Linda Hazzard - fałszywa lekarka znana jako "Doktor głód"
Kiedy siostry Dorothea i Claire Williamson usłyszały o dr Hazzard- naturoterapeutce, specjalistce medycyny alternatywnej, która leczyła swoich podopiecznych głodówkami, uznały, że to coś dla nich. Zgłosiły się do kobiety w nadziei, że dzięki jej nowatorskiemu podejściu pozbędą się drobnych problemów ze zdrowiem. Linda Hazzard zaoferowała im kurację złożoną z postu i lewatyw. W ciągu kilku tygodni pacjentki zmieniły się w żywe trupy.
Z tego artykułu dowiesz się:
Lekarka bez uprawnień
Ambitna dziewczyna
Linda Laura Burfield, późniejsza “Doktor głód”, urodziła się 18 grudnia 1867 roku w malutkim miasteczku Carver w stanie Minnesota. Była najstarszym z siedmiorga dzieci małżeństwa Susanny i Montgomery’ego Burfieldów. Zarówno jej dziadek, jak i ojciec zajmowali się medycyną alternatywną. Co prawda żaden nie posiadał tytułu lekarza, co nie zmieniało faktu, że z uwagi na świadczone usługi rodzina cieszyła się szacunkiem wśród lokalnej społeczności.
Linda od małego z zaciekawieniem przyglądała się pracy rodziców. Zanim jednak zajęła się leczeniem ludzi, wyszła za mąż. W wieku 18 lat była już stateczną panią domu z dwójką dzieci. Ambitna młoda kobieta nie czuła się dobrze wśród garnków i pieluch. W 1898 r., po 13 latach przewidywalnego do bólu pożycia, porzuciła rodzinę i wyprowadziła się do Minneapolis.
Narodziny zła
W nowym miejscu zamieszkania pani Burfield przybrała zupełnie nową tożsamość- lekarki specjalizującej się w naturoterapii. Mimo iż nie ukończyła żadnej szkoły medycznej, to bez większych przeszkód zajęła się prowadzeniem prywatnej praktyki. Linda przekonywała potencjalnych pacjentów, że za wszystkie ich dolegliwości odpowiada nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. A skoro tak, to najlepszym lekarstwem będą długotrwałe głodówki.
Terapia proponowana przez samozwańczą lekarkę była naprawdę ekstremalna. Jej podopieczni mogli spożywać maksymalnie 3 posiłki dziennie. Przykładowe menu: 1 pomarańcza na śniadanie, filiżanka bulionu warzywnego na obiad i kolację. W bardziej ograniczonej wersji chory musiał się obyć bez obiadu i kolacji, za to z dwoma owocami na śniadanie. Celem leczenia miało być zmuszenie organizmu chorego do podjęcia walki z trapiącą go chorobą, niezależnie od tego, jak poważna by nie była. Głód miał być lekiem na wszystko, od bólów głowy po nowotwór.
Doktor Hazzard
W 1902 r., kiedy proces rozwodowy Lindy i jej pierwszego męża dobiegł końca, kobieta pozbawiła życia (a przy okazji również okradła) swoją pierwszą ofiarę, kobietę imieniem Gertruda. Sekcja zwłok wykazała, że pacjentka faktycznie została zagłodzona na śmierć. Prokurator próbował postawić zarzuty leczącej ją szarlatance, ale zadanie okazało się trudniejsze, niż mógł przypuszczać.
Przede wszystkim dlatego, że Burfield nie posiadała licencji lekarza, nie mogła być zatem oskarżona o popełnienie błędu w sztuce. Po drugie nie istniał konkretny dowód na to, że Gertruda zmarła z powodu niewłaściwego leczenia, a nie na przypadłość, z którą zgłosiła się do znachorki. Widmo spektakularnego końca kariery na sali sądowej zostało zażegnane, Linda mogła odetchnąć z ulgą.
Drobne “potknięcie” nie mogło jednak stanąć na drodze przedsiębiorczej kobiety. W tym samym roku Linda poznała swojego przyszłego męża- Samuela Christmana Hazzarda. Mężczyzna studiował na prestiżowej akademii wojskowej West Point, ale na tym kończyły się jego zalety. Został wydalony z uczelni za zdefraudowanie powierzonych mu funduszy. Potem było tylko gorzej.
Hazzard nadużywał alkoholu oraz zaufania kobiet, z którymi się spotykał. Kiedy poznał Lindę, był już żonaty i to dwukrotnie. Zanim po raz trzeci powiedział sakramentalne tak, stanął przed sądem oskarżony o bigamię. Otrzymał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności. To jednak wcale nie zniechęciło kandydatki na żonę numer 3.
Wzgórza Głodu
Nowy początek
Kiedy w 1906 roku Sam skończył odsiadywać wyrok, para przeniosła się do stanu Waszyngton, gdzie mogła sobie pozwolić na zupełnie nowy start. Małżeństwo kupiło 16-hektarowe ranczo w mieście Olalla należącym do hrabstwa Kitsap. Nazwało je Wilderness Heights (Dzikie Wzgórza). Linda Hazzard, która kazała do siebie mówić per pani doktor, planowała wznieść na nim ogromne sanatorium dla swoich pacjentów. Na razie jednak rozpoczęła praktykę w Seattle.
Miejscowe środowiska postępowe przyjęły naturoterapeutkę i jej filozofię leczenia z otwartymi ramionami. Należała do nich pierwsza oficjalna i potwierdzona ofiara “doktor” Hazzard, Norweżka Daisey Maud Haglund. Daisey z entuzjazmem poddała się terapii głodem. Zmarła 26 lutego 1908 roku w wieku 38 lat po 50 dniach ścisłego postu. Osierociła 3-letniego syna Ivara. Jak na ironię mąż kobiety Ivar Haglund był właścicielem dobrze prosperującej restauracji serwującej owoce morza.
Niedługo później odeszły kolejne pacjentki “Doktor głód”: Ida Wilcox, Blanche Tindall i Viola Heaton. W 1910 r. zmarła Maude Whitney, a rok później inżynier Earl Edward Erdman. Ale tym razem sprawę dostrzegli przedstawiciele prasy. Gazeta “Seattle Daily Times” ostrzegała o siejącej śmierć kobiecie podającej się za lekarza. Jeśli interesuje cię tematyka kryminalna, sprawdź także ten artykuł: Jayme Closs - morderca jej rodziców porwał ją z własnego domu.
Świetny interes
Mimo wszystko interes nadal doskonale się kręcił, a chętnych na głodówkową terapię dr Hazzard przybywało. Nikt nie miał wątpliwości, że jej pacjenci umierają nie z uwagi na brak jedzenia, ale choroby, z którymi zgłosili się do niej w pierwszej kolejności. Linda propagowała swoje pseudodaukowe teorie w książkach. Pierwszą- Fasting for the Cure of Disease- napisała już w 1908 r. W 1917 r. wydała Diet in Disease and Systemic Cleansing, a 10 lat później kolejną Scientific Fasting: The Ancient and Modern Key to Health. Przekonywała w nich, że głodówka pomaga oczyścić organizm z toksyn powodujących zaburzenia w ciele.
Kariera znachorki rozwijała się bez zakłóceń, choć w 1911 r. znów zaliczyła niewielkie potknięcie. To właśnie wtedy do grona jej pacjentów trafił polityk i wydawca popularnego czasopisma Lewis Ellsworth Rader. Mężczyzna mieszkał w tamtym czasie w hotelu Outlook w Seattle. Znajomi zwrócili uwagę, że z dnia na dzień niknie w oczach i traci siły. Inspektor sanitarny próbował namówić Radera do porzucenia wątpliwej terapii głodem, ale ten odmówił. Zaniepokojona rozgłosem pseudolekarka wywiozła pacjenta w nieznane miejsce, gdzie niedługo później zmarł.
Kolejny podejrzany zgon wcale nie zahamował kariery dr Hazzard. Wciąż znajdowała nowych ochotników, których leczyła w hotelach rozlokowanych na terenie Seattle lub na swoim rancho w Olalla, którą miejscowi zaczęli nazywać “Starvation Heights” (“Wzgórza Głodu”). Od czasu do czasu widzieli bowiem snujących się kuracjuszy, przypominających obciągnięte skórą szkielety niż ludzi. Niektórzy z byłych pacjentów wspominali, że kobieta miała na nich zły wpływ. Nie znosiła sprzeciwu, potrafiła zmusić każdego do posłuszeństwa.
Zagłodzone siostry
Odzyskać zdrowie
Bodaj najsłynniejszymi pacjentkami Lindy Hazzard były siostry Dorothea i Claire Williamson, spadkobierczynie ogromnej fortuny i hipochondryczki. W trakcie pobytu w jednym z hoteli zobaczyły broszurę reklamującą cudowną kurację głodem. Mimo iż nie cierpiały na poważne schorzenia, a jedynie drobne dolegliwości, postanowiły pojechać na turnus do “Wilderness Heights”. Zrobiły to jednak w tajemnicy przed dalszą rodziną, która miała serdecznie dość ekscentrycznych pomysłów medycznych, których na przestrzeni lat kobiety miały bez liku.
Siostry Williamson spotkały się z Hazzard w jej biurze w Seattle w lutym 1911 r. Tam dowiedziały się, że sanatorium na ranczo nie jest jeszcze gotowe. Zamieszkały więc w apartamentach Buena Vista w Seattle i codziennie przyjmowały gotowane przez szarlatankę warzywne buliony. Dodatkowo poddawały się trwającym godzinami lewatywom oraz bolesnym masażom, które polegały na okładaniu ciała pięściami.
W kwietniu tego samego roku, kiedy Dorothea i Claire były już bardzo słabe, lekarka z piekła rodem zadecydowała o przewiezieniu ich na “Wzgórza Głodu”. Wcześniej jednak wymusiła na jednej z pacjentek podpisanie dokumentu, w którym ta zobowiązywała się do przekazywania regularnej darowizny na rzecz “Instytutu Hazzard”. Oświadczyła również, że pragnie, aby w przypadku śmierci jej ciało zostało natychmiast skremowane.
Dociekliwa niania
30 kwietnia losem sióstr zainteresowała się ich była niania Margaret Conway. 1 czerwca kobieta przybyła do Seattle. Samuel Hazzard zabrał Margaret do biura swojej małżonki. Linda bez ogródek wyznała, że Claire nie żyje, a Dorothea postradała zmysły. Przerażona pani Conway została następnie przewieziona do kostnicy, gdzie zobaczyła zabalsamowane ciało byłej podopiecznej. Zmarła w ogóle nie przypominała dawnej siebie. W chwili śmierci ważyła około 30 kg.
Hazzadrowie zabrali Margaret do sanatorium w Olalli na spotkanie z Dorotheą. Druga z sióstr żyła zamknięta w niewielkiej chatce na uboczu. Ważyła 27 kg. Nie miała sił, aby mówić, czy się poruszyć. Niania postanowiła zostać z podopieczną i namówić ją na powrót do domu. Do tego czasu próbowała przemycić do jej posiłków trochę mąki lub ryżu. Dowiedziała się również, że dr Hazzard przejęła kontrolę nad częścią majątku pacjentki, a także nad nią samą. Dorothea miała się zobowiązać na piśmie, że zostanie na ranczu do końca życia.
Margaret Conway zorientowała się, że potrzebuje sojusznika. Skontaktowała się z Johnem Herbertem, wujkiem sióstr, który przybył do Olala aż z Oregonu. Hazzardowie oświadczyli mężczyźnie, że opieka nad jego krewną kosztowała 2 tysiące dolarów. Ostatecznie zgodzili się ją wypuścić w zamian za mniejszą kwotę. Dorothea trafiła do szpitala. Kiedy odzyskała siły, opowiedziała o drakońskich metodach leczniczych stosowanych przez dr Hazzard. Zadeklarowała również chęć pokrycia wszelkich kosztów związanych z procesem, jeśli hrabstwo Kitsap zdecyduje się wejść z samozwańczą lekarką na drogę sądową. Sprawdź także ten artykuł: Jean Claude Romand - zmyślone życie i prawdziwa zbrodnia.
Odkupienie
Ofiara mizoginii
15 sierpnia 1911 r. Linda Hazzard została aresztowana pod zarzutem zagłodzenia na śmierć Claire Williamson. Proces ruszył w styczniu 1912 r. Na sali rozpraw zgromadziły się tłumy gapiów. Publiczność słuchała z przerażeniem o szczegółach terapii: głodówkach, niekończących się lewatywach, gorących kąpielach. Dodatkowo wyszło na jaw, że dr Hazzard okradła swoje pacjentki z biżuterii i klejnotów, które te przywiozły ze sobą do Seattle.
Linda Hazzard stanowczo odrzucała wszelkie zarzuty. Podkreślała, że padła ofiarą mizoginii. Organa ścigania po prostu nie mogły znieść faktu, że przedstawicielka płci pięknej osiągnęła tak ogromny sukces finansowy. W wywiadach prasowych podkreślała, że nie zamierza składać broni. “Jeszcze im wszystkim pokażę. To jak partia warcabów, w końcu nadszedł mój ruch. [...]”- odgrażała się prokuratorom.
Zeznając przed sądem, twierdziła, że jej metoda opierała się na starożytnej tradycji postu, praktykowanej zarówno przez joginów, jak i Jezusa Chrystusa. Już starożytni Grecy utrzymywali, że w trakcie jedzenia do ciała człowieka mogą wniknąć demony. Post miał zatem odwrócić ten proces. Pitagoras, Mojżesz, Jan Chrzciciel- oni wszyscy traktowali jego uzdrawiającą moc poważnie. Dlaczego więc ona miałaby wątpić?
Jak feniks z popiołów
Sędziowie pozostali nieczuli na tego rodzaju argumentację. Po krótkiej naradzie uznali oskarżoną za winną nieumyślnego spowodowania śmierci. Doktor Hazzard została skazana na ciężkie roboty w zakładzie karnym w Walla Walla. Utraciła również licencję zezwalającą na wykonywanie zawodu lekarza wystawioną przez stan Waszyngton.
Przedsiębiorcza kobieta spędziła za kratami zaledwie dwa lata. Przez cały ten czas pościła, chcąc udowodnić, że jej metody leczenia nie spowodowały niczyjej śmierci. Po wyjściu na wolność przeniosła się do Nowej Zelandii, gdzie wciąż posiadała grono licznych zwolenników. W 1920 roku wróciła do Olalli i wybudowała wymarzone sanatorium. Nazwała je “szkołą zdrowia”. Chętnych nie brakowało.
Ostateczny koniec kariery fałszywej lekarki nastąpił dopiero w 1935 r., kiedy to “szkoła zdrowia” spłonęła w pożarze. Trzy lata później 70-letnia Linda Hazzard ciężko zachorowała. Aby pozbyć się dolegliwości, praktykowała post, jednak z marnym skutkiem. Zmarła 24 czerwca 1938 roku. Całkowita liczba jej ofiar nie jest znana. Szacuje się, że zagłodziła na śmierć co najmniej tuzin ludzi.
Źródła:
- Renata z Worka Kości - Zbrodnie bez cenzury, https://www.youtube.com/watch?v=sudPknWcDZQ
- https://murderpedia.org/female.H/h/hazzard-linda.htm
- https://www.historylink.org/File/7955
- https://www.smithsonianmag.com/history/doctor-who-starved-her-patients-death-180953158/
- https://www.olallabaymarket.com/starvationheights
- https://en.wikipedia.org/wiki/Linda_Hazzard