Dennis Nilsen – szkocki zabójca, który pozbawił życia kilkunastu młodych mężczyzn
Dennis Nilsen był seryjnym mordercą ze Szkocji, który zabił co najmniej kilkunastu młodych mężczyzn. Wszystkie jego ofiary ginęły w podobny sposób, a zabójca sprytnie zacierał ślady popełnionych zbrodni. Po każdym morderstwie Nilsen spędzał nawet kilka dni z ciałami ofiar, ubierając je, czesząc i oglądając filmy w ich towarzystwie. Dlaczego mężczyzna zabijał? Co takiego zdarzyło się w jego życiu, że postanowił mordować ludzi? Sprawdź historię Dennisa Nilsena – bezwzględnego szkockiego zabójcy.
Jeśli szukasz więcej informacji i podobnych historii, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o zagadkach kryminalnych.
Z tego artykułu dowiesz się:
Dennis Nilsen – przerażająca historia słynnego mordercy ze Szkocji
Dzieciństwo Dennisa Nilsena
Dennis Nilsen urodził się 23 listopada 1945 roku w szkockiej miejscowości Fraserburgh. Był drugim z trojga dzieci Elizabeth i Olava Nilsenów. Ojciec Dennisa był norweskim żołnierzem ewakuowanym do Szkocji po tym, jak naziści podbili jego ojczyznę w trakcie II wojny światowej. Elizabeth, która była córką rybaka Andrewa, poślubiła Olava w maju 1942 roku, wbrew opinii taty. Uważał on bowiem, że Olav nie nadaje się na dobrego i kochającego męża. Istotnie, miał rację. Olav nigdy nie interesował się życiem rodzinnym, preferując picie alkoholu, przez co para rozwiodła się w 1948 roku. W rezultacie rola ojca dwóch chłopców i jednej dziewczynki przypadła dziadkowi, Andrewowi. Mały Dennis był bardzo blisko swojego dziadka. Zawsze niecierpliwie czekał na niego, gdy dziadek wypływał pracować na morzu. 31 października 1951 roku, na miesiąc przed szóstymi urodzinami Nilsena, Andrew niespodziewanie zmarł na atak serca podczas połowów na Morzu Północnym. Jego ciało przewieziono do rodzinnego domu. Elizabeth pozwoliła małemu chłopcu zobaczyć ciało dziadka. Tłumaczyła przerażonemu Dennisowi, że dziadek śpi.
Utrata ukochanego dziadka oraz zobaczenie jego martwego ciała przed pogrzebem bardzo mocno wpłynęły na psychikę młodego Nilsena. Chłopiec nagle stał się cichy i powściągliwy. Unikał pocieszania go i nie chciał przyjmować żadnych kondolencji. Strata bardzo go bolała. Ulubionym zajęciem Dennisa stało się samotne podróżowanie do portu i obserwowanie przypływających oraz odpływających łodzi rybackich. Dennis miał nadzieję, że wśród nich wypatrzy swojego dziadka. Podczas jednego ze spacerów do portu Nilsen przypadkowo wpadł do wody. Na początku spanikował, ale kiedy zaczęło brakować mu tlenu, pomyślał, że przecież zaraz zobaczy się z dziadkiem. Chłopiec został jednak wyciągnięty z wody przez nieznanego mu nastolatka, który także przebywał wówczas w porcie. Dennis jak przez mgłę wiele lat później wspominał, że jego „wybawiciel” masturbował się nad jego nieprzytomnym ciałem. Obraz ten mocno wrył się w pamięć chłopca, drastycznie odbijając się na jego przyszłości. Niedługo po incydencie w porcie matka Dennisa ponownie wyszła za mąż i przeniosła się z dziećmi do szkockiej wioski Strichen.
Dennis idzie do wojska
Dojrzewając, młody Nilsen zdał sobie sprawę, że wcale nie jest heteroseksualny. Nie był jednak pewien, czy jest gejem, czy może biseksualistą. Chłopcy, którzy mu się podobali, wyglądali bowiem podejrzanie jak jego siostra. Aby sprawdzić, którą płeć woli, wieczorami Nilsen potajemnie pieścił zarówno siostrę, jak i brata, gdy ci spali. Pewnej nocy jego brat niespodziewanie obudził się w momencie, gdy Dennis go dotykał. Od tego czasu Nilsen każdego dnia był przez niego zastraszany i nazywany „kurą”, co w szkockim slangu oznacza po prostu „dziewczynę”.
W wieku czternastu lat Dennis zdecydował, że dołączy do Army Cadet Force. Był to jego pierwszy krok do podpisania kontraktu z armią brytyjską po ukończeniu szkoły średniej. Dennis, w ramach manewrów wojskowych, najpierw wyleciał do Osnabrück – miasta w Zachodnich Niemczech. Tam pił ogromne ilości alkoholu, aby zmniejszyć nieśmiałość i pomóc sobie w nawiązywaniu kontaktów towarzyskich. Pewnego razu upił się do nieprzytomności i obudził na podłodze w mieszkaniu swojego niemieckiego przyjaciela. Chociaż do niczego między nimi nie doszło, incydent ten stał się źródłem fantazji Nilsena o uprawianiu seksu – jednak takiego, gdy jedna ze stron była… zwłokami.
W 1967 roku Nilsen został przeniesiony do Adenu w Jemenie Południowym. Niestety, w Jemenie przemoc ze strony grup proniepodległościowych doprowadziła do porwań kilku towarzyszy Dennisa. Nilsen także został uprowadzony – porwał go jemeński taksówkarz. Mężczyzna pobił Dennisa do nieprzytomności i umieścił w bagażniku samochodu. Przed dotarciem do celu Nilsen jednak się obudził. Kiedy porywacz otworzył bagażnik w celu wyciągnięcia Nilsena na zewnątrz, ten całym sobą powalił go na podłogę, a następnie bił do utraty przytomności. Gdy zauważył, że taksówkarz nie reaguje na uderzenia, wrzucił go do bagażnika. Był to prawdopodobnie pierwszy raz, kiedy Dennis zabił drugiego człowieka. Później Nilsen odbywał manewry wojskowe w Wielkiej Brytanii i na Cyprze. Następnie ponownie trafił do Niemiec, gdzie pewnego dnia zatrudnił prostytutkę, aby po raz pierwszy odbyć stosunek z kobietą. Nilsen po tym doświadczeniu doszedł do wniosku, że kobiety mu się nie podobają. Przyznał sam przed sobą, że jednak jest homoseksualistą.
Erotyczne fantazje i próba stworzenia związku
W 1972 roku Dennis Nilsen wrócił do Strichen. Jego matka wielokrotnie pytała syna, kiedy znajdzie sobie jakąś pannę – ten jednak wymijająco odpowiadał, że „w swoim czasie”. Kilka miesięcy później Dennis wraz z rodziną oglądał w telewizji film dokumentalny na temat męskiego homoseksualizmu. Wszyscy wypowiadali się na ten temat szyderczo – z wyjątkiem Nilsena, który bronił praw gejów. Dennis i jego brat nagle się pokłócili. Po zakończeniu sporu brat Dennisa wyjawił matce, że jej „ukochany żołnierz” jest homoseksualistą. Dennis po kilku dniach postanowił odciąć się od rodziny i wyjechał do Londynu. Chciał tam dołączyć do Metropolitan Police. Gdy ukończył akademię policyjną, zaczął odwiedzać gejowskie puby, które wciągnęły go bardziej niż służba w policji. Po około roku zrezygnował z kariery policjanta i postanowił zająć się czymś innym.
Niedługo potem Dennis znalazł pracę jako osoba, która przeprowadzała z ludźmi rozmowy kwalifikacyjne o pracę. Pewnego dnia Dennis poznał młodego mężczyznę, Davida Paintera, który szukał zatrudnienia. Nilsen spotkał go kilka dni później w jednym z osiedlowych sklepów i zaprosił do domu na piwo. Painter bardzo mu się podobał. Mężczyźni poszli razem do mieszkania Dennisa. Painter wypił za dużo, więc położył się do łóżka i zasnął. Gdy się ocknął, zobaczył nad sobą robiącego mu zdjęcia Nilsena. Painter dopadł się do kuchennego noża i zaczął grozić Dennisowi, jednak przypadkowo zranił się ostrzem – musiał więc prędko pojechać do szpitala. Nilsen został przesłuchany przez policję, jednak nie usłyszał żadnych zarzutów.
Dennis cały czas angażował się w jakieś związki. Martwiło go jednak, że są one bardzo krótkie. Żaden nie miał szans na rozwinięcie się, ponieważ nikt nie traktował Dennisa poważnie. Nilsen szukał kogoś, kto zostanie z nim na zawsze. Był gotów oddać komuś całe swoje serce, jeśli tylko ten ktoś ofiaruje mu prawdziwą miłość i zrozumienie. Chciał także, aby przyszły partner podzielał jego fantazje erotyczne (zwłaszcza tę, gdy jeden z partnerów udaje zwłoki w trakcie aktu seksualnego). W 1975 roku Dennis przeniósł się do północnej części Londynu. Zamieszkał tam z niejakim Davidem Gallichanem, jego współlokatorem. Mężczyźni bardzo się polubili. Złożyli się nawet na rasowego szczeniaka, a później przygarnęli kota ze schroniska. Z czasem jednak współlokatorzy z niejasnych powodów zaczęli kłócić się ze sobą, przez co Gallinchan się wyprowadził. Dennis przestraszył się, że teraz już zawsze będzie sam. Dużo pił i cierpiał z powodu samotności. Kilka miesięcy później postanowił, że już nikt nigdy go nie opuści. Sprawdź także ten artykuł: Robert Hansen – myśliwy, który polował na kobiety… z karabinem.
Dennis Nilsen – morderstwa, aresztowanie, wyrok i śmierć
Początek morderczego życia Nilsena
Pierwszą ofiarą Nilsena był czternastoletni Stephen Holmes, którego Dennis spotkał w pubie 30 grudnia 1978 roku. Holmes bezskutecznie próbował kupić tam alkohol. Dennis zaprosił młodzieńca do swojego domu i tam pili alkohol razem, po czym zasnęli. Następnego ranka Nilsen obudził się i zauważył, że Holmes wciąż śpi. Obawiając się, że nastolatek zostawi go samego, Dennis udusił Holmesa krawatem, a następnie utopił w wiadrze wody. Nilsen masturbował się jeszcze nad ciałem swojej ofiary, uważając zwłoki za… najpiękniejsze, co widział w życiu. Następnie ukrył ciało pod deskami podłogowymi salonu. Osiem miesięcy później spalił je za domem, w którym wynajmował mieszkanie. Po tym wydarzeniu poczuł się zupełnie bezkarny – nikt nawet nie podejrzewał go o morderstwo. Dennis wierzył, że był to jednorazowy incydent. Niestety, był to dopiero początek jego makabrycznych zabójstw.
Ofiarami Nilsena byli zwykle młodzi homoseksualni mężczyźni, których zabójca spotykał w barach lub przypadkowo w innych miejscach. Najczęściej zapraszał ich do swojego domu, oferując jedzenie, nocleg, alkohol lub schronienie. Po dokonaniu zabójstwa, Dennis wiele ze swoich ofiar fotografował. Czasami sadzał zwłoki w fotelu, aby wspólnie z nimi oglądać telewizor. Innym razem kąpał się z ofiarami, prawił im komplementy oraz masturbował nad ich martwymi ciałami. Często też malował ofiary, czesał je i golił. Zwłoki chował później pod deskami podłogowymi, a następnie – gdy odór był już nie do wytrzymania – ćwiartował i pod osłoną nocy zakopywał za budynkiem, w którym mieszkał. Niektórym mężczyznom zaproszonym do domu Nilsena udawało się uciec. Żaden z nich nie zgłosił jednak Dennisa na policję, nie mając wobec niego żadnych podejrzeń. Oto lista siedmiu z kilkunastu mężczyzn, których Dennis Nilsen pozbawił życia.
- Andrew Ho – Dennis zwabił go do domu, wypił z nim alkohol, a następnie udusił.
- Kenneth Ockenden – Nilsen najpierw pokazał studentowi kilka londyńskich zabytków, a później zaprowadził go do swojego domu i zamordował.
- Martyn Duffey – nastolatek został uduszony we śnie, nocując w mieszkaniu Dennisa.
- John Howlett – Nilsen zaprosił go na drinka do domu, a później poddusił i utopił w wannie.
- Carl Stotterm – Dennis zamordował go podobnie jak Johna Howletta.
- Graham Allen – mężczyzna został zaproszony przez Nilsena na obiad. Ponoć udusił się sam, jedząc omlet. Patrząc na poprzednie zbrodnie Dennisa, ciężko jednak uwierzyć, iż był to po prostu nieszczęśliwy wypadek.
- Stephen Sinclair – to ostatnia ofiara Nilsena, zamordowana 26 stycznia 1983 roku. Nilsen zabił Sinclaira w swoim domu, gdy mężczyzna był w stanie upojenia alkoholowego. Po zamordowaniu Sinclaira część zwłok postanowił spłukać w toalecie. Gdyby nie to, Nilsena być może nigdy nie udałoby się namierzyć.
Aresztowanie Dennisa Nilsena
4 lutego 1983 roku Dennis Nilsen poskarżył się agentom kamienicy, w której wynajmował mieszkanie, że zatkała się mu kanalizacja. Był najwyraźniej nieświadomy, że zatykają ją… części ciała jego ofiar. Kiedy wezwany hydraulik (Michael Cattran) poinformował Nilsena, że znalazł w odpływie mnóstwo mięsa i kości, Nilsen zażartował, że ktoś na pewno spłukuje w toalecie resztki jedzenia z KFC. Cattran i jego pomocnik wrócili następnego ranka, aby dokończyć czyszczenie odpływu. Okazało się jednak, że zrobił to już ktoś inny. Mężczyźni zbadali więc rury prowadzące do odpływu, w których znaleźli jeszcze więcej kości i skrawków mięsa. Leżały one w rurze wychodzącej z najwyższego piętra mieszkania, w którym mieszkał Nilsen. Hydraulicy z przerażeniem stwierdzili, że kości mogą być ludzkie.
Po poinformowaniu policji przez hydraulików, do kamienicy wezwano patologa. Ten potwierdził, że kości w odpływie faktycznie były ludzkie. Trzech funkcjonariuszy postanowiło zaczekać na powrót Nilsena z pracy do domu. Przy jego drzwiach wejściowych poczuli dziwny zapach rozkładu – mając ogromne doświadczenie, dobrze wiedzieli, że właśnie tak pachnie tylko rozkładające się ludzkie ciało. Nilsen po przybyciu do mieszkania, gdy funkcjonariusze opowiedzieli mu o powodzie zatkania się kanalizacji, udawał zaszokowanego. Policjanci sprytnie naprowadzili mężczyznę, aby zdradził im, gdzie znajduje się reszta ciała. Dennis nie miał wyjścia – wiedział, że i tak jest już na przegranej pozycji. Zaprowadził więc funkcjonariuszy do jednej z szaf, w której trzymał szczątki swojej ostatniej ofiary – Stephena Sinclaira. Dennis Nilsen został zabrany na komisariat, gdzie przyznał się do zbrodni i opowiedział o niej ze szczegółami. Przyznał się śledczym również do kilkunastu innych morderstw, pokazując miejsca, w których spalał zwłoki swoich ofiar. Faktycznie, ich kości nadal się tam znajdowały.
Śmierć szkockiego zabójcy
4 listopada 1983 roku Dennisa Nilsena uznano za winnego kilku morderstw. Skazano go wobec tego na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. 12 maja 2018 roku Nilsen zmarł w wyniku powikłań po operacji żołądka. Podczas pobytu w więzieniu Full Sutton w Yorkshire, Nilsen został przeniesiony do szpitala. Cierpiał bowiem przez ból brzucha. Podczas zabiegu Nilsen doznał zakrzepu krwi, po czym zmarł. Miał wówczas 72 lata. Autopsja wykazała, że przyczyną śmierci był zator płucny i krwotok zaotrzewnowy.
18 sierpnia 2021 miała miejsce premiera dokumentu „Pamiętniki mordercy: Taśmy Denissa Nilsena” na platformie Netflix. Dokument ten poświęcony jest sprawie Dennisa Nilsena. Zobaczyć w nim można, jak Nilsen – grzeczny chłopiec dorastający w małej szkockiej wiosce rybackiej – zmienił się w brutalnego mordercę. Jeśli zaciekawiłeś się tą historią, koniecznie obejrzyj dokument. Posłuchać w nim można wywiadów z policją, dziennikarzami, rodzinami zamordowanych i niedoszłymi ofiarami Denissa Nilsena. W dokumencie znalazły się też historie, pochodzące z ust samego zabójcy, który opowiedział o całym procesie i motywie swoich makabrycznych zbrodni.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Stephen J. Giannangelo, Jarosław Groth (tłum.): Psychopatologia seryjnego morderstwa, Wydawnictwo Jeżeli P to Q, Poznań 2007
- A. Czerwiński, K. Gradoń: Seryjni mordercy, Wydawnictwo Muza, Warszawa 2001