Jayme Closs - morderca jej rodziców porwał ją z własnego domu
15 października 2018 r. był z pewnością najgorszym dniem w życiu 13-letniej Jayme Closs. Tuż przed godziną 1 w nocy na ganku domu Clossów stanął nieznajomy mężczyzna. Miał na twarzy czarną maskę narciarską, a w rękach trzymał strzelbę. Kiedy głowa rodziny James Closs stanął mu na drodze, intruz pociągnął za spust. Denise Closs złapała córkę i zabarykadowała się z nią w łazience. Wybrała numer alarmowy, błagając, aby ktoś przysłał pomoc. Napastnik był jednak szybszy.
Z tego artykułu dowiesz się:
Nocna rzeź
Dziwny samochód
Trzyosobowa rodzina Clossów mieszkała w Barron w stanie Wisconsin (USA). 56-letni James i jego 46-letnia żona Denise od wielu lat pracowali w lokalnym przedstawicielstwa firmy Jennie-O Turkey Store, zajmującej się produkcją i sprzedażą mięsa i wędlin z indyka. Byli miłymi, ciepłymi, powszechnie lubianymi ludźmi. Nie dorobili się specjalnego majątku. Mieli za to córkę, 13-letnią Jayme.
14 października 2018 roku był kolejnym zwykłym dniem, nieróżniącym się od setek mu podobnych. Kiedy Clossowie kładli się tego wieczora do łóżka, nie mogli przewidywać, jak straszny czeka ich los. 15 października nad ranem całą trójkę wyrwało ze snu donośne szczekanie psa imieniem Molly. Zaniepokojona Jayme wyjrzała przez okno. Na podjeździe zobaczyła nieznany samochód z włączonymi światłami.
Otwieraj te cholerne drzwi!
Na początku nikt specjalnie się tym nie przejął. Posesja Clossów często służyła rozmaitym przejezdnym jako zawrotka. Tym razem jednak coś było nie tak. Molly zrobiła zdecydowanie za dużo hałasu. James postanowił to sprawdzić. Zszedł na dół. Przez szybę przy drzwiach wejściowych zobaczył męską sylwetkę stojąca na ganku. “Otwórz te cholerne drzwi”- wrzasnął nieznajomy.
Po chwili rozległ się huk wystrzału. Napastnik trzymał w rękach strzelbę. Kiedy James nie spełnił jego żądania, pociągnął za spust bez mrugnięcia okiem. Następnie wdarł się do domu. Przerażona Denise chwyciła córkę za rękę i zabarykadowała się z nią w łazience. Stamtąd wykonała telefon na numer alarmowy. Próbowała wezwać pomoc, ale kiedy usłyszała w słuchawce głos operatora, nie była w stanie wydusić z siebie głosu.
Napastnik zorientował się w sytuacji i zaczął strzelać w drzwi do łazienki. Oniemiała ze strachu Denise chwyciła szlochającą córkę w ramiona. Nie była jednak w stanie jej obronić. Mężczyzna wyrwał jej dziecko z rąk, skrępował taśmą klejącą, a następnie strzelił kobiecie w głowę. Po wszystkim wziął dziewczynkę na ręce, zniósł do samochodu, wsadził do bagażnika i odjechał. Choć trudno w to uwierzyć, cała ta makabryczna scena trwała zaledwie kilka minut.
Bez śladów
Policjanci, którzy wkrótce pojawili się na miejscu, byli autentycznie zszokowani widokiem. Drzwi wejściowe do domu stały otworem- zamek i klamka zostały przestrzelone. Tuż przy kuchni leżało zakrwawione ciało Jamesa Clossa. Na twarzy mężczyzny widać było ślady postrzału, nie ulegało wątpliwości, że zginął na miejscu.
Druga ofiara leżała w wannie. Ona również zginęła w wyniku postrzału w głowę. Krew zmieszana z materią mózgową była dosłownie wszędzie. Nawet doświadczeni policjanci nie mogli pozostać obojętni wobec takiej tragedii. Słychać to na nagraniach pochodzących z osobistych kamer zamontowanych na mundurach interweniujących funkcjonariuszy.
Jamesowi i Denise nie dało się już pomóc, pozostawało jednak pytanie co stało się z ich córką? Jako że ciała 13-latki nigdzie nie było, śledczy doszli do wniosku, że dziewczynka została porwana przez mordercę jej rodziców. Rozpoczęło się polowanie na zwyrodnialca, które już od samego początku okazało się niezwykle trudne. Przede wszystkim dlatego, że napastnik nie pozostawił po sobie właściwie żadnego śladu.
Nie było włosów, odcisków palców butów czy samochodowych opon. Porywacz poruszał się po miejscu zbrodni bardzo ostrożnie, mając świadomość, że jeden fałszywy ruch może go zdradzić. Dokładnie wyczyścił nawet łuski po nabojach, które leżały obok zwłok ofiar. Jak się jednak okazało, nie dość dokładnie. Funkcjonariuszom udało się wypreparować z nich częściowy profil DNA. Może zainteresuje cię także ten artykuł: Bracia Menendez - zabójstwo z chciwości czy zemsta za krzywdy?
Wyścig z czasem
Z ziemi i z powietrza
Śledczy zdawali sobie sprawę, że czas działa na ich niekorzyść. W przypadku porwań szanse na odnalezienie ofiary żywej maleją dosłownie z dnia na dzień. Natychmiast zaczęto się zastanawiać kto mógł chcieć uprowadzić dziewczynkę. Rodzina Clossów prowadziła do bólu normalny tryb życia. Nie posiadała żadnych wrogów.
W chwili porwania Jayme chociła do ósmej klasy Riverview Middle School. Najbliżsi opisywali ją jako uroczą, spokojną i trochę nieśmiałą. Dziewczynka miała niezwykle silną więź z matką. Nastolatka uwielbiała również długie rozmowy telefoniczne. Korzystała również z mediów społecznościowych, ale głównie po to, by kontaktować się z przyjaciółmi. Nie utrzymywała żadnych sekretnych znajomości, o których nie wiedzieliby jej rodzice.
Wkrótce o zaginionej dziewczynce dowiedziały się całe Stany Zjednoczone. W śledztwo włączyło się FBI. Zaginionego dziecka szukały patrole z psami tropiącymi, tysiące wolontariuszy, a nawet drony wyposażone w kamery z termowizją. Jayme jednak nigdzie nie było. Śledczym udało się jedynie ustalić, że porywacz poruszał się najprawdopodobniej sedanem marki Dodge w kolorze czerwonym lub czarnym.
Wyrodna córka?
W obliczu braku postępów w śledztwie, FBI zdecydowało się ufundować nagrodę pieniężną dla każdego, kto pomoże ustalić miejsce pobytu zaginionego dziecka. Na komisariatach rozdzwoniły się telefony. Ktoś widział Jayme na stacji benzynowej, ktoś w swoim miasteczku na drugim końcu USA, ktoś namierzył auto, którym poruszał się podejrzany. Wszystkie te tropy okazały się ostatecznie fałszywe.
Sprawa zaczęła żyć własnym życiem. Na temat masakry w Barron wypowiadali się również domorośli detektywi. Niektórzy z nich przekonywali w dyskusjach na forach internetowych, że morderczynią była sama… Jayme. Z zimną krwią zastrzeliła rodziców, a potem uciekła w nieznanym kierunku. A nawet jeśli nie zrobiła tego osobiście, to mogła mieć przecież wspólnika. Sekretnego chłopaka, których James i Denise nie akceptowali. Trzeba więc było się ich pozbyć. Co bardziej krewcy przekonywali, że kiedy ich teoria się sprawdzi, to policja będzie musiała przepraszać za nie traktowanie tej hipotezy poważnie.
Zbawca Kyle
Dwa tygodnie po tragicznej nocy policja w końcu mogła się pochwalić jakimś postępem. Funkcjonariusze aresztowali niejakiego Kyle’a Jaenke- Annisa. Mężczyzna kręcił się po posesji Clossów w poszukiwaniu fantów. Jego kieszenie były wypchane różnymi przedmiotami należącymi do członków rodziny. Znalazły się wśród nich również 2 pary majtek Jayme.
Śledczy byli przekonani, że przyskrzynili podejrzanego. Szybko się jednak okazało, że Kyle nie ma nic wspólnego z porwaniem. Jest raczej mocno zaburzonym na umyśle mitomanem ze skłonnością do megalomanii. W trakcie zeznań podejrzany kilkukrotnie zmieniał linię obrony. Najpierw przekonywał, że po prostu nienawidzi ludzi wykorzystujących dzieci, chciał więc na własną rękę znaleźć porywacza.
Na pytanie dlaczego zabrał ubrania dziewczynki, stwierdził, że zamierzał je przekazać innym potrzebującym dzieciom. Po czasie jednak zmienił zdanie. Przyznał, że sam chciał się w nie ubierać, ponieważ w głębi duszy uważał się za kobietę i pragnął w przyszłości poddać się zabiegowi korekty płci. Ostatecznie Kyle przyznał, że nie miał nic wspólnego z masakrą w domu Clossów i nie wie, gdzie może być uprowadzona 13-latka. Został wypuszczony bez żadnych zarzutów.
Chcę wrócić do domu!
Cud na spacerze
Trzy miesiące później 10 stycznia 2019 r. Jeanne Nutter wybrała się na spacer z psem. Nagle zauważyła dziwnie ubraną dziewczynkę idącą w jej kierunku. Choć na dworze panował mróz, dziewczynka miała na sobie brudną piżamę, bluzę z kapturem i odwrotnie założone, za duże trampki. Jej włosy były potargane i skołtunione. “Jestem Jayme Closs. Nie wiem gdzie jestem. Chcę wrócić do domu!”- zawołało dziecko.
Jeanne zabrała wychudzoną, wystraszoną i wyraźnie wyczerpaną Jayme do swojego domu. Po drodze dziewczynka wskazała palcem na jedną z posesji, twierdząc, że tu właśnie była przetrzymywana od momentu uprowadzenia z Barron. Słysząc to, Nutter uznała, że lepiej będzie umieścić dziecko w mieszkaniu sąsiadów, państwa Kasinskas, które znajdowało się dalej od podejrzanej nieruchomości.
Słysząc niewiarygodną historię niespodziewanych gości, Peter Kasinskas zamknął drzwi na klucz, a sam chwycił za broń i zajął pozycję obronną na wypadek, gdyby porywacz w jakiś sposób dowiedział się dokąd uciekła Jayme. W międzyczasie Jeanne zadzwoniła na policję. To, że uprowadzona nastolatka odnalazła się po tak długim czasie żywa, zakrawało na cud. Jeśli szukasz innych ciekawych historii kryminalnych, sprawdź także: Zabójstwo rodziny Castagna - Masakra w Erbie.
88 dni
Dziewczynka trafiła do szpitala, gdzie okazało się, że nie odniosła żadnych fizycznych obrażeń. Jej psychika jednak została wyjątkowo mocno nadszarpnięta traumą, która zaczęła się nocą z 14 na 15 października. Mężczyzna ze strzelbą związał ją, wrzucił do bagażnika i wywiózł do leśnej chaty należącej do jego ojca, a zlokalizowanej w miejscowości Gordon w stanie Wisconsin. Tam przebrał dziecko w świeżą piżamę i zagroził, że zabije je, jeśli tylko podejmie próbę ucieczki. I ta groźba wystarczyła. Mimo iż 13-latka przez cały ten czas mogła się poruszać swobodnie po swoim więzieniu, którego drzwi nie były zamykane na klucz, nie ośmieliła się wyjść na zewnątrz (ale do czasu).
Zanim jednak znalazła w sobie siły, by zawalczyć o życie, wykonywała posłusznie rozkazy porywacza. Grała z nim w gry planszowe i rozmawiała, a kiedy rozkazał, chowała się pod jego łóżko. Robiła to głównie wtedy, kiedy jej oprawca wychodził z domku lub kiedy przyjmował gości. Jayme umiała zachować kompletną ciszę tak, że nikt nigdy jej nie zauważył. W nocy mogła spać w łóżku razem z mordercą swoich rodziców. Na szczęście ten nigdy nie przejawiał wobec niej żadnych zachowań seksualnych.
10 stycznia 2019 r. nastolatka w końcu zdecydowała się uciec. Kiedy przetrzymujący ją mężczyzna wyszedł z domu, wygrzebała się ze swojej kryjówki pod łóżkiem i rzuciła się do wyjścia. Po drodze znalazła parę męskich tenisówek. W pośpiechu założyła prawy but na lewą stopę, a lewy na prawą.
Coś poszło nie tak
Zrobiłem to
Jako że Jayme była w stanie wskazać dom, który przez ponad dwa miesiące był jej więzieniem, policjanci nie mieli szczególnych problemów z namierzeniem jego właściciela. Człowiek ten stwierdził, że odwiedza swoją posiadłość w Gordon sporadycznie. Na co dzień mieszka w nim jego syn, 21-letni Jake Thomas Patterson.
Patterson został złapany zaledwie kilka godzin po tym, kiedy Jayme odzyskała wolność. Zwyrodnialec kręcił się po okolicy w poszukiwaniu dziewczynki, kiedy wpadł na patrol policji. Od razu przyznał się do winy. “Zrobiłem to”- powiedział aresztującym go funkcjonariuszom. Wszyscy chcieli jednak wiedzieć, dlaczego?
Okazało się, że Patterson wybrał Jayme przez przypadek, bez żadnego szczególnego powodu. Od dawna kiełkowała w nim myśl, by zrobić coś szalonego. Uprowadzić dziecko. Pewnego wrześniowego dnia 2018 r. przejeżdżał obok szkoły, do której uczęszczała dziewczynka. Zobaczył ją i stwierdził, że to właśnie ona stanie się częścią jego chorych fantazji.
40 +
Patterson stanął przed sądem pod zarzutem podwójnego umyślnego zabójstwa pierwszego stopnia, porwania i włamania z bronią w ręku. Przyznał się do winy. 24 maja mężczyzna został skazany na dwa dożywocia bez możliwości przedterminowego zwolnienia i dodatkowe 40 lat pozbawienia wolności za porwanie. “Coś poszło nie tak, nie spodziewaliśmy się takiej tragedii…”- wyznał dziadek oskarżonego.- “Jesteśmy absolutnie załamani. Trudno sobie z tym wszystkim poradzić. Jake był nieśmiały i cichy, stronił od tłumów, ale był przy tym miły i grzeczny. Z pewnością przedkładał gry komputerowe ponad interakcje społeczne”.
Jayme wyszła na prostą. Otrzymała część pieniędzy z nagrody przeznaczonej dla osoby, która pomoże ją odnaleźć. Trafiła pod opiekę dalszej rodziny. “Co za cudowne uczucie mieć ją znów blisko siebie”- napisała na Facebooku ciotka dziewczyny. Jayme odzyskała ukochanego psa Molly, wróciła do szkoły i zajęć, które zawsze kochała najbardziej- tańca i spotykania się z przyjaciółmi.
Źródła:
- EWU Crime Storytime, https://www.youtube.com/watch?v=MJcPkMuoxdo
- https://genwhypod.com/blogs/the-generation-why-podcast-blog/new-documents-released-in-jayme-closs-case-reveal-details-of-88-day-captivity
- https://www.rollingstone.com/culture/culture-news/jayme-closs-jake-patterson-kidnap-murder-arraignment-778919/
- https://www.nytimes.com/2019/01/24/us/jayme-closs-reward-money.html
- https://edition.cnn.com/2021/01/12/us/jayme-closs-two-year-abduction/index.html
- https://en.wikipedia.org/wiki/Kidnapping_of_Jayme_Closs