Ozzy Osbourne – pochodzenie, kariera, Black Sabbath, kontrowersje
Ozzy Osbourne to wokalista heavymetalowego zespołu Black Sabbath. Równie ważne znaczenie, co albumy i cała dyskografia grupy muzycznej, ma nietuzinkowa postać Ozzy’ego. Śpiew Osbourne’a oraz napisane przez niego utwory są bez wątpienia wyjątkowe. Głęboko zapadają w pamięć, niektórym nawet… zbyt mocno. Muzyka Osbourne’a doprowadziła bowiem m.in. do samobójstwa nastolatka z Kalifornii. Jeszcze ciekawsza jest osobowość artysty, który podczas jednego z koncertów odgryzł nietoperzowi głowę. Kariera muzyczna Ozzy’ego jest zatem tak samo wielka, jak kontrowersyjna. Dowiedz się, z czego najbardziej zasłynął słynny Książę Ciemności, Ozzy Osbourne.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o muzyce.
Z tego artykułu dowiesz się:
Ozzy Osbourne – zespół Black Sabbath, albumy, utwory i kontrowersje
Krótka wyprawa przez historię frontmana Black Sabbath
Ozzy Osbourne urodził się 3 grudnia 1948 roku w Birmingham (Anglia). Przyszły lider heavymetalowego zespołu Black Sabbath nigdy nie był bezproblemowym dzieckiem. W wieku 15 lat rzucił szkołę, woląc poświęcać czas na przyjemności i rozwijanie muzycznych zainteresowań. Gdy Ozzy miał 20 lat, razem z kolegą (Tony Iommi) założyli zespół Black Sabbath, do którego dołączyli później Bill Ward i Geezer Butler. Debiutancki album zespołu (Black Sabbath, 1970 rok) ukazał światu muzycznemu zupełnie nowy nurt muzyki rockowej – ciężki i niezwykle surowy, jak na tamte czasy. Kolejne płyty były jeszcze bardziej szokujące. Paranoid to najsłynniejszy album zespołu, który muzycy wydali również w 1970 roku. Właśnie on miał najmocniejszy wpływ na późniejsze sukcesy Black Sabbath, zdobywając popularność m.in. w Stanach Zjednoczonych.
Kariera zespołu rozwijała się wraz z następnymi krążkami – Black Sabbath wydali aż 19 albumów studyjnych. Śpiew Ozzy’ego przyciągał tłumy fanów na koncerty, a ciężka muzyka zaskarbiła sobie sympatię słuchaczy na całym świecie. Zespół stał się tym sposobem głównym prekursorem heavy metalu. Płyty chwilę po ich wydaniu rozchodziły się, jak świeże bułeczki. Wraz z rosnącym sukcesem pojawiały się też jednak problemy w zespole. Członkowie Black Sabbath zażywali narkotyki, pili alkohol i często nie radzili sobie z zarządzaniem coraz sławniejszą grupą muzyczną. W 1978 roku ukazał się ostatni album z Osbourne’m (Never Say Die!), zaś rok później Ozzy zaczął koncertować bez zespołu. Solowa dyskografia Ozzy’ego Osburne’a „obrodziła” w aż 12 albumów, z których ostatni pojawił się w 2020 roku (Ordinary Man).
Czy Ozzy Osbourne jest satanistą?
Wokalista w trakcie swojej drogi do sławy miewał różne przygody – mniej i bardziej mroczne. Zdecydowanie więcej było jednak tych drugich. Nie bez powodu zresztą mówi się o nim „Książę Ciemności”. Muzyk zasłynął ze swojego kontrowersyjnego wyglądu – czarnego makijażu, czarnych paznokci, długich i ciemnych włosów, tatuaży. Ozzy Osbourne zdecydowanie wyróżniał się na tle innych kapel w momencie, gdy zaczynał koncertować. Tym samym miał również ogromny wpływ na kształtowanie się ówczesnego młodego pokolenia, które zafascynowało się mrocznym wokalistą. Przez cały czas o Ozzy’m negatywnie wypowiadały się jednak liczne… grupy chrześcijańskie. Grupy te uważały, że Black Sabbath wykorzystuje heavymetalowy nurt muzyczny do promowania satanizmu. Światowa kariera Black Sabbath i liczne nagrody (w tym dwa razy Grammy dla zespołu) miały dla chrześcijańskich grup miałkie znaczenie. Heavymetalowy zespół wraz z kontrowersyjnym wokalistą na czele wciąż byli demonizowani, niezależnie od ilości sukcesów.
The New York Times w 1992 roku – ku niezadowoleniu zagorzałych katolików – potwierdził, iż Ozzy Osbourne jest pełnoprawnym członkiem Kościoła Anglii. Przed każdym występem modlił się, co nieco ucięło plotki rozsiewane przez grupy chrześcijańskie. Wokalista w książce Ja, Ozzy. Autobiografia wyraźnie podkreślił, że nie interesuje się satanizmem: „Interesuję się nim mniej więcej, jak gotowaniem. Chociaż to drugie jest dla mnie ciekawsze”. Ozzy Osbourne wyznał w książce, że nigdy nie czcił Szatana. Mimo swojego ciężkiego stylu muzycznego i demonicznego wizerunku, wcale nie odprawia mrocznych rytuałów i nie modli się do diabła. Niektórzy wątpią w to jednak do dnia dzisiejszego. Zwłaszcza po incydencie, który był – jak utrzymuje Ozzy – czystym przypadkiem. Podczas jednego z koncertów w 1982 roku wokalista bowiem… odgryzł nietoperzowi głowę. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat Jimmy’ego Kilmistera?
Muzyka, która potrafi zabić. Kontrowersje wokół „samobójczej mikstury”
W 1980 roku Ozzy wydał swój pierwszy studyjny album solowy, Blizzard of Ozz. Pojawił się na nim numer „Suicide Solution”, który dla jednego z fanów miał wyjątkowe znaczenie. Można by powiedzieć, że życiowe. W 1984 roku John McCollum, niejaki nastolatek z Kalifornii, popełnił bowiem samobójstwo słuchając „Suicide Solution”. Właśnie ten utwór wywołał lawinę zarzutów w stronę muzyka. Zwłaszcza w kontekście promowania samobójstwa w piosenkach, co oczywiście nie było zgodne z prawdą. John McCollum zmagał się z depresją, która prawdopodobnie doprowadziła go do śmierci. Mimo wszystko, rodzice Johna w 1985 roku skierowali pozew sądowy przeciwko Ozzy’emu. Uznali, że w tekście chodzi o „samobójcze rozwiązanie” – co syn odebrał jako rozwiązanie jego problemów emocjonalnych. Jak było w rzeczywistości?
„Suicide Solution” nie oznaczało samobójstwa, a „samobójczą miksturę”. Ozzy Osbourne zadedykował utwór bowiem zmarłemu przedwcześnie wokaliście AC/DC, Bon’owi Scott’owi (nawiasem, powstanie zespołu AC/DC jest osobną, ale równie ciekawą historią). Po alkoholowej libacji muzyk zasnął w samochodzie, a następnie udusił się własną treścią żołądkową. W utworze Ozzy śpiewa o tym, jak niebezpieczne jest nadużywanie alkoholu. Ostatecznie sąd orzekł, że nie było powiązania między utworem muzycznym a śmiercią nastolatka z Kalifornii. W 1992 roku Ozzy Osbourne został oskarżony z tego samego powodu, jednak przez inną rodzinę (Michaela Wallera). I tym razem sąd stanął po stronie niewinnego muzyka.
Najpierw odgryzał głowy zwierzętom, teraz cierpi na Parkinsona. Kariera Ozzy’ego Osbourne’a
Największy skandal z udziałem Ozzy’ego – pozbawienie głowy nietoperza
20 stycznia 1982 roku, podczas koncertu w Veterans Memorial Auditorium (Des Moines, Iowa), Ozzy Osbourne odgryzł głowę nietoperzowi. Było to wydarzenie, które zszokowało cały świat muzyczny. Nawet czasopismo Rolling Stone wpisało ten incydent jako numer drugi na listę „Rock’s Wildest Myths”. Chyba wszyscy zapaleni fani rock’n’rolla znają to historyczne wydarzenie, jakim stało się odgryzienie przez Ozzy’ego głowy nietoperza. Jak było naprawdę? Czy Ozzy faktycznie pozbawił nietoperza głowy?
Podczas koncertu jeden z fanów wrzucił nietoperza na scenę. Zwierzę było oślepione reflektorami, więc nie ruszało się. Ozzy przekonany był, że to gumowa zabawka. Wokalista nawet w swojej autobiografii wspominał, iż był pewien co do tego, że nietoperz nie żyje. Wziął go zwyczajnie za gumową zabawkę na Halloween – takowe czasami lądowały na scenie, gdy śpiewał. To jednak nie była zabawka. Nietoperz był żywy, choć muzyk wcale tego nie wyczuł. Rozgryzł go i dopiero wtedy nietoperz zaczął się ruszać. Mało tego, zwierzę zdołało jeszcze ugryźć wokalistę – przez co ten musiał zaszczepić się na wściekliznę. Fan, który rzucił nietoperza na scenę upierał się, że zwierzę było już martwe. Czyn ten ciągnął się za Ozzy’m przez wiele lat. Stał się też poniekąd symbolem jego sławy, co Osbourne jednak świetnie wykorzystał. W sklepie internetowym Ozzy’ego do kupienia są bowiem dość nietypowe, pluszowe maskotki nietoperza, którym można od korpusu oderwać głowę. Kosztują 40 dolarów za sztukę.
Czy był to jedyny incydent Ozzy’ego ze zwierzętami w tle? Niekoniecznie. Gdy wokalista podpisał w 1981 roku swój pierwszy solowy kontrakt, podczas spotkania z CBS Records w Los Angeles odgryzł głowę… gołębiowi. Ponoć chciał go najpierw wypuścić na znak pokoju. Osbourne pod wpływem alkoholu był jednak „w innym wymiarze”, więc odgryzł gołębiowi głowę. Następnie wypluł ją, a krew kapała mu z warg. Mimo, że akt ten był co najmniej kontrowersyjny, z czasem stał się przedmiotem światowych parodii. No i w pewnym sensie symbolem osobowości Ozzy’ego Osbourna.
Jak teraz żyje wokalista? Choroba Parkinsona
Ozzy Osbourne ma już 72 lata. Legenda heavy metalu, ale też jeden z największych skandalistów na świecie, w programie „Good Morning America” (styczeń 2020) znów zaszokował fanów. Tym razem jednak nie odgryzł nikomu głowy, a przyznał się do… choroby Parkinsona. Zdiagnozowano ją u muzyka w lutym 2019 roku, kiedy to trafił do szpitala. Wieloletni wokalista Black Sabbath po występie sylwestrowym doznał bowiem poważnego upadku, w wyniku którego musiał przejść operację szyi. Ta z kolei doprowadziła do poważnego uszkodzenia nerwów w ciele muzyka, przyczyniając się do rozwoju choroby Parkinsona.
Podczas nagrań do programu, Ozzy’emu towarzyszyła ukochana żona Sharon. Powiedziała, że: „Parkinson nie jest wyrokiem śmierci”. Nie da się jednak zaprzeczyć, że choroba wpływa na zmianę stanu zdrowia muzyka, a także jego kondycję fizyczną. Ozzy Osbourne przyjął diagnozę lekarską ze spokojem. Stwierdził, że przecież każdego dnia mijamy osoby, które chorują na Parkinsona: „Nie rzuca się to w oczy. Najwyżej ktoś pomyśli, że śmiesznie chodzę.” – zażartował w programie Ozzy.
Wprowadzenie Ozzy’ego Osbourne’a do WWE Hall Of Fame
6 kwietnia 2021 roku odbyła się ceremonia wprowadzenia do WWE Hall Of Fame – galerii sław dla osobistości powiązanych z profesjonalnym wrestligiem. Ozzy wiele razy miał styczność z federacją WWE. Często był gościem programów czy wydarzeń wrestlingowych. Najwięksi fani na pewno pamiętają występ wokalisty we Wrestlemanii 2 (1986 rok).
Ceremonia wprowadzenia do WWE Hall of Fame odbyła się zdalnie, przez pandemię koronawirusa. W związku z tym, Ozzy nie mógł odebrać nagrody osobiście. Podziękował jednak fanom w swoim charakterystycznym stylu, mówiąc: „Dziękuję za nagrodę. Nie zasługuję na nią, ale dziękuję. To dla fanów, oni trzymają mnie przy życiu.”
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Osbourne Ozzy, Ayres Chris: Ja, Ozzy. Autobiografia, Wydawnictwo In Rock Music Press, Czerwonak 2015
- Osbourne Ozzy: Zaufaj mi, jestem dr Ozzy. Porady, Wydawnictwo In Rock Music Press, Czerwonak 2015
- Wall Mick: Black Sabbath. U piekielnych bram, Wydawnictwo In Rock Music Press, Czerwonak 2014