Śmierć Marilyn Monroe – data, przyczyny, teorie spiskowe, pogrzeb
Bez cienia wątpliwości, śmierć Marylin Monroe jest jedną z największych zagadek historii gwiazd kina. Monroe umarła młodo, bo w wieku zaledwie 36 lat. Do dnia dzisiejszego ludzie zastanawiają się nad motywem jej śmierci. Czy było to samobójstwo? A może przedawkowanie leków, które gwiazda zażywała? Jakie są przyczyny oraz teorie spiskowe na temat śmierci Marylin Monroe? Dowiedz się więcej.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o kulturze.
Z tego artykułu dowiesz się:
Śmierć Marylin Monroe – dlaczego gwiazda kina zginęła tak szybko?
Kiedy umarła Marylin Monroe?
Marylin Monroe znana była z dość skandalicznego życia. Romansowała z wieloma mężczyznami, ale też kobietami. W jej codzienności obce nie były narkotyki, leki, alkohol oraz inne używki. Aktorka w swoim krótkim życiu zmagała się z wieloma problemami, m.in. z bezsennością, nerwicą, depresją, niską samooceną czy tremą. Chaos życia łagodziły silne środki nasenne, ale też znieczulające. Kobieta kilka razy podejmowała próby samobójcze, przeplatające się z grą w coraz to wybitniejszych filmach znanych reżyserów. Niestety, młody wiek gwiazdy i tak ogromna, światowa kariera zamiast wynieść Monroe na wyżyny, wciągnęły ją w otchłań bez wyjścia.
Marylin Monroe zmarła 5 sierpnia 1962 roku. Z ustaleń świadków wynika, że ostatni dzień przed śmiercią spędziła we własnym domu, położonym w Los Angeles przy 12305 Fifth Helena Drive Street. Wiadomo też, że spotkała się w przeddzień swojej śmierci m.in. z fotografem, ale i dr Ralphem Greensonem – z nim odbywała sesje terapeutyczne. Rozmawiała również z Joem DiMaggio przez telefon – byłym mężem, z którym ponownie planowała wspólną przyszłość. Dlaczego 5 sierpnia 1962 roku, nad ranem znaleziono aktorkę martwą w łóżku, w swoim domu? Nagła śmierć aktorki zaszokowała cały świat, a teorie spiskowe knute są po dzień dzisiejszy.
Kto znalazł Marylin Monroe martwą?
Wiadomo, że Marylin rozmawiała z Joem DiMaggio około godziny 19:00. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał, że głos Marylin nie wskazywał na nic niepokojącego. Gwiazda filmowa do swojej sypialni weszła około godziny 20:00. Prowadziła rozmowy telefoniczne z Peterem Lawfordem (angielski aktor), który ponoć wyczuwał w jej głosie coś budzącego niepokój. Aktor poinformował o swoich podejrzeniach gosposię Monroe, Eunice Murray. Ta zaalarmowała Petera, że wszystko jest w porządku.
Kiedy wybiła 3 w nocy dnia 5 sierpnia 1062 roku, gosposię zaczęło zastanawiać wciąż tlące się światło w sypialni Monroe. Gosposia od razu skontaktowała się z terapeutą aktorki, który przyjechał i dostał się do pokoju kobiety, wybijając szybę. Niestety, było już za późno. Aktorkę znalazł na łóżku martwą i nagą, trzymającą w ręce słuchawkę telefoniczną. Oficjalne źródła oraz sekcja zwłok wskazują na śmierć aktorki, spowodowaną przez samobójstwo – przedawkowanie środków nasennych. Nie szukano innej przyczyny, ponieważ wcześniej aktorka już wiele razy chciała skończyć ze swoim życiem. Podejrzewano więc, że samobójstwo było powodem jej śmierci.
8 sierpnia 1962 roku odbył się pogrzeb amerykańskiej aktorki. Pochówek miał miejsce na terenie Westwood Memorial Cemetery. Śmierć Marylin Monroe stała się tematem głównym nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie. Od tego momentu, wokół śmierci popularnej aktorki zaczęto snuć różne teorie spiskowe. Podobne emocje wywołała m.in. śmierć Elvisa Presleya, o której również mówi się po dzień dzisiejszy.
Nagła śmierć Marylin Monroe kontra teorie spiskowe
Teorie Anthony’ego Summersa na temat śmierci Marylin Monroe
Anthony Summers to irlandzki biograf, który w książce o Marylin Monroe snuł teorie na temat problemów psychicznych aktorki, ale też romansu Monroe z Johnem F. Kennedym i jego bratem, Robertem F. Kennedym. Najpierw, aktorka romansowała z ówczesnym prezydentem USA, Johnem. Gdy romans się zakończył, Monroe od razu „rzuciła się w ramiona” jego brata, Roberta.
Według Anthon’yego, aktorka po zakończeniu płomiennej znajomości z Robertem groziła mu, że sprzeda niuanse na temat ich romansu, na najbliższej konferencji prasowej. Według niego, leki były tylko przykrywką, a śmierć Monroe upozorowano. Co ciekawe, aktorka ponoć przypadkowo przedawkowała medykamenty, umierając w drodze do szpitala. Przed oficjalną informacją o śmierci Monroe, Kennedy miał wyjechać z Los Angeles. W tym czasie, ciało gwiazdy miało zostać zawiezione do jej domu. Co ciekawsze, gosposia aktorki potwierdziła, że widziała Roberta w dzień śmierci Monroe. A może to właśnie Robert F. Kennedy otruł Monroe, obawiając się niepochlebnego mu rozgłosu?
Śledztwo prokuratora Johna Minera
John Miner, prowadząc dochodzenie w sprawie śmierci Monroe, opierał się głównie na transkrypcjach taśm. Aktorka nagrać miała je przed śmiercią i oddać swojemu terapeucie, dr Greensonowi. Z nich wynikało, że gwiazda wcale nie chciała się zabić, wręcz przeciwnie – pragnęła maksymalnie korzystać z życia, zakańczając smutny i depresyjny etap. Według prokuratora, za śmierć Monroe odpowiedzialna była gosposia aktorki, która miała zrobić jej lewatywę z rozpuszczonego pentobarbitalu (lek nasenny i uspokajający). Tym bardziej, że przed przybyciem policji do domu, gosposia miała zapierać pościel w pokoju Monroe.
Warto dodać, że prokurator wziął udział w sekcji zwłok Marylin Monroe zauważając, że w ciele nadmiar był substancji toksycznych (4,5 mg na 100 ml krwi), jednak żołądek był przy tym… całkowicie pusty. Dokładnie obejrzane ciało nie wskazywało na ślady m.in. igieł. Co ciekawe, Monroe od czasu do czasu przyjmowała lewatywy, by się oczyścić. Czy mogło być więc tak, że młoda aktorka umarła właśnie od tego zabiegu? Nigdy nie znaleziono taśm, na podstawie których John Miner prowadził swoje dochodzenie.
Czy dr Greenson zlecił zabójstwo Marylin Monroe?
Teorii spiskowych w temacie śmierci aktorki jest dużo. Jej zgon wywołał burzę teorii spiskowych podobnie, jak śmierć Elvisa Presleya i jego pogrzeb. Jedną z hipotez jest również przyczynienie się dwóch lekarzy do śmierci aktorki – wspominanego już wielokrotnie terapeuty, dr Greensona, ale też dr Hymana Engelberga (innego lekarza aktorki). To Greenson miał zlecić gosposi aktorki zaaplikowanie jej lewatywy z wodzianu chloru – jednak bez świadomości, że dr Engelberg zapisał już wcześniej gwieździe pentobarbital. Właśnie to niebezpieczne połączenie miało uśmiercić Monroe.
Z kolei ratownik medyczny, który przybył na miejsce śmierci aktorki przyznał, że widział Greensona wstrzykującego aktorce… truciznę w serce. Czy faktycznie była to jego sprawka? Możliwe zwłaszcza, że lekarz prawdopodobnie romansował z Monroe. Obawiając się plotek o utrzymywaniu kontaktów seksualnych z pacjentką, mógłby skazany zostać na zakończenie swojej kariery lekarza. Może to zmusiło go do uśmiercenia słynnej, amerykańskiej gwiazdy filmowej?
Jak było naprawdę? Czy Marylin Monroe została zabita? A może sama popełniła samobójstwo, obarczona problemami psychicznymi i stłamszona wielką karierą? Niestety, ilu ludzi, tyle teorii. Nie zanosi się na to, byśmy kiedykolwiek mogli poznać realną tajemnicę po śmierci Marylin Monroe. Pozostało jedynie… snuć domysły.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Donald Spoto: Marilyn Monroe. Biografia, Wydawnictwo Prima, Nowy Jork 2001
- Alfonso Signorini: Marilyn. Żyć i umrzeć z miłości, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2004
- Churchwell Sarah: Twarze Marylin Monroe, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2018