Michel Fourniret - ogr z Ardenów
Kiedy Michel Fourniret i jego żona Monique zostali aresztowani pod zarzutem porwania 13-letniej dziewczynki, nie przyznawali się do winy. Policjanci nie mieli wtedy jeszcze pojęcia, że mężczyzna w przeszłości był wielokrotnie karany za przestępstwa seksualne. Sytuacja zmieniła się diametralnie dopiero rok później, kiedy jego partnerka wyznała niespodziewanie, że Michel jest seryjnym mordercą, który od 1987 r. zdążył pozbawić życia co najmniej kilka osób. Skonfrontowany tą informacją Fourniret przyznał się do zabicia ośmiu kobiet w wieku od 12 do 30 lat. Dziennikarze nadali mu przydomek “ogr z Ardenów”.
Z tego artykułu dowiesz się:
Dziewczynka, która przeżyła
Marie
Było ciepłe popołudnie 26 czerwca 2003 r. 13-letnia Marie szła jedną z ulic niewielkieco miasteczka Ciney (Belgia). Nagle obok dziewczynki zatrzymał się biały citroen van. Kierowca wytłumaczył, że się zgubił i poprosił nastolatkę o wskazanie drogi. Marie bez wahania zgodziła się pomóc. Ale kiedy wsiadła do auta, natychmiast zrozumiała, że popełniła wielki błąd.
Mężczyzna w jednej chwili obezwładnił dziecko. Skrępował jego ręce i nogi, a następnie rzucił na tył samochodu i próbował dotykać. Przerażona Marie stawiała opór, a w końcu zaczęła się głośno modlić. “Zamknij się albo poderżnę ci gardło!”- usłyszała. Zamilkła posłusznie, ale nie zamierzała poddać się bez walki. Zorientowała się, że kierowca ma wobec niej złe zamiary i jeśli nie zrobi czegoś, by sobie pomóc, zginie.
Van ruszył, a więc napastnik skupił swoją uwagę na sytuacji na drodze. Marie postanowiła wykorzystać tę szansę. Zdołała rozluźnić więzy na tyle, że odzyskała swobodę ruchów. Kiedy auto zatrzymało się na światłach, 13-latka otworzyła drzwi i wyskoczyła na ulicę. Ruszyła biegiem przed siebie tak szybko, jak tylko mogła. W uszach słyszała jedynie świst pędzącego powietrza.
Michel i Monique
Kiedy była wystarczająco daleko, Marie zaczęła machać rękami. Zatrzymała motocykl prowadzony przez kobietę. Opowiedziała jej o wszystkim, co przed chwilą zaszło i poprosiła o pomoc. Nieznajoma kazała dziewczynce usiąść obok siebie, a sama rozejrzała się bacznie dookoła. Nagle zauważyła białego vana. “To on!”- krzyknęło dziecko. Właścicielka motocykla zdołała zapisać numer rejestracyjny pojazdu, a następnie odwiozła nastolatkę na komisariat policji.
Funkcjonariusze błyskawicznie wpadli na trop porywacza. Jeszcze tego samego dnia pojawili się w jego domu w miejscowości w Sart-Custinne. Mężczyzna nazywał się Michel Fourniret. Był Francuzem, miał 62 lata i zarabiał na życie jako stolarz. Mieszkał wraz z żoną Monique Olivier. Para została aresztowana i przewieziona na przesłuchanie, ale mimo wysiłków funkcjonariuszy, nie chciała się do niczego przyznać. Francuska policja przekazała belgijskim kolegom, że małżeństwo nigdy wcześniej nie weszło w konflikt z prawem (nie było to prawdą; nie ustalono osoby odpowiedzialnej za ten błąd).
Sytuacja zmieniła się diametralnie dopiero rok później, kiedy to przyciśnięta przez śledczych kobieta wyznała niespodziewanie, że jej mąż jest nie tylko porywaczem, ale gwałcicielem i seryjnym mordercą, który od 1987 r. zdążył pozbawić życia co najmniej kilka osób. Skonfrontowany tą informacją mężczyzna przyznał się do zabicia ośmiu kobiet w wieku od 12 do 30 lat.
Para z piekła rodem
Miłośnik szachów i muzyki klasycznej
Michel Paul Fourniret urodził się 4 kwietnia 1942 r. w Sedanie we Francji jako syn pracownika huty i gospodyni domowej. Znajomi rodziny wspominali, że był cichym, inteligentnym dzieckiem, lubiącym szachy i muzykę klasyczną. Michel miał całkiem normalne dzieciństwo, przynajmniej według oficjalnej wersji. Sam zainteresowany twierdził później, że od małego był molestowany seksualnie przez własną matkę, a nawet odbył z nią swój pierwszy stosunek. Nie ma jednak żadnych dowodów na prawdziwość tych słów.
W szkole chłopak radził sobie na tyle dobrze, aby bez problemów przechodzić z klasy do klasy. Po ukończeniu edukacji został mistrzem hutnictwa tak jak jego ojciec. I potem w jego życiu zaczęły się piętrzyć kłopoty z prawem. W 1966 roku Fourniret został po raz pierwszy skazany na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu za napaść na 10-letnią dziewczynkę. Trafił również na jakiś czas do szpitala psychiatrycznego.
Korespondencyjna miłość
W 1984 r. mężczyzna trafił za kraty za serię pięciu napadów na nastolatki mieszkające w okolicach Paryża. W trakcie odsiadki Fourniret przystąpił do więziennego programu korespondencyjnego. Za pośrednictwem ogłoszenia zamieszczonego w prasie katolickiej poznał Monique Olivier, rozwiedzioną matkę dwójki dzieci. Para niemal błyskawicznie nawiązała niezwykle silną relację. Więzień czuł się w niej tak swobodnie, że pozwalał sobie na opisywanie swoich najskrytszych seksualnych fantazji.
Pewnego dnia wyznał Monique, że marzy o gwałceniu nastoletnich dziewic. Kobieta nie tylko nie ukróciła tego typu rozmów, ale wręcz zapewniła, że chętnie mu pomoże. Miała tylko jeden warunek- w zamian Fourniret zabije jej byłego męża, do którego Monique od dawna pałała gorącą nienawiścią. W październiku 1987 r. Olivier pojawiła się pod zakładem karnym, gdzie po raz pierwszy spotkała się ze swoim (świeżo wypuszczonym na wolność) wybrankiem. Para zamieszkała razem w miasteczku Saint-Cyr-les-Colons (Burgundia). Jeśli szukasz więcej spraw kryminalnych, sprawdź także ten artykuł: Dennis Nilsen – szkocki zabójca, który pozbawił życia kilkunastu młodych mężczyzn.
Pierwsze polowanie
Kochankowie niemal od razu zaczęli wcielać w życie fantazje Michela. 11 grudnia 1987 r. Fourniret i Olivier pojechali dwoma osobnymi autami do miasta Auxerre. Kobieta wypatrzyła na jednej z ulic 17-letnią Isabelle Laville, która wracała piechotą do domu ze szkoły. Monique zatrzymała się i poprosiła Isabelle o pomoc w dotarciu do celu jej podróży. Dziewczyna zgodziła się i wsiadła do samochodu.
Monique ruszyła, ale wcale nie miała zamiaru słuchać wskazówek udzielanych przez pasażerkę. Zamiast tego wywiozła 17-latkę do lasu, w którym już czekał jej partner. Fourniret poddusił Izabelle za pomocą liny, po czym przewiózł ją do domu w Saint-Cyr-les-Colons. Tam zgwałcił dziewczynę, a następnie udusił. Ciało wrzucił do studni.
Śmierć na cmentarzu
Kolejną ofiarą zbrodniczej pary padła 30-letnia Farida Hammiche, żona gangstera Pierra Hellegouache. Obaj mężczyźni odsiadywali wyrok w jednym więzieniu. Pierre był przywódcą przestępczej grupy o nazwie Gang des postiches (Gang perukarzy), która zasłynęła z serii brawurowych napadów na banki w latach 80. Michel dowiedział się, że przebywająca na wolności Farida pełni funkcję skarbnika szajki, pilnując zgromadzonego przez nią majątku.
Kiedy mężczyzna wyszedł na wolność, odszukał kobietę i zaczął ją śledzić. Tym sposobem dowiedział się, że zrabowany przez gang łup znajduje się na cmentarzu Fontenay-en-Parisis. Potem wypadki potoczyły się błyskawicznie. 12 kwietnia 1988 r. zwyrodnialec napadł na Faridę, okradł ją i udusił. Jej samochód porzucił następnie w okolicach lotniska, aby upozorować ucieczkę. Za zrabowane pieniądze był w stanie kupić 32- akrową leśną posiadłość z XVIII wiecznym pałacem, zwaną Château du Sautou w Donchery w Ardenach.
Na szlaku zbrodni
Znikające kobiety
8 lipca 1988 r. morderczy duet wziął sobie na cel 18-letnią mieszkankę Auxerre nazwiskiem Marie-Angèle Domèce. Dziewczyna miała problemy natury psychicznej, nie utrzymywała bliskich relacji z rodziną. Przebywała pod opieką pracowników służb społecznych, którzy na bieżąco monitorowali jej sytuację. Kiedy zniknęła, policjanci sądzili, że po prostu uciekła i zerwała kontakt ze światem. Nikt jeszcze wtedy nie podejrzewał, że Marie-Angèle została zgwałcona i zamordowana przez Fournireta. Jej ciała nigdy nie odnaleziono.
W sierpniu 1988 r. Monique zorientowała się, że jest w ciąży. Odmienny stan w ogóle nie wpłynął na zmianę jej postępowania. 3 sierpnia wraz ze swoim ukochanym pojechała do supermarketu w Châlons-sur-Marne (obecnie Châlons-en-Champagne), gdzie spotkała 20-letnią Fabienne Leroy. Olivier przekonała dziewczynę, że bardzo źle się czuje i musi natychmiast trafić do lekarza. Udający zdenerwowanie Michel poprosił Fabienne, aby wskazała mu drogę.
Kiedy tylko niczego nieświadoma ofiara znalazła się w samochodzie, było już za późno na ratunek. Zwyrodnialcy wywieźli ją do lasu w pobliżu bazy wojskowej Mourmelon-le-Grand. Fourniret kazał partnerce sprawdzić, czy Fabienne na pewno jest dziewicą. Następnie zgwałcił dziewczynę, a potem zamordował, strzelając jej w pierś. Policja znalazła ciało już następnego dnia, jednak mimo to nie udało jej się zidentyfikować mordercy.
Czy jesteś dziewicą?
W marcu 1989 r. podróżujący pociągiem Fourniret wypatrzył 21-letnią Jeanne-Marie Desramault. Dziewczyna była mocno religijna, zamierzała wstąpić do klasztoru. Gwałciciel przedstawił się jej fałszywym nazwiskiem, a następnie nawiązał niezobowiązującą konwersację. W późniejszym czasie do maskarady dołączyła Monique.
Zwyrodnialcy postanowili uśpić czujność przyszłej ofiary. Udawali skromne, bogobojne małżeństwo. 18 marca ponownie spotkali się z Jeanne-Marie i zaprosili ją do swojego domu. W trakcie przyjacielskiej pogawędki Fourniret nagle zapytał Desramault, czy ta jest dziewicą. Oburzona tak niegrzecznym zachowaniem kobieta chciała wyjść, ale mężczyzna zagrodził jej drogę i zaatakował.
Jeanne-Marie desperacko walczyła o życie. Wierzgała, krzyczała, próbowała uciec. Napastnicy wepchnęli w jej usta zwitek bandaży, a potem Michel udusił dziewczynę. Jej zwłoki zostały następnie pochowane w leśnej posiadłości pary w Donchery.
Małżonkowie
Michel i Monique pobrali się w lipcu 1989 r., a już pięć miesięcy później popełnili kolejną zbrodnię. 20 grudnia udali się w podróż do belgijskiego Saint-Servais w Namur. Fourniret zauważył 12-letnią Elisabeth Brichet, która tuż przed 19:00 wracała do domu od koleżanki. Jak w wielu poprzednich przypadkach poprosił dziewczynkę o pomoc w dotarciu do gabinetu lekarskiego. Elisabeth zgodziła się z ochotą. W końcu w aucie siedziała miła kobieta z dzieckiem. Ten widok natychmiast uśpił jej czujność. Małżeństwo z piekła rodem wywiozło dziewczynkę do swojej posiadłości. Fourniret udusił ją, a ciało pochował w ogrodzie, tuż obok Jeanne-Marie Desramault.
Ostatnie udokumentowane morderstwo pary miało miejsce 21 listopada 1990 r. w miejscowości Rezé na zachodnim wybrzeżu Francji. Mordercy uprowadzili 13-letnią Natachę Danais, jak zwykle prosząc o pomoc w znalezieniu wymyślonego adresu. Następnie wywieźli dziewczynkę w odludne miejsce. Fourniret dźgnął ją dwukrotnie śrubokrętem w klatkę piersiową, udusił i zgwałcił po śmierci. Zwłoki porzucił na plaży. Niedługo później zbrodniarze przenieśli się na stałe do Belgii. Sprawdź także ten artykuł: Luigi Chiatti - Potwór z Foligno.
Kto jest winien, kto nie winien?
Co najmniej sześć kobiet
“Mój mąż zamordował co najmniej sześć kobiet” – oświadczyła Monique Olivier w 2004 r. Następnie szczegółowo i dokładnie opisała przebieg kolejnych zbrodni. Skonfrontowany z jej słowami Fourniret początkowo przyznał się jedynie do najwcześniejszych morderstw, prawdopodobnie licząc na to, że nie zostanie za nie osądzony z uwagi na przedawnienie. Przysiągł nawet na głowy swoich wnuków (mężczyzna posiadał kilkoro dzieci z różnych związków), że nie popełnił innych przypisywanych mu zbrodni, ale w końcu ustąpił. Wraz z małżonką został przekazany władzom francuskim. Zgodził się na współpracę. Wskazał miejsca, w których pochował ciała.
Proces pary toczył się w dniach 27 marca- 28 maja 2008 r. Fourniret został uznany za winnego morderstwa siedmiu kobiet, tych, których ciała odnaleziono i skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. Jego żona otrzymała podobny wyrok, ale możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po 28 latach. Obojgu oskarżonym nakazano także zapłatę 1,5 miliona euro tytułem moralnego zadośćuczynienia członkom rodzin ofiar. Ani mężczyzna ani kobieta nie próbowali składać apelacji.
To wszystko przez niego
Przez większą część procesu Monique Olivier usiłowała odgrywać rolę kolejnej ofiary. Z obciętymi na krótko siwymi włosami sprawiała wrażenie nieporadnej, słabej i wystraszonej. Przekonywała, że nie brała dobrowolnie udziału w zbrodniach męża. Musiała mu pomagać ze strachu, że ten potraktuje ją w ten sam sposób, w jaki potraktował swoje seksualne niewolnice.
Fourniret potwierdzał słowa swojej ślubnej. Twierdził, że wszystkie zbrodnie zaplanował i przeprowadził sam, ponieważ jego małżonka była “głupia jak kura”, a przez to sprawował nad nią całkowitą kontrolę. Jednak badania ilorazu inteligencji obojga oskarżonych wykazały, że Monique biła na głowę swojego partnera. Wersja, według której współpracowała z oprawcą ze strachu i niemocy, upadła.
Ostatecznie Monique przeprosiła rodziny ofiar i przyznała, że to, co wraz z Michelem im zrobiła, było potworne. Mało kto dał jednak wiarę jej słowom. W 2006 roku Marie-Hélène – jedna z córek zbrodniarza – nie mogąc znieść traumy spowodowanej zbrodniami ojca, odebrała sobie życie. Sam Fourniret zmarł 10 maja 2021 r. z powodu problemów z oddychaniem. Miał 79 lat.
Źródła:
- ZŁO - Zbrodnia Łowca Ofiara, Monique Olivier i Michel Fourniret - Ogry z Ardenów, https://www.youtube.com/watch?v=NOO7NuJPLSI
- https://en.wikipedia.org/wiki/Michel_Fourniret#cite_note-19
- https://killer.radom.net/~sermord/New/zbrodnia.php-dzial=mordercy&dane=Fourniret.htm
- https://www.ifrancja.fr/seryjny-morderca-michel-fourniret-zwany-ogrem-z-ardenow-zmarl-w-wieku-79-lat/
- https://murderpedia.org/male.F/f/fourniret.htm
- https://www.heraldsun.com.au/news/law-order/true-crime-scene/michel-fourniret-french-serial-killer-craved-only-virgins-to-rape-and-murder/news-story/07e873fd5b64f10f14a7af83be43fc9d
- https://books.google.pl/books?id=ps_bEAAAQBAJ&pg=PA1984&lpg=PA1984&dq=Michel+Fourniret&source=bl&ots=us7BVpvKol&sig=ACfU3U1i9IoX2k0j5RXXc4cBGK1SeHTsbQ&hl=en&sa=X&ved=2ahUKEwjkpf2gj5KGAxW-CBAIHcpgBWE4MhDoAXoECAMQAw#v=onepage&q=Michel%20Fourniret&f=false
- https://www.ranker.com/list/facts-about-michel-fourniret-the-ogre-of-the-ardenne/cat-mcauliffe
- https://www.crimelibrary.org/serial_killers/predators/michel_fourniret/3.html