Kanałowy Morderca – nieuchwytny zabójca, który mordował dzieci
Kanałowy Morderca to dawny koszmar mieszkańców Frankfurtu nad Menem. Niezidentyfikowany seryjny morderca w latach 1976-1983 zabił siedmiu kilkunastoletnich chłopców. Ich ciała wrzucił następnie do kanału ściekowego pod miastem. Psychopata do dziś pozostał nieuchwytny. Jak wygląda profil zabójcy? Co wiadomo o schemacie jego działania i ofiarach, których pozbawił życia? Sprawdź przerażającą historię Kanałowego Mordercy.
Jeśli szukasz więcej informacji i podobnych historii, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o zagadkach kryminalnych.
Z tego artykułu dowiesz się:
Kim był Kanałowy Morderca? Profil kryminalistyczny nieuchwytnego zabójcy
Czy znana jest tożsamość Kanałowego Mordercy?
Nie, tożsamość Kanałowego Mordercy nie jest znana, mimo iż od ostatniej zbrodni minęło już kilkadziesiąt lat. Rudolf Egg, który jest biegłym psychologiem i kryminologiem z Norymbergi, uważa iż seryjny morderca miał ok. 50 lat. Sądzi też, że był to samotny mężczyzna, który preferował płeć męską. Rudolf Egg uważa, że Kanałowy Morderca nienawidził siebie z powodu homoseksualnych skłonności – być może dlatego pozbawiał życia kolejnych ofiar. Istnieje również ogromne prawdopodobieństwo, iż nieletni przed zamordowaniem byli gwałceni przez oprawcę. Zdaniem Rudolfa Egga, Kanałowy Morderca był ofiarą molestowania seksualnego, która przeżyła traumatyczne dzieciństwo. Właśnie dlatego nieznany zabójca zaburzony miał sposób postrzegania zarówno spraw związanych z uprawianiem seksu, jak i z wieloma innymi sferami życia. Kryminolog z Norymbergi twierdzi, iż jego zdaniem Kanałowy Morderca nie mieszkał zawsze we Frankfurcie nad Menem. Musiał przenieść się tam wraz z końcem lat 70.
Zabójca doskonale wiedział, jak wygląda okolica. Znał na wylot obszar, gdzie porzucał zwłoki. Prawdopodobnie poruszał się samochodem osobowym. Seryjny morderca zabijał w latach 1976-1983. Większości ze swoich ofiar kazał umierać w męczarniach w kanałach ściekowych pod miastem. Rudolf Egg stwierdził wobec tego, iż świadczy to o ogromnej przemocy i nienawiści sprawcy do ludzi. Morderca nienawiść zakorzenioną miał prawdopodobnie od dzieciństwa. Kryminologowi udało się ustalić, iż ofiary spotykały Kanałowego Mordercę na stacji Offenbach am Main albo w pasażu handlowym Tivoli. Właśnie w tych miejscach część młodych chłopców najprawdopodobniej świadczyła usługi seksualne w zamian za pieniądze.
Zabójca często wiązał dłonie ofiar, krzyżując je liną za plecami. W następnej kolejności Kanałowy Morderca uderzał chłopców ciężkim narzędziem, czym doprowadzał do ich natychmiastowej śmierci. Ostatnim etapem zabójstwa było wrzucanie ofiar do kanału ściekowego. Badający sprawę podejrzewają, iż część nastolatków zmarła poprzez utonięcie. Oznacza to, iż w momencie zrzucenia do kanał niektóre z ofiar… wciąż żyły. Silne uszkodzenie zwłok i długie zanurzenie w ściekach bardzo utrudniły identyfikację zamordowanych. Ciężko było ustalić, czy ofiary faktycznie zostały wykorzystane seksualnie przez Kanałowego Mordercę. Sporządzony przez kryminologów profil zabójcy wskazuje jednak na to, iż jest to bardzo prawdopodobne.
Pierwsze zabójstwa Kanałowego Mordercy
Zwłoki pierwszej ofiary seryjnego zabójcy znaleziono 7 września 1976 roku. Nastolatek został znaleziony w oczyszczalni ścieków Stangenrod. Oszacowano, że miał maksymalnie 18 lat. Ofiara znaleziona została tylko w skarpetkach – leżała w ściekach przez półtora miesiąca. Jako przyczynę zgonu podano pęknięcie czaszki. Nie udało się ustalić tożsamości ofiary. 23 maja 1982 roku odnaleziono zwłoki 17-latka o imieniu Eryk. Natrafiono na nie w oczyszczalni ścieków Dereich. Jego ciało miało wiele poważnych obrażeń, a zwłoki najprawdopodobniej – według raportu z autopsji – leżały w kanale ściekowym od ponad sześciu miesięcy. Właśnie dlatego ciężko było ustalić, jaka była przyczyna śmierci Eryka.
19 września 1982 roku w miejscowości Darmstadt zablokowany został zgarniacz oczyszczalni ścieków. Okazało się, iż problemem były zwłoki siedemnastoletniego Bernda Michela, który zajmował się prostytucją we Frankfurcie nad Menem. Autopsja wykazała, iż w dniu wrzucenia do kanału ściekowego nastolatek żył – zginął zatem przez utonięcie. Niestety, nie była to ostatnia ofiara Kanałowego Mordercy, jak zdążono ochrzcić tajemniczego seryjnego zabójcę.
Kanałowy Morderca – ofiary, typowanie podejrzanego i brak sprawcy
Kolejne morderstwa niezidentyfikowanego zabójcy
2 lipca 1983 roku w studzience oczyszczalni ścieków Dreieich-Buchschlag znaleziono wytatuowane zwłoki siedemnastoletniego Markusa Hildebrandta. Tym razem ręce ofiary zakute były w kajdanki, jednak na ciele nastolatka nie znaleziono żadnych obrażeń. Śledztwo wykazało, że Markus dorabiał na sprzedaży narkotyków i prostytucji we Frankfurcie, a większość swojego życia spędził w domach dziecka i sierocińcach. Śledczym udało się też ustalić, iż nastolatek ostatni raz widziany był w styczniu 1983 roku razem z kilkoma dorosłymi mężczyznami.
9 września 1983 roku w oczyszczalni ścieków Niederrad znaleziono kolejnego chłopca, tym razem 14-letniego Marokańczyka Fuada Rahou. Ustalono, iż został on zamordowany i wrzucony do kanału. 11 października tego samego roku w tej samej oczyszczalni znaleziono zwłoki Olivera Tupikasa – jedenastolatka, a więc najmłodszej ofiary Kanałowego Mordercy. Podobnie, jak w przypadku Markusa Hildebrandta, Oliver zakuty został przed śmiercią w kajdanki. Prawdopodobnie ostatnią ofiarą niezidentyfikowanego sprawcy był 14-letni Daniel Schaub. Jego kości oraz skrawki materiałów odzieży znaleziono 21 czerwca 1989 roku w Offenbach am Main. Autopsja wykazała, iż nastolatek zaginął na początku 1983 roku. Sprawdź także ten artykuł: Ted Bundy – historia człowieka, który zabił kilkadziesiąt kobiet.
Fałszywy trop?
Sprawa Kanałowego Mordercy w dalszym ciągu pozostawała nierozwiązana. Przydzielono ją grupie zadaniowej „AG 229”, na której czele stanął Horst Kropp. Grupie udało się wytypować podejrzanego w sprawie zabójstw, 40-letniego sklepikarza z Offenbach am Main. Śledczy ustalili bowiem, iż Markus Hildebrandt w dniu zaginięcia widziany był między innymi właśnie z tą osobą. Mężczyzna ściągać miał ubogich nastolatków do swojej altanki działkowej, gdzie zmuszał ich do seksu, za który rzekomo miał im potem zapłacić. Sklepikarz oferować miał też młodym chłopcom darmową żywność i zapewnić nocleg w swojej altance.
Funkcjonariusze policji namierzyli altankę sklepikarza i dokładnie ją przeszukali. Pobrano również próbki krwi, której ślady zabezpieczono na miejscu. Okazało się jednak, że grupa krwi nie zgadzała się z DNA żadnej ze znalezionych ofiar. Mimo wszystko sklepikarz bardzo długo podejrzewany był przez grupę zadaniową „AG 229”, zwłaszcza że w altance znaleziono pokaźną kolekcję m.in. noży i erotycznych gadżetów. Śledczy nie mieli jednak wystarczającej ilości dowodów obciążających mężczyznę. Ostatecznie nie postawiono mu więc żadnych zarzutów. Zwłaszcza że nieletni chłopcy, którzy spotykali się ze sklepikarzem w jego altance, nie chcieli składać zeznań.
Czy Kanałowy Morderca został wobec tego złapany? Niestety, sprawa seryjnego zabójcy do dziś pozostaje nierozwikłana. Jest rzadko opisywana w sieci, a media zdają się być nią niespecjalnie zainteresowane. Kanałowy Morderca wciąż jest niezidentyfikowany i nigdy nie odpowiedział za dokonane zbrodnie.
Autor: Paulina Zambrzycka
Bibliografia:
- Stephen J. Giannangelo, Jarosław Groth (tłum.): Psychopatologia seryjnego morderstwa, Wydawnictwo Jeżeli P to Q, Poznań 2007
- A. Czerwiński, K. Gradoń: Seryjni mordercy, Wydawnictwo Muza, Warszawa 2001