Egidius Schiffer - przeciętny człowiek. Dusiciel z Aachen
Był lipiec 1983 r. Osiemnastoletnia Marion Gerecht stała na przystanku i czekała na autobus. Nagle w zatoczce pojawił się piękny kabriolet z młodym mężczyzną za kółkiem. Przystojny kierowca w uprzejmy sposób zaproponował nastolatce podwózkę. Onieśmielona dziewczyna z początku nie chciała skorzystać z zaproszenia. W końcu jednak uległa urokowi nieznajomego. Miesiąc później jej nagie ciało odnalazł w parku przypadkowy przechodzień.
Z tego artykułu dowiesz się:
Młodzieniec o mrocznej duszy
Ciemna strona szczęśliwego dziecka
Leo Egidius Schiffer przyszedł na świat w 1956 r. w zlokalizowanym w Nadrenii Północnej- Westfalii mieście Baesweiler. Miał to szczęście być potomkiem zamożnych, znanych w lokalnej społeczności rodziców. Schifferom powodziło się tak dobrze, że mogli sobie pozwolić nawet na kolekcjonowanie samochodów i motocykli. Mały Leo w dzieciństwie uczył się grać w tenisa pod okiem prywatnego trenera. Nie mógł narzekać na nieszczęśliwe dzieciństwo, przynajmniej pod względem materialnym.
Chłopak wyrósł na okazałego młodzieńca. Mierzył ponad 190 cm centymentrów wzrostu, mógł uchodzić za przystojnego. Miał w zasięgu cały świat, gdyby tylko wystarczająco się postarał, z pewnością osiągnąłby życiowy sukces. Na przeszkodzie stanęła mu jednak mroczna część jego własnej natury. W wieku 20 lat Egidius zaczął przejawiać mordercze skłonności.
Piękny nieznajomy
Był lipiec 1983 r. Osiemnastoletnia Marion Gerecht stała na przystanku i czekała na autobus. Nagle w zatoczce pojawił się piękny kabriolet. Za kółkiem siedział równie okazale prezentujący się młody mężczyzna. W uprzejmych słowach zaproponował nastolatce podwózkę. Onieśmielona dziewczyna z początku nie chciała skorzystać z zaproszenia. Przekonywała, że autobus z pewnością za chwilę pojawi się na horyzoncie. Jednak nieznajomy sprawiał tak dobre wrażenie, że w końcu uległa jego wdziękowi.
Marion nigdy więcej nie dała znaku życia. Kiedy tego dnia nie wróciła na noc do domu, jej bliscy zaczęli się niepokoić. W końcu zgłosili zaginięcie nastolatki na policję. Funkcjonariusze nie mieli żadnego punktu zaczepienia. Wiedzieli jedynie, że dziewczyna czekała na przystanku, a potem po prostu zniknęła. Nie było świadków jej spotkania z kierowcą kabrioletu, nie było żadnych śladów, a więc i tropów do sprawdzenia.
Szkło
29 lipca południu na komisariat policji w miasteczku Alsdorf, niecałe 20 km od Akwizgranu, wpadł zdyszany i przerażony człowiek. Poinformował stróżów prawa, że odnalazł w okolicznym parku zwłoki kobiety. Przybyli na miejsce mundurowi potwierdzili koszmarne odkrycie. W krzakach leżało niemal całkowicie nagie ciało. Jak się później okazało, były to szczątki zaginionej Marion Gerecht.
Nie ulegało wątpliwości, że 18-latka nie zmarła śmiercią naturalną. Jej nadgarstki były otarte od więzów. Na całym ciele widać było ślady mocnych uderzeń wąskim przedmiotem oraz drobne odłamki szkła. Ustalono, że pochodziły z samochodowej szyby. Powstała więc hipoteza, że Marion została wciągnięta do obcego samochodu.
Jak lwica
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci dziewczyny było uduszenie sznurem. Sprawca prawdopodobnie chciał ją wcześniej zgwałcić. Zrezygnował prawdopodobnie dlatego, że Marion stawiała zaciekły opór. Mimo związanych rąk wyrywała się i wierzgała nogami. W końcu wybiła przednią szybę w aucie, które stało się niespodziewanie jej miejscem kaźni. Nie zdołała jednak uratować życia.
Śledczy nie zdołali zabezpieczyć próbek płynów ustrojowych napastnika. Znaleziono jednak inne ślady, m.in. liczne włókna pobrane ze szczątek Marion. Policjantom brakowało jednak materiału porównawczego. Na początku lat 80. XX wieku kryminalistyka nie dysponowała jeszcze tak zaawansowanymi technologiami, jak to ma miejsce dziś. O analizie DNA nikt jeszcze nie słyszał.
Sprawdzono alibi członków najbliższej rodziny ofiary. Przez jakiś czas o morderstwo podejrzewano jej chłopaka. Do niczego to jednak nie doprowadziło. W związku z powyższym śledztwo wkrótce utknęło w martwym punkcie. Sprawa trafiła do archiwum jako nierozwiązana. Jeśli szukasz więcej podobnych historii, sprawdź także ten artykuł: Tadeusz Kwaśniak – Ręcznikowy Dusiciel z Dolnego Śląska.
Dusiciel z Aachen
Andrea
Po siedmiu miesiącach od śmierci Marion okolicą Akwizgranu wstrząsnęła kolejna tragedia. 15-letnia Andrea Wernicke wybrała się pewnego lutowego wieczoru do dyskoteki. Nastolatka bawiła się tam do późnej nocy, a następnie postanowiła wrócić do domu autostopem.
Ta forma komunikacji była w tamtym okresie niezwykle popularna, nie tylko w Niemczech, ale i na całym świecie. Młodzi ludzie chętnie łapali okazję, nie przejmując się specjalnie względami bezpieczeństwa. Dlatego widok młodej dziewczyny czekającej w ciemnościach na okazję nikogo specjalnie nie dziwił.
Zwłoki dziewczynki zostały krótko później znalezione na poboczu drogi niedaleko miejscowości Würselen. Tym razem ofiara została zgwałcona, zanim straciła życie w wyniku uduszenia. Na zwłokach zabezpieczono ślady mordercy, z których udało się wyizolować jego grupę krwi. Odkrycie to na niewiele się jednak zdało, ponieważ nie było w stanie w istotny sposób ograniczyć grona podejrzanych.
Angelika
31 sierpnia 1984 r. podobny los spotkał 16-letnią Angelikę Sehl. Dziewczyna należała do subkultury punków. Nosiła charakterystycznego irokeza, podarte spodnie i ciężkie buty. Z pewnością wyróżniała się na tle swoich rówieśników buntowniczą postawą. Od czasu do czasu zażywała jednak zupełnie przeciętnych rozrywek.
Feralnego dnia udała się do dyskoteki. Zlokalizowany w miasteczku Übach klub nazywał się Rockfabrik i był chętnie odwiedzany przez młodzież. Kiedy Angelika następnego dnia nie wróciła do domu, jej rodzice z początku nie zwrócili na ten fakt szczególnej uwagi. Sądzili, że dziewczyna zasiedziała się u swojego chłopaka. Szybko jednak wyszło na jaw, że 17-latka nie wróciła z imprezy w Rockfabrik i nikt nie ma pojęcia, gdzie może się podziewać.
Ciało zbuntowanej dziewczyny odnaleziono później w lesie. Miało na sobie jedynie stanik oraz rajstopy. Podobnie jak dwie poprzednie ofiary również Angelika została związana, pobita, zgwałcona i uduszona. Policjantom nie zdołali zabezpieczyć śladu, który w bezpośredni sposób wskazywałby na mordercę. Podejrzewano, że 17-latka w drodze powrotnej z dyskoteki łapała stopa i w ten sposób los zetknął ją z mordercą.
Marion i Sabine
Zwyrodnialec, który otrzymał przydomki Dusiciel z Aachen/Dusiciel z Akwizgranu, uderzył jeszcze dwa razy. W październiku 1985 r. uprowadził, zgwałcił i udusił 18-letnią Marion Lauven. Policja znalazła jej zwłoki porzucone na odludziu i przykryte liśćmi.
16 czerwca 1990 r. Dusiciel zabił swoją ostatnią i zarazem najstarszą ofiarę. Była nią 31-letnia Sabine Neumann. Kobieta wracała do domu z imprezy, jaka odbywała się tej nocy w klubie Inside, zlokalizowanym na obszarze Niederkrüchten. Szczątki Sabine odnaleziono dopiero rok po jej zaginięciu. Pewien turysta spacerujący po lesie w pobliżu Wegbergu zobaczył pod jednym z drzew ludzki szkielet. Tożsamość ofiary ustalono na podstawie dokumentacji dentystycznej.
Przez wiele lat seryjny dusiciel pozostawał nieuchwytny. Policjantom nie udało się zgromadzić wielu informacji na jego temat. Wiadomo było, że jeździ autem typu kabriolet, w którym zapewne trzyma narzędzia potrzebne do popełnienia zbrodni. Jest przystojny, zadbany, wysoki, budzi zaufanie. Mieszka w okolicach Akwizgranu.
Jeden z nas
Do trzech razy sztuka
Na tamtym etapie śledczy nie wiedzieli jeszcze, że człowiek, którego szukali, nazywał się Egidius Schiffer i prowadził całkiem przeciętne życie. Zarabiał na utrzymanie, sprzedając ubezpieczenia. Trzykrotnie stawał na ślubnym kobiercu. Dwa małżeństwa nie były udane, więc zakończyły się rozwodem. Dopiero trzeci związek okazał się udany. Schiffer wraz z małżonką doczekali się syna.
Rodzina żyła na dość dobrym poziomie. Zajmowała niewielki domek jednorodzinny. Egidius pielęgnował ulubione hobby z dzieciństwa- regularnie grał w tenisa. Posiadał kilka drogich aut oraz motocykl marki Harley Davidson. Wśród sąsiadów cieszył się nieposzlakowaną opinią. Uchodził za troskliwego męża i ojca.
Zdradziła go ślina
Z czasem Schiffer popadł w poważne finansowe tarapaty. W końcu sytuacja zmusiła go do sprzedania nieruchomości. Aby nieco podreperować budżet, zajął się kradzieżą złomu. I to właśnie z tego powodu w marcu 2007 trafił na komisariat policji. Ktoś przyłapał go na gorącym uczynku i wezwał stróżów prawa.
Zgodnie z obowiązującymi wtedy przepisami od podejrzanego pobrano wymaz w celu wyodrębnienia profilu DNA. Schiffer zgodził się na ten zabieg bez problemu. Nie mógł podejrzewać, jak wielki popełnił tym samym błąd. Pięć miesięcy później wyszło na jaw, że niegroźny złodziejaszek jest w rzeczywistości seryjnym mordercą młodych kobiet znanym jako Dusiciel z Aachen. Sprawdź także ten artykuł: Jack Unterweger - dusiciel z Wiednia, pisarz, morderca, celebryta.
Dobry człowiek
23 sierpnia 2007 r. 51-letni mężczyzna został aresztowany pod zarzutem pozbawienia życia pięciu osób. Jego żona, syn, znajomi i przyjaciele byli pewni, że zaszła straszliwa pomyłka. Nikt nie mógł dać wiary, że ten spokojny, łagodny i dobry człowiek skrywał przez te wszystkie lata tak upiorny sekret.
Żona mężczyzny stanęła za nim murem. Przekonywała wszystkich, że jej mąż nie może być mordercą, ponieważ potrafi zachować spokój w każdej sytuacji. Nigdy nie miał skłonności do gwałtownych zachowań, nie krzyczał, nie wspominając już o rękoczynach. Wkrótce kobieta musiała jednak stawić czoło szokującej prawdzie.
Wszystko z winy dewiacji
Schiffer przyznał się do winy. Ze szczegółami opowiedział, w jaki sposób zabijał swoje ofiary. Wyjaśnił, że pierwszy napad na 18-letnią Marion nie poszedł po jego myśli. Chciał jedynie zgwałcić dziewczynę, ale ta stawiała zaciekły opór. Kiedy kopniakiem wybiła mu szybę w aucie, wściekł się i ją udusił. Napięcie seksualne opadło, trzeba było pozbyć się zwłok .
Polowanie na autostopowiczki dawało mu szerokie pole manewru. Wybierał samotne młode kobiety idące wzdłuż drogi. Dzięki temu niemal do zera zmniejszył ryzyko, że ktoś go zobaczy, zapamięta, a potem zidentyfikuje. Oferował podwózkę, a gdy kobieta wsiadła do jego samochodu, skuwał jej ręce kajdankami, kneblował i gwałcił. Ciała porzucał na odludziu. Zwłoki Marion Lauven woził w bagażniku samochodu aż przez godzinę, zanim znalazł odpowiednie miejsce.
To wszystko fantazje
Śledczy odetchnęli z ulgą, że zwyrodnialec w końcu otrzyma zasłużoną karę, ale ten wykonał niespodziewaną woltę. Kiedy w styczniu 2008 r. stanął przed sądem, odwołał wszystkie zeznania. Stwierdził, że jest sadomasochistą, a historie, które przedstawił policjantom, były wyssanymi z palca fantazjami.
Dlaczego je opowiedział? Bo wymyślanie brutalnych opowieści oraz perspektywa osadzenia na długi czas w areszcie podnieciła go seksualnie. W sukurs oskarżonemu przyszedł adwokat, twierdząc, że stróże prawa wymuszali na jego niewinnym kliencie składanie obciążających go zeznań.
Śmierć w trakcie masturbacji
Egidius Schiffer zachowywał się przed sądem w bezczelny sposób. Prezentował niezmąconą pewność siebie, nie spuszczał wzroku, nie unikał kamer. Twierdził, że utrzymuje sadomasochistyczny związek z żoną, w którym to ona jest stroną dominującą, a on uległą. Próbował w ten sposób udowodnić, że nie jest zdolny do przemocy.
Na sali pojawiły się rodziny zabitych dziewczyn. Przez wiele lat czekały na sprawiedliwość. Nie mogły uwierzyć, że zwyrodnialec wygląda tak niepozornie, a wręcz sympatycznie. 19 sierpnia 2008 roku przykładny mąż i ojciec usłyszał wyrok dożywocia. W mowie końcowej sędzia podkreślił, że Schiffer działał ze szczególnym okrucieństwem zasługującym na surowe potępienie.
Mężczyzna odwołał się od wyroku, ale niczego nie wskórał. Trafił do jednoosobowej celi więzienia w Bochum. W lipcu 2018 r. światowe media obiegła sensacyjna wiadomość. Egidius Schiffer został znaleziony martwy we własnym łóżku, nagi. Stracił życie w wyniku porażenia prądem, który był mu potrzebny do masturbacji. “Wyjął kabel z lampki, owinął go sobie wokół sutków i penisa, a następnie wetknął do gniazdka” – przekazała mediom rzeczniczka prasowa zakładu karnego.
Źródła:
- Dorwać bestię, https://www.youtube.com/watch?v=aHYgyyXsvSg
- KrymiLand, https://www.youtube.com/watch?v=jHNX6I4u6OU
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Egidius_Schiffer
- https://www.wikiwand.com/en/Egidius_Schiffer
- https://de-academic.com/dic.nsf/dewiki/375135
- https://allthatsinteresting.com/egidius-schiffer-death
- https://www.wprost.pl/zycie/10141788/seryjny-morderca-z-akwizgranu-zmarl-podczas-masturbacji-w-celi-porazil-go-prad.html
- https://www.express.de/nrw/duesseldorf/rheinland-ripper-als-wuerger-von-aachen-toetete-sadomasochist-egiduis-schiffer-fuenf-anhalterinnen-41104?cb=1648138099181
- https://www.dailymail.co.uk/news/article-5991147/German-Aachen-Strangler-serial-killer-accidentally-electrocutes-prison.html