James Dean i Pier Angeli – historia tragicznej miłości
Miłość Jamesa Deana z Pier Angeli była niegdyś na ustach całego Hollywood. Romans aktorów, a później wielka miłość i namiętność zachwycała fanów Jamesa i Pier w całych Stanach Zjednoczonych. Czy był to najgorętszy romans lat 50-tych? Jak aktorzy zbudowali swój związek i czy to prawda, że James z Pier byli nierozłączni? Dlaczego romans aktorów trwał tak krótko? Poznaj historię tragicznej miłości Jamesa Deana i Pier Angeli.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o słynnych romansach.
Z tego artykułu dowiesz się:
Romans Jamesa Deana z Pier Angeli – jak poznała się para aktorów?
Wczesne życie Jamesa Deana
James Dean był aktorem, który od zawsze wzbudzał wiele kontrowersji w świecie Hollywood. Mimo że artysty już dawno nie ma wśród nas, wokół jego życia plotki zdają się nie ustawać. Miłośnicy kina głośno rozprawiają na temat licznych romansów aktora i tego, jak tragiczny finał spotkał go na końcu życiowej drogi. Plotką, która wydaje się najbardziej prawdziwa wśród wszystkich domysłów, jest romans z Pier Angeli – włoską aktorką, której biografia również zalicza się do jednej z najbardziej tragicznych. Zanim jednak przejdziemy do szczegółów wielkiej miłości obojga, przybliżę nieco życiorys Jamesa Deana. Uważam, że każdy powinien go poznać.
James urodził się 8 lutego 1931 roku w mieście Marion (Indiana, Stany Zjednoczone). Jego dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych – matka wcześnie zmarła na raka, a ojciec zdawał się nie rozumieć pasji swojego syna. James ciężko przeżył odejście ukochanej mamy, która zaraziła go miłością do teatru i namówiła do tego, aby występował w szkolnym teatrze. Ojciec często sprzeczał się z Jamesem. Nie mógł poradzić sobie z wychowaniem syna, więc odesłał go na farmę do stryja w Santa Monica. Właśnie tam chłopiec padł ofiarą molestowania seksualnego ze strony miejscowego pastora. James mimo traumatycznych doświadczeń zdobywał świetne oceny w szkole i był pogodnym nastolatkiem. Chciał nawet studiować prawo, czym ucieszył swojego ojca. W ostatniej chwili James stwierdził jednak, że będzie uczył się aktorstwa.
Wielka kariera Jamesa Deana
Talent młodzieńca dostrzegli ludzie z branży filmowej, którzy zatrudnili go do reklamy Pepsi. James Dean, widząc dla siebie szansę w świecie filmu, rzucił szkołę i poświęcił się aktorstwu. Mężczyzna nie musiał długo czekać na kolejną propozycję. Zagrał w serialu „Family Theatre”, czym zaskarbił sobie grono wielbicielek – mimo że James nie wypowiedział w serialu ani jednego zdania. Z czasem propozycji było trochę mniej, więc mężczyzna nie mógł się utrzymywać z aktorstwa. Dorabiał wobec tego jako parkingowy niedaleko jednej z hollywoodzkich wytwórni. Właśnie tam poznał reżysera Rogersa Bracketta, który postanowił pomóc Jamesowi rozwinąć aktorską karierę.
James Dean zaczął występować na Broadwayu, ucząc się m.in. u boku samego Lee Strasberga. Dean zapoznał się z Marlonem Brando, z którym następnie mocno się zaprzyjaźnił. Niektórzy uważali, że Dean mocno naśladował sposób gry aktorskiej Brando, a nawet jego styl ubierania. Z czasem Brando przestał przyjaźnić się z Jamesem – wiele osób uważa, że w obawie przed tym, iż Dean będzie od niego sławniejszy. Inni z kolei upierali się, że przyjaźń aktorów skończyła się po tym, jak James Dean podebrał Marlonowi Brando rolę w filmie „Na wschód od Edenu” (1955).
Najbardziej przełomową rolą Jamesa Deana był Jim Stark w „Buntowniku bez powodu” (1955). W świecie Hollywood James Dean był to najgorętszy aktor – według kobiet i mężczyzn. Dla fanów był przystojnym buntownikiem, który z czasem okrzyknięty został „bożyszczem nastolatek”. Film poza sławą przyniósł Jamesowi również mnóstwo pieniędzy, dzięki którym mógł pozwolić sobie na to wszystko, czego nie miał w dzieciństwie. Aktor często pojawiał się na hollywoodzkich przyjęciach i romansował zarówno z kobietami, jak i z mężczyznami. Na jednym z nich poznał Pier Angeli – swoją wielką, a w zasadzie największą miłość w życiu. Krótki romans obojga był głośniejszy niż romans Romy Schneider z Alainem Delonem, a nawet romans Fryderyka Chopina z George Sand.
Związek Jamesa Deana i Pier Angeli – krótki romans i długa namiętność
Kiedy poznali się aktorzy? Czy naprawdę byli nierozłączni?
James uchodził w latach 50-tych za symbol seksu, ale też wolności i buntu. Już za życia stał się niekwestionowaną legendą. Rozkochiwał w sobie obie płci, jednak nigdy nie związał się z nikim na dłużej. Wyjątek stanowiła Pier Angeli – świetnie zapowiadająca się piękna włoska aktorka. Para poznała się w połowie lat 50-tych i od razu zakochała w sobie. Pier była młodą, naiwną romantyczką – nic dziwnego, że buntowniczy James tak szybko skradł jej serce. Dean mawiał o Pier „śliczna Włoszka, mój Kopciuszek”. Pier Angeli uwielbiała, gdy James tak się do niej zwracał – przypominało jej to słowa ojca, który czule nazywał ją „Kopciuszkiem”, gdy aktorka mieszkała na Sycylii.
Romans dwojga był krótki, jednak niezwykle płomienny. Konwenanse lat 50-tych uniemożliwiły niestety dłuższy związek obojga aktorów. Pier Angeli była katoliczką, która w dodatku całe życie była pod presją konserwatywnej matki. Właśnie pod jej naciskiem Pier musiała zerwać z Jamesem – matka nie była bowiem zbyt szczęśliwa, że jej córka spotyka się z buntownikiem, który nie jest katolikiem i otwarcie opowiada mediom o byciu biseksualistą. Pier nie była szczęśliwa z powodu zerwania ze swoją wielką miłością. Do końca życia mówiła, że James Dean był dla niej wyjątkową osobą, która zmieniła jej spojrzenie na wiele codziennych spraw. Jeśli szukasz więcej ciekawostek, sprawdź także ten artykuł o romansie Marylin Monroe z Kennedy’mi.
Tragiczny koniec Jamesa Deana – śmierć gwiazdy kina
Gdy aktorzy oficjalnie zakończyli swój związek, James przyznał się do tego, że Pier Angeli była dla niego najważniejszą kobietą na świecie. Była jedyną kobietą, w której James rzeczywiście zakochał się bez pamięci. Po kilkunastu latach Pier Angeli zdecydowała się wyjawić mediom, jaka więź rzeczywiście łączyła ją z Jamesem Deanem. Opowiedziała o tym, że razem z Jamesem byli nierozłączni – często chodzili wybrzeżem Kalifornii i spotykali się potajemnie w domku na plaży. W ten sposób uciekali od paparazzi i ich aparatów. Dużo czasu spędzali na plaży, tarzając się w piasku zupełnie jak małe dzieci. Często rozmawiali o ich wspólnej przyszłości, ale też problemach, z którymi się borykali. Pier Angeli przyznała, że byli zupełnie jak… Romeo i Julia. Kochali się najbardziej na świecie, dlatego też przymusowa rozłąka była dla obojga ciosem prosto w serce.
Pier Angeli stała się miłością życia Jamesa Deana. Oprócz Pier James kochał jednak również szybkie samochody. Posiadał kilka różnych modeli, w tym wyścigowego Porsche 550 Spyder, którego pieszczotliwie nazywał „Małym Łajdakiem”. Wielu znajomych ostrzegało Jamesa, aby nie szalał za kierownicą – niektórzy przepowiedzieli nawet, że aktor… umrze w wypadku samochodowym. Dean postanowił jednak wraz ze swoim Porsche brać udział w wyścigach samochodowych, narażając życie i śmiejąc się „wróżbitom” prosto w twarz. 30 września 1955 roku wracał z mechanikiem „Małym Łajdakiem” do Kalifornii. Niestety, aktor zderzył się czołowo z innym pojazdem na drodze, w wyniku czego zmarł. Informacja o tragicznej śmierci aktora wstrząsnęła życiem całego Hollywood oraz Pier Angeli, która pogrążyła się w rozpaczy.
Kilka słów o Pier Angeli. Życie i śmierć wielkiej miłości Jamesa Deana
Pier Angeli urodziła się w Sardynii (Włochy) dnia 19 czerwca 1932 roku. Od dziecka wyróżniała się ogromnym talentem artystycznym, a na ekranie zadebiutowała, mając zaledwie szesnaście lat. Dzięki roli w filmie „Teresa” stała się rozpoznawalna – otrzymała za nią nawet Złoty Glob. Aktorka spotkała się z Jamesem Deanem w 1954 roku, zakochując się w nim bez pamięci. Niestety, wiecznie kontrolująca córkę matka nie zgodziła się, aby młodzi przypieczętowali swój związek małżeństwem. Niedługo potem James Dean zmarł wskutek głębokich obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym.
Pier Angeli przez długi czas miała złamane serce. Aby wyleczyć rany po stracie Jamesa Deana, Pier wzięła szybki ślub z Vica Damonem. Aktorka coraz rzadziej pojawiała się w filmach, ponieważ Vica nie pochwalał wielkiej kariery Pier. Kilka lat później aktorka rozwiodła się z mężem i wróciła na ekran. W 1962 roku ponownie wyszła za mąż i postanowiła wrócić do rodzinnych Włoch. Kariera Angeli załamała się, a prywatne życie aktorki również nie było kolorowe. Będąca blisko załamania nerwowego Pier nagle otrzymała kilka propozycji z Hollywood. W 1971 roku, kiedy Pier miała zaledwie 39 lat, znaleziono ją martwą w swoim domu w Beverly Hills. Ponoć przedawkowała barbiturany.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Laura Laurenzi: Najsłynniejsze historie miłosne XX wieku, Wydawnictwo Twój Styl, Warszawa 2003
- George Perry: James Dean. Legenda, Wydawnictwo Burda Publishing Polska, Warszawa 2015