepuściła żadnej okazji, aby zaistnieć. Widząc kamery, zrzucała bikini, „przypadkowo” rozrywała własne kostiumy, ukazując światu swój obfity biust i kreowała się na głupiutką blondynkę, którą z całą pewnością nie była – jej IQ wynosiło aż 163 punkty. Mało kto zdawał sobie sprawę, że to wszystko było przemyślaną pozą, a pod maską skrywała się inteligentna dziewczyna marząca o poważnych rolach aktorskich.
Wspomnianego wieczoru Jayne Mansfield udała się w kierunku największego skupiska dziennikarzy z czuwającymi aparatami. Znajdowało się ono oczywiście wokół stolika świętującej spełnienie amerykańskiego snu Sophii Loren. Jayne bezpardonowo dosiadła się do włoskiej gwiazdy i rozpoczęła swoje przedstawienie. Z chęcią uśmiechała się do kamer, a także pozowała w taki sposób, aby jej sylwetka prezentowała się ponętnie, a dekolt odsłaniał jak najwięcej.
Sophia Loren zeszła na dalszy plan w jeden ze swych najważniejszych wieczorów. Była zaskoczona tymi hollywoodzkimi praktykami i z pewnością nie należała do wczesnych celebrytek, które miałyby je naśladować. W pewnym momencie zażenowana zachowaniem Jayne Mansfield odwróciła wzrok w jej stronę. Trwało to zaledwie przez ułamek sekundy, ale wystarczyło, aby jeden z przedstawicieli prasy uwiecznił spojrzenie Włoszki utkwione w biust koleżanki z branży. Tak powstało najsłynniejsze zdjęcie w historii Hollywood.
Jayne Mansfield. Największa skandalistka Hollywood
Hollywoodzkie przyjęcie odbiło się szerokim echem w (nie tylko) filmowym świecie. Fotografia Jayne Mansfield i Sophii Loren wywołała sensację – nie znikała z pierwszych stron gazet przez długie miesiące. Niemal wszyscy zinterpretowali ją jako akt zazdrości Sophii Loren. Incydent przyczynił się do jeszcze większego wzrostu popularności obu pań, a zwłaszcza Jayne Mansfield, która w przeciwieństwie do temperamentnej gwiazdy z Południa nie mogła poszczycić się wybitnym dorobkiem filmowym. Rozgłos był zatem dla niej jedynym ratunkiem, aby jak najdłużej utrzymać swoje przysłowiowe pięć minut.
Jayne Mansfield (właściwie Vera Jayne Palmer) od najmłodszych lat marzyła o zostaniu aktorką. Była ponadprzeciętnie inteligentnym dzieckiem, należącym do grona szkolnych prymusów. Bystry umysł i chęci do nauki nie stanowiły jej jedynych atutów. Od dziecka wykazywała talent wokalny i taneczny, wyróżniając się doskonałym poczuciem rytmu. To wszystko sprawiło, że przyszła skandalistka planowała zająć się aktorstwem na poważnie. Pragnęła zdobyć uznanie na scenie i otrzymywać wymagające role dramatyczne. Niestety, tak się nie stało.
Początkująca aktorka biegała z castingu na casting, ale nikt nie pokładał w jej zdolnościach większych nadziei. Sytuację utrudniał fakt, że w wieku 17 lat została matką. Z pierwszym mężem pozostawali w trudnej sytuacji finansowej. Aby dziecko miało co jeść, Jayne pozowała do aktów, chwytała się ponadto każdej pracy dorywczej, która tylko wpadła w jej ręce. Dorabiała w teatralnym sklepiku oraz udzielając lekcji tańca. W końcu postanowiła zmienić swój wizerunek i dać producentom to, czego w tamtym czasie poszukiwali. Ze skromnej brunetki przeistoczyła się w blondwłosą seksbombę, która szybko otrzymała angaż do filmu.
Rzeczywistość była brutalna – Jayne Mansfield chcąc kontynuować karierę w kinie, musiała zaprzepaścić własne marzenia o ambitnych rolach. Oferowano jej przede wszystkim kreacje naiwnych, nieroztropnych blondynek z popularnych wówczas komedii romantycznych. Tym samym aktorka podzieliła los Marilyn Monroe – najsłynniejszej jasnowłosej gwiazdy złotej ery Hollywood, którą również zaszufladkowano w krzywdzący stereotyp, odbiegający od jej prawdziwego wizerunku. Filmy z udziałem Jayne Mansfield cieszyły się popytem wśród odbiorców, ale nie zdobywały pochlebnych recenzji. Rozgłos hollywoodzkiej gwieździe zapewniały również skandale i ekstrawagancja – u szczytu sławy zamieszkała w różowej willi, trafiła też do magazynu „Playboy”.
Jej upadek z firmamentu nastąpił jednak bardzo szybko. Pogarszająca się kondycja fizyczna aktorki wynikająca z jej uzależnienia od alkoholu, a także przemiany zachodzące w amerykańskim kinie sprawiły, że zaczęto angażować ją do produkcji tzw. kina klasy Z, czyli o wyjątkowo niskich standardach. Nie pomógł również skandaliczny romans z założycielem Kościoła Szatana, Antonem Szandorem LaVeyem. Na domiar złego los przewidział dla niej tragiczny koniec – Jayne Mansfield zginęła w wypadku samochodowym 29 czerwca 1967 roku w wieku zaledwie 34 lat.
Sophia Loren: talent i klasa zwyciężą
W tym samym czasie Sophia Loren opierała swoją karierę nie na skandalicznych doniesieniach ze swojego życia prywatnego, a aktorskich zdolnościach. Urodziła się jako Sofia Villani Scicolone w niewielkim miasteczku nieopodal Neapolu. Jej wczesne lata były nieszczęśliwe – dorastała w nędzy i bez ojca, który porzucił rodzinę. Ciężki los odmieniła wygrana w lokalnym konkursie piękności. Nazywana przez sąsiadów „tyczką” (ze względu na wysoki wzrost) dziewczyna wyjechała do Rzymu, gdzie poznała Carlo Pontiego. Producent pomógł jej w karierze, a w przyszłości został mężem aktorki. To właśnie Ponti zasugerował Sophii zmianę nazwiska na bardziej chwytliwy pseudonim.
Sukces nadszedł wraz z tytułową rolą we włoskim filmie „Aida” (1953), będącym kinową wersją opery Giuseppe Verdiego. W tym samym roku Loren wcieliła się w królową Egiptu w komedii „Dwie noce z Kleopatrą”. Film ten dość luźno opierał się na prawdzie historycznej i w prześmiewczy sposób przedstawiał krwawe schadzki władczyni pod nieobecność Marka Antoniusza. Rola władczej i ponętnej Kleopatry zapewniła Sophii status europejskiej seksbomby.
Znaczący był ponadto występ w komediodramacie cenionego Vittoria De Siki „Złoto Neapolu” (1954). Sophia Loren spotka się z reżyserem ponownie na planie poruszającej „Matki i córki” (1960), za którą otrzyma statuetkę Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Przed przybyciem do Hollywood zagrała jeszcze we wspólnej produkcji ze znakomitym Marcello Mastroiannim „Piękna młynarka” (1955), a także w wyróżnionej na Berlinale komedii obyczajowej „Chleb, miłość i…” (1955).
W 1957 Sophia Loren przybyła do Hollywood na zaproszenie wytwórni Paramount, która dostrzegła potencjał we włoskiej ikonie. W Ameryce królowały wtedy platynowe seksbomby jak właśnie Jayne Mansfield lub Kim Novak i Marilyn Monroe. Sophia Loren stanowiła dla nich przeciwwagę. Ciemne spojrzenie, karnacja i włosy znalazły swoich sympatyków znudzonych ciągłymi jasnowłosymi bohaterkami, ale wygląd był jedynie dodatkiem. Na ekranie gwiazda porywała swym nieszablonowym talentem: naturalnością, energią, wewnętrzną siłą oraz południowym temperamentem.
Pamiętne zdjęcie z Jayne Mansfield wykonane na oficjalnej kolacji w restauracji Romanoff’s przyniosło Sophii wiele goryczy. Aktorkę bombardowano pytaniami o okoliczności powstania fotografii, sugerowano ponadto, że zazdrości kształtów amerykańskiej koleżance. Sophia Loren wielokrotnie zaprzeczała, że jej spojrzenie było następstwem zawiści. Scysję wyjaśniła słowami: „wpatruję się w jej sutki, ponieważ boję się, że zaraz wylądują na moim talerzu. Na mojej twarzy widać strach. Jestem bardzo przerażona, że w jej sukience wszystko wybuchnie”. Sprawdź także ten artykuł: TOP 10 filmów z Marilyn Monroe – zobaczcie najlepsze filmy z gwiazdą w roli głównej.
Echo feralnego zdjęcia
Po tragicznej śmierci Jayne Mansfield pochodząca z Italii gwiazda raz na zawsze odcięła się od komentarzy na temat kontrowersyjnego zdjęcia. Postanowiła przemilczeć incydent z szacunku dla zmarłej, która nie mogłaby się obronić czy odpowiedzieć na jej relację. Takie zachowanie jedynie umacnia powszechne przekonanie o nadzwyczajnej klasie Sophii Loren, za którą do dziś ceni ją wielu fanów na całym świecie.
Włoska gwiazda, która zrobiła także zawrotną karierę w Hollywood, miała więcej szczęścia od swej amerykańskiej konkurentki. Przez kolejne dekady występowała w dziełach największych reżyserów: Anthony’ego Manna („Upadek Cesarstwa Rzymskiego”), Charliego Chaplina („Hrabina z Hongkongu”) czy Roberta Altmana („Pret-a-porter”). Zdobyty w 1962 roku Oscar był ukoronowaniem jej aktorskich zdolności i zapewnił Sophii status jednej z najwybitniejszych aktorek na arenie międzynarodowej. Świat filmu wciąż o niej pamięta – w 2020 roku artystka stworzyła wyśmienity portret Madame Rosy przy okazji filmu w reżyserii jej syna, Edoardo Pontiego, „Życie przed sobą”.
O fotografii Jayne Mansfield i Sophii Loren nadal jest głośno. Pamiętają o niej nie tylko miłośnicy starego kina. Zdjęcie wielokrotnie parodiowano z udziałem współczesnych gwiazd m.in. Sofii Vergary i Julie Bowen czy Anną Nicole Smith jako Jayne Mansfield.
Autor: Paula Apanowicz
Bibliografia:
- J. Faris, „Jayne Mansfield: A Bio-Bibliography” 1994.
- Jayne Mansfield–Sophia Loren photo - Wikipedia (Dostęp: 18.10.2023)
- The story behind the infamous Sophia Loren and Jayne Mansfield photo, 1957 - Rare Historical Photos (Dostęp: 19.10.2023)
- Dokument: „Hollywoodzki sen Jayne Mansfield”, reż. P. Jeudy, Francja 2014.