Tragiczna historia miłosna George'a Michaela. Kto był miłością jego życia?
Od śmierci George’a Michaela upłynęło już kilka lat. Nagła śmierć utalentowanego wokalisty wstrząsnęła fanami, którzy do dziś nie mogą się z nią pogodzić. George przez długi czas zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Miał ku temu smutny powód – śmierć ukochanego, Anselmo Feleppy. Miłość do brazylijskiego projektanta mody odcisnęła tragiczny ślad na życiu wokalisty. Zobacz, jak skończyła się ta przykra historia.
Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o słynnych romansach.
Z tego artykułu dowiesz się:
George Michael – utracona miłość, która zmieniła życie wokalisty
Zanim George Michael poznał Anselmo Feleppę…
George Michael od zawsze marzył, aby zostać wokalistą. Swoją karierę muzyczną zaczął w 1981 roku, kiedy to wraz ze znajomym ze szkoły założył zespół Wham!. Michael spełniał się w kapeli jako wokalista oraz instrumentalista, a także kompozytor tekstów piosenek. Wraz z płytą Make It Big (1984) George Michael stał się rozpoznawalny na całym świecie, a zespół zdobył sławę na międzynarodową skalę. Utwór „Last Christmas”, który został skomponowany przez George’a Michaela, do dziś puszczany jest w stacjach telewizyjnych i rozgłośniach radiowych, gdy tylko zbliża się okres przedświąteczny. George niedługo po wydaniu hitu rozstał się z zespołem Wham! i postawił na karierę solową.
Bez cienia wątpliwości, muzyczny sukces George’a Michaela był olbrzymi. W życiu muzyka miały też jednak miejsce olbrzymie skandale i traumatyczne wydarzenia. Muzyk spotykał się z wieloma mężczyznami i kobietami. Wśród nich pojawiła się jednak osoba, która na zawsze zmieniła życie wokalisty. W 1991 roku George Michael poznał Anselmo Feleppę, brazylijskiego projektanta mody. Mężczyźni poznali się na jednym z koncertów w Rio de Janeiro. Między nimi błyskawicznie utworzyła się więź, a mężczyźni postanowili ułożyć sobie wspólne życie. Niestety, zaledwie sześć miesięcy po zawarciu związku okazało się, że Anselmo zarażony jest wirusem HIV. Wiadomość ta kompletnie zniszczyła życie zarówno Anselmo Feleppy, jak i George’a Michaela. Właśnie wtedy zaczęło się pasmo nieszczęść, a niedługo potem doszło do największej tragedii w życiu brytyjskiego muzyka.
Tragiczna śmierć Anselmo Feleppy
George Michael w jednym z wywiadów dokładnie opisał moment, w którym po raz pierwszy usłyszał o chorobie Feleppy. Była to dla niego przerażająca wiadomość. Po pierwsze, bał się o życie ukochanego, z którym wiązał ogromne nadzieje na wspólne życie. Po drugie, zwyczajnie obawiał się o swoje zdrowie. Po głowie ciągle chodziła mu myśl, że Feleppa mógł zarazić go wirusem. George nie mógł i nie potrafił jednak podzielić się z nikim swoimi zmartwieniami – rodzina nie miała pojęcia, że muzyk jest gejem.
Anselmo Feleppa w 1993 roku doznał udaru mózgu, w wyniku którego został całkowicie sparaliżowany. Kilka miesięcy później, ku rozpaczy George’a Michaela, Feleppa zmarł. Właśnie wtedy wokalista skomponował dla ukochanego piosenkę „Jesus to a Child”, która wylądowała na płycie Older (1996). Gdy George Michael śpiewał ten utwór na koncercie, za każdym razem dedykował ją ukochanemu Anselmo. Niestety, śmierć Anselmo nie wpłynęła dobrze na zdrowie psychiczne wokalisty. George Michael wpadł w depresję i przez kilka lat tkwił w nieustannej żałobie. W pewnym momencie zniknął ze sceny, nie mogąc pogodzić się ze śmiercią Feleppy. Gdy już powoli zaczął dochodzić do siebie po śmierci ukochanego mężczyzny, niespodziewanie zmarła matka wokalisty. George Michael tym razem załamał się kompletnie. Właśnie wtedy, pogrążony w rozpaczy po utracie miłości życia i ukochanej matki, zaczął niemal codziennie sięgać po używki. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat romansu Marilyn Monroe z Kennedymi?
Dlaczego muzyk zmarł? Tragiczna historia miłosna George’a Michaela
Narkotykowy trans i głęboka depresja
George Michael stracił radość życia i przestał cieszyć się z komponowania muzyki. Szczęście, którym kiedyś emanował, wyparowało. Muzyk popadł w głęboką depresję i nie potrafił poradzić sobie z własnym życiem. Zaczął uciekać w używki – alkohol i narkotyki stały się więc jego nieodłączną częścią dnia. Bywało też, że George Michael uprawiał seks z przypadkowo poznanymi ludźmi, aby zagłuszyć ból związany ze śmiercią bliskich. Najgłośniejsza akcja miała miejsce w 1998 roku, kiedy to funkcjonariusze policji przyłapali George’a Michaela na publicznym akcie seksualnym z nieznajomym. Wokalista postanowił wówczas ujawnić mediom, że jest gejem – i tak nie miał już nic do stracenia, skoro afera seksualna obiegła cały świat. Przyznanie się do swojej orientacji seksualnej nie odbiło się na George’u Michaelu bez echa. Był to dla niego wyjątkowo ciężki moment, ponieważ muzyk przez całe życie bał się przyznać, że preferuje płeć męską.
Świat muzyczny każdego dnia rozsiewał plotki o seksualnych podbojach George’a Michaela, a wokalista był już wszystkim coraz bardziej zmęczony. Nie mógł już znaleźć pocieszenia w ramionach ukochanego, który na pewno wiedziałby, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Michaelowi ledwo udało się wrócić na scenę muzyczną i kontynuować karierę solową. Rzeczywistość przygniatała go tak mocno, że nie miał już siły do życia. W 2006 roku przyłapano George’a Michaela na posiadaniu narkotyków. Wokalista prowadził auto, będąc odurzony narkotykami, w wyniku czego stracił prawo jazdy. Dwa lata później został skazany na dwa miesiące pozbawienia wolności, ponieważ znów posiadał przy sobie środki odurzające. Właśnie przez to rozpadł się nowy związek George’a Michaela z przedsiębiorcą Kennym Gossem, który nie potrafił poradzić sobie z problemami wokalisty.
Przez śmierć ukochanego ucierpiało zdrowie George’a Michaela
George Michael był w związku z Gossem przez kilkanaście lat. Przez cały ten czas Michael nie potrafił jednak pogodzić się ze śmiercią Anselmo Feleppy. Właśnie dlatego wokalista regularnie zdradzał Kenny’ego Gossa, który cierpliwie przymykał na wszystko oko – do czasu, gdy muzyk wpadł w uzależnienie od alkoholu i narkotyków. George Michael szukał odskoczni od złych myśli, które nie dawały mu spokoju. Bolesna strata Anselmo i matki sprawiła, że z czasem muzyk znacznie podupadł na zdrowiu. Problemy psychiczne pogłębiło uzależnienie od narkotyków. Przewlekły stres sprawił, że George Michael od 2011 roku zaczął systematycznie odwoływać swoje koncerty.
Pewnego listopada tego samego roku muzyk poczuł nad ranem mocny ucisk w klatce piersiowej. Karetka pogotowia niemal od razu zabrała go do szpitala – zdiagnozowano u George’a ciężkie zapalenie płuc. Problemy z sercem oraz późniejsza zapaść sprawiły, iż wprowadzono Michaela w śpiączkę farmakologiczną, aby go uratować. Po wyczerpującej walce udało się przywrócić do życia muzyka, którego zdrowie psychiczne i fizyczne wisiało już na włosku. George Michael coraz gorzej radził sobie z demonami przeszłości, a stres wcale nie pomagał mu w ich zwalczeniu.
Dlaczego George Michael zmarł?
George Michael niespodziewanie zmarł 25 grudnia 2016 roku w swojej posiadłości w Oxfordshire. Do śmierci wokalisty przyczyniła się wieloletnia depresja, a także uzależnienie od narkotyków i alkoholu. W sprawie śmierci George’a Michaela pojawiło się wiele plotek i spekulacji – niektórzy uważali nawet, że muzyk został przez kogoś zamordowany. Inni uważali z kolei, że wokalista popełnił samobójstwo, ponieważ nie mógł poradzić sobie z utratą ukochanego Anselmo Feleppy oraz matki. Jest to wielce prawdopodobne, zwłaszcza że George Michael wiele razy powtarzał m.in. swojemu przyjacielowi Eltonowi Johnowi, że ma dość życia i chce już je zakończyć. Czy George Michale sam odebrał sobie życie? Krążą plotki, że wcześniej próbował zrobić to ponoć aż cztery razy.
Psycholodzy, którzy badali przyczyny śmierci George’a Michaela, są jednogłośni w tej sprawie. Uważają, że wokalista cierpiał na „przedłużoną reakcję żałoby” – czyli patologicznie wydłużoną żałobę po utracie bliskiej osoby, która następnie zmieniła się w depresję. Brytyjski wokalista miał ponoć nigdy nie pogodzić się ze śmiercią Anselmo Feleppy. Wiele razy powtarzał, że podczas wykrycia u Anselmo wirusa HIV zamartwiał się, że go straci. Bał się, że jego „wybawca”, jak określał Anselmo Feleppę, opuści go. Po śmierci ukochanego, a następnie matki, George Michael załamał się nerwowo. Twierdził, że nigdy nie czuł tak ogromnego wewnętrznego bólu. Lekarze uważają, że do śmierci George’a Michaela przyczyniła się też wieloletnia samotność, która spotęgowała poziom stresu. Właśnie przez to organizm wokalisty zaczął produkować zbyt dużą ilość kortyzolu, która zaburzyła prawidłową pracę serca. George Michael zmarł przez to tragicznie w wieku zaledwie 53 lat, do dziś pozostawiając zrozpaczonych fanów w żałobie.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Jovanovic Rob: George Michael, Wydawnictwo Wielka Litera, Warszawa 2017
- Emily Herbert: George Michael – The Life: 1963-2016, Wydawnictwo Bonnier Publishing Fiction Ltd, Londyn 2017